Jess Polonez i Fruit of Veclaim

Z wzorami ciuchów też się nie popisali. W latach 60-90 było tyle fajnych fasonów i wzorów. Kwiaty, brązowa skóra z frędzlami (albo cokolwiek z frędzlami), dziwne połączenia kolorów, kamizelki, tuniki. Ale nie. Lepiej postawić na halucynacje rodem po LSD i grzybki, jakby to jedyne co się kojarzyło z latami XY.

21 minut temu, dl-kaw napisał:

Laski ale lataja screeny, że  jeszcze przed dresami jess  donoszono o tych metkach że wisza farfocle i to paskudnie wygląda i zbulwersowana odpowiedziala, ze zajmie się tym. I co? I nico, miała wyrąbane jak widać.

Gdzie sa te screeny?

Czy tylko mnie do szału doprowadzają wszystkie akcje tych obrończyń/psiapsi? Mam na myśli naczelne dupne Influ jak Mamaginekolog, Skura i Segritta. Trzeba być amebą umysłową by nazywać to błędem i szukać usprawiedliwienia dla oszustwa

22 minuty temu, janette butler napisał:

Czy tylko mnie do szału doprowadzają wszystkie akcje tych obrończyń/psiapsi? Mam na myśli naczelne dupne Influ jak Mamaginekolog, Skura i Segritta. Trzeba być amebą umysłową by nazywać to błędem i szukać usprawiedliwienia dla oszustwa

W punkt! Mamaginekolog popisała się też wazeliniarstwem pod zdjęciem Natalii Siwiec na IG, mówiąc, że niepomalowane paznokcie u stóp to szczyt odwagi w dzisiejszych czasach Ten komentarz to hit, śmiałam się pół dnia z tego xD

2 godziny temu, janette butler napisał:

Czy tylko mnie do szału doprowadzają wszystkie akcje tych obrończyń/psiapsi? Mam na myśli naczelne dupne Influ jak Mamaginekolog, Skura i Segritta. Trzeba być amebą umysłową by nazywać to błędem i szukać usprawiedliwienia dla oszustwa

Segrittcie to się nawet nie dziwię. Jedyna szansa, żeby jeszcze raz ktoś ją zauważył przy okazji tej afery. 

Fashionelka, która już nie jest fashionelką też broni JM. 

A propos drogich ubrań, to je kupowałam, jak mieszkałam w Anglii, bo tam to nie były drogie ubrania, tylko normalne. Mało rdzennych mieszkańców UK wchodzi w ogóle do Primarka i tego typu sklepów, raczej Polacy i inni zagraniczni przybysze to robią. Jak się ma normalną pracę to się kupuje w sklepach typu Michael Kors, Guess i inne tego typu.

Jak przybyłam do Polski to strasznie drogi ten przelicznik jest i widzę, że tutaj jednak określona grupa to nosi, takie niunie i nie włożyłabym już tego na siebie. Kupuję t-shirty w sieciówkach, byle z bawełny, na krótko je mam, bo uwalam wszystko farbą. Nie kupiłabym tego Veclaim tutaj, ale w Anglii pewnie tak, jakby było normalnie w sklepie.

Po takiej akcji to się zainteresowałam tą frimą FOTL, jak bawełniane

27 minut temu, Dark Evil napisał:

U nas są niższe zarobki niż w UK. Dlatego ceny w Veclaim ludzie uwazali za wysokie i dlatego teraz klienci są tak wkurzeni. 

Wysoka cena czy nie, nawet gdyby te t-shirty kosztowały 30zl i ktoś wciskał kit o lokalnej produkcji to bym się wkurzyła. To jest kwestia oszustwa a nie jakości i ceny. 

pracownik specjalnie nie odciął metki? Jak myślicie?

9 minut temu, Kawowy Kawowiec napisał:

pracownik specjalnie nie odciął metki? Jak myślicie?

Myślę, że pracownicy są słabo opłacani i mają wyjeb*** czy obetną metki czy nie.

3 minuty temu, Nadian napisał:

Myślę, że pracownicy są słabo opłacani i mają wyjeb*** czy obetną metki czy nie.

Dokładnie, duży przemiał, szybkie tempo pracy. Pracownikom to zwisa czy jedna na 100 przypadkiem pójdzie z metką. 

Jest nowa wypowiedź na instastory Jess.
Nadal niby przepraszam, ale nie widzę problemu w półproduktach, tylko transparentności. MEh.

4 minuty temu, Wadera napisał:

Jest nowa wypowiedź na instastory Jess.
Nadal niby przepraszam, ale nie widzę problemu w półproduktach, tylko transparentności. MEh.

I ona tak kocha te ubrania. Rozumiem, że mogą jej się podobać wzory, ale jeśli to kiepska jakość to serio jest z tego zadowolona? No chyba że zmechaci się to bierze nowy i tyle

9/10 w skali Chajzera

Ciekawe czy faktycznie dostanie karę z uokik, 10% od obrotów

Ojej bidulka, patrzcie jaka smutna i z jakim głosikiem przemówiła nasza dyrektor kreatywna Jestem pewna że wiele ludzi da się nabrać, poklepią ja po plecach i drama ucichnie. Już podziękowała za wiadomości prywatne, więc fanki stanęły na wysokości zadania

.....

22 minuty temu, Ggość napisał:

Ojej bidulka, patrzcie jaka smutna i z jakim głosikiem przemówiła nasza dyrektor kreatywna Jestem pewna że wiele ludzi da się nabrać, poklepią ja po plecach i drama ucichnie. Już podziękowała za wiadomości prywatne, więc fanki stanęły na wysokości zadania

No i git, niech kupują dalej. Jakoś mi ich nie szkoda.

Jak te dzieci, ktore kupuja te ciuchy, zaczna zarabiac same na siebie, a nie ciagnac od rodzicow, to zastanowia sie 2 razy, czy beda chcialy wydac kase na taki szajs

Nie wierzę w ani jedno jej słowo. Ktoś z PR jej powiedział że teraz gadka na zbitego pieska może ją uratować.

Gwiazda popłacza jaka to jest biedna, jak to się nie nadaje... buuuu

A zaraz fanki przylecą pocieszać, że niee. Kochamy Cię Jess, kupimy co masz

Ja jestem ciekawa co ona zrobi z tymi zwrotami. Zakładam że mogą być ich tysiące. Nie sprzeda ich przecież. Wyrzuci? Gdzie tu ekologia i ekoreko?

27 minut temu, szuszfanka napisał:

Nie wierzę w ani jedno jej słowo. Ktoś z PR jej powiedział że teraz gadka na zbitego pieska może ją uratować.

Gwiazda popłacza jaka to jest biedna, jak to się nie nadaje... buuuu

A zaraz fanki przylecą pocieszać, że niee. Kochamy Cię Jess, kupimy co masz

 

Ja jestem ciekawa co ona zrobi z tymi zwrotami. Zakładam że mogą być ich tysiące. Nie sprzeda ich przecież. Wyrzuci? Gdzie tu ekologia i ekoreko?

Wrzuci do PCK, odda do schroniska dla psów, albo będzie miała czym podłogę zmywać do końca życia, whatever... myślę, że każda marka utylizuje/wyrzuca część swoich rzeczy.

No i mamy kolejną markę wycinającą metki i naszywajacą swoje. 

5 godzin temu, Lillkaa napisał:

No i mamy kolejną markę wycinającą metki i naszywajacą swoje. 

Local heroes?

Afera ucichnie bardzo szybko. Patrząc na reakcje ludzi po jej wczorajszym stories... ręce mi opadły. Nic się nie stało  

19 godzin temu, Lillkaa napisał:

Dokładnie, duży przemiał, szybkie tempo pracy. Pracownikom to zwisa czy jedna na 100 przypadkiem pójdzie z metką. 

To prawda ale ja myślę, że ktoś specjalnie zostawił.

12 minut temu, Zniesmaczony napisał:

Local heroes przeszywa metki? 

Na hydeparku vogule, ktoś wrzucił zdjęcie gdzie widać wyciętą metkę jakiem ich ciuchu, już się pojawiło tłumaczenie firmy, że to nie miał być  produkt sprzedażowy, ale na prośby klientów wprowadzili jakieś resztki towaru. Z drugiej strony nawet jeśli  nie miały być na sprzedaż to dlaczego nie miały firmowych metek albo w ogóle dlaczego miałby metki. Dlaczego miały metki, które trzeba było wyciąć

Słowo roku 2020 : TRANSPARENTNOŚĆ

Powtarzane sto razy w byle jakich kontekstach nagle zaczyna być bardzo dobitne i aż ludzie masowo zaczynają znów wierzyć.

Dla mnie one wszystki mogą być i przezroczyste, byleby w końcu przestały kłamać i oszukiwać. 

1 godzinę temu, Nadian napisał:

Na hydeparku vogule, ktoś wrzucił zdjęcie gdzie widać wyciętą metkę jakiem ich ciuchu, już się pojawiło tłumaczenie firmy, że to nie miał być  produkt sprzedażowy, ale na prośby klientów wprowadzili jakieś resztki towaru. Z drugiej strony nawet jeśli  nie miały być na sprzedaż to dlaczego nie miały firmowych metek albo w ogóle dlaczego miałby metki. Dlaczego miały metki, które trzeba było wyciąć

Na Instagramie Karoliny Domaradzkiej były zdjęcia różnych rzeczy local Heroes z wyciętymi metkami.

O mój Boże. 

Ratunku. 

(to odnośnie filmiku Jess). 

Jess, jak już korzystasz z jakiejś agencji PR, która Ci teraz pomaga ratować wizerunek to chociaż wybieraj dobra agencje albo słuchaj mądrych ludzi. Bo chyba nawet wiem kto to może być. 

Klasyczny numer, nieumalowana, lekko niewyspana, zmęczona, przepraszam, moja wina i kilka trudnych słów jak np "transparentnie". 

Kolejny PRowiec po weekendowych szkoleniach. 

Robicie to źle. 

Dobre komentarze użytkowanika o nicku ikabanama znajdziecie pod ostatnim zdjęciem Karli Gruszeckiej z Wołga, która uważa że "wszystkie marki tak robią"

48 minut temu, Lillkaa napisał:

Na Instagramie Karoliny Domaradzkiej były zdjęcia różnych rzeczy local Heroes z wyciętymi metkami.

Uuuu to tego nie widziałam