Niburdiama 601 Napisano Maj 30, 2020 Otoz spotkalismy sie przypadkiem na parkingu i nawiazala sie rozmowa. W skrocie spieszylismy sie, czas naglil jak zawsze zreszta. W skrocie stwierdzil, iż zależy mu na mnie, a te 2 miesiace izolacji to sadzil, ze nie mam ochoty na kontakt i ze przeciez mam kogos. Odpowiedzialam, ze nie jestem w zwiazku, ale znajomych zawsze mialam i tak pozostanie. Rozmowa potoczyla sie w zlym kierunku, iz jakby zasugerowal, ze jestem roszczeniowa i falszywa. A ja stwierdzilam, ze On pieknie mowi i jest mily, ale dlatego, poniewaz czegos chce i mysli glownie o sobie. Ale nie powiedzialam tego wprost tylko mialo to charakter wzajemnych przytykow. Co sadzicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
IlonaLalka 146 Napisano Maj 30, 2020 A co ma lampa naftowa do milosci ? No nic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SiO2 16 Napisano Maj 30, 2020 O to chodzi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Maj 30, 2020 3 minuty temu, IlonaLalka napisał: A co ma lampa naftowa do milosci ? No nic. Mialo byc uroczyste romantyczne spotkanie ale jakos pospiech i w ogole przypadkowe spotkanie sprawilo ze rozmowa potoczyla sie inaczej niz kameralna pogawedka o tym i owym ktora miala skonczyc sie wyznaniem uczuc. Ale w tej chwili jest nawet gorzej niz bylo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Maj 30, 2020 11 minut temu, #Piotr# napisał: sadze to był przypadek A ja nie wiem co to bylo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Maj 30, 2020 Czy o to chodzi? Hm... Nie wiem czy jest o co walczyc. A przypadki zdarzaja sie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Maj 30, 2020 (edytowany) Mialam ochote mu wygarnac iz nie wydaje mi sie ze to ja jestem roszczeniowa...A falszywa...hm...ja nie musze sie tlumaczyc ani nic wprost komunikowac jak nie mam na to ochoty. Moge to zrobic ale nic nie musze. I jezeli dla Niego to jest falszywosc to trudno.I to jest jakby tez roszczenie z Jego strony...dziwna akcja Edytowano Maj 30, 2020 przez Niburdiama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niburdiama 601 Napisano Maj 30, 2020 Mam na mysli, ze to, co powiedzial zaburza nasza komunikacje, bo z jednej strony to On chce by komunikowac cos zdecydowanie, wprost, konkretnie, ale kiedy komunikuje mu sie to w ten sposob to odbiera to jako roszczeniowosc, czy chec rzadzenia czy egocentryzm czy odczlowieczenie, nie wiem konkretnie co mial na mysli bo moze byc 100 interpretacji. Na pewno nie robie tego po to, żeby go zranić, a po to, żeby dać jasny, klarowny sygnał co chce. Z drugiej strony ja tez to tak moge odebrac kiedy On tak komunikuje ze chce mna rzadzic i ma nadmierne zadania i mamy pat. Kwestia przez jaki pryzmat na to patrzymy. Ja tez moge to zinterpretowac ze pogadal sobie o zalezeniu ale rezulatow nie widac czyli jestem roszczeniowa bo wymagam rezultatow. To mam nic nie wymagac ale wtedy On tez nie moze wymagac nic ode mnie. Czujecie to? Zapetlamy sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach