Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Niburdiama

Z kim nigdy byście się nie związali?

Polecane posty

1 minutę temu, KermitZaba napisał:

Zapraszanie osób postronnych do sypialni, koprofila, rimming i tego typu rzeczy 🙈 . Dostanę nagrodę?

Koprofagię bym dodała😬😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
17 minut temu, elektryzująca napisał:

jak kochajac można cieszyć się z czyjegoś nieszczescia? Wtedy nie ma miłości bo kochajac chcesz wszystkiego co najlepsze dla tej drugiej osoby. 

Po za tym Elektryzująca - jest miłość.  Często się to widzi.  Że ludzie aż za bardzo kochają. Że boją się że kogoś w 1 dzień przez cwaniaczka / cwaniare stracą.  Ludzie się rozwijają. Klapki pod tym względem mają na oczach.  Domy tym ogniem nie płoną i wartością jak kiedyś , niestety.  Wymieniają się ludzie jak towar.  Zresztą tak każdy kocha zakupy ! Że ja aż staniki, majtki , skarpetki w sieci zamawiam. By nie tracić czasu w d3 biłbym sklepie. 

Wolę opłacić sobie w Bielsku-Białej po Pandemii skok spadochronowy.  Kurs na paralotnie.  TĘTNIC , ZYC ! 

Reasumując : zakupy - wymiana towaru - ludzie . Wszystko połączone.  

Edytowano przez Anastazja 88

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mialabym odrzucic faceta, ktory sie o mnie troszczy, spedzilismy ze soba mile chwile, jest opiekunczy, potrafi byc bardzo lagodny, mily, opanowany i czuje to, że go bardzo pociagam tylko dlatego ze przeszkadza mu rozmowa 2 minuty z mezczyznami? 😄 serio? 

Przeciez On nie wrzeszczy na mnie i mi nie zabrania tylko protestuje odsuwajac sie na jakis czas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie bede z nimi rozmawiac to chyba zalatwi problem? Zreszta co mnie to interesuje co u znajomego sprzed 20 lat? Przeciez moj wladca wszystko zorganizuje i zalatwi to po co mam z kimkolwiek rozmawiac? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, KermitZaba napisał:

To między innymi mogłem mieć na myśli (i miałbym jak bym pomyślał o tym), pisząc "tego typu rzeczy". Można dopisać do listy. Ma ktoś jeszcze jakieś propozycje?

Ja się tam nie znam, aż musiałam sprawdzić znaczenie słów, zacofane dziewczę ze wsi ze mnie 😅 natomiast muszę przyznać że jeśli dwóch ludzi na to idzie to nic mi do tego. Mówicie o prawdziwych zboczeniach i podpisuje się pod tym. Niektórzy podciągają pod to prawdziwe bzdury. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, KermitZaba napisał:

Proszę, zdefiniuj określenie tradycjonalista.

W tym znaczeniu tylko i wyłącznie mam osobę , schemat

Ja+ Ty +dziecko = Ty pracujesz . 

ja : dziecko , gary , sprzątanie , gotowanie , edukacja dzieci . 

Ty i wieczór = wymóg seks . 

ja widzę moje życie tak

ja + Ty = dzieci ( zbieram na dom ) 

dom = partner + ja ( wspólne pasje ) 

dzieci - rozwijamy je , dajemy im szczyptę wolności.  Prywatności ale tłumaczymy.  

mamy zycie zawodowe a i rozrywkę.  

ja ogółem kocham gotować ale nie ugotowala bym dla buraka dla którego by to była powinność.  Co więcej pośmiala bym się z Niego : kotek  a Ty głodny czasem nie jesteś ? Wiesz puste gary , zamow pizzę.  

NA SZCZĘŚCIE Z LUDZMI FAJNIE się dogaduje.  Jestem uprzejma , dobra przede wszystkim nakarmię.  I takiej sytuacji nie miałam. Ale trzymam mimo 25 lat że może kiedyś nawet na msc czasu na takiego gamonia trafię.  

jak na razie wspaniałe ,długie związki.  Ale co zrobisz innego ? Trzeba się uśmiechać i robić na paskude by zrozumiał gdzie są drzwi.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak bede miec problem to porozmawiam z wladca ktorego - jak mowicie - jestem wlasnoscia 😄 i On mi podpowie. Czy nie tak jest w malzenstwach? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
16 minut temu, KermitZaba napisał:

Zapraszanie osób postronnych do sypialni, koprofila, rimming i tego typu rzeczy 🙈 . Dostanę nagrodę?

nagrodę? jasne, umówmy się na pissing 😂😂😂 (żarcik tematyczny 😈🙊😅😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, KermitZaba napisał:

Co się raz zobaczy to się nie odzobaczy 😛 . Ja żałowałem kiedy pierwszy raz poznałem te terminy, bo wyobraźnia zadziałała. Niestety tak to działa, jak ktoś powie by, nie myślało się o słoniu, to co się zrobi? Pomyśli o słoniu. I też uważam, że niech sobie to robią o ile nikomu postronnemu, krzywdy nie robią.

po dzisiejszym wieczorze z wami już nigdy nie powiem dzieciom że w ich pokojach to tylko nas.rac i rozgrzebać 🤣🤣🤣🤣 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Bedzie sobie mna władał, ubierał mnie w piekne ...enki, kazdy problem z ktorym nie chce mi sie uzerac przekaze jemu i nagle zniknie, a w zamian mam tylko lub aż nie rozmawiac z kolesiami ktorzy nic nie wnosza i wlasciwie nie obchodza mnie, jak rowniez ze znajomymymi sprzed lat. To takie straszne? Mam tylko byc grzeczna w sensie lojalna i tylko jego wlasnoscia, czyli de facto to co obowiazuje w malzenstwie...Zreszta On nie uzywa wobec mnie sily, jedynie brzydko patrzy na mezczyzn no i czasem mi troche podogryza, czyli stadard? Mam racje? 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, KermitZaba napisał:

Nie wiem, jak bym się musiał starać, ale i tak bym nie skojarzył "ja i wieczór=wymóg seks." z pojęciem konserwatyzmu. Dobrze się dobrać temperamentami, ale nawet w takiej sytuacji może się okazać, że ktoś jest zmęczony, jest jakaś kłótnia, albo nie ma się ochoty i naciskanie na seks, w takich okolicznościach to raczej przedmiotowe traktowanie partnerki/partnera i brak empatii.

A co do reszty, to się mogę podpisać(o ile dobrze zrozumiałem, tzn. kobieta materac i kura domowa), tzn. to, co opisujesz jest spoko jeśli obie strony się zgadzają na taki układ, ale w przeciwnym razie to tak średnio bym powiedział.

Wiesz ja jestem nocny marek ,jestem ruchliwa osoba.  Nie mam problemu gdyby się trafił kochać się co wieczór ( czemu nie - dopamina ) ale by ktoś wysysał ze mnie ktoś wszystko - potencjał ,marzenia ... radość dnia codziennego ? Rany Boskie.  Ale bym się zdarła. Nikogo nie wyzywam - bo to dla mnie niziutkie i slobosc kogoś ale darła bym się w nieboglosly kim On jest by moja radość jedyne moje życie zabierał 😮 mój BEZCENNY PIĘKNY Czas . Moja młodość , moje życie.  To że kogoś - swoje życie wali to nie znaczy że mnie.  I spędzam je całkiem przyziemnie jak każdy ale ja się w kłótni wycofuje.  Szkoda mi mojego życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Bedzie sobie mna władał, ubierał mnie w piekne ...enki, kazdy problem z ktorym nie chce mi sie uzerac przekaze jemu i nagle zniknie, a w zamian mam tylko lub aż nie rozmawiac z kolesiami ktorzy nic nie wnosza i wlasciwie nie obchodza mnie, jak rowniez ze znajomymch sprzed. To takie straszne? Mam tylko byc grzeczna w sensie lojalna i tylko jego wlasnoscia, czyli de facto to co obowiazuje w malzenstwie...Zreszta On nie uzywa wobec mnie sily, jedynie brzydko patrzy na mezczyzn no i czasem mi troche podogryza, czyli stadard? Mam racje? 

Nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, elektryzująca napisał:

Nie. 

Wybacz ale nie widze w tym nic strasznego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Wybacz ale nie widze w tym nic strasznego. 

Jeśli dwójce ludzi coś nie przeszkadza to nie mnie to osądzać. Niepotrzebnie tylko  tyle o tym gaworzylysmy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, elektryzująca napisał:

Jeśli dwójce ludzi coś nie przeszkadza to nie mnie to osądzać. Niepotrzebnie tylko  tyle o tym gaworzylysmy. 

Moze kilka lat temu uwazalam jak Ty, ale odmienilo mi sie. Dotarlo do mnie ze nie ma relacji bez zazdrosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przez 20 lat nie spotkalam faceta ktory nie bylby zazdrosny i zaborczy tak wiec dla mnie jest to Utopia. Skoro swiat nie chce sie zmienic - jesli wiesz co mam na mysli - faceci sa zazdrosni i zaborczy to ja musze zmienic sie i dostosowac do swiata bo inaczej bede stac w miejscu. Tak wiec skoro traktuje mnie lagodnie i nie szarpie mnie za reke oraz nie przesadza to ja sobie z Nim poradze. A jezeli dojdzie do przegiecia to bedzie koniec. I tyle w tym temacie. Jest inteligentny to zna granice po przekroczeniu ktorych wszystko sie zmienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
13 minut temu, KermitZaba napisał:

Zazdrość ma różną formę, a to co opisałaś to klasyczne "zamknięcie kogoś w złotej klatce". Jak tobie to odpowiada, to niech będzie, twoje życie i ty ponosisz konsekwencje za swoje decyzje, ty cierpisz, bądź się cieszysz.

U mezczyzn zazdrosc jest o potencjalne kontakty z kims innym, to wynika z natury, ze chca byc pewni czy dziecko jest ich. Dziwnym trafem kazdy z napotkanych byl taki, wiec od kazdego dawalam noge, bo nie podobalo mi sie to. Skoro wszyscy byli tacy to widocznie nie mam innego wyjscia i wybieram kogos kto jest najmniej inwazyjny. 

Przeciez traktowal mnie z szacunkiem, nie pchal rąk do mnie, nie nagabywal mnie, nie nalegal. Jest wrazliwy i delikatny, nie wulgaryzuje, nie krzyczy, trzyma fason a ze zdarza mu sie wyskok z zaborczoscia - wszyscy mamy jakies wady...

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, KermitZaba napisał:

Jest zazdrość i toksyczna zazdrość. A zaborczość, to dla mnie element toksycznej relacji. To oznaka braku zaufania do partnerki.

Zgadza sie. Ale jesli wszystko poza tym jest z gosciem ok? To raczej nie polepsze sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Za wszystko jest jakas cena. I to jest ta cena jesli zechce sie z Nim wiazac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KermitZaba napisał:

Rób jak chcesz, ty twoje życie, twój partner. Ja swoje partnerki będę dobierać, ze swojego klucza.

Jeszcze nie jest moim partnerem. 

Uwazam ze ogolnie jest ok. Ale zaskoczyl mnie tym. Bylo do przewidzenia ze zawsze jest jakis haczyk. Ale damy rade. Dogadamy sie jakos. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cale zycie poswiecilam, zeby byc niezalezna od mezczyzny finansowo etc nie musiec sluchac, zeby mi nie rozkazywal, nie ugrzecznial i nic nie musiec i co mi z tego przyszlo? To jest walka z wiatrakami, moze jeszcze tego nie widzicie ale to jest pyrrusowe zwyciestwo poniewaz kazdy facet nawet jesli ceni w Was wojujaca amazonke i niepokorna dziewczyne ktora ma wlasne aspiracje, kazdy, powtarzam kazdy i tak ostatecznie poczatkowo doceniajac Wasze niezalezne zalety i to co osiagnelyscie bedzie dazyl do tego aby zamknac Was w kuchni. Nie inaczej. A dlaczego? Bo On nie urodzi dziecka, wiec stety czy niestety trzeba sie z tym pogodzic ze z natura sie nie wygra wiec mozna dokobac wyboru - byc wiecznym wojujacym singlem ktory jest singlem, spedza noce samotnie i gryzie sie z pustka albo poddac sie mezczyznie, ktory zamknie Cie w domu z dzieckiem - to oczywiscie metafora. I sam bedzie dogladal "intetesu" czyli odstraszal facetow ktorych widzi jako zagrozenie. Taka jest meska natura wiec wybor jest prosty - wieczne singlowanie albo bycie slodka Bonnie, ktora opiekun mezczyzna rozpieszcza. Nie ma innej opcji. Partnerstwo to Utopia chyba ze w nowym pokoleniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, KermitZaba napisał:

Ja np. oczekuje od potencjalnej partnerki uporządkowanego życia seksualnego, dla wielu pewnie to będzie kontrowersyjne, ale chce wiedzieć, z jakich pobudek i okolicznościach kobieta uprawiała seks z facetem, czy potrzebowała do tego głębokich więzi emocjonalnych i robią to z głową, czy po prostu spodobał się jej i chciała z nim głównie przespać, a związek to tak przy okazji. Choć  to jest bardziej skomplikowane, bo starałem się po prostu nakreślić całość osobowości, czy jej deklarowana przeszłość jest spójna z jej podstawą/mową ciała itp. a przykład, bym raczej nie wierzył o zadeklarowanym dziewictwie 25 latki, która na pierwszym spotkaniu jechała ręką po wewnętrznej stronie ud w kierunek krocza.

Ja raz odrzuciłem jedną dziewczynę, a w zasadzie zafredzonowałem, bo w moim mniemaniu za bardzo się jej podobałem fizycznie, a do tego mówiła, że brakuje jej seksu. Z tego powodu mam jeszcze kryterium, by kobieta pomimo okazji była sama przez dłuższy okres, aby mieć pewność, że panuje nad sobą i jej życie nie kręci się wokół mężczyzn, byle kogoś mieć kto jest, chociaż jako taki.

Zresztą są badania nawet, w których występowała korelacją między ilością partnerów a trwałością małżeństwa. I w zasadzie, z tego wychodziła tendencja, że nim kobieta miała mniej partnerów seksualnych i później miała inicjację seksualną, tym jej małżeństwo było trwalsze i bardziej udane. To też się zgadza z tym, co obserwowałem wokół siebie. Badania dotyczyły kobiet, ale jestem przekonany, że z facetami jest podobnie. 

i znowu zaborczosc...to jest klasyczna zaborczosc. Dokladnie to o czym mowie, to jest wpisane w meska nature tzn. zazdrosc o potencjalne kontakty z innym mezczyzna. I On jest identyczny. Wprost wstydzilby sie mnie przepytywac zebym nie uznala ze jest zaborczy to podeslal kolege zeby sie dowiedziec 🙂 oczoczywista oczywistosc 🙂

Dlatego wiem ze On jest najlepszym wyborem bo Jemu czasem cos sie wymyka, nie zapanowal nad tym ale co do zasady trzyma fason dlatego nie spodziewam sie od Niego czegos bardzo zlego chyba ze uzna ze go zdradzam. Wtedy moze mu odwalic. Ale do kontaktow cielesnych jeszcze dluga droga bo nawet nie jestesmy razem jeszcze tylko kims wiecej niz kolezenstwem. 

tak ten swiat jest skonstruowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
6 minut temu, KermitZaba napisał:

To niech będzie to dla ciebie zaborczość, ja po takiej "weryfikacji" nie miałem problemów z tym, ze rozmawiała z kolegami. Nie ograniczałem jej, zachęcałem do wyjścia z innymi ludźmi i nieważne jakiem byli płci. Ja też nie pytałem wprost, ale po prostu rozmawialiśmy o swojej przeszłości i sama powiedziała, mi powiedziała w ramach reguły wzajemności.

Co Ci powiedziała? 

Nie przepytywalam go o to, bo wstydzilabym sie. Zreszta i tak nie da sie tego zweryfikowac i dobrze wiesz o tym. Ale z tego co obserwuje to wyglada mi na faceta ktory albo mial jakas partnerke albo jest samotnikiem bo On jest introwertykiem. Bankowo usilowalby sie do mnie w koncu dobrać gdyby mial jakies wybujale zycie wiec wlasciwie nie musze pytac bo wyglada nazwijmy to na czystego. 

A ja? Hm...a ja wygladam na Krolowa Sniegu ale niepokoi go moj ekstrawertyzm oraz nadmierne zainteresowanie kolujacych sie facetow stad zaborczosc objawila sie..

I trzeba to jakos sensownie uporzadkowac. 

Edytowano przez Niburdiama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale oni sie tak koluja nie z powodu urody czy jakiejs mega sylwetki tylko dlatego ze chca trofeum, iz wszystkich odrzucam i to ich nakreca. Jezeli ktos wszystkich odrzuca to musi byc bardzo smaczny i chodzi o to zeby Jego pognebic a mnie posmakowac przed Nim dlatego tak swiruje. Ze boi sie ze ktos inny to dostanie a On sie tak nastaral i odejdzie z niczym to tym bardziej dba o interes i mnie pilnuje. 

Ciekawe jaki jest sposob na wyhamowanie tego szalenstwa skoro zamaskowana kobieta w czerni uslyszala ze ma bardzo zgrabna. 

Dobrze ze czegos takiego nie slyszal bo chyba by wyorbitowal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moze sposobem jest stosowanie unikow: przepraszam bardzo sie spiesze, ignorowanie i nie podejmowanie tematu z mezczyznami. W gruncie rzeczy nie jest mi to do niczego potrzebne poniewaz jako ex niezalezna kobieta wlasciwie nie potrzebuje niczyjej pomocy i z nimi kontaktu to w czym problem? Skoro mi sie tez nie chce z innymi rozmawiac bo zakochalam sie w Nim. I chce zeby sie mna zaopiekowal - skoro On tak bardzo chce tego...o ile jeszcze chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KermitZaba napisał:

To, co mi powiedziała, to sprawy między nami. I masz rację, ze nie da sie zweryfikować, ale to co powiedziała, było spójne, był związek przyczynowo-skutkowy,  jej reakcje były wiarygodne, historię autentyczne.

Czyli miala innych chlopakow. 

I jak sie z tym czujesz ze byli przed Toba? Denerwuje Cie to? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie musze mu sie spowiadac bo zna mnie juz bardzo dlugo to chyba gdybym byla taka drapiezna to rzucilabym sie na Niego ale widocznie to wie ze nie jestem i nie zalezy mi na tym. To nie powinien juz drazyc tematu bo to nie ma sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
33 minuty temu, KermitZaba napisał:

Ja np. oczekuje od potencjalnej partnerki uporządkowanego życia seksualnego, dla wielu pewnie to będzie kontrowersyjne, ale chce wiedzieć, z jakich pobudek i okolicznościach kobieta uprawiała seks z facetem, czy potrzebowała do tego głębokich więzi emocjonalnych i robią to z głową, czy po prostu spodobał się jej i chciała z nim głównie przespać, a związek to tak przy okazji. Choć  to jest bardziej skomplikowane, bo starałem się po prostu nakreślić całość osobowości, czy jej deklarowana przeszłość jest spójna z jej podstawą/mową ciała itp. a przykład, bym raczej nie wierzył o zadeklarowanym dziewictwie 25 latki, która na pierwszym spotkaniu jechała ręką po wewnętrznej stronie ud w kierunek krocza.

Ja raz odrzuciłem jedną dziewczynę, a w zasadzie zafredzonowałem, bo w moim mniemaniu za bardzo się jej podobałem fizycznie, a do tego mówiła, że brakuje jej seksu, a dla mnie to takie kruche fundamenty do budowania związku, bo skąd mam mieć pewność, że kierowana tym samym nie poleci za innym? Ma być jak w dialogu z "Testosteronu", że musiałbym z nią kopulować jak najcześciej by była wierna?(Nie polecam tej "komedii", żenująca była jak poprzednie zdanie nią inspirowane :P) Z tego powodu mam jeszcze kryterium, by kobieta pomimo okazji była sama przez dłuższy okres, aby mieć pewność, że panuje nad sobą i jej życie nie kręci się wokół mężczyzn, byle kogoś mieć kto jest, chociaż jako taki.

Zresztą są badania nawet, w których występowała korelacją między ilością partnerów a trwałością małżeństwa. I w zasadzie, z tego wychodziła tendencja, że nim kobieta miała mniej partnerów seksualnych i później miała inicjację seksualną, tym jej małżeństwo było trwalsze i bardziej udane. To też się zgadza z tym, co obserwowałem wokół siebie. Badania dotyczyły kobiet, ale jestem przekonany, że z facetami jest podobnie. 

dobry seks wynika z bliskości a nie bliskość z dobrego seksu. Co do badań bzdura. Znajoma której pierwszym i ostatnim partnerem seksualnym był mąż jest nieludzko niewyżyta, ciągle zastanawia się jak to jest z innymi, w miejscach publicznych głowa jej chodzi 360* za nogawkami. Ma swojego rodzaju fiksacje domysłów jak to jest z kimś innym. Odnoszę się do badań, nie gloryfikuje qre.stwa i seksu dla czystej  przyjemności bez uczuć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×