Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
szuszfanka

Jess Polonez i Fruit of Veclaim

Polecane posty

3 minuty temu, Wirtualna.niebezpieczna napisał:

Dokładnie.

Metka Veclsim jest ciut inna, większa, no i wszywana w Polsce. To jej atut.

Dla mnie osobiście to koniec marki. Choc nie byly to towary w moim stylu to należę do osob ktore sa skłonne zaplacic dwie stowki za t-shirt gdy mi się podoba. Kupuję koszulki w pantuniestał. Oni produkują 100 procent w Łodzi. Nie są najtansi, ale nie ma się co dziwić.

Też jestem wstanie zapłacić więcej nawet za głupi t shirt, ale jeśli jakość jest odpowiednia do ceny. Po co przepłacać za koszulki które po paru praniach zmechacą się, szwy się powykręcają, a materiał będzie jak ... do podłogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Nadian napisał:

Też jestem wstanie zapłacić więcej nawet za głupi t shirt, ale jeśli jakość jest odpowiednia do ceny. Po co przepłacać za koszulki które po paru praniach zmechacą się, szwy się powykręcają, a materiał będzie jak ... do podłogi...

Oczywiście że tak. Niby jakosc veclaim byla ok. Dresy podobno gorzej, ale to nie moja stylowka. Ich bym tez nie kupila. Na vinted wysyp koszulek i bluz z drugiej ręki. Dziewczyny sprzedaja fruity o 10% taniej. Nie chcą byc stratne, ale ja marnie to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o jakość. Może te koszulki z fruita są dobrej jakości, nie wiem, nie miałam takich, więc się nie wypowiem. Moim zdaniem tu chodzi tylko o to, że ktoś mówi, że coś jest szyte tutaj lokalnie, a kupuje coś do czego polska szwaczka ręki nie przyłożyła i przeszywa metkę. Wydaje mi się, że gdyby kupowała polskie t-shirty i je w ten sposób przerabiała to nie byłoby takiej afery. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
15 minut temu, Lillkaa napisał:

Tu nie chodzi o jakość. Może te koszulki z fruita są dobrej jakości, nie wiem, nie miałam takich, więc się nie wypowiem. Moim zdaniem tu chodzi tylko o to, że ktoś mówi, że coś jest szyte tutaj lokalnie, a kupuje coś do czego polska szwaczka ręki nie przyłożyła i przeszywa metkę. Wydaje mi się, że gdyby kupowała polskie t-shirty i je w ten sposób przerabiała to nie byłoby takiej afery. 

Myślę, że jest więcej powodów dlaczego wiele osób kupuje ciuchy od lokalnych szwalni, bo nie są to produkcję na skalę światową, więc każda sztuka ciucha będzie lepiej dopracowana, z lepszego materiału, a więc dbamy o środowisko, bo w tym ciuchu pochodzimy więcej niż jeden sezon. Nie wspieramy szwalni z Bangladeszu, chin, gdzie są bardzo złe warunki pracy, a wspieramy swoją gospodarkę. No i oczywiście też po prostu chodzi o okłamywanie klienta z żywe oczy, bo każdy chce być świadomy co kupuje i wie za co placi.

Edytowano przez Nadian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Nadian napisał:

Myślę, że jest więcej powodów dlaczego wiele osób kupuje ciuchy od lokalnych szwalni, bo nie są to produkcję na skalę światową, więc każda sztuka ciucha będzie lepiej dopracowana, z lepszego materiału, a więc dbamy o środowisko, bo w tym ciuchu pochodzimy więcej niż jeden sezon. Nie wspieramy szwalni z Bangladeszu, chin, gdzie są bardzo złe warunki pracy, a wspieramy swoją gospodarkę. No i oczywiście też po prostu chodzi o okłamywanie klienta z żywe oczy, bo każdy chce być świadomy co kupuje i wie za co placi.

To nie do końca jest tak, że "szyte w Polsce"="lepsza jakość, materiał, szycie, dopracowanie". Coś wyprodukowanego w Chinach też może mieć dobrą jakość, kwestia ile ktoś za to zapłaci. Wielkie marki też szuka w chinach i jakość jest czasem bardzo dobra. Jeśli na produkcji w Polsce będziemy chcieli oszczędzać, to zamówimy towar z gorszego materiału, w szwalni, w której są mniej wykwalifikowane szwaczki, albo damy im przykaz żeby szyc szybko a nie dobrze. Tak szczerze, jeśli ktoś chce mieć uszyte w Polsce, z dobrego materiału, dobrej jakości itd to idzie do krawcowej i szyje ubranie konkretnie na siebie. Wbrew pozorom to nie jest takie drogie, jakby mogło się wydawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, zielonaglinka napisał:

Najbardziej w tej calej sytuacji irytuja mnie inne „influencerki”, ktore bronia calej tej chorej sytuacji, i porownuja ja do tego, ze kazdy w zyciu zrobil cos zle. Poza tym wiekszosc spoleczenstwa i tak kupuje od chinczyka. Od razu daje unfollow takiej zarazie. Bo to, ze wiekszosc kupuje od chinczyka to 100% prawdy, ale ta mniejszosc jednak chciala wspierac Polski biznes, i ta mniejszosc zostala zrobiona w ch...a! Mam nadzieje, ze kiedys ten swiat influencerski peknie jak bańka, bo w wiekszosci te dziewczyny na IG za rekalmowanie modzo i innych glupot czuja sie lepsze od zwyklego smiertelnika. Porazka!

Tylko, że osoby które kupują u Chińczyka, są świadome tego, że to od Chińczyka i nie jest szyte w PL. A tu zapiera się, że szyte w PL a prawda jest całkiem inna. Namnożyło się teraz tych firemek prowadzonych przez youtuberki i prawie każda twierdzi, że to jej projekt itp. Mam tu na myśli taką jedną, ale nie wiem czy mogę z nazwy wymienić. Na pewno domyślacie się o jakie Oceplane ciuszki chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Dark Evil napisał:

Tak samo jest z sieciówkami typu Zara czy H&M- jak rzeczy są uszyte w Bangladeszu to to jest napisane na metce. I nie ma tam żadnej dodatkowej ideologii wokół tego typu eko-bawełna, slow fashion, wspieranie polskich szwalni itd. 
Swoją drogą... żadna sieciówka juz praktycznie nie szyje w Chinach, bo Chiny są już dla nich za drogie

To prawda- ze nagle wszystkie jutuberki/instagramerki/blogerki coś produkują i sprzedają. Zwłaszcza ciuchy. Nie wiem którą jutuberkę masz na myśli. Gwiazdę Kafeterii?

 

Racja. Kupujesz w sklepie, jest napisane jak byk, gdzie wyprodukowane. Nie spotkałam się jeszcze z czymś, gdzie byłaby wycięta metka. Ale i nie kupuję ciuchów od youtuberek.

I tak, chodzi i bałwany 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Przecież to się rozejdzie po kościach :) Padnie parę ckliwych slow o wsparciu i zaufaniu, przeznaczy część dochodu na biedne dzieci, a potem wystartuje z nowym projektem i wszyscy zapomną :) Co Wy. Nie takie afery kończyły się niczym :) Parę osób będzie pamiętać i przypominać w miejscach takich jak to, ale nie wierze, ze komukolwiek ten przekręt na dłuższą metę zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, zielonaglinka napisał:

Chodzilo zapewne o bałwany sflaczalej szusz 🤷🏻‍♀️😉

Szusz chyba nigdy nie powiedziała, że to są jej projekty. Owszem, czasem mówiła, że coś w tym zmieniali (w stylu kształt dekoltu, kolor itd) ale osobiście nigdy nie słyszałam, żeby susz dorabiała do tych ciuchów ideologię, że jest to jej własna kolekcja, zaprojektowana przez nią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Wpadłam na chwilę napisał:

Przecież to się rozejdzie po kościach :) Padnie parę ckliwych slow o wsparciu i zaufaniu, przeznaczy część dochodu na biedne dzieci, a potem wystartuje z nowym projektem i wszyscy zapomną :) Co Wy. Nie takie afery kończyły się niczym :) Parę osób będzie pamiętać i przypominać w miejscach takich jak to, ale nie wierze, ze komukolwiek ten przekręt na dłuższą metę zaszkodzi.

Jej osobiście pewnie nie zaszkodzi. Markę pewnie zlikwiduje, bo po co ma się za tym smród ciągnąć. Pewnie za jakiś czas otworzy coś nowego, albo wejdzie w kooperację z jakąś istniejącą już marka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
9 minut temu, Dark Evil napisał:

A może oni po prostu przebiegają 20 hal na Ptaku i tam wyszukują swoje bluzy i swetry...
 

Możliwe. Albo zamawiają coś gotowego od producenta, zlecają wszycie metki (bardziej prawdopodobne, bo wtedy mogą sobie dobrą cenę wynegocjować) i ewentualne wyszycie pizzy na bluzie.

Ja nie wnikam jaka jest jakość tego, bo nigdy nie miałam tych ciuchów od szusz, ale szanuje za brak ściemy i dorabiania ideologii. W sumie z ich rozmów można wywnioskować, że tak to się wszystko odbywa. 

Edytowano przez Lillkaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Lillkaa napisał:

Jej osobiście pewnie nie zaszkodzi. Markę pewnie zlikwiduje, bo po co ma się za tym smród ciągnąć. Pewnie za jakiś czas otworzy coś nowego, albo wejdzie w kooperację z jakąś istniejącą już marka. 

Myślę, że co by nie zrobiła jeszcze długo będzie się ciągnął za nią smrodek ściemy i na wszystkie nowe produkty padnie podejrzenie, że wciska jakiś kit 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Wpadłam na chwilę napisał:

Przecież to się rozejdzie po kościach :) Padnie parę ckliwych slow o wsparciu i zaufaniu, przeznaczy część dochodu na biedne dzieci, a potem wystartuje z nowym projektem i wszyscy zapomną :) Co Wy. Nie takie afery kończyły się niczym :) Parę osób będzie pamiętać i przypominać w miejscach takich jak to, ale nie wierze, ze komukolwiek ten przekręt na dłuższą metę zaszkodzi.

Niestety tez tak mysle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Nadian napisał:

Myślę, że co by nie zrobiła jeszcze długo będzie się ciągnął za nią smrodek ściemy i na wszystkie nowe produkty padnie podejrzenie, że wciska jakiś kit 

Zależy jeszcze ile zalaci pudlowi za nieprzypominanie o tej aferze. Dlatego podejrzewam, że zlikwiduje markę, chociaż.... sama nie wiem, czasem wydaje mi się, że ludzie są tak głupi, że wszystko kupią...

W kwestii ciągnięcia się smrodu, to pamiętacie aferę z Deynn i jej siostrami? Minęły 2 lata i nikt o tym nie mówi, a im wróżono, że to ich definitywny koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gosc osc napisał:

Owszem, bąkneła pare razy ze to ich projekty ale fakt, nie nadużywa gadania o tym 

To może być na zasadzie: zrobi nam pan taki sweter oversize z dekoltem w łódkę z wełny merinoy i żeby rękawy były długie. Projekt- nieprojekt, te ich ciuchy to są takie basics, bez grafik więc ciężko tu mówić o jakimś skomplikowanym projektowaniu, więc równie dobrze szusz może to na kartce narysować i ktoś jej to wyprodukuje, później powie, że chcą poprawić to i to. Szusz wie, że gdyby zaczęła opowiadać, że jest dyrektorem kreatywnym marki i głównym projektantem, to raczej byłoby to śmieszne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
8 minut temu, Dark Evil napisał:

Ale niby na Deynn i jej wiarygodności wsród reklamodawców  ta afera jakoś się odbiła. Nie wiem, bo nie śledzę tego pustaka.
Co do Dźesiki- pewnie z czasem ludzie zapomną, jednak wsród fanów(a przynajmniej częsci) jest ona spalona. Wsród reklamodawców też tak moźe być. 

Co do Deynn to na pudlu wisi artykuł z tytułem Prezes firmy kosmetycznej o rozstaniu z Deynn: "Zainwestowaliśmy w naprawę jej wizerunku setki tysięcy złotych" chodzi oczywiście o skin79 że jako jedyna marka nie zerwała współpracy z nimi po dramie z siostrami. Nie wiadomo ile jest w tym prawdy że wpompowali w majewskich tyle kasy, ale bardzo słabe jest z ich strony, że się wstawili tyłkiem na tą firmę. Ciekawe czy jakaś firma pokusi się na współpracę z majewskimi.

Edytowano przez Nadian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Dark Evil napisał:

Ale niby na Deynn i jej wiarygodności wsród reklamodawców  ta afera jakoś się odbiła. Nie wiem, bo nie śledzę tego pustaka.
Co do Dźesiki- pewnie z czasem ludzie zapomną, jednak wsród fanów(a przynajmniej częsci) jest ona spalona. Wsród reklamodawców też tak moźe być. 

Też nie śledzę Deynn, ale czasem czytam portale plotkarskie i tam się to przewija. Ona po tej aferze wypuściła marke kosmetyczna (z tym też jest jakaś afera), założyła fundację. Generalnie mam wrażenie, że oni chyba na tym wszystkim całkiem nieźle wyszli. Zniknęli na jakiś czas, rozeszło się po kościach. Myślę, że mieli doradztwo kogoś od wizerunku, bo raczej sami tego nie ogarnęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Nadian napisał:

Co do Deynn to na pudlu wisi artykuł z tytułem Prezes firmy kosmetycznej o rozstaniu z Deynn: "Zainwestowaliśmy w naprawę jej wizerunku setki tysięcy złotych" chodzi oczywiście o skin79 że jako jedyna marka nie zerwała współpracy z nimi po dramie z siostrami. Nie wiadomo ile jest w tym prawdy że wpompowali w majewskich tyle kasy, ale bardzo słabe jest z ich strony, że się wstawili tyłkiem na tą firmę. Ciekawe czy jakaś firma pokusi się na współpracę z majewskimi.

No bo to są majewscy, ich jak ktoś prowadzi za rękę to jest ok, a jak sami zaczynają "myśleć" to wychodzi, jak wychodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Lillkaa napisał:

Szusz chyba nigdy nie powiedziała, że to są jej projekty. Owszem, czasem mówiła, że coś w tym zmieniali (w stylu kształt dekoltu, kolor itd) ale osobiście nigdy nie słyszałam, żeby susz dorabiała do tych ciuchów ideologię, że jest to jej własna kolekcja, zaprojektowana przez nią. 

Powiedziała, wielokrotnie. Twierdziła, że sama projektuje i że te rzeczy są szyte w Polsce (w co wątpię). Mówiła też o przędzy na czapki, która się skończyła - jakby czapki miały być dziergane przez babcie w Łodzi... A jej Foxy można było znaleźć na wystawie, w przejściu podziemnym w "sklepie u Andżeli". 

A odnośnie jeszcze influencerek broniących JM to bardzo mi się podobał komentarz na profilu jednej z nich - ciekawe, czy byłabyś takiego samego zdania, gdybyś musiała zapłacić za te rzeczy. Dla mnie to jest sedno tematu, one dostały to za darmo, być może dostały również kasę za reklamowanie tego, bo niektóre robią to dość nachalnie, więc śmiem wątpić, że robią to z czystego bezinteresownego zachwytu nad projektami (np. Horkruks - ileśtam zdjęć w tych dresach, wieczne zachwalanie jakie cudowne - a z bliska widać, że sprane, skulkowane i jakość mocno średnia). Wizerunkowo to katastrofa dla JM, pewnie rozejdzie się po kościach, ale rykoszetem też dostanie się pewnie tym pustakom, które nie widzą nic złego w tym, co robi JM. 

Ogólnie rzecz ujmując karma is a  b______, niedawno Jess żaliła się na to, że ekipa ją oszukała (chociaż mając wiedzę w temacie remontów wątpię, czy nie była to w niektórych przypadkach kwestia jej lub architekta zaniedbań - nieprecyzyjne przekazanie instrukcji ekipie), a teraz okazało się, że sama oszukuje ludzi.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

O ile wątpię, ze ktokolwiek ucierpi wizerunkowo, to mam nadzieje, ze odpowiednie urzędy się tym zajmą i dowala taka kare za oszustwo, ze wszystkie gwiazdki następnym razem dwa razy się zastanowią, zanim skłamią. Zasad żadnych nie mają, wiec może chociaż widmo finansowych konsekwencji podziała na ich wyobraźnię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak już oszukiwać to tak, ze nikt sie nie skapnie i z klasą 😛 nie wiem, czego ona sie spodziewala wycinając krzywo metki (tak, ze bylo widac ich pozostalosci) i pakując ciuchy w czarne worki jak na smieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Btw mamaginekolog jak zawsze pokazała ,,klasę" broniąc jess. Ta to się wszędzie wepcha i wszystko skomentuje, kazdego wesprze byle bylo o niej glosno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Dark Evil napisał:

A myslisz źe Monika Kamińska to inaczej projektuje swoje ubrania? Jej rzeczy to też w większości basic’i aż do bólu. Te wszystkie koszule i garnitury ktore widzisz u niej na sklepie to są gotowe wzory. Ona tylko wybiera rodzaj materialu na koszule i ew. kształt kołnierzyka(albo nic jesli mowa o koszulach oversize). Marynarki i spodnie tak samo- ona wybiera tylko materiał wierzchni, podszewkę i ilość guzików. 
A jak juź puści wodze fantazji to wychodzi z tego coś dziwnego jak np. biała, lniana koszulina w stylu alà pra-Słowianie

Nie znam tej pani. Do basiców też nic nie mam, bo nie lubię przycudaczonych ubrań. 

Ale myślisz, że tacy projektanci przez duże P projektują inaczej? Że zajmują się konstrukcją ubioru? Że sami siadają przy maszynie? To się bardzo często sprowadza do szybkiego szkicu, wyboru materiałów i zaakceptowania tego co pracownia i konstruktor wyczarowali z jego wizji. (Oczywiście są też tacy, którzy znają się na tym od A do Z, ale to serio nie jest reguła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, jabłko robaczywe napisał:

Powiedziała, wielokrotnie. Twierdziła, że sama projektuje i że te rzeczy są szyte w Polsce (w co wątpię). Mówiła też o przędzy na czapki, która się skończyła - jakby czapki miały być dziergane przez babcie w Łodzi... A jej Foxy można było znaleźć na wystawie, w przejściu podziemnym w "sklepie u Andżeli". 

Szczerze to nie słyszałam żeby tak mówiła, ale ja też nie oglądam jej regularnie. Wręcz uważam, że z tego co mówią, można wywnioskować, że biorą to z Ptaka albo z łódzkich szwalni. Przy większych ilościach nie ma też pewnie problemu np ze zmianą rękawa, albo dekoltu itd. Jak biorą z ptaka, to nic dziwnego, że czapki i inne ubrania można kupić też w innych miejscach. Czapka jak jest robiona maszynowo to też potrzeba jest do nie przędza, z powietrza się tego nie robi 🤦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sylwia76682 napisał:

Jak już oszukiwać to tak, ze nikt sie nie skapnie i z klasą 😛 nie wiem, czego ona sie spodziewala wycinając krzywo metki (tak, ze bylo widac ich pozostalosci) i pakując ciuchy w czarne worki jak na smieci

Myślę, że komuś to zleciła i ten ktoś miał w d**** z jaką precyzją to wytnie (albo nie wytnie), bo mu pewnie płacono psie pieniądze za to. Ja wycinam metki we wszystkich swoich ubraniach, bo mnie gryzą i wiem ile czasu zajmuje wycięcie tego, żeby nic nie zostało. Przecież sama nie siedziała po nocach i nie wycinała metek i nie doszywała wlasnych (wyobraźcie sobie ten absurdalny obrazek jak JM siedzi i gmera w każdej koszulce). Ja wątpię, żeby ona na jakimkolwiek etapie od wyprodukowania do wysyłki miała jakikolwiek kontakt z tymi ubraniami. Nikt od niej tego nie dopilnował i poszło w świat. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Dark Evil napisał:

Myślę, że jej jedyny kontakt z tymi ciuchami to sesja zdjęciowa kolekcji

I zgarnięcie hajsu za nie 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Napisano (edytowany)

Sprawa dejn szybko rozeszła się po kościach głównie dlatego, ze ich afera nie dotknęła nikogo(poza siorami) personalnie, czyli nikt nie stracił nawet złotówki a jedynie mógł narobić sobie popkornu i śledzić wir wydarzeń. Natomiast jeśli chodzi o Jessice to jedynie popcorn mogą sobie zrobić osoby, które nic nigdy nie kupiły i nie miały zamiaru (np ja☝🏼) a te które umoczyly swoje ciężko zarobione złotóweczki ..no same rozumiecie - nic tak nie wkurza Polaka jak wyebanie go na kapustę 🤷🏻‍♀️. Dlatego coś czuje, ze lincz dopiero się zacznie, jak dzesi wynurzy nosa bo narazie zapadła się pod ziemie i nie komentuje. Nie ma słów, które pomogły by jej wybrnąć i nie ma tez narcystycznego wyrachowanego majewskiego u boku, który by mimo wszystko poprowadził za rękę tak jak w przypadku dejn, gdzie zmienienie taktyki na taką, gdzie tańczą jak im zagrają w rezultacie przyniosło skutek -ale tak jak mówię, tutaj nikt nikogo nie wyjjjebal na hajs wiec trudno nie było. 
 

Edytowano przez Gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie jestem ciekawa jak to się potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Lillkaa napisał:

To nie do końca jest tak, że "szyte w Polsce"="lepsza jakość, materiał, szycie, dopracowanie". Coś wyprodukowanego w Chinach też może mieć dobrą jakość, kwestia ile ktoś za to zapłaci. Wielkie marki też szuka w chinach i jakość jest czasem bardzo dobra. Jeśli na produkcji w Polsce będziemy chcieli oszczędzać, to zamówimy towar z gorszego materiału, w szwalni, w której są mniej wykwalifikowane szwaczki, albo damy im przykaz żeby szyc szybko a nie dobrze. Tak szczerze, jeśli ktoś chce mieć uszyte w Polsce, z dobrego materiału, dobrej jakości itd to idzie do krawcowej i szyje ubranie konkretnie na siebie. Wbrew pozorom to nie jest takie drogie, jakby mogło się wydawać.

Zgadzam się w pełni z Tobą. Szyje hobbystycznie ale znam się doskonale na jakości tkanin i technikach odszycia. Nie raz spotkałam się z produktami uszytym w polskich szwalniach, których bym za darmo nie chciała. Prawda jest taka, że od wielu wielu lat polskie szwaczki są zatrudniane za najniższą krajową i szyją na akord. Oczywiście są wyjątki, gdzie mniejsze firmy zatrudniają własny personel i dbają o jakość każdej sztuki produktu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×