Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tonia11

Kobiety po rozwodzie - powiedzcie mi coś

Polecane posty

Chciałabym poznać waszą historię.. po jakim czasie od ślubu wzięłyście rozwód? Jak długo się nad tym zastanawiałyście? Jak to przebiegło? Czy ślub był brany z miłości? Nie żałujecie decyzji o rozstaniu?

I najważniejsze jak sobie radzicie po rozwodzie? Jesteście szczęśliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozwiodłam się po trzech latach, zastanawiałam się nad rozwodem od dnia ślubu 🙂 Ślub był brany z wyprania emocjonalnego

Po latach toksycznego związku jestem szczęśliwa, tak bardzo, że aż nie wiem co z tym zrobić. Nigdy nie byłam tak spokojna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozwiodlam się po 5 latach od ślubu i żałuję że tak długo czekałam z rozwodem. Teraz minęło już kolejne 5 lat i nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak teraz😊 To najlepsza decyzja jaką podjęłam. Mam narzeczonego i jestem szczęśliwa mama. Córka nigdy nie miała mi za zle rozwodu i to mnie umacnia w tym że zrobiłam dobrze. Związek ma dodawać skrzydeł a nie niszczyć. U mnie tak było jeśli Ty zastanawiasz się nad rozwodem to moja rada brzmi: Rób tak abyś była szczęśliwa, szkoda życia.  Ja nigdy nie żałowałm, rozwód Cię nie przekreśla. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kamila35 napisał:

Rozwiodlam się po 5 latach od ślubu i żałuję że tak długo czekałam z rozwodem. Teraz minęło już kolejne 5 lat i nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak teraz😊 To najlepsza decyzja jaką podjęłam. Mam narzeczonego i jestem szczęśliwa mama. Córka nigdy nie miała mi za zle rozwodu i to mnie umacnia w tym że zrobiłam dobrze. Związek ma dodawać skrzydeł a nie niszczyć. U mnie tak było jeśli Ty zastanawiasz się nad rozwodem to moja rada brzmi: Rób tak abyś była szczęśliwa, szkoda życia.  Ja nigdy nie żałowałm, rozwód Cię nie przekreśla. 

Jesteś niekonsekwentna w działaniu i myśleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ze myślenie o slubie jak o czymś ostatecznym odchodzi do lamusa i ludzie zaczynają myśleć, że najważniejsze jest ich życie, a nie naprawianie beznadziejnego malzenstwa i uczestniczenie w jeszcze głupszych terapiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 7.07.2020 o 16:36, Skb napisał:

Jesteś niekonsekwentna w działaniu i myśleniu.

Jestem SZCZESLIWA😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Kamila35 napisał:

Jestem SZCZESLIWA😊

Gratuluję. Tak trzymać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam kobiety które się rozwiodły po roku, po 3 latach, niektóra po 18 latach (rzadko). Niektóre dwa razy.

Jedne ciągle narzekają i są same. Inne mają fajny związek (weekendowy/nie na stałe) inne mieszkają z nowym facetem bez ślubu.

Szukałem w głowie jakiejś ogólnej reguły - ale nie mam. Zawsze to jest indywidualna historia, inna znajomość przed ślubem, inne problemy po ślubie, czasami one inicjowały rozwód, czasami on.

Nie patrz na większość. Nie jesteśmy owcami, że musisz iść tam gdzie całe stado. Możesz iść gdzie chcesz jak chcesz i z kim (lub sama) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

rekordzistką jest para gdzie opisał zdradę swojej żony + bąbelek w drodze i to było po 3 miesiącach. Czy znacie lepszy rekord ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, normalnyjestem napisał:

rekordzistką jest para gdzie opisał zdradę swojej żony + bąbelek w drodze i to było po 3 miesiącach. Czy znacie lepszy rekord ?

Znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, normalnyjestem napisał:

Podaj, jaki rekord?

Jeden miesiąc pozew, na drugi orzeczono rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a nie czekali od pozwu na rozwód 6 miesięcy ? No chyba że za porozumieniem stron. Ciekawe czy będzie rekord, w internecie jest pokazane wesele (chyba w Chinach) gdzie w trakcie puszczony jest film , zwykle obrazuje miłość do partnera lub życie itp ale pan młody puścił filmik z zdrady narzeczonej więc mógłby byc rekord tylko czy to było przed przysięgą czy po .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ślub w sierpniu 2019.pierwszy pozew w październiku 2019.jednak wycofałam bo będąc w ciąży trochę się bałam rozwodu. Kolejny pozew maj 2020. Jestem w trakcie rozwodu. Pierwsza sprawa lipiec druga już za 2 tyg. 

Uwierzcie, że człowiek może udawać przeciętnego człowieka dopuki nie dostanie tego co chce. Maz dzień po ślubie cywilnym pokazał kim jest. 

 

Unieważnić się nie dało tej farsy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Kraksa napisał:

Ślub w sierpniu 2019.pierwszy pozew w październiku 2019.jednak wycofałam bo będąc w ciąży trochę się bałam rozwodu. Kolejny pozew maj 2020. Jestem w trakcie rozwodu. Pierwsza sprawa lipiec druga już za 2 tyg. 

Uwierzcie, że człowiek może udawać przeciętnego człowieka dopuki nie dostanie tego co chce. Maz dzień po ślubie cywilnym pokazał kim jest. 

 

Unieważnić się nie dało tej farsy. 

Witaj.

Czy dla celów edukacyjnych dla innych forumowiczów, masz ochotę powiedzieć:

- ile byliście razem przed ślubem (ile mieszkaliście razem)

- co takie zrobił On (przemoc fizyczna?)

- jakieś uzależnienie u niego (alko)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Kraksa napisał:

Ślub w sierpniu 2019.pierwszy pozew w październiku 2019.jednak wycofałam bo będąc w ciąży trochę się bałam rozwodu. Kolejny pozew maj 2020. Jestem w trakcie rozwodu. Pierwsza sprawa lipiec druga już za 2 tyg. 

Uwierzcie, że człowiek może udawać przeciętnego człowieka dopuki nie dostanie tego co chce. Maz dzień po ślubie cywilnym pokazał kim jest. 

 

Unieważnić się nie dało tej farsy. 

Jakim cudem tak szybko? W sądach wszystko utknęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Skb napisał:

Jakim cudem tak szybko? W sądach wszystko utknęło.

właśnie dlatego, że sądy nie mają co robić to rozwody szybko przechodzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Ciężka Nutka napisał:

właśnie dlatego, że sądy nie mają co robić to rozwody szybko przechodzą. 

Sądy nie mają co robić? Moje dwie sprawy wiszą od wiosny. Ani widu ani słychu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Skb napisał:

Sądy nie mają co robić? Moje dwie sprawy wiszą od wiosny. Ani widu ani słychu.

może zależy od sądu/miejsca/rodzaju sprawy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Ciężka Nutka napisał:

może zależy od sądu/miejsca/rodzaju sprawy? 

Pewnie masz rację. Już zaczynam się przyzwyczajać, że na byle sprawę trzeba czekać 6 - 8 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×