Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
jacek2

Czy istnieje szansa na obniżenie alimentów ?

Polecane posty

56 minut temu, jacek2 napisał:

Większość alimentów w Polsce mieści się w widełkach 600-800zł więc ta kwota wystarczy na zaspokojenie 100% potrzeb dziecka, bo gdyby nie wystarczała no to by sądy ustalały wyższe kwoty, alimenty powyżej 1tys zł rzadko kogo dotyczą i jeśli już to naprawdę osobom, którym się powodzi i o ile jak mieszkałem na Teneryfie to mi sie powodziło, o tyle teraz nie powodzi się na tyle, żeby mnie było stać na takie alimenty, nie ten wiek, nie to zdrowie, nie ta siła, lekarz nawet powiedział, że mam ogromne szanse na to, żeby zdobyć lekki stopień niepełnosprawności, a nawet umiarkowany, osobom o takich dochodach co ja sądy nie mogą nawet zasądzić aż takiej kwoty alimentów i nie gadajmy, że chcę obniżyć do kwoty, której nie będą miały normalnego życia, no bo moje 600-700zł, mojej byłej 600-700zł, 500+, więc wychodzi aż 1700-1900zł, raczej ciężko mówić, że taką kwotą nie da się zaspokoić podstawowych potrzeb dziecka, do tego dochodzą jeszcze ulgi podatkowe, karta dużej rodziny i pewnie wiele innych rzeczy. 

Możesz pisać co chcesz - twoje dywagacje naprawdę są mało ważne i żaden sąd nie weźmie ich pod uwagę.

Jeszcze raz napiszę bo widzę że do ciebie nic nie dociera:

TO SĄD ZDECYDUJE O WYSOKOŚCI ALIMENTÓW - NIE TY!

I skończ już te brednie o firmie dla dzieci - dzieci potrzebują pieniędzy na życie tu i teraz a nie obiecanek cacanek jak to tatuś teraz płacić nie może bo robi inwestycje niby dla dzieci na przyszłość.

Sądu interesuje sytuacja na dziś a nie to co będzie czy nie będzie za parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, jacek2 napisał:

. Co do interesowania sądu moim stanem zdrowia to oczywiście pogarszający się stan zdrowia jest bardzo mocną przesłanką do tego, żeby alimenty obniżyć i to nie są moje wymysły, to powiedział mi mój prawnik, związane jest to z tym, że już mam mocno ograniczony wachlarz zawodów, których mógłbym się podjąć

Skoro jesteś taki chory to jaką firmę chcesz rozkręcać żeby się nie męczyć i nie nadwyrężać fizycznie?

Skoro robisz w budowlance, a po stylu pisania i braku umiejętności logicznego rozumowania mniemam że wykształcenia żadnego nie posiadasz.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
49 minut temu, jacek2 napisał:

Ogólnie moja żona chciała przestać na dwójce, chciałem oczywiście syna, więc udało mi się namówić ją na trzecie dziecko, a czwarte dziecko było wpadką, po prostu zawiodła antykoncepcja. 

Przyjęłam do wiadomości, ale nadal nie jestem za takimi rozwiązaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Bimba napisał:

TO SĄD ZDECYDUJE O WYSOKOŚCI ALIMENTÓW - NIE TY!

 

Dobrze, ale Sąd decyduje na podstawie moich dochodów i ich możliwości. 

 

6 godzin temu, Bimba napisał:

 I skończ już te brednie o firmie dla dzieci - dzieci potrzebują pieniędzy na życie tu i teraz a nie obiecanek cacanek jak to tatuś teraz płacić nie może bo robi inwestycje niby dla dzieci na przyszłość.

 

1700-1900zł to chyba nie jest mała kwota, mało kto wydaje więcej (600zł ode mnie, 600zł od byłej i 500+) do tego pewnie dochodzą jakieś ulgi podatkowe, karta dużej rodziny, itd. więc nie rozumiem o jakim pozbawianiu dzieci pieniędzy piszesz. 

6 godzin temu, Bimba napisał:

Skoro jesteś taki chory to jaką firmę chcesz rozkręcać żeby się nie męczyć i nie nadwyrężać fizycznie?

 

No właśnie założenie własnej firmy pozwoli mi przejść z pracy fizycznej do pracy głównie przy biurku i komputerze, bo fizycznie niestety jestem już coraz słabszy. Dlatego sądzę, że to nie jest zły plan założyć teraz firmę, bo po pierwsze lżejsza praca dla mnie, po drugie przyszłość moich dzieci. Ja jeszcze popracuje max 15 lat, bo później to juz nie będę potrzebować aż tyle pieniędzy ile potrzebuje dzisiaj, bo już dziciaki będą dorosłe. 

 

6 godzin temu, Bimba napisał:

 Skoro robisz w budowlance, a po stylu pisania i braku umiejętności logicznego rozumowania mniemam że wykształcenia żadnego nie posiadasz.

 

Posiadam techniczne wykształcenie i zacząłem nawet studia w tym kierunku, ale niestety nie było mi dane ich skończyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, jacek2 napisał:

No właśnie założenie własnej firmy pozwoli mi przejść z pracy fizycznej do pracy głównie przy biurku i komputerze, bo fizycznie niestety jestem już coraz słabszy. Dlatego sądzę, że to nie jest zły plan założyć teraz firmę, bo po pierwsze lżejsza praca dla mnie, po drugie przyszłość moich dzieci. Ja jeszcze popracuje max 15 lat, bo później to juz nie będę potrzebować aż tyle pieniędzy ile potrzebuje dzisiaj, bo już dziciaki będą dorosłe

 

Aha!

Czyli masz plan "Janusza biznesu" - ty jesteś dyrektorem a inni na ciebie pracują - życzę powodzenia, ha ha ha ha ha

Skoro wypisujesz takie bzdury, naiwne teorie o zarządzaniu firmą jakbyś miał 15 lat, wyjechałeś do pracy za granicę, to znaczy ze nie masz najmniejszego pojęcia o rynku pracy w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Bimba napisał:

Aha!

Czyli masz plan "Janusza biznesu" - ty jesteś dyrektorem a inni na ciebie pracują - życzę powodzenia, ha ha ha ha ha

Skoro wypisujesz takie bzdury, naiwne teorie o zarządzaniu firmą jakbyś miał 15 lat, wyjechałeś do pracy za granicę, to znaczy ze nie masz najmniejszego pojęcia o rynku pracy w Polsce.

No niezupełnie mam taki plan o jakim piszesz. Zresztą jak nie masz pojęcia o jaki typ firmy chodzi to też tak trochę głupio się na ten temat wypowiadać, a pisząc, że nie będę musiał pracować fizycznie, miałem na myśli to, że nie będę musiał dźwigać pustaków, cementu,, itd. już bardziej będzie to polegało na dzwonieniu, jeżdżeniu, pracy przy komputerze itd. co nie oznacza, że będę pracować po 2h dziennie, bo wiem, że to jest niemożliwe jak ma się własną firmę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, jacek2 napisał:

Gdybym miał dwójkę dzieci to oczywiście płacenie 1,2tys zł nie byłoby problemem, ale przy czwórce już są ogromne problemy jeżeli chodzi o taką kwotę. Co do interesowania sądu moim stanem zdrowia to oczywiście pogarszający się stan zdrowia jest bardzo mocną przesłanką do tego, żeby alimenty obniżyć i to nie są moje wymysły, to powiedział mi mój prawnik, związane jest to z tym, że już mam mocno ograniczony wachlarz zawodów, których mógłbym się podjąć, a stan zdrowia nie jest do końca zależny ode mnie, co innego gdybym stracił pracę, bo sam bym się zwolnił od tak, wtedy rzeczywiście nei byłoby to przesłanką do obniżenia alimentów. 

Gdyby ciotka miała jajka to by była wujkiem. Świadomie zdecydowałeś się na tak dużą rodzinę więc po co te krokodyle łzy. Zapytam inaczej - kto doprowadził do rozwodu? Raczej nie żona, bo pracując i wychowując czworo dzieci nie ma czasu by podrapać się po d...! Wczoraj rozmawiałem ze znajomą klientką, którą mocno zmotywowałem do złożenia wniosku do sądu o podwyższenie alimentów. Jej ex stał się bardzo chorowity, a wręcz umierający... na dwa tygodnie przed sprawą. Sąd podniósł alimenty. :) Nowa dziunia jest bardzo niezadowolona z tego powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Skb napisał:

Zapytam inaczej - kto doprowadził do rozwodu? Raczej nie żona, bo pracując i wychowując czworo dzieci nie ma czasu by podrapać się po d...!

Żona oczywiście złożyła wniosek o rozwód, tłumaczyła to tym, że małżeństwo istnieje tylko na papierze, no większość czasu swojego spędzałem za granicą. 

 

10 godzin temu, Skb napisał:

Jej ex stał się bardzo chorowity, a wręcz umierający... na dwa tygodnie przed sprawą.

No dobrze, ale sądy to nie są instytucje, które wierzą na słowo, obstawiam, że gdyby mężczyzna wykazał lekki lub umiarkowany stopień niepełnosprawności odpowiednimi dokumentami lekarskimi to inaczej by dla niego się ta sprawa skończyła, a jeżeli nie miał tego typu dokumentów no to się nie dziwię, że sąd jego stękania pod uwagę nie wziął, inaczej to by każdy tak stękał. Ja oczywiście wyniki swoich badań posiadam i z nich wynika jasno, że nie mogę już fizycznie pracować, bo skończę na wózku.

 

10 godzin temu, Skb napisał:

Sąd podniósł alimenty. 🙂

Obecnie alimenty wynoszą 80% moich zarobków, a z tego co wiem maksymalnie w Polsce mogą zasądzić alimenty do 60% dochodów. Po za tym podniesienie podniesieniu nierówne, co innego jak sąd podwyższa alimenty z 300zł do 400zł, a co innego jak podwyższa z 2tys zł do 3tys zł, a jeszcze co innego jak z 300zł do 1tys zł. W mojej sytuacji obniżka alimentów jest do średniej kwoty alimentów w Polsce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, jacek2 napisał:

W mojej sytuacji obniżka alimentów jest do średniej kwoty alimentów w Polsce. 

Jeszcze ci nikt nic nie obniżył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 3.07.2020 o 17:46, jacek2 napisał:

Żona oczywiście złożyła wniosek o rozwód, tłumaczyła to tym, że małżeństwo istnieje tylko na papierze, no większość czasu swojego spędzałem za granicą. 

Dziwisz się/ jak się zakłada rodzinę to się bierze za nią odpowiedzialność. Żona została za twojego życia wdową z czwórką dzieci.

 

Dnia 3.07.2020 o 17:46, jacek2 napisał:

No dobrze, ale sądy to nie są instytucje, które wierzą na słowo, obstawiam, że gdyby mężczyzna wykazał lekki lub umiarkowany stopień niepełnosprawności odpowiednimi dokumentami lekarskimi to inaczej by dla niego się ta sprawa skończyła, a jeżeli nie miał tego typu dokumentów no to się nie dziwię, że sąd jego stękania pod uwagę nie wziął, inaczej to by każdy tak stękał. Ja oczywiście wyniki swoich badań posiadam i z nich wynika jasno, że nie mogę już fizycznie pracować, bo skończę na wózku.

Moje wyniki są dalekie od doskonałości ale to mało obchodzi sąd. Liczy się tu i teraz.

 

Dnia 3.07.2020 o 17:46, jacek2 napisał:

Żona oczywiście złożyła wniosek o rozwód, tłumaczyła to tym, że małżeństwo istnieje tylko na papierze, no większość czasu swojego spędzałem za granicą. 

 

No dobrze, ale sądy to nie są instytucje, które wierzą na słowo, obstawiam, że gdyby mężczyzna wykazał lekki lub umiarkowany stopień niepełnosprawności odpowiednimi dokumentami lekarskimi to inaczej by dla niego się ta sprawa skończyła, a jeżeli nie miał tego typu dokumentów no to się nie dziwię, że sąd jego stękania pod uwagę nie wziął, inaczej to by każdy tak stękał. Ja oczywiście wyniki swoich badań posiadam i z nich wynika jasno, że nie mogę już fizycznie pracować, bo skończę na wózku.

 

Obecnie alimenty wynoszą 80% moich zarobków, a z tego co wiem maksymalnie w Polsce mogą zasądzić alimenty do 60% dochodów. Po za tym podniesienie podniesieniu nierówne, co innego jak sąd podwyższa alimenty z 300zł do 400zł, a co innego jak podwyższa z 2tys zł do 3tys zł, a jeszcze co innego jak z 300zł do 1tys zł. W mojej sytuacji obniżka alimentów jest do średniej kwoty alimentów w Polsce.  

Żona zaproponowała ci dobrowolne obniżenie warunków. Ale ty wolisz zjeść jajko i mieć jajko. Owszem ojcowie płacą niższe kwoty od twoich do ręki matki, ale też wykazują zdecydowanie większe zaangażo0wanie i pokrywają dodatkowo koszty utrzymania dziecka.

Składaj wniosek już dziś, bo przy obecnym tempie pracy sądów zostanie rozpatrzony za pół roku..może 9 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Skb napisał:

Dziwisz się/ jak się zakłada rodzinę to się bierze za nią odpowiedzialność. Żona została za twojego życia wdową z czwórką dzieci.

 

Wziąłem odpowiedzialność, gdyby nie mój wyjazd to dzisiaj nie miałyby połowy tego co dzisiaj mają. 

6 godzin temu, Skb napisał:

Moje wyniki są dalekie od doskonałości ale to mało obchodzi sąd. Liczy się tu i teraz.

 

No cóż, moj prawnik ma inne zdanie na ten temat. 

 

6 godzin temu, Skb napisał:

Żona zaproponowała ci dobrowolne obniżenie warunków.

Pan wybaczy, ale nie rozumiem. 

 

6 godzin temu, Skb napisał:

Owszem ojcowie płacą niższe kwoty od twoich do ręki matki, ale też wykazują zdecydowanie większe zaangażo0wanie i pokrywają dodatkowo koszty utrzymania dziecka.

Też chcę wykazać większe zaangażowanie, ale to nie może się sprowadzać do tego, że maja ze mną zamieszkać. 

 

6 godzin temu, Skb napisał:

Składaj wniosek już dziś, bo przy obecnym tempie pracy sądów zostanie rozpatrzony za pół roku..może 9 miesięcy.

Wniosek już dawno złożony i jak zwykle najwięcej jęczy moja była. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, skończ już to miałczenie.

Napisz po sprawie jak się skończy.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, jacek2 napisał:

Wziąłem odpowiedzialność, gdyby nie mój wyjazd to dzisiaj nie miałyby połowy tego co dzisiaj mają. 

No cóż, moj prawnik ma inne zdanie na ten temat. 

 

Pan wybaczy, ale nie rozumiem. 

 

Też chcę wykazać większe zaangażowanie, ale to nie może się sprowadzać do tego, że maja ze mną zamieszkać. 

 

Wniosek już dawno złożony i jak zwykle najwięcej jęczy moja była. 

A co do prawdy mają twoje dzieci? Zniszczone dzieciństwo, rozbitą rodzinę i kiepskie perspektywy na przyszłość.

Prawnicy mają różne zdanie, co więcej sądy mają różne zdanie... Myślę, że niedługo przekonasz się jak wygląda rzeczywistość.

W jaki sposób chcesz wykazać większe zaangażowanie - zmniejszając alimenty o połowę i przejmując opieki nad dziećmi.

Jęczenie to zacznie się po sprawie, a później po apelacji i kolejnej sprawie.... i tak do 26 roku życia każdej córki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Skb napisał:

A co do prawdy mają twoje dzieci? Zniszczone dzieciństwo, rozbitą rodzinę i kiepskie perspektywy na przyszłość.

Ile zna Pan osobiście rodzin, które bez problemu mogły sobie pozwolić na wakacje na Teneryfie co roku ? Co do perspektyw na przyszłość to właśnie po to zakładam firmę, żeby te perspektywy były dużo lepsze. 

 

22 godziny temu, Skb napisał:

Prawnicy mają różne zdanie, co więcej sądy mają różne zdanie... Myślę, że niedługo przekonasz się jak wygląda rzeczywistość.

Zdanie sądów ani prawników nie ma nic do rzeczy, ponieważ sądy rozstrzygają według istniejącego prawa, a nie według ich widzimisię. 

 

22 godziny temu, Skb napisał:

W jaki sposób chcesz wykazać większe zaangażowanie - zmniejszając alimenty o połowę i przejmując opieki nad dziećmi.

Pisze Pan tak jakbym chciał obniżki z 200zł do 100zł, tymczasem mowa tu o obniżce, która i tak pozwoli dzieciom na godne życie i która nie wynika z mojego widzimisię tylko z mojej gorszej sytuacji finansowej i zdrowotnej. 

 

22 godziny temu, Skb napisał:

Jęczenie to zacznie się po sprawie, a później po apelacji i kolejnej sprawie.... i tak do 26 roku życia każdej córki...

Jak już pisałem, ode mnie i od mojej byłej na czas nauki córki mają zagwarantowane podstawowe potrzeby. Po studiach będą miały dom od mojej byłej i firmę ode mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, jacek2 napisał:

Ile zna Pan osobiście rodzin, które bez problemu mogły sobie pozwolić na wakacje na Teneryfie co roku ? Co do perspektyw na przyszłość to właśnie po to zakładam firmę, żeby te perspektywy były dużo lepsze. 

 

Zdanie sądów ani prawników nie ma nic do rzeczy, ponieważ sądy rozstrzygają według istniejącego prawa, a nie według ich widzimisię. 

 

Pisze Pan tak jakbym chciał obniżki z 200zł do 100zł, tymczasem mowa tu o obniżce, która i tak pozwoli dzieciom na godne życie i która nie wynika z mojego widzimisię tylko z mojej gorszej sytuacji finansowej i zdrowotnej. 

 

Jak już pisałem, ode mnie i od mojej byłej na czas nauki córki mają zagwarantowane podstawowe potrzeby. Po studiach będą miały dom od mojej byłej i firmę ode mnie. 

Nie znam żadnej rodziny która miałaby co roku wakacje na Teneryfie, ale znam sporo, gdzie dzieci nigdy nigdzie nie wyjeżdzały, ale rosły w atmosferze miłości i szacunku, dzieci te wyrosły na porządnych ludzi. 

Sąd będzie egzekwował prawo, a to niekoniecznie będzie korzystne dla ciebie.

Co to są podstawowe potrzeby?

Chcesz obniżki o 50 %.

Proszę przez chwilę ochłonąć, pomyśleć i odpowiedzieć. Jaką firmę? Tę która pan zakłada? Siedzi w niej od rana do nocy i która nie przynosi zysków. Za rok po niej nie będzie nawet śladu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Skb napisał:

Nie znam żadnej rodziny która miałaby co roku wakacje na Teneryfie, ale znam sporo, gdzie dzieci nigdy nigdzie nie wyjeżdzały, ale rosły w atmosferze miłości i szacunku, dzieci te wyrosły na porządnych ludzi. 

 

Moje dzieci dorastają również w atmosferze miłości i szacunku, nie wiem na jakiej podstawie zakłada Pan, że jest inaczej i dlaczego niby mają nie wyrosnąć na porządnych ludzi ???

 

5 godzin temu, Skb napisał:

 Sąd będzie egzekwował prawo, a to niekoniecznie będzie korzystne dla ciebie.

 

Nie istnieje prawo, które zezwala na to, żeby alimenty były na tyle wysokie, żeby któryś z rodziców miał przez nie żyć w niedostatku. Przy zarobkach rzędu 6tys zł alimenty nie mogę wynosić prawie 5tys zł. 

 

5 godzin temu, Skb napisał:

 Co to są podstawowe potrzeby?

 

Wszystkie potrzeby, które zagwarantują godne życie dziecka.

 

5 godzin temu, Skb napisał:

 Chcesz obniżki o 50 %.

 

Co to ma do rzeczy ? Alimenty to jest pochodna możliwości zarobkowych rodzica, jeżeli możliwości zarobkowe drastycznie się zmienią to za tym muszą się po prostu zmienić kwota alimentów. 

 

5 godzin temu, Skb napisał:

 Proszę przez chwilę ochłonąć, pomyśleć i odpowiedzieć. Jaką firmę? Tę która pan zakłada? Siedzi w niej od rana do nocy i która nie przynosi zysków. Za rok po niej nie będzie nawet śladu.

 

Może będzie ślad, może i nie, to już jest Pana opinia, która po pierwsze nie wiem na jakiej podstawie została wyciągnięta, a po drugie, która nic nie wnosi do tej dyskusji. Zakładam, że po prostu Pan kiedyś próbował swoich sił we własnym biznesie, nie wyszło i teraz Pan jak na prawdziwego Polaka przystało będzie tylko zniechęcać i odradzać. Ja jako założyciel firmy muszę wierzyć, że się uda, no bo gdybym nie wierzył to po co miałbym zakładać ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, jacek2 napisał:

Może będzie ślad, może i nie, to już jest Pana opinia, która po pierwsze nie wiem na jakiej podstawie została wyciągnięta, a po drugie, która nic nie wnosi do tej dyskusji. Zakładam, że po prostu Pan kiedyś próbował swoich sił we własnym biznesie, nie wyszło i teraz Pan jak na prawdziwego Polaka przystało będzie tylko zniechęcać i odradzać. Ja jako założyciel firmy muszę wierzyć, że się uda, no bo gdybym nie wierzył to po co miałbym zakładać

Skoro jesteś taki as biznesu to po kiego grzyba wyjechałeś zasuwać jako robol na budowie za granicą???

Czemu wtedy nie otworzyłeś firmy w Polsce i nie zarabiałeś kokosów?

Teraz otwierasz, jak po wirusie wszystko się zamyka, gospodarka leci w dół a rząd szykuje kolejne podwyżki podatków?

34 minuty temu, jacek2 napisał:

Ja jako założyciel firmy muszę wierzyć, że się uda, no bo gdybym nie wierzył to po co miałbym zakładać

Sama wiara nie wystarczy - nie masz najmniejszego pojęcia jak się prowadzi i rozwija firmę w Polsce, więc skończ już wypisywać te bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sąd nie weźmie pod uwagę co kto będzie dzieciom w spadku zostawiał, bo ty tak wymysliłeś.

Wg mnie masz coś z głową, skontaktuj się z psychiatrą, bo nie tylko kręgosłup ci dokucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Bimba napisał:

Skoro jesteś taki as biznesu to po kiego grzyba wyjechałeś zasuwać jako robol na budowie za granicą???

 

Po pierwsze nie uważam się za asa biznesu, po drugie wyjechałem z powodu ekonomicznych, to nie były jeszcze te czasy tak jak teraz z 500+, minimalną 3tys zł i bardzo niskim bezrobociem. 

 

15 godzin temu, Bimba napisał:

 Czemu wtedy nie otworzyłeś firmy w Polsce i nie zarabiałeś kokosów?

 

Nie posiadałem kapitału początkowego. 

 

15 godzin temu, Bimba napisał:

 Teraz otwierasz, jak po wirusie wszystko się zamyka, gospodarka leci w dół a rząd szykuje kolejne podwyżki podatków?

16 godzin temu, jacek2 napisał:

To Pani nie wie, że kryzys to jest właśnie najlepszy moment na otwarcie firmy ??? Zamykają się firmy ? Bardzo dobrze, to znaczy, że znika konkurencja, a w dodatku wymusza to obniżkę cen, czyli będę mógł mieć szansę coś zdecydowanie taniej wynająć, niż gdybym to robił np 4 lata temu. Kupuje się na dołku, a sprzedaje na górce, taka jest podstawowa zasada każdego biznesu, są ludzie, którzy czasami właśnie wyczekują tego typu momentów w gospodarce.

 

15 godzin temu, Bimba napisał:

Sama wiara nie wystarczy - nie masz najmniejszego pojęcia jak się prowadzi i rozwija firmę w Polsce, więc skończ już wypisywać te bzdury.

Firmę mniej więcej wszędzie się prowadzi tak samo, szczególnie w krajach UE. Po za tym nawet gdybym kompletnie nic nie wiedział, to taka wiedza nie jest tajemna, a osobiście dokształcam się samodzielnie w tym zakresie. 

Edytowano przez jacek2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, jacek2 napisał:

Firmę mniej więcej wszędzie się prowadzi tak samo, szczególnie w krajach UE. 

Po takim tekście widzę że rozmawiam z człowiekiem jeśli nie totalnie głupim to na pewno chorym psychicznie.

Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, jacek2 napisał:

Moje dzieci dorastają również w atmosferze miłości i szacunku, nie wiem na jakiej podstawie zakłada Pan, że jest inaczej i dlaczego niby mają nie wyrosnąć na porządnych ludzi ???

 

Nie istnieje prawo, które zezwala na to, żeby alimenty były na tyle wysokie, żeby któryś z rodziców miał przez nie żyć w niedostatku. Przy zarobkach rzędu 6tys zł alimenty nie mogę wynosić prawie 5tys zł. 

 

Wszystkie potrzeby, które zagwarantują godne życie dziecka.

 

Co to ma do rzeczy ? Alimenty to jest pochodna możliwości zarobkowych rodzica, jeżeli możliwości zarobkowe drastycznie się zmienią to za tym muszą się po prostu zmienić kwota alimentów. 

 

Może będzie ślad, może i nie, to już jest Pana opinia, która po pierwsze nie wiem na jakiej podstawie została wyciągnięta, a po drugie, która nic nie wnosi do tej dyskusji. Zakładam, że po prostu Pan kiedyś próbował swoich sił we własnym biznesie, nie wyszło i teraz Pan jak na prawdziwego Polaka przystało będzie tylko zniechęcać i odradzać. Ja jako założyciel firmy muszę wierzyć, że się uda, no bo gdybym nie wierzył to po co miałbym zakładać ? 

Twoje dzieci wyrosną na porządnych ludzi przy olbrzymim wkładzie wychowawczym matki i minimalnym ojca.

Ja przez kilka miesięcy musiałem zapożyczać się na życie, bo moich dochodów wystarczyło zaledwie na czynsz i alimenty. Na jedzenie i inne potrzeby już nie.

Widocznie twoje córki maja potrzeby na 1200 zł alimentów od ciebie. Sąd może uwzględnić twoja gorszą sytuację życiową i będziesz płacił 1000 zł.

Nie zniechęcam i nie odradzam, rozwijam tylko twoje wypowiedzi.Biznesy się zakłada, jedne funkcjonują chwilę, inne sporo lat, takie długowieczne to wyjątki. Wszystko się zmienia, bo świat się zmienia, ludzie się zmieniają i ich potrzeby się zmieniają. To co dziś przynosi kokosy, za rok może przynosić straty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Skb napisał:

Twoje dzieci wyrosną na porządnych ludzi przy olbrzymim wkładzie wychowawczym matki i minimalnym ojca.

 

Po rozwodzie sytuacja tak wygląda w 99% rodzinach.

 

7 godzin temu, Skb napisał:

Widocznie twoje córki maja potrzeby na 1200 zł alimentów od ciebie. Sąd może uwzględnić twoja gorszą sytuację życiową i będziesz płacił 1000 zł.

 

Niestety jak już pisałem na tak duże alimenty po prostu fizycznie mnie nie stać, więc liczę na obniżkę przynajmniej do tych 800zł, co małą kwotą nie jest, ja od siebie 800zł, moja była powiedzmy 600zł, 500+ i mamy 1900zł to więcej niż wynosi minimalna w Polsce na rękę, a mimo wszystko dużo osób dorosłych zarabia minimalną i żyje.

 

7 godzin temu, Skb napisał:

 Nie zniechęcam i nie odradzam, rozwijam tylko twoje wypowiedzi.Biznesy się zakłada, jedne funkcjonują chwilę, inne sporo lat, takie długowieczne to wyjątki. Wszystko się zmienia, bo świat się zmienia, ludzie się zmieniają i ich potrzeby się zmieniają. To co dziś przynosi kokosy, za rok może przynosić straty. 

Gdyby 100% osób myślało tak jak Pan, to w życiu byśmy z jaskiń nie wyszli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, jacek2 napisał:

Po rozwodzie sytuacja tak wygląda w 99% rodzinach.

 

Niestety jak już pisałem na tak duże alimenty po prostu fizycznie mnie nie stać, więc liczę na obniżkę przynajmniej do tych 800zł, co małą kwotą nie jest, ja od siebie 800zł, moja była powiedzmy 600zł, 500+ i mamy 1900zł to więcej niż wynosi minimalna w Polsce na rękę, a mimo wszystko dużo osób dorosłych zarabia minimalną i żyje.

 

Gdyby 100% osób myślało tak jak Pan, to w życiu byśmy z jaskiń nie wyszli. 

Rozumiem, że przeprowadziłeś wnikliwe badania i opublikujesz wyniki swojej pracy naukowej. Takie osoby jak ty nie powinny mieć dzieci - bo to krzywda dla dziecka mieć takiego ojca. Czytają twoje wypociny wstydzę się, że jestem mężczyzną!

Twoja żona ma dać 600 zł z pensji nauczycielki, a ty 800 zł jako wielki biznesmen. Przy maksymalnej Jej pracy i wysiłku i twoim olewatorstwie. Mocno kibicuję twojej żonie.

Z całym szacunkiem, ale to twój poziom oscyluje w kręgu jaskiń. Z tak zacofanymi poglądami nawet nie jesteś w średniowieczu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.07.2020 o 15:11, Skb napisał:

Rozumiem, że przeprowadziłeś wnikliwe badania i opublikujesz wyniki swojej pracy naukowej. Takie osoby jak ty nie powinny mieć dzieci - bo to krzywda dla dziecka mieć takiego ojca. Czytają twoje wypociny wstydzę się, że jestem mężczyzną!

 

To jest oczywista oczywistość nawet bez żadnych badań. Sądy praktycznie zawsze wydają postanowienie, że miejscem zamieszkania dziecka jest każde miejsce zamieszkania matki, wyjątki są bardzo nieliczne i jeżeli już się trafiają to tylko w sytuacji gdy np matka jest alkoholiczką czy narkomanką, jeżeli jest normalna to na 99% dziecko będzie mieszkało z nią. 

 

Dnia 10.07.2020 o 15:11, Skb napisał:

 Twoja żona ma dać 600 zł z pensji nauczycielki, a ty 800 zł jako wielki biznesmen. Przy maksymalnej Jej pracy i wysiłku i twoim olewatorstwie. Mocno kibicuję twojej żonie.

 

Po pierwsze ona wcale tak mało nie zarabia, po drugie ja nie zarabiam obecnie na tyle dobrze, żeby płacić więcej. Jest to fizycznie niemożliwe, to tak jakby Pan zarabiał np 1tys zł i musiał za same rachunki płacić 1,5tys zł, jest to fizycznie możliwe ? No nie.  Po za tym ja nie olewam dzieci, staram się z nimi spędzać najwięcej czasu ile mogę. Czy serio Pan myśli, że pracuje dla przyjemności i specjalnie się przepracowuje, żeby tylko mieć pretekst do niespotykania się zbyt często z dziećmi ? To muszę Panu powiedzieć, że jest Pan w błędzie, gdybym tylko mógł to zapewniam Pana, że byłoby zupełnie inaczej. 

Dnia 10.07.2020 o 15:11, Skb napisał:

 Z całym szacunkiem, ale to twój poziom oscyluje w kręgu jaskiń. Z tak zacofanymi poglądami nawet nie jesteś w średniowieczu!

Jakie zacofane poglądy ?

Edytowano przez jacek2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2020 o 23:41, jacek2 napisał:

To jest oczywista oczywistość nawet bez żadnych badań. Sądy praktycznie zawsze wydają postanowienie, że miejscem zamieszkania dziecka jest każde miejsce zamieszkania matki, wyjątki są bardzo nieliczne i jeżeli już się trafiają to tylko w sytuacji gdy np matka jest alkoholiczką czy narkomanką, jeżeli jest normalna to na 99% dziecko będzie mieszkało z nią. 

 

Po pierwsze ona wcale tak mało nie zarabia, po drugie ja nie zarabiam obecnie na tyle dobrze, żeby płacić więcej. Jest to fizycznie niemożliwe, to tak jakby Pan zarabiał np 1tys zł i musiał za same rachunki płacić 1,5tys zł, jest to fizycznie możliwe ? No nie.  Po za tym ja nie olewam dzieci, staram się z nimi spędzać najwięcej czasu ile mogę. Czy serio Pan myśli, że pracuje dla przyjemności i specjalnie się przepracowuje, żeby tylko mieć pretekst do niespotykania się zbyt często z dziećmi ? To muszę Panu powiedzieć, że jest Pan w błędzie, gdybym tylko mógł to zapewniam Pana, że byłoby zupełnie inaczej.  

Jakie zacofane poglądy ?

Zatem pana żona nie dość, że opiekuje się dziećmi to jeszcze dobrze zarabia. Zatem wychodzi pan na nieudacznika życiowego.

Poglądy w podziale ról życiowych i obowiązków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Skb napisał:

Zatem pana żona nie dość, że opiekuje się dziećmi to jeszcze dobrze zarabia. Zatem wychodzi pan na nieudacznika życiowego.

Poglądy w podziale ról życiowych i obowiązków...

Tak po prostu wygląda praca nauczyciela, pracujesz 18h w tygodniu, zarabiasz średnią krajową, do tego dochodzą 13-stki, jakieś dodatki, korepetycje, itd.  Co do mojej osoby, to nie wiem czy wychodzę na nieudacznika, przez te wszystkie lata pracy za granicą zarabiałem dużo, ale już zdrowie nie pozwala mi aż tyle pracować. Co do podziału ról życiowych i obowiązków to wychodzi na to, że sądy są średniowieczne, bo to sądy ustalają pobyt dziecka głównie przy matce, inne wyroki to jest rzadkość zarówno w Polsce jak i na świecie. 600-800zł nie uważam za małą kwotę, zwłaszcza, że była żona też chciała mi płacić 600zł pod warunkiem, że biorę dzieci do siebie i oczywiście mogę dalej się przepracowywać fizycznie, skutek będzie tego taki, że za 2-3 lata ląduje na wózku i już nawet nie będę mógł w stanie płacić nawet tych 600zł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, jacek2 napisał:

Tak po prostu wygląda praca nauczyciela, pracujesz 18h w tygodniu, zarabiasz średnią krajową, do tego dochodzą 13-stki, jakieś dodatki, korepetycje, itd.  Co do mojej osoby, to nie wiem czy wychodzę na nieudacznika, przez te wszystkie lata pracy za granicą zarabiałem dużo, ale już zdrowie nie pozwala mi aż tyle pracować. Co do podziału ról życiowych i obowiązków to wychodzi na to, że sądy są średniowieczne, bo to sądy ustalają pobyt dziecka głównie przy matce, inne wyroki to jest rzadkość zarówno w Polsce jak i na świecie. 600-800zł nie uważam za małą kwotę, zwłaszcza, że była żona też chciała mi płacić 600zł pod warunkiem, że biorę dzieci do siebie i oczywiście mogę dalej się przepracowywać fizycznie, skutek będzie tego taki, że za 2-3 lata ląduje na wózku i już nawet nie będę mógł w stanie płacić nawet tych 600zł. 

Już nie przesadzaj, za 2, 3 lata mogę być w grobie. Moja żona jest nauczycielką i doskonale wiem jak wygląda ta praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten watek i mam ubaw. Autorze, chłopie, namówiłeś swoją żonę na kolejne dziecko, bo chciałeś mieć syna? To teraz płać za swoją głupotę. Miałbyś trójkę dzieci, a nie czwórkę. 1200zł w kieszeni 😄Jakim trzeba być ...em, żeby usilnie chcieć synusia, kiedy się nie wie, czy w ogóle ma się męskie plemniki 😄

Kolejna rzecz, która mnie rozbawiła. Ten zniszczony kręgosłup. Zanim straciłeś tą pracę na Teneryfie, to ci jakoś ten kręgosłup mało przeszkadzał. Jakbyś nie stracił tej roboty, to dalej byś tam je/bał.

Dalej. 2 godziny gotowania obiadu, a żona i tak gotuje. Ha ha ha ha. No jak ktoś lepi co drugi dzień pierogi, albo smaży krokiety... 😄 Żona może , a ty nie? Ugotowanie obiadu składającego się ziemniaków, surówki i kotleta z kurzego cyca zajmuje góra 45 minut. Spaghetti bolognese pół godziny. Niestety, ale na 4 godziny siedzenia dziennie w kuchni mogą sobie pozwolić tylko nieliczni rodzice. Bo oprócz gotowania jest jeszcze pranie, pilnowanie lekcji i kilka innych spraw.

600zł twoje i 600 byłej. Hmm... A jej praca opiekuńcza, to to jest takie nic niewarte niewymagające wysiłku zajęcie? Takie hobby tak? Nie wymaga to, ani uwagi, ani poświęcania czasu, a 2godzinne gotowanie dla dziecka, to tak przy okazji, bo samemu się chce domowego obiadu. Przestań jeść na mieście, a zacznij przygotowywać posiłki w domu, 300-500zł zostaje w kieszeni. Używki odstaw. Kolejna kasa w portfelu.

Piszesz. Przez tyle lat dzieci żyły ponad stan, to nic im się nie stanie jak pożyją normalnie. No ok, to dlaczego twoim argumentem, aby nie opiekować się dziećmi jest brak 5 pokojowego mieszkania? Przecież w Polsce jest czymś normalnym, że dwójka dzieci ma wspólny pokój.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, jacek2 napisał:

Tak po prostu wygląda praca nauczyciela, pracujesz 18h w tygodniu, zarabiasz średnią krajową, do tego dochodzą 13-stki, jakieś dodatki, korepetycje, itd.  Co do mojej osoby, to nie wiem czy wychodzę na nieudacznika, przez te wszystkie lata pracy za granicą zarabiałem dużo, ale już zdrowie nie pozwala mi aż tyle pracować. Co do podziału ról życiowych i obowiązków to wychodzi na to, że sądy są średniowieczne, bo to sądy ustalają pobyt dziecka głównie przy matce, inne wyroki to jest rzadkość zarówno w Polsce jak i na świecie. 600-800zł nie uważam za małą kwotę, zwłaszcza, że była żona też chciała mi płacić 600zł pod warunkiem, że biorę dzieci do siebie i oczywiście mogę dalej się przepracowywać fizycznie, skutek będzie tego taki, że za 2-3 lata ląduje na wózku i już nawet nie będę mógł w stanie płacić nawet tych 600zł. 

Nie. Nauczyciel pracuje 20 godzin w tygodniu. Tyle musi spędzić godzin w szkole. Nauczyciel tak naprawdę pracuje ok 25 godzin tygodniowo w zależności czego uczy i ile robi klasówek, czy wypracowań. Ile nauczyciel zarobi zależy od gminy, w której jest szkoła. Jeśli nauczyciel udziela korepetycji, czy bierze nadgodziny, albo drugi etat, to z tych 25 godzin robi się 30-40 godzin tygodniowo. Jak wspomniałeś o korkach, tzn, że twoja żona ich udziela, to przestań pier/dolić o jej 18godzinnym tygodniu pracy.

Sądy są średniowieczne. No to czas to zmienić. Dostałeś propozycję od żony, a tobie najwyraźniej pasuje średniowieczne podejście sądu do opieki nad dziećmi. Jeśli ty chcesz płacisz 600zł i uważasz, że to wystarczające, to dlaczego żona w przypadku twojej całkowitej opieki nad córkami ma ci płacić więcej? Przecież według ciebie, to duża kwota.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Skb napisał:

Już nie przesadzaj, za 2, 3 lata mogę być w grobie. Moja żona jest nauczycielką i doskonale wiem jak wygląda ta praca.

Można się kłócić jak wygląda praca nauczyciela, bo to jest temat rzeka, ale autor powinien się cieszyć, że żona ma tak małogodzinną pracę. Jak wyjeżdżał na Teneryfę, to zostawił ją z 4 małych dzieci samą. Najstarsza miała pewnie góra 8-9 lat. Trzeba było sobie pilnować domowego ogniska. Zarobiłby sobie w Polsce 5 tys, mieszkałby z rodziną i na jeden uj by mu z pieniędzmi wyszło. Wstrętna szuja, namawiać żonę na kolejne dziecko, bo synusia się chciało, a teraz wielkie pretensje.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×