częstotliwość spotykania się

Czy jest sens być z mężczyzną, który przez 6 miesięcy związku nie poznał mnie z nikim ze swojej rodziny , a częstotliwość naszych spotkań to raz na tydzień? Oboje mamy po 26 lat i ja w tym wieku szukam już raczej towarzysza życia niż kogoś tylko tak do spotykania się. Jak mu powiedziałam, że zrywam, to on chce wszystko zmienić, spotykać się częściej, mówi, że będzie mną wszystkim chwalił, ale no nie wiem... Czy to nie powinno być tak, że to on naturalnie powinien był chcieć mnie widywać coraz częściej sam z siebie, bo za każdym razem gdy mnie widzi lubi mnie, a potem kocha coraz mocniej? Niby rozmawiamy codziennie przez Messengera, albo dzwoni do mnie pogadać, ale teraz też są urodziny jego mamy 60-te i idzie sam... Zastanawiam się, czy z nim być...

Znaczy znajomych poznałam, nawet mamy zaplanowane wakacje z nimi, tylko rodziny nie

Moim zdaniem pół roku to za krótko, żeby przedstawiać cię rodzinie. Poznałaś przecież jego znajomych. Moim zdaniem po roku znajomości można już coś poważniej zaczynać.

Cytat

 

No tylko jakos wyznanie milosci z jego strony to było już po miesiącu, to co zakochal się po miesiącu, ale mamie, czy rodzeństwu nie przedstawil i wszędzie jeździ sam?

Może się wstydzi rodziny??

z tego co wiem, to mamy trochę tak. no, ale spotykać się raz na tydzień... co to jest dla zakochanych... chyba mnie nie kocha za bardzo

Na bzykanko się spotykacie tylko??

Co on robi, że tylko raz w tygodniu się widzicie?? Powód jest jakiś??

Nic z Twojego opisu nie można wywnioskować oprócz żalu, że raz na tydzień się widzicie.

No teraz od miesiąca przeprowadziliśmy się oboje w rodzinne strony, bo pracujemy zdalnie, ale jak oboje bylimy w tym samym miescie to tez raz w tygodniu się widzieliśmy, czasem przyjezdza na weekend, czasem na kilka godzin, tez jeszcze kończymy oboje studia weekendowo

Dodam, ze on ma samochod i jak mieszkaliśmy w tym samym miescie mogl być u mnie w przeciągu 15min, a teraz jak mieszkamy oddzielnie to jest tak w przeciągu 1,5h-2h

Dla mnie 1x w tygodniu jest normalne jeśli każdy pracuje, uczy się, no czas dla siebie też trzeba mieć. Jak się macie widzieć np. 5x w tygodniu, to już lepiej razem zamieszkajcie. Poza tym, może skup się na tym, aby najpierw dobrze poznać jego, a potem rodzinę, bo nie sądzę, że przez pół roku to można kogoś dobrze poznać, a ostatecznie to z nim będziesz mieszkać, nie z jego rodziną.

a jeśli chodzi o bzykanko to jest wgl dziwnie, bo się nie kochamy, on chce poczekać, nie chce jeszcze teraz

 Czyli na sam dojazd w obie strony traci ok 4 godzin? Może zwyczajnie nie ma aż tyle czasu i dlatego ten raz w tygodniu? 

teraz pewnie tak, tylko dlaczego jak byslismy w jednym miescie to tez było raz w tygodniu

34 minuty temu, kasia_94_26 napisał:

a jeśli chodzi o bzykanko to jest wgl dziwnie, bo się nie kochamy, on chce poczekać, nie chce jeszcze teraz

Facet sam z siebie chce poczekać mimo tego ze Ty chcesz seksu? I pol roku juz to sie ciągnie...cos tu jest grubo podejrzane..

Tak, tak jest.. mowil mi, ze z jego była dziewczyna mieli czekac do slubu i przez jakies 2 lata nie uprawiali seksu tez