kaja361 11 Napisano Wrzesień 23, 2020 Dzień dobry w piękny słoneczny dzionek Marlena, bardzo proszę, przypomnij mi zimą o odśnieżaniu, ja to naprawdę lubię robić Moja waga tez taka uparta, też zawsze trzy razy na nią wchodzę z nadzieją na jakieś 10 deko mnie, a ona za nic nie chce zdania zmienić A te liście to jakaś masakra, dopiero się zaczyna z nimi, za parę tygodni to dopiero będzie czad. W zeszłym roku kupiłam sobie odkurzacz do liści, ale strasznie to ustrojstwo hałasuje, do tego pies się wkurza i ujada, robi się z tego taki raban, że już wolę ręcznie te liście sprzątać Skusiłaś się na croissanta? Dzisiaj póki co jestem grzeczna, na śniadanie mała pizzerinka( nie było nic innego) na obiad gotowane udko kurczaka i sałata, kolacja to chyba będzie jajecznica, albo jajka sadzone. Zaraz zmykam pomaszerować, bo już prawie codziennie po zachodzie słońca wracam. Dobrze, że ciepło jest, bo normalnie po zmroku to już zimnica była. Miłego wieczoru babeczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Wrzesień 23, 2020 Aisha, jednocześnie pisałyśmy Gratuluję spadku wagi, 2 i pół kilo to bardzo dobry wynik, też bym tak chciała Ale przyjmuję z wdzięcznością to co jest. A to niemiłą masz koleżankę, ale przynajmniej odmawiać nie musisz Co do sprzątania liści, to fakt, trochę ruchu jest, ale przy odśnieżaniu jakoś więcej Jeszcze raz miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 23, 2020 Hej dziewczyny Właśnie wracam z Polski do Londynu, napisze więcej jutro, pozdrawiam cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 24, 2020 Hejka Ja tylko na chwilę się przywitać. Nie mam w tym tygodniu czasu na nic, napiszę więcej po pracy albo wieczorem. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 24, 2020 Witam popoludniowo Gratuluje wszystkich spadkow wagi przede wszystkim, zazdroszcze Wam grzybow dziewczyny, mi niestety nie udalo sie pojechac ale kupilam na targu i przywiozlam juz zamarynowane. Wyjechalam tydzien temu w czwartek z waga 64.6kg i dzisiaj wrocilam z 65.5kg. Nie obzeralam sie bardzo, owszem, zaszalalam ale jadlam dosc regularnie i nie jakies ogromne ilosci. Na sniadania jogurty owocowe a kolacje chlebek, obiady glownie moje ulubione dania z dziecinstwa Pare razy lody i upieklam drozdzowe ze sliwkami i kruszonka, a tak to raczej nie podjadalam niezdrowo, raczej sezonowe owoce i dopiero wczoraj zjadlam cala paczke czipsow na lotnisku dzisiaj jeszcze zjadam jakies kanapki z wczoraj ale od jutra wracam do diety. Tylko, ze zmienionej troche, obiady wciaz niskoweglowodanowe ale wprowadzam troche wiecej zdrowych wegli na lunch i owoce - tylko dlatego,ze baaaardzo wypadaja mi wlosy i chyba czegos jednak mi brakuje. Dziwne, bo paznokcie i skore mam swietna. Zamowilam juz sobie chrupki chlebek Wasa, platki owsiane, suszone owoce i bede sobie szykowac do pracy. Ciagle planuje deficyt kaloryczny wiec chyba czekaja mnie mniejsze obiady po prostu. Zaopatrzylam sie tez w skrzyp, biotyne i ampulki na wlosy, z farbowaniem sie wstrzymuje na razie, kupilam taki cien z pedzelkiem do odrostow. U nas zimno juz sie zrobilo, dziwnie tak wracac z wciaz zielonej wrecz letniej Polski do takiej chlodnej jesieni! Dzisiaj jeszcze leniwie w domu, jutro juz wracam do pracy. Pozdrawiam Was wszystkie, zaczynam walke od nowa, cel 62kg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 24, 2020 Dzien dobry Baz - fajnie ze jestes Tak sie wlasnie zastanawialam, jak to teraz wyglada z lotami do/z Londynu ?? Bo od nas juz chyba nie mozna Niecaly kilogram to niewielka cena za powrot do dziecinstwa , wazne zebys teraz szybko do dobrych nawykow wrocila... nie tak jak ja Kaja - skusilam sie No qrde , nie moge !! Doopa wolowa ze mnie i tyle Aisha - nawet 1kg przez dwa tygodnie to wcale nie jest tak zle, im wolniej tym trwalej Ja sobie wyznaczylam 0,5 km tygodniowo, niestety po 3 tygodniach juz mam 0,5 km poslizgu ... U mnie w pracy prawie sami faceci, ale takie lasuchy ze strach sie bac, ciezkie zycie przy nich mam Alicja, Marcelina - Krotki raport : dieta kiepsko, dalej jem byle co, laska Boska ze chociaz male ilosci, bo czasu brakuje na "normalne posilki" Juz drugi dzien w poludnie jem sandwich'a . Mam nadzieje ze moj slubny dzis zakupy zrobi i bede miala z czego zrobic sobie na kolacje dobra salatke, bo jak nie to znow sie na jakies weglowodanowe zarelko rzuce ! I tym optymistycznym akcentem ... bede znow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Wrzesień 24, 2020 Hej kobitki Baz, nic nie napisałaś o tym, ale mniemam, że urlop był udany Rzeczywiście w Polsce jeszcze lato, nawet się wczoraj w parku zastanawiałam skąd tyle liści leży skoro wszystkie drzewa zielone. no, ale to już ostatnie podrygi, patrząc na prognozy. Kilogram to rzecz niewielka, jak to my tu mówimy...szybko przyszło, szybko odejdzie Fajnie, że wróciłaś do nas. Marlena, Ty niepoprawny łasuchu Croissanty są przepyszne, tez lubię (chociaż u Ciebie to na pewno lepiej smakują). Czasami mężowi kupuję, ale sama nie tykam, bo się zapieram nogami o ścianę i już Życzę więcej silnej woli Musze koniecznie w weekend upiec drożdżówkę ze śliwkami (Baz mi przypomniała), bo się śliwki skończą i doopa z tego będzie. Ogólnie z dieta u mnie ok., ale czasem jakaś wpadka się trafi, na przykład wczoraj wieczorem loda Magnum zjadłam, nie wiem co ja z tymi lodami mam ostatnio. Ale za to z piwem sobie coraz częściej odpuszczam, a bywało, że codziennie jakieś wpadło, więc myślę, że się to jakoś kalorycznie równoważy. Kupiłam sobie zarąbisty koszyk na grzyby, tzn. niby zwykły wiklinowy kosz, ale dla mnie bomba, nie wiem czemu wcześniej na to nie wpadłam Mam nadzieję, że przeżyjemy jeszcze w tym sezonie wiele grzybowych przygód (znaczy ja z koszykiem) W ogóle to wpadłam w jakiś zakupoholizm internetowy, bo wciąż się okazuje, że coś mi jest niezbędnie potrzebne, no i kupuję. Dobrze, że to tylko jakieś drobiazgi, ale przecież nie za darmo. Często mam potem wyrzuty sumienia, muszę się ogarnąć trochę, bo z torbami pójdziemy Na śniadanie owsianka, na obiad curry z kurczaka, ryż basmati i surówka, a kolacja dopiero w planach więc nie wiem co będzie Pozdrowienia dla wszystkich, miłego popołudnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisha_100 1 Napisano Wrzesień 24, 2020 Baz fajnie ze jestes! Trafiłaś suoer pogode w Polsce, od jutra ma być zimno i deszczowo. Wrr Dzielnie sie tzrymalas jak na wakacje i waga tez nie taka zla. Kaja udanych wypraw z koszykim i samych owocnych zbiorów. Tez dzis mialam miec na obiad curry z kurczaka ale wpadlam do rodziców ze sloikami i wpadlo spaghetti bolonese. Wrr a tak sie dzielnie tzrymalam diety ostatnie dni:D ale niestety spaghetti uwielbiam a juz wieki nie jadlam i coz... Ja odkad mam allegro smart to non stop cos zamawiam ooo...zwlaszvza po wyplacie wtedy to w bankomacie jestem ze 2 razy dziennie:D Marlena trudno wszelkie dobre rzrczy nas kusza i czasem trzeba ulec:) Ja mam cel do swiat poznizej 100 wiev tygodniowo min 1kg powinno być wiec 0.5 na tydz mni3 nie satysfakcjonyje. Ale ja mam z czego zrzucac. U mnie dzis byloby idealnie pod wzgledem diety ale wpadla miska spaghetti więc poleglam. Kolacji nie bedzie za kare haha Milego popołudnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 25, 2020 Dzień dobry! Aisha masz racje, pogoda mi się udała, takie babie lato, super. Sama zaskoczyłam się, że tylko kilogram przybyło! Ale dużo chodziłam, czy to w odwiedziny, czy do parku itd, było bardzo aktywnie. Za to wczoraj pogrzeszylam pizzą ale to taki ostatni luźny dzień był przed powrotem do diety. Kaja, to Ty zrobiłaś mi smaka na drożdżówkę więc od razu w Polsce pieklam urlop udany dziękuję, tylko tak jakoś dziwnie było, nie czuje w ogóle,że odpoczęłam czy coś, ciągle sprawdzanie wiadomości, czy loty nie przesunięte, czy biznes ok, czy czegoś znowu rząd nie wymyślił itd. Planowałam też zabrać rodzinę gdzieś za miasto, do Pszczyny czy w pobliskie góry, taka piękna pogoda ale wybili mi pomysł z głowy, nie bardzo im podróżowanie teraz się uśmiechało, grzybobranie nie wypaliło...nic, grunt, że wszyscy zdrowi i mogłam pojechać. Ale niedosyt pozostał i teraz nie wiem kiedy znowu pojadę. Ja to sobie popiwkowalam w Polsce, bardzo lubię lubelskie ciemne piwo jagodowe, i jedna knajpka w parku właśnie je sprzedaje, no pycha Marlena, loty jeszcze są i narazie nie trzeba przechodzić kwarantanny po obu stronach. Ale u nas jest ogromny wzrost zakażeń i wprowadziliśmy znowu ograniczenia więc to kwestia może tygodnia że UK znajdzie się na liscie...Tak jak Ty, przywiozłam trochę slodkich dobroci z Polski i trzeba było ukryć wszystko, bo wiem, że jak się dorwę to zjem w jeden dzień Alicja, Marcelina Upiekłam rano bułki niskowęglowodanowe i zabrałam jedna z pasztetem do pracy. Na obiad planuje kurczak po tajsku. Życzę miłego piątku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 25, 2020 Cześć dziewczyny U mnie chyba tak średnio, nareszcie zaczął się weekend i może trochę odpocznę. Z jedzeniem nie było tak źle w pracy przeważnie bułka jakaś i coś z nabiału serek albo kefir. Wczoraj tylko zaczęłam wymyślać coś "dobrego" bo przyszedł @ i wczoraj zjadłam miskę popcornu, sałatkę śledziowa taką na ostro i poprawiłam dwiema łyżeczkami nulalli Baz fajnie, że urlop się udał to trafiłaś na pogodę jeszcze, wczoraj w pogodzie pokazywali deszcz prawie nad całą Polską. Teraz to nie wiadomo jak się ubrać rano i wieczorem chłodniej a w dzień gorąco. Dzisiaj też pewnie nie będzie grzecznie, bo mąż zaplanował romantyczny wieczór Miłego wieczoru, pozdrawiam wszystkie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Wrzesień 25, 2020 Hej kobitki Dzisiaj ja na szybko, bo jeszcze trochę zajęc mam na dzisiaj włącznie z drożdżówką Ze spaceru to pewnie nici beda, bo sie na deszcz zanosi, ale zobaczymy. Alicja, po całym tygodniu pracy romantyczny wieczór sie należy jak psu miska Miłego wieczoru zatem Baz, super, że urlop udany, pewnie szkoda, że taki krótki, ale zawsze to coś. Śniadanie dzisiaj to dwie kromki Wasy z pastą z chudego boczku wędzonego, na obiad rybka z warzywami i surówka, na kolację mam jeszcze curry z wczoraj. Ale porcje dzisiaj skromne, bo sobie miejsce muszę na drożdżówkę zostawić No i pewnie jakies piwko dziś będzie wieczorem. Dziewczyny, koronawirus sie rozpędza, a ja zaczynam się bać co to będzie A propos polskich słodyczy, to jak mój mąż lata temu wyjeżdżał do Niemiec do pracy, zawsze przywoził stamtąd mnóstwo słodyczy dla chłopaków. Teraz jeździ do kumpla w Niemczech i to jemu zawozi nasze polskie łakocie, zwłaszcza ptasie mleczko. Jak to się wszystko pozmieniało Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 26, 2020 Dzien dobry Ziiimno 8 stopni u nas ale slonecznie, wczoraj wskoczylam w plaszcz ale ciagle zimno mi bylo, chyba zaczne brac kawe w termosie na podroz do pracy Alicja, fajny ten Twoj maz, dobrze, ze takie wieczory organizuje robisz sama popcorn w domu, tzn smazysz czy taki z mikrofalowki? Kaja, u nas tez koronawirus juz sie rozhulal na porzadnie, mowia cos o obostrzeniach dotyczacych samego Londynu, zobaczymy. Jesli chodzi o slodycze, nie wiem, tutaj jest taki wybor ze az glowa boli a i tak uwazam,ze ciekawsze rzeczy sa na polskich polkach nie wiem, moze to wspomnienia z dziecinstwa, wlasnie ptasie mleczko czy sliwki w czekoladzie, draze czy delicje, nie wiem. Prawda jest taka, ze zawsze cos przywioze z Polski jesli chodzi o wypieki, uwazam, ze o niebo wiekszy wybor jest w polskich cukierniach, od paczkow z roznym nadzieniem po selekcje ciast. Osobiscie uwielbiam takie kulki "kartofelki" czy "ziemniaczki", cukiernie robia na rozne sposoby, no pycha. Wczoraj bylo w miare grzecznie, do bulki dolaczylam kilka sliwek i orzechow, na obiad tajski kurczak ale zjedlismy jeszcze po kulce lodow niestety Dzisiaj znowu niskoweglowodanowa buleczka z pasztetem i gruszka, na obiad nie wiem jeszcze. Planow nie mamy zadnych, pracuje dzisiaj i jutro, wiec bede pozno. Obiecalismy sobie jakis romantyczny wieczor w nastepnym tygodniu, moze w niedziele Zycze milej soboty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Wrzesień 26, 2020 Hejka U nas jeszcze całkiem ciepło, bo 20 stopni, ale pochmurno i deszczowo. W zasadzie jedyne co mi się dzisiaj chce to spać Dzisiaj kolejne pół kilograma za mną, brawo ja Szósteczka umocniona, tylko tak dalej Baz, z tymi słodyczami to chyba właśnie o sentyment chodzi. U nas do tej pory można kupić moje ulubione w dzieciństwie draże mleczne, nie wiem jaka firma je robiła, ale smakują tak samo. Tych draży to chyba ze 20 paczek mąż koledze zawoził, pamiętam, że w dwóch sklepach kupowałam, bo w jednym za mało było, a on je uwielbia. Niedługo otwierają w mojej okolicy cukiernię gdzie mają fantastyczne ciasta i już wiem, że będę tam często dla moich chłopaków pyszności kupować , więc trudno będzie mi się oprzeć, bo kawałek dobrego ciasta do herbatki tez lubię wszamać. No i jak tu dietę trzymać? Na śniadanie była parówka i kromka Wasy, obiadu jak to w sobotę nie ma, tylko kilka żelków do kawy, na kolację coś zamówimy. Miłego weekendu Wam życzę, Tobie Baz spokojnej pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 27, 2020 Cześć dziewczyny Baz, popcorn kupuję gotowy u nas w jednym sklepie mają czasem w takim większym wiaderku. Dzisiaj na na śniadanie kasza Manna na mleku, na obiad mam w planie kotlety mielone, ziemniaki i brokuł. Kaja, ja też miałam ulubione draże tylko kokosowe Pogoda dzisiaj nie rozpieszcza od wczoraj pada i wieje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 27, 2020 Hejka Kaja, gratulacje swietny wynik! Ja poleglam wczoraj ale nie zaluje, moj B. wlasnie zrobil mi niespodzianke i zabral na randke po pracy Zawsze sobie obiecujemy, ze bedziemy wychodzic czesciej, bo przez koronawirusa troche sie to zmienilo, owszem, odkad sie przeprowadzilismy widzimy czesciej znajomych (duzo czesciej) ale dawno nie bylismy gdzies tylko we dwojke. I znowu temat wrocil przedwczoraj, wstepnie pomyslelismy o nastepnym tygodniu, a tu prosze wiec bylo fajne jedzonko i deser. Dzisiaj znowu buleczka do pracy i do tego jablko. Obiad jeszcze nie zaplanowany, zostalo nam cos z wczorajszego wyjscia (hinduskie) ale pewnie bedzie za malo i plan B to burgery z serowym waflem jako bulka i surowka. Zycze milej niedzieli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 27, 2020 Hej Alicja, ale sie minelysmy ja tez kokosowe uwielbiam, kupilam sobie zreszta na urodziny lubie tez mleczne. Ale zrobilas mi smaka z ta kasza manna teraz! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 27, 2020 Dzieci i mąż się domagali kaszki na mleku to zrobiłam i nawet wszystko zjedzone Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Wrzesień 27, 2020 Hej dziewczyny Ale dzisiaj paskudnie na zewnątrz, brrr, chyba wieczorem odpale ogrzewanie, bo jakoś tak nieprzyjemnie. Z drugiej strony jak już się napada, to jakie grzyby urosną Już się na przyszły weekend szykuję Co ja wczoraj odwaliłam na spacerze to masakra, takiego klasycznego orła wywinęłam, że jak ktoś to widział, to jeszcze długo będzie miał ubaw. Pośliznęłam się na czymś, chyba to był ślimak był (niech mu ziemia lekką będzie), stopa mi się wywinęła i wylądowałam na glebie. Bałam się, że coś mi się poważnego stało, na szczęście skończyło się na zbitym kolanie i naciągnięciu czegoś w stopie. Jeszcze mi się chyba nic takiego w życiu nie zdarzyło, żeby się na prostej drodze wyglebić Teraz mam traumę Ale jak pogoda pozwoli to zaryzykuję i jakiś mały spacer będzie, na razie tylko pada i pada. Fajnych tych facetów macie, że Wam takie niespodzianki robią, ale poczekajcie jeszcze z dziesięć lat, to im się odechce Oczywiście żartuję Życzę Wam, żeby zawsze tak było. Mój też jeszcze niedawno potrafił mnie pozytywnie zaskoczyć, ale ja nie jestem romantyczką, więc nawet takich oczekiwań nie mam. Natomiast miło czasem wyskoczyć gdzieś tylko we dwójkę. Co do kaszki manny, to na co dzień nie jadam ,ale jak mnie któregoś dnia wzięło, to wieczorem biegłam do sklepu, bo miałam ochotę na taką gęstą posypaną cukrem U mnie dziś na obiad schabowe niestety, ale zjadłam tylko jednego Na kolację wymyślę coś bardziej fit. Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Wrzesień 28, 2020 Witam przy kawce Ale narobiłyście mi smaka tymi drażami aż jak będę w polskim sklepie to napewno poszukam czy są. Alicja kaszę manne to chyba jadłam z parę lat temu, nawet nie pamiętam ale też lubię. Baz super, że było fajnie i nie ma co żałować. Kaja361 mój facet też taki jest a ja jestem taka jak ty też nie jestem romantyczką czasami pójdziemy gdzieś na spacer we dwoje i na tym się kończy ale tak to już jest jesteśmy po ślubie 14 lat a razem 19 więc komu by się chcialo Mam nadzieję, nóżka już nie boli. Aisha 1 kg tygodniowo to ambitny cel, trzymam kciuki. U mnie wczoraj na wadze 84.6 czyli coś ruszyło trochę. Muszę się bardziej zdyscyplinować. Trzymajcie się dziewczyny lecę do pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 28, 2020 Czesc i czolem Znow mnie nie bylo, ale juz jestem Kaja - patrz jakie te slimaki niebezpieczne i przebiegle , slusznie nie darze ich cieplymi uczuciami . Dobrze ze skonczylo sie tylko tak ! Brawo za utrzymacie "6" i pol kg w dol !! Marcelina - tak trzymac ! Polecialo Ci w dol i to sporo, prawie 2kg w tydzien ? Czy cos namieszalam ? Baz - powiem ci ze moja rodzina w Pl tez nie bardzo chetna na wycieczki i podroze w tych czasach, spotykalismy sie z rodzina, ale byly to spotkania w malych grupach, w zdecydowanej wiekszosci na zewnatrz, grill, kawa na tarasie, pogoda dopisala wiec udalo sie nam sporo osob zobaczyc. W gorach ludzi od groma , Szczyrk, Wisla, nie mowiac juz o Zakopanym przezyly najazd turystow, my ograniczylismy sie do Szyndzielni, Klimczoka, Koziej Gorki i Leskowca : ludzi bylo moze troche wiecej niz zwykle, ale bez porownania do tych najbardziej obleganych miejsc. Aisha - sos bolognaise bardzo lubie i tez bym chyba ulegla Kilka tat temu, kiedy tak na powaznie do diety podeszlam, robilam sos z makaronem dla rodziny a ja jadlam sam sos z duza iloscia tartego sera. Teraz przymierzam sie do zakupu makaronu konjac. Alicja - popcorn u nas tez czesto gosci, zazwyczaj w piatki wieczorem kiedy z Mloda jakis film wlaczymy. Niby miska jest dla Niej, ale ja tez do niej siegam Tak à propos romantyzmu, u nas 21 lat po slubie i 30 lat razem to juz romantyzm daaaawno sobie poszedl w diably Zreszta ja, tak jak Kaja, romantyczka nigdy nie bylam, trzezwo na zycie patrze i twardo po ziemi stapam, moj maz podobnie. W dodatku zadne z nas nie ma absolutnie zadnych talenow kulinarnych Maz przygotowal mi kiedys romantyczna kolacje : wracajac z pracy zastalam na stole pizze w otoczeniu malych kartonikow, na moje pytanie co to odpowiedzial "kolacja przy swiecach" ... w kartonikach byly swiece zarowe do samochodu Zazwyczaj w lipcu, kiedy Mloda na wakacje do babci do Polski jedzie, mamy wiecej czasu dla siebie, weekendowe wypady, spacery we dwoje i te sprawy, no ale w tym roku lipiec byl wyjatkowy... O diecie nie pisze bo nie ma o czym , zaspalam dzis rano i oczywiscie na wage zapomnialam wejsc, ale moze to i lepiej...? Wyraznie widze ze nie potrafie "zaskoczyc", potrzebuje jakiegos impulsu zeby na dobre tory wskoczyc i narazie nie mam pojecia jak to osiagnac. Na dzien dzisiejszy staram sie po porstu limitowac straty. No ale kto zyw niech nie traci nadziei Pozdrawiam caly sklad i milego dnia zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 28, 2020 Hej dziewczyny:) Widzę, że draże i kaszka manna robią furorę tutaj haha, ja na pewno dokupie kaszkę w tym tygodniu, ogólnie bardzo lubię takie jedzenie, kupiłam już płatki owsiane i zamierzam robić sobie parę razy w tygodniu. Żeby się nie przebialkowac, kupiłam mleko migdałowe, zobaczymy jak będzie smakować. Draże sobie podaruje narazie ale wiem, gdzie mogę kupić w razie czego Kaja, mam nadzieję, że noga ok! Ja jak spadłam z elektrycznej hulajnogi dwa lata temu, do teraz mam traumę Zaczęłaś brać już te tabletki na włosy? Marcelina gratuluję spadku wagi! Marlena, my jemy konjac od jakiegoś czasu, jest okej - mamy w postaci drobnych nitek typu noodle i ostatnio też jako drobny "ryż". Dobrze go wypłukać kilka razy i wysuszyć trochę, ja zawsze go podsmazam czy mieszam z sosem, przyprawami i akurat on jakby "wsiąka" ten aromat. Ze strukturą nie mogę się niestety pogodzić za bardzo więc mieszam zawsze z dużą ilością sosu/warzyw i jest ok, nie zrobiłabym np. carbonary na nim, gdzie makaron jest główną gwiazdą daj znać jak spróbujesz, ciekawa jestem. Hej Alicja Ja to jestem taka sobie romantyczką, chyba nasz romantyzm postrzegamy ogólnie jako "dawanie" i jakiegoś rodzaju mile niespodzianki i to jest fajne. Oboje jesteśmy raczej praktycznymi osobami, od prezentów po życie codzienne ale np. gdy wychodzę później do pracy, zawsze robię mojemu jego ulubioną kawę, i to uważam za taki malutki romantyczny gest. A jak wróciłam późno w środę z lotniska, w lodówce czekało na mnie świeże mleko na poranną kawę i lody w zamrażarce:) takie drobne przyjemności:) Wczoraj zjedliśmy resztki hinduskiego na obiad, ale z normalnym ryżem i upiekłam parę chlebków. Dzisiaj sałatka z pomidorów, szczypiorku i odrobiny kwaśnej śmietany na lunch, wieczorem będą burgery z awokado i surówką. Zdecydowanie pozwoliliśmy sobie za dużo przez ostatnie dwa tygodnie, ja pewnie przytyłam też dodatkowe kilo po powrocie z Polski w tym tygodniu postaram się wrócić na dobre tory! Życzę miłego poniedziałku! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 28, 2020 Witam Was Ja to romantyczna jestem bardzo bardzo lubię takie wieczory we dwoje, jakieś drobiazgi, kwiaty, świeczki, romantyczne filmy, spokojna muzyka to wszystko jest w moim stylu🥰🥰🥰🥰 Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisha_100 1 Napisano Wrzesień 28, 2020 Cześć dziewczyny! Witam po weekendzie. Brr alezimno sie zrobilo. U mnie weekend spokojny. W sobote sprzatanie i ogladanie bajek w tv z dzieckiem. W niedziele poszliśmy na długi spacer ponad 2h Ale zimno bylo i nas przewialo. Ciasteczka sobie do kawy kupiliśmy:) Kaja i Baz tak to teraz jest z tymi słodyczami. My za granicętez teraz wysylamy bo nasze polskie lepsze:D z Niemiecto standardowo do nas zelki i miski przyjeżdżają -syn uwielbia. Baz super taka romantyczna kolacja. Ja jestem.romantyczka i uwielbism tajie gesty. Szkoda ze moj maz jest za bardzo praktyczny:( czasem wychodzimy jak znajdziemy opiekę dla dziecka bo tak ti wyjscie z 5latkiem to zero romantyzmu:D Kaja jak po wypadku? Mam nadziehe ze juz jestes na chodzie. Uwazaj na siebie! Marcelina brawa ze waga w dol:) oby tak dalej! Marlena jadlam kilka razy konjac. Bez szalu ale da sie zjesc. Wlasnie jak Baz pisze- wysmazyc lub dobrze doprawic sosem bo wchłania smaki. Jadlam.Jeszcze makaron z soczewicy, z groszku ale takie sobie. Moj maz tez jest taki praktyczny- ostatnio prad nam siadl to mi dal swieczke i powiedział ze to na roMantyczna kolacje i jeszcze ze sobie moge kapiel wziac to bede miala i kolacje i romantyczna kapiel:) u mnie dietowo nawet niezle. Jutro wizyta i oficjalne wazenie. Zobaczymy. milego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Wrzesień 28, 2020 Dzień doberek Ależ mnie dzisiaj pogoda zaskoczyła, oczekiwałam deszczu, a tu piękna, złota jesień Marcelina, gratuluję spadku wagi, trochę dyscypliny i dobrze będzie Marlena, ja to nawet ślimaki lubię, taka jakaś ,,zoolubna,, jestem Ale tego konkretnego to mi nawet żal nie było, bo kto mu się kazał po chodniku szwendać i jakiś zamach na moje życie knuć? To Twój mąż ma niezłą inwencję twórczą, powiem szczerze, że szacun dla niego, taką romantyczną kolację wymyślić Mój to prędzej by mnie do restauracji zaprosił niż ruszył głową i sam coś zainicjował. Baz, tabletki biorę już jakieś dwa tygodnie( muszę zamówić na resztę kuracji), do tego cały czas wcierki, ale czy to wszystko skutkuje to już nie wiem. Pewnie czasu trzeba, poza tym dieta też nie sprzyja, nie wiem co mogłabym jeszcze zrobić. Teraz rozglądam się za jakąś naturalną farbą do włosów, bo te sklepowe wszystkie z amoniakiem i innymi badziewiami, tylko nie bardzo wiem co wybrać. Odrosty już mi widać wyraźnie, a ja się boję pofarbować. Aisha, Twój mąż też niezły z tą świeczką Ale fakt, jak prąd wyłączą, to się zaraz robi bardziej romantycznie Kiedyś jak ludzie prądu nie mieli to był wyż demograficzny, a teraz proszę, zero romantyzmu Trzymam kciuki za jutrzejszy wynik, na pewno będzie dobrze Alicja, dobrze, że Twój mąż też romantyczny, albo przynajmniej rozumie Twoje potrzeby, więc się fajnie uzupełniacie Dziewczyny, ze stopą już ok, jakieś ścięgna się ponaciągały, trochę jeszcze boli, ale nie przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, dziękuję za troskę Nasmażyłam sobie dzisiaj wątróbkę z cebulką na dwa dni, na kolację myślę nad jakąś sałatką. Mąż mi wyjechał znowu na kilka dni, a j już knuję, żeby w kuchni i w łazience sufit pomalować Popisałabym tu jeszcze, ale muszę lecieć coś załatwić, potem spacer i już wieczór będzie. Nawet kawy nie zdążyłam dopić. Trzymajcie się ciepło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Wrzesień 28, 2020 Marlena jak zobaczyłam, że napisałaś że spadło mi 2 kg to w szoku byłam i odkryłam mój błąd. Napisałam 84.5 a miało być 85.4 czyli niecały kg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Wrzesień 29, 2020 Witam przy kawce Alicja mam pytanie jak tam Twoje drętwienie rąk? Pomagają ci te leki? Bo do mnie problem wrócił i już dzisiaj w nocy ból ręki mnie budził a teraz też nie jest lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alicja30 11 Napisano Wrzesień 29, 2020 Dzień dobry Marcelina, leki może trochę pomagają. Dzisiaj mi zdrętwiały w nocy ale chociaż tak mnie nie bolały. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baz 3 Napisano Wrzesień 29, 2020 Witam wtorkowo Alicja, fajnie ze tak romantycznie dobraliscie sie z mezem Aisha trzymam kciuki za wazenie! Wazysz sie tylko u dietetyka czy masz wage rowniez w domu? My jemy czasem makaron z groszku, dla mnie lepszy nic konjac ale wiadomo, to nie to samo, zawsze mieszam z sosem i jest ok kupilam ostatnio czarny makaron z fasoli, smak pewnie tez nie powali na kolana ale ciekawie sie bedzie jesc Kaja, dobrze, ze stopa okej! A bardzo wypadaja Ci te wlosy? i jakie wcierki stosujesz? Moje od paru tygodni wypadaja strasznie, boje sie myc wlosy normalnie i jak wczesniej mylam co drugi dzien tak teraz raz w tygodniu, czuje sie niedomyta. Ratuje sie suchym szamponem ale to nie to samo. Z farbowaniem tez sie wstrzymalam, mam taki cien do odrostow ale troche czasu to zajmuje, by zatuszowac przynajmniej przod glowy. Marcelina, gratulacje tak czy inaczej Marlena,tez widze po sobie, ze brak mi impulsu by wrocic do diety, wszystko pieknie caly dzien a wieczorem to juz zawsze cos ekstra wpadnie. Wczoraj wrocilam do domu a na blacie w kuchni selekcja hinduskich przekasek, znajomy wpadl i przyniosl troche. I jak tu sie odchudzac sprobowalam wszystkiego po trochu ale pozniej to moglam sobie juz obiad odpuscic...ale nieee, musialam caly zjesc Dzisiaj pewnie cos tam skubne z tych hinduskich przysmakow na lunch a na obiad planuje tajski gulasz wolowy z mleczkiem kokosowym. Chodzi za mna od jakiegos czasu bo to takie w sam raz danie na chlodne dni, podam z ryzem z kalafiora. I od razu bedzie na jutro Milego wtorku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja361 11 Napisano Wrzesień 29, 2020 Dzień dobry Marcelina, kilogram czy dwa, co za różnica? Ważne, że coś tam poleciało, może teraz będzie już z górki. Jeśli dobrze pamiętam to Ty w Niemczech mieszkasz? Dzisiaj mi mąż zdjęcia przysłał z jakiegoś marketu, a tam normalnie święta w pełni, choinki, bombki, mikołaje, tylko śniegu brakowało. No poszaleli ludziska U Ciebie też już tak świątecznie? Baz, też miałam taki okres, że drżałam przed myciem włosów, a już odżywka to w ogóle nie wchodziła w grę, bo miałam wrażenie, że mi przy spłukiwaniu razem z nią wszystkie włosy wylecą. Dzisiaj jak myłam głowę to się bacznie przyjrzałam i okazuje się, że już jakby mniej mi wychodzą, zawsze po wysuszeniu miałam pełno włosów na ubraniu, a dziś były może ze dwa. Wynika z tego, że się poprawia. Bo to, że wypadają to jest normalne, byle nie za dużo. Do wcierania mam placentę, pisałam kiedyś o tym, od kilku miesięcy stosuję, nowych włosów nie widzę, ale przynajmniej chyba wypadanie przystopowało ( odpukać ). Ja to mam jeszcze problem z łamaniem, okropnie mam zniszczone, nie wiem od czego, ale kilka dni temu podcięłam jakieś pięć, sześć cm. i trochę lepiej to wygląda. Zastanawiałam się nad kupnem termorolek, ale one też niszczą włosy, więc odpada. Chyba już nigdy nie dojdę do ładu z tą moją łepetyną. Dziewczyny, co Wy za cudaczne makarony jecie? Ja za makaronem nie przepadam, chyba, że smażony makaron ryżowy, ale to tez sporadycznie. Ja jestem raczej ziemniaczana, tylko, ze na diecie bida, bo często z ziemniaczków rezygnuję. Ale jeszcze tylko 10 kilo zrzucę i sobie odbiję Ale bym sobie teraz placki ziemniaczane zjadła Wczoraj nie wytrzymałam i odpaliłam ogrzewanie, od razu się milusio zrobiło. Na zewnątrz w ciągu dnia jest jeszcze całkiem nieźle, ale w nocy już kompletna zimnica. Na śniadanie była owsianka, na obiad wątróbka i ogórek kiszony, na kolację gotuję sobie barszcz ukraiński. Znowu mam problem ze śniadaniami i muszę na siłę wciskać, najchętniej to zaczynałabym od obiadu, a potem ze trzy kolacje Baz, jakbym miała takie przekąski w domu, to też pewnie trudno byłoby mi się oprzeć, na szczęście nikt nie przynosi Miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Marcelina 0 Napisano Wrzesień 29, 2020 Kaja to prawda u nas już w sklepach Boże Narodzenie nawet wczoraj byłam w DM a tam na wejściu kalendarze adwentowe. Tutaj w pierwsza niedzielę adwentu wszędzie w domach są już dekoracje i przyznam szczerze, że ja też na pierwszą niedzielę adwentu mam już dekoracje świąteczne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach