Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marcel19

Gdzie zamieszkać?

Polecane posty

Witam. Mam 22 lata, bardzo lubię planowac przyszłość i wiedzieć na czym stoję. Dzis chciałem opisac swoją sytuację związaną z dylematem zamieszkania. Otóż mieszkam w bardzo małej miejscowości, do najbliższego sklepu (lewiatan) mam około 7km zas do miasteczka w którym załatwiam wszystkie sprawy 19km ( sądzę ze to wazne jeśli chodzi o miejsce mieszania w przyszłości). Mam bardzo duzy dom, siostrę ktora studiuje oraz pracuje i można powiedzieć ze juz tu nie mieszka. Wracając do domu, góra mogłaby byc cała moja czyli: lazienka (juz gotowa) kuchnia, 2 pokoje a jescze wyzej strych (np moznaby zrobic sypialnie i jescze jakis 2 male pokoje). Na dole oczywiście rodzice ktorzy rowniez maja duzo miejsca. Na górę zrobilbym sobie osobne wejście. Ze wsi nie ma żadnych połączeń transportu, w gre wchodzi tylko samochód który oczywiście nie jest problemem. Podwórko również bardzo duze, na wsi ogromna cisza i spokoj, liczba mieszkańców to paredziesiat osób. Wszystko ma swoje plusy i minusy oczywiście. Wiem ze nigdy raczej na swoj dom nie byłoby mnie stac i szczerze mówiąc nie chciałbym zostawiać tego. Chętnie rozwijalbym własne podwórko, np 2 garaz aby byc mniej zależny od rodziców. Koszty remontu i wykończenia sobie w środku oraz czegos na zewnątrz na pewno nie wynosilyby  tyle co budowa domu. A wy co byscie wybrali? Mieszkanie w mieście w ciasnym bloku z kobietą, kiedyś pewnie dziecmi   czy własne podworko, duży dom na malutkiej wsi (zadupiu :p) dzielac co nieco z rodzicami? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Marcel19 napisał:

wy co byscie wybrali? Mieszkanie w mieście w ciasnym bloku z kobietą, kiedyś pewnie dziecmi   czy własne podworko, duży dom na malutkiej wsi (zadupiu :p) dzielac co nieco z rodzicami?

Mieszkałem kiedyś w dużym domu z rodzicami, mieszkałem w dużym mieszkaniu w bloku, zbudowałem swój dom na własnej działce za miastem a najlepiej mieszka mi się w małej kawalerce w samym centrum miasta.

Wszędzie blisko pieszo albo rowerem, auto tankuję latem co trzy, cztery miesiące, zimą raz na miesiąc, jest cieplutko zimą, chłodno latem, mało sprzątania, żadnych obowiązków związanych z utrzymaniem, tanio, niezależnie. Nigdzie nie miałem lepiej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodzice powinni być na tyle blisko, żeby nie było w razie co daleko podrzucić im dzieciaki, ale na tyle daleko, żeby nie wtrącali się w domowe sprawy. Mieszkanie w jednym domu - nawet mając oddzielne wejście - to moim zdaniem kiepski pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm niby tak ale jak by sie mieli/mogli wtracac sie zastanawiam i w co. Dzielilo by nas piętro, ja nie chodziłbym do nich, bo po co i oni do mnie też. Wszystko co ns górze byłoby moje i w moim interesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice nadbudowali się nad dziadkami, mieli osobne wejście, osobne rachunki i nigdy nie narzekali na to, że dziadkowie jakoś ingerują w ich życie 🙂 wiadomo, że np. zakupy robiło się dla nich też czy że pytało się ich czy w czymś im pomóc, ale są dalej całkowicie niezależni.

Z drugiej strony w innej części rodziny syn wybudował się nad swoimi rodzicami, ale nie odcięli się od nich, rachunki mają razem, obiady gotują razem i jest z tego dużo problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A no wlansie. Ja gdybym mial nawet miec z rodzicami wspólna kuchnię czy łazienkę czy moze nawet wspólne wejście to bym nawet sie nie zastanawiał nad mieszkaniem nad nimi, ale u mnie wszystko osobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pandemia koronawirusa pokazała jak fajne jest posiadanie przestronnego domu i podwórka. Lepsze takie więzienie niż w bloku. Dojeżdżanie do pracy czy na zakupy to codzienność wielu ludzi i choć jest to trochę uciążliwe to da się z tym żyć i nie przesłania korzyści. Grzech nie korzystać z możliwości oferowanych przez rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mieszkanie jednoczesnie z kobieta, dziećmi i teściami w jednym domu to nie jest fajny pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×