Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 Cześć! Szukam powodu dla którego nikt mnie nie chce. Mam 23 lata, jestem obiektywnie ładna, szczupła 165 cm wzrostu i 50 kg wagi, wykształcona, mam prace i pasje, które rozwijam. Wiem, ze wzbudzam zainteresowanie, bo czuje na sobie wzrok mężczyzn, jednak poza tym nic więcej się nie dzieje. Od roku jestem sama i od roku nikt nie próbował do mnie zagadać. Czesto wychodzę w znajomymi do barów/ klubów, czesto tez wychodzę tylko z np jedna koleżanka, która jest w stałym związku i do której faceci podchodzą, proponują drinki itp. Do mnie nikt nigdy jeszcze nie podszedł... Mam wrażenie, ze coś jest ze mną nie tak i pomimo tego, ze wiem jak wyglądam zaczynam mieć ogromne kompleksy. Od jakiegoś miesiąca zaczynam już myśleć o sobie w najgorszy możliwy sposób.... Bo przecież jeśli byłabym tak atrakcyjna jak słyszę od znajomych czy rodziny, to już dawno miałabym kogos lub chociaż ktoś próbowałby mnie poderwać.... To jednak się nie dzieje. Boje się, ze zostaje sama już do końca życia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pawelwroc 0 Napisano Czerwiec 13, 2020 Wystarczy odrobina usmiechu a na 100% znajdziesz faceta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bartek94 29 Napisano Czerwiec 13, 2020 Ja mam 25 lat i podobne myśli, ale ja jestem brzydki. Skąd jesteś autorko? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 13, 2020 (edytowany) Moim zdaniem musi być coś w Tobie co zniechęca potencjalnie zainteresowanych chłopaków. Atrakcyjność to nie wygląd, a ja jestem tego najlepszym dowodem. Zwyczajna, nawet bardzo, nie narzekałam na powodzenie. Przeanalizuj swoje myślenie i zachowanie, a znajdziesz odpowiedź. Edytowano Czerwiec 13, 2020 przez Gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 13, 2020 (edytowany) 5 minut temu, Bartek94 napisał: Ja mam 25 lat i podobne myśli, ale ja jestem brzydki. Skąd jesteś autorko? skupiacie się z autorką tylko na wyglądzie. Uroda to pojęcie względne. Charakter to charakter. Piękno jest w nas... Edytowano Czerwiec 13, 2020 przez Gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magda13 122 Napisano Czerwiec 13, 2020 Faceci wolą tępe dzidy, a ty jesteś inteligentna i masz to wypisane na twarzy, a dla nich to kłopot. Wiedzą, że trudno ci będzie nawinąć makaron na uszy. Oczywiście są też faceci którzy szukają partnerek na poziomie, ale nie w klubach. Jeżeli nie podchodzą do ciebie nawet na krótki bajer tzn. że masz w sobie pewną wyniosłość (co nie jest oczywiście niczym złym w życiu) która ich odpycha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 13, 2020 Zapomniałam dodać, że kobiety całkowicie inaczej zachowują się w damskim towarzystwie, a całkiem inaczej w mieszanym. Pojawienie się faceta w zasięgu wzroku sprawia, że niektóre z Was (nas) przemieniają się jak za dotknięciem magicznej różdżki. A po co? Nie lepiej być sobą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alicja.1alicja.1alicja 3 Napisano Czerwiec 13, 2020 jestem starsza i moge Ci powiedizec ze problem jest to ze jest malo fajnych facetow, a gdy widza ze jestes kobieta na poziome inteligentna to nie probuja bo boja sie porazki dlatego ze sami nie reprezentuja soba nic i widza ze nie maja szansy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 Wiecie co jeszcze mnie denerwuje? Ostatnio miałam taka sytuacje... Byłam w lekko większym gronie znajomych, również wśród nowych osób i wzbudzałam zainteresowanie. Po imprezie dostalam nawet zaproszenie na drinka, jednak na tym się skończyło. Facet mimo, ze miał kontakt do mnie, to nie napisał. Odebrałam to w sposób, jakby po prostu się rozmyślił. Nie wydaje mi się, ze jestem głupia czy pusta, nie używam tez przekleństw co drugie słowo. Ja naprawdę powoli tracę już siły.... Nawiazując do waszych odpowiedzi, to nie wiem czy zgrywam niedostępna, jestem na ogół uśmiechnięta i pozytywna, niektorzy zarzucają mi, ze mam tzw. „bitch face”, jednak ja na pewno nie robię tego świadomie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alicja.1alicja.1alicja 3 Napisano Czerwiec 13, 2020 3 minuty temu, Jesien22 napisał: Wiecie co jeszcze mnie denerwuje? Ostatnio miałam taka sytuacje... Byłam w lekko większym gronie znajomych, również wśród nowych osób i wzbudzałam zainteresowanie. Po imprezie dostalam nawet zaproszenie na drinka, jednak na tym się skończyło. Facet mimo, ze miał kontakt do mnie, to nie napisał. Odebrałam to w sposób, jakby po prostu się rozmyślił. Nie wydaje mi się, ze jestem głupia czy pusta, nie używam tez przekleństw co drugie słowo. Ja naprawdę powoli tracę już siły.... Nawiazując do waszych odpowiedzi, to nie wiem czy zgrywam niedostępna, jestem na ogół uśmiechnięta i pozytywna, niektorzy zarzucają mi, ze mam tzw. „bitch face”, jednak ja na pewno nie robię tego świadomie. masz 22 lata? Wiec wyluzuj, ja w wieku 22 lat tez mialam male powodzenie, potem nauczylam sie troche flirtowac i nagle lawinowo faceci sie do mnie zaczeli kleic, ale 90% z nich bylo bardzo kiepskich wiec to nie jest tez wcale takie fajne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 Mam 23, właściwie to niedługo 24, ale od ponad roku jestem sama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 13, 2020 13 minut temu, Jesien22 napisał: Wiecie co jeszcze mnie denerwuje? Ostatnio miałam taka sytuacje... Byłam w lekko większym gronie znajomych, również wśród nowych osób i wzbudzałam zainteresowanie. Po imprezie dostalam nawet zaproszenie na drinka, jednak na tym się skończyło. Facet mimo, ze miał kontakt do mnie, to nie napisał. Odebrałam to w sposób, jakby po prostu się rozmyślił. Nie wydaje mi się, ze jestem głupia czy pusta, nie używam tez przekleństw co drugie słowo. Ja naprawdę powoli tracę już siły.... Nawiazując do waszych odpowiedzi, to nie wiem czy zgrywam niedostępna, jestem na ogół uśmiechnięta i pozytywna, niektorzy zarzucają mi, ze mam tzw. „bitch face”, jednak ja na pewno nie robię tego świadomie. No i ostatnie zdanie wyjaśnia co nie co. W jakich okolicznościach poznałaś swojego ostatniego chłopaka? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 6 minut temu, pari napisał: No i ostatnie zdanie wyjaśnia co nie co. W jakich okolicznościach poznałaś swojego ostatniego chłopaka? Z moim ostatnim chłopakiem byłam ponad 5 lat, zaczęliśmy być razem jak byłam jeszcze w szkole średniej. W tamtym okresie mojego życia wyglądałam tez zupełnie inaczej. Byłam po prostu brzydsza, grubsza i mniej zadbana niż obecnie. Co ciekawe, kiedy wspominam tamten czas, to miałam o wiele większe powodzenie niż teraz. Kiedy skończyłam poprzedni związek, nawet przez moment nie bałam się samotności czy tego, ze nie będę potrafiła kogokolwiek znaleźć, a jednak... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
84Michal84 365 Napisano Czerwiec 13, 2020 Może w pewnym stopniu smutek po ostatnim rozstaniu wpływa na Twoją kondycje psychiczną a to odbija się na tym jak się prezentujesz, zachowujesz, zacznij coś robić co zmieni Twoj nastrój, taniec, basen, gra szachy czy golfa, poznaj jakąś koleżanke z którą porobisz coś przyjemnego a nie tylko będziesz tłem dla jej (_dyskotekowej) chwały Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 10 minut temu, alewybredzicie napisał: Niestety atrakcyjnie wyglada sie tylko w opcji jasny blond, usmiech, beztroska i sex Pewnie nie masz tych cech Jasnego blondu fakt, nie mam. Mam za to długie proste brązowe włosy, niebieskie oczy i wysportowane ciało, ze szczupła talia i sporym tyłkiem. Jeśli chodzi o uśmiech, to staram się, aby było go jak najwiecej, a jeśli chodzi o sex, to nawet jakbym chciała to nie ma z kim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 26 minut temu, 84Michal84 napisał: Może w pewnym stopniu smutek po ostatnim rozstaniu wpływa na Twoją kondycje psychiczną a to odbija się na tym jak się prezentujesz, zachowujesz, zacznij coś robić co zmieni Twoj nastrój, taniec, basen, gra szachy czy golfa, poznaj jakąś koleżanke z którą porobisz coś przyjemnego a nie tylko będziesz tłem dla jej (_dyskotekowej) chwały Smutek, to ostatnia rzecz, jaka czułam po rozstaniu. Byłam raczej szczęśliwa niż smutna. Robię sporo rzeczy poza praca, studiuje zaocznie, tańczę taniec klasyczny (balet), chodzę na siłownie, biegam, jezdze na rowerze. Jeśli idę na imprezę idę tam w weekend, ale w tygodniu również mam zajęcia, na których skupiam czas i uwagę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
84Michal84 365 Napisano Czerwiec 13, 2020 (edytowany) 6 minut temu, Jesien22 napisał: Smutek, to ostatnia rzecz, jaka czułam po rozstaniu. Byłam raczej szczęśliwa niż smutna. Robię sporo rzeczy poza praca, studiuje zaocznie, tańczę taniec klasyczny (balet), chodzę na siłownie, biegam, jezdze na rowerze. Jeśli idę na imprezę idę tam w weekend, ale w tygodniu również mam zajęcia, na których skupiam czas i uwagę. Widocznie ma to jakiś wpływ na Ciebie, lub stwarzasz jakąś barierę lub po prostu nie tafiłaś na kogoś komu byś się z wzajmenością podobała - to tylko gdybanie bo za mało szczegłów podajesz. A ja nie znam Cie osobiście więc mogę się mylić Oczywiście to gdzie mieszkasz ma też znaczenie czy to duże miasto czy małe jaki jest przekrój społecześtwa itd Edytowano Czerwiec 13, 2020 przez 84Michal84 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nemetiisto 1325 Napisano Czerwiec 13, 2020 8 minut temu, Jesien22 napisał: Jasnego blondu fakt, nie mam. Mam za to długie proste brązowe włosy, niebieskie oczy i wysportowane ciało, ze szczupła talia i sporym tyłkiem. Jeśli chodzi o uśmiech, to staram się, aby było go jak najwiecej, a jeśli chodzi o sex, to nawet jakbym chciała to nie ma z kim Alicja napisała jak jest. Boją się Ciebie bo wiedzą, że niczego sobą nie reprezentują, więc nie podołają. Faceci na poziomie, świadomi swojej wartości bywają gdzie indziej niż Ty. Zmień miejsca, zmień otoczenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 13, 2020 (edytowany) 5 minut temu, Solero napisał: Po części masz rację a mimo wszystko najpierw musimy odnaleźć coś w wyglądzie aby poznać wnętrze. Obojętnie co to będzie, najważniejsze aby było. Nigdy nie uzależniałam poznawania się od wyglądu. Nie umówiłabym się z obcym przystojniakiem, a z facetem bardzo ciekawym nawet w ciemno (nie wiedząc jak wygląda). Edytowano Czerwiec 13, 2020 przez Gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hellies 777 Napisano Czerwiec 13, 2020 12 minut temu, Solero napisał: Po części masz rację a mimo wszystko najpierw musimy odnaleźć coś w wyglądzie aby poznać wnętrze. Obojętnie co to będzie, najważniejsze aby było. Co prawda "polubiłem" wypowiedź którą cytujesz ale z tym też się zgadzam. Jak ktoś odstrasza wyglądem to i poznawanie wnętrza staje się bardzo trudne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 Przed chwilą, Solero napisał: Dzięki ale tak jest bo może być sytuacja w której nie wiadomo o czym rozmawiać Ale jeśli ludzie poznają się na żywo nie przez internet, to jednak pierwsza rzecz na jaka patrzą jest to wygląd. Raczej nikt nie podchodzi do pierwszej napotkanej osoby i nie zaczynaja rozmawiać o pasjach czy zainteresowaniach. Moim zdaniem wygląd ma spore znaczenie, bo jednak pierwsze wrażenie jest ważne, a je robi się tylko raz. To o czym piszesz może mieć miejsce w przypadku internetowych znajomosci. Jednak nawet tam, na portalach takich jak badoo czy Tinder ludzie również oceniają się po wyglądzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 2 minuty temu, słońce_ napisał: W wieku 23 lat nie można napisać, że jest się niechcianą, gdy się nie ma chłopaka, albo nigdy się go nie miało. Trzeba korzystać z wolności, cieszyć się życiem. Takie wyluzowanie jest najlepsze, by kogoś w końcu poznać. Mój problem wynika bardziej z braku zainteresowania. Cieszę się życiem, rozwijam pasje, korzystam z wolnosci, jednak przy tym wszystkim brakuje mi drugiej osoby. W swoim życiu od zawsze kogos miałam i nigdy nie narzekałam na brak zainteresowania, aż do teraz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 13, 2020 3 godziny temu, Solero napisał: Chyba przez internet i tu obnażyłeś jak głęboko w doopie jestem w relacjach damsko-męskich Ynternety odpadajo, jakieś znajomości klubowo-pubowe też, normalnie dramat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 13, 2020 8 minut temu, Solero napisał: Wyjdź na powietrze i złap odrobinę powietrza no może kogoś jeszcze Z tego co widzę to nie możesz normalnie funkcjonować bez tego miejsca. Spokojnie nikt nie ucieknie Od rana jestem na zewnątrz, spalona od słoneczka. Pracuje proszę pana w pocie czoła. Nie żartuj sobie. Głupio zabijam wolne chwile. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 13, 2020 10 minut temu, Solero napisał: To pięknie mahoń jest na czasie Hmm.. na pewno znajdzie się coś bardziej pożytecznego. Wszystko rozumiem ale tak całą dobę weź zejdź ze mnie, będzie mi liczył, pfff... Bardzo z doskoku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Misiek_ 19 Napisano Czerwiec 13, 2020 14 godzin temu, Jesien22 napisał: Cześć! Szukam powodu dla którego nikt mnie nie chce. Mam 23 lata, jestem obiektywnie ładna, szczupła 165 cm wzrostu i 50 kg wagi, wykształcona, mam prace i pasje, które rozwijam. Wiem, ze wzbudzam zainteresowanie, bo czuje na sobie wzrok mężczyzn, jednak poza tym nic więcej się nie dzieje. Od roku jestem sama i od roku nikt nie próbował do mnie zagadać. Czesto wychodzę w znajomymi do barów/ klubów, czesto tez wychodzę tylko z np jedna koleżanka, która jest w stałym związku i do której faceci podchodzą, proponują drinki itp. Do mnie nikt nigdy jeszcze nie podszedł... Mam wrażenie, ze coś jest ze mną nie tak i pomimo tego, ze wiem jak wyglądam zaczynam mieć ogromne kompleksy. Od jakiegoś miesiąca zaczynam już myśleć o sobie w najgorszy możliwy sposób.... Bo przecież jeśli byłabym tak atrakcyjna jak słyszę od znajomych czy rodziny, to już dawno miałabym kogos lub chociaż ktoś próbowałby mnie poderwać.... To jednak się nie dzieje. Boje się, ze zostaje sama już do końca życia. Więc o ile nie masz na głowie jeża, ale jednak dłuższe włosy: Więc powiem tak, podobno to kobieta wybiera faceta, który ją wybierze. Słyszałem, o takim przypadku, że dwie równie ładne kobiety idą na imprezę jako koleżanki, ale tylko do 1 z nich podchodzą. Całą różnica tkwiła w oczach i nawiązywaniu kontaktu wzrokowego. Nie znam się za bardzo na tym, ale wiem, że temat istnieje. Podobnie jak jestem w stanie zrozumieć X języków, ale tylko w paru jestem w stanie sklecić zdanie, które może nawet zabrzmieć jakby je natyw powiedział. Coś cała sztuka polegała na ośmieleniu i zachęceniu właściwego faceta bez używania słów. Dla mnie to coś powyżej fizyki kwantowej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pari Napisano Czerwiec 13, 2020 48 minut temu, kaspej napisał: bo jak byłaś brzydka i gruba to byłaś normalna w zachowaniu i obyciu, potem się troche wyszykowałaś i palma odbiła, eh tak to z kobietami jest Co to znaczy: ,,palma odbiła"? Chłopak powinien coś sobą reprezentować ( być wartościowym). Taka prawda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 4 godziny temu, kaspej napisał: wszyscy byli "wartościowi" gdy była brzydka i gruba, a teraz tylko 5% jest wartościowych bo jej palma odbiła, stała się zarozumiała i rozczeniowa Nie jestem zarozumiała i rozczeniowa, przynajmniej w mojej ocenie. Jestem normalna i miła dziewczyna. Okej, kiedy myśle o facecie, z którym chciałabym być mam co do tego pewne wymagania, jednak nawet nie sposob tych wymagań egzekwować, bo po prostu nie ma na kim. Cały mój problem tkwi w tym, ze mimo mojej względnej atrakcyjności i tego, ze jednak mam swoje zdanie na różne tematy nikt się mną bezpośrednio nie interesuje. Nie chce być tez zle zrozumiana, nie pragnę sznura adoratorów. Chciałabym po prostu, żeby od czasu do czasu ktoś do mnie poszedł i potwierdził powszechnie panująca opinie, ze jednak z ta moja atrakcyjnością nie jest tak zle, jak ja osobiście teraz myśle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jesien22 1 Napisano Czerwiec 13, 2020 6 godzin temu, alewybredzicie napisał: jezu, to kiedy ty bys miała czas na jakiegoś przeciętniaka u boku?! masakra Przefarbuj sie na platynę, Koroniewska stała się hot dopiero po zostaniu blond girl Haha, akurat czasem się nie martwię, liczy się dobra organizacja . Jeśli chodzi o platynę, to miałam kiedyś blond włosy, które kompletnie mi nie pasowały. Zdecydowanie lepiej wole się i wyglądam w ciemnych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach