Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bulkazmaslem

Czy to tak wygląda prawdziwy związek?

Polecane posty

Witam, 

Trochę mi głupio że tutaj to opisuje. Czuję się zagubiona a przebywając za granicą nie mam po prostu z kim pogadać. Więc... od pięciu lat jestem z chłopakiem którego poznałam za granica(jest Polakiem) i czuję że powinnam z nim zerwać. Od roku mieszkamy razem na wynajmowanym pokoju. Chłopak jest uzależniony od trawy i od alkoholu. Rok temu gral jeszcze notorycznie na maszynach. Z tego co mi mówił to niby przestał. Co drugi tydzień albo jak mu się podoba co każdy weekend pije. Rozumiem że można się napić piwa ale on musi się upić do nieprzytomności za każdym razem. Nie ważne czy sam czy z kolegami. I tak ciągnie 3-4dni. Nie chodzi do roboty w tym czasie a jak idzie to pije w trakcie tej pracy. Na początku z nim rozmawiałam na spokojnie ale moja linka cierpliwości już pękła i robią się z tego grube awantury. On mi mówi że to normalne że facet musi się napić/upić. Nie chodzimy na spacery bo woli jeździć samochodem po mieście, nie jeździmy na wakacje bo nigdy nie ma pieniędzy. Każdy weekend spędza z kolegami. Jak nie pije to on wydaje się całkiem normalny. Zrywałam z nim dwa razy i za każdym razem wybaczałam mu bo myślałam (i w sumie dalej tak myślę) że w każdym związku tak się dzieje. Nigdy nie byłam w poważnym związku. Czy to tak wygląda prawdziwy związek? Czuję się na prawdę zagubiona i jakby ktoś mieszał mi w głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda czasu. On ma ciebie z braku laku. Jak teraz jest uzależniony to co będzie dalej. Przeprowadz z nim poważną rozmowę i postaw wszystko na ostrzu noża. Wyobraż sobie sytuację gdybyście mieli małe dziecko. Czy miałabyś od niego jakiekolwiek wsparcie,wątpię.Zapewne uciekałby w używki gdyby problemy go przytłaczały. Jak ci na nim zależy to zaproponuj terapię w innym przypadku daj sobie spokój bo szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Jedno jest pewne: to jest związek bez przyszłości, bo on najzwyczajniej za kilka lat znajdzie się na cmentarzu jak się nie opamięta i nie wyjdzie z nałogu alkoholowego (do trawki w zasadzie nic nie mam, bo uspokaja). Powiedz mu to jak będzie trzeźwy (nigdy jak pijany lub po trawce). Pierwszym symptomem, że coś jest nie tak z organizmem, to jest to że może mu być zimno, będzie miał zimne ręce w dotyku (słabe krążenie krwi) i w związku z tym, będzie cieplej się ubierał albo dogrzewał czymś ciepłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, prawdziwy zwiazek tak nie wyglada. To co opisujesz, to juz zakrawa patologia. Czy twoi rodzice tez prowadzili taki zwiazek, ze nie masz zadnych porownan? Jedyna rada. Uciekaj od niego jak najpredzej i jak najdalej. Bo on ci juz robi wode z mozgu. Ile ty masz lat, ze zadajesz takie pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, bulkazmaslem napisał:

Witam, 

Trochę mi głupio że tutaj to opisuje. Czuję się zagubiona a przebywając za granicą nie mam po prostu z kim pogadać. Więc... od pięciu lat jestem z chłopakiem którego poznałam za granica(jest Polakiem) i czuję że powinnam z nim zerwać. Od roku mieszkamy razem na wynajmowanym pokoju. Chłopak jest uzależniony od trawy i od alkoholu. Rok temu gral jeszcze notorycznie na maszynach. Z tego co mi mówił to niby przestał. Co drugi tydzień albo jak mu się podoba co każdy weekend pije. Rozumiem że można się napić piwa ale on musi się upić do nieprzytomności za każdym razem. Nie ważne czy sam czy z kolegami. I tak ciągnie 3-4dni. Nie chodzi do roboty w tym czasie a jak idzie to pije w trakcie tej pracy. Na początku z nim rozmawiałam na spokojnie ale moja linka cierpliwości już pękła i robią się z tego grube awantury. On mi mówi że to normalne że facet musi się napić/upić. Nie chodzimy na spacery bo woli jeździć samochodem po mieście, nie jeździmy na wakacje bo nigdy nie ma pieniędzy. Każdy weekend spędza z kolegami. Jak nie pije to on wydaje się całkiem normalny. Zrywałam z nim dwa razy i za każdym razem wybaczałam mu bo myślałam (i w sumie dalej tak myślę) że w każdym związku tak się dzieje. Nigdy nie byłam w poważnym związku. Czy to tak wygląda prawdziwy związek? Czuję się na prawdę zagubiona i jakby ktoś mieszał mi w głowie. 

po co ci facet z ulzeznianiami... wiedziałaś a związałaś się? ile masz lat? jesteś aż tak zdesperowana że żaden inny nie bedzie ciebie chciał? o co ci chodzi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żeby to było prawdziwym polskim związkiem to musisz mu jeszcze urodzić przynajmniej trójkę dzieci, no i nic nie wspomniałaś o biciu!

Bez bicia kobiety przynajmniej raz w tygodniu nie ma prawdziwego związku.

Alkoholizm, narkotyki, notoryczne uchylanie się od pracy głowy rodziny już jest, także twarde podstawy już macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
13 minut temu, Bimba napisał:

Żeby to było prawdziwym polskim związkiem to musisz mu jeszcze urodzić przynajmniej trójkę dzieci, no i nic nie wspomniałaś o biciu!

Bez bicia kobiety przynajmniej raz w tygodniu nie ma prawdziwego związku.

Alkoholizm, narkotyki, notoryczne uchylanie się od pracy głowy rodziny już jest, także twarde podstawy już macie.

A co to, za granicą nie ma takich związków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam 25 lat. Jak go poznałam to nie pokazywał swoich uzależnień. Zaczęło się później jak zobaczył ze może sobie na wiele pozwolić. Wiedział że zawsze mam pieniądze to on mógł się bawić za swoje a ja mu pożyczę na życie. Kiedy powiedziałam stop nazywał mnie materialistka. Facet mi tak przekręcił wszystko w głowie że zaczęłam wątpić w siebie. On cały czas mówi jaki on to nie jest ah że nigdy nie znajdę tak zaje*istego chłopaka jak on, twierdzi że to przeze mnie pije i że ze swoim marudzeniem nie znajdę nikogo. I głupia uwierzyłam w te jego gadki. Napisalam tutaj bo chciałam się upewnić czy moja intuicja dobrze mi mówi o ucieczce czy może faktycznie to ze mną jest coś nie tak jak on twierdzi. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To patologia. Przerabiałam to, czym wcześniej się rozstaniecie tym lepiej dla Ciebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 godzinę temu, bulkazmaslem napisał:

Mam 25 lat. Jak go poznałam to nie pokazywał swoich uzależnień. Zaczęło się później jak zobaczył ze może sobie na wiele pozwolić. Wiedział że zawsze mam pieniądze to on mógł się bawić za swoje a ja mu pożyczę na życie. Kiedy powiedziałam stop nazywał mnie materialistka. Facet mi tak przekręcił wszystko w głowie że zaczęłam wątpić w siebie. On cały czas mówi jaki on to nie jest ah że nigdy nie znajdę tak zaje*istego chłopaka jak on, twierdzi że to przeze mnie pije i że ze swoim marudzeniem nie znajdę nikogo. I głupia uwierzyłam w te jego gadki. Napisalam tutaj bo chciałam się upewnić czy moja intuicja dobrze mi mówi o ucieczce czy może faktycznie to ze mną jest coś nie tak jak on twierdzi. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. 🙂

Tak , rozstań się z nim i to bez wahania. On cię może zniszczyć. Życie i tak nie jest łatwe, więc po co sobie dodatkowo komplikować🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, pari napisał:
3 godziny temu, Bimba napisał:

Żeby to było prawdziwym polskim związkiem to musisz mu jeszcze urodzić przynajmniej trójkę dzieci, no i nic nie wspomniałaś o biciu!

Bez bicia kobiety przynajmniej raz w tygodniu nie ma prawdziwego związku.

Alkoholizm, narkotyki, notoryczne uchylanie się od pracy głowy rodziny już jest, także twarde podstawy już macie.

A co to, za granicą nie ma takich związków?

Ależ oczywiście że są!

Autorka Polka tworzy taki związek właśnie za granicą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 godzinę temu, Bimba napisał:

Ależ oczywiście że są!

Autorka Polka tworzy taki związek właśnie za granicą!

Mi chodziło ogólnie, nie tylko o Polaków🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem o co co chodziło.

A tak na marginesie, sprawdź sobie w słowniku znaczenie słowa "ironia" i "sarkazm".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, bulkazmaslem napisał:

Witam, 

Trochę mi głupio że tutaj to opisuje. Czuję się zagubiona a przebywając za granicą nie mam po prostu z kim pogadać. Więc... od pięciu lat jestem z chłopakiem którego poznałam za granica(jest Polakiem) i czuję że powinnam z nim zerwać. Od roku mieszkamy razem na wynajmowanym pokoju. Chłopak jest uzależniony od trawy i od alkoholu. Rok temu gral jeszcze notorycznie na maszynach. Z tego co mi mówił to niby przestał. Co drugi tydzień albo jak mu się podoba co każdy weekend pije. Rozumiem że można się napić piwa ale on musi się upić do nieprzytomności za każdym razem. Nie ważne czy sam czy z kolegami. I tak ciągnie 3-4dni. Nie chodzi do roboty w tym czasie a jak idzie to pije w trakcie tej pracy. Na początku z nim rozmawiałam na spokojnie ale moja linka cierpliwości już pękła i robią się z tego grube awantury. On mi mówi że to normalne że facet musi się napić/upić. Nie chodzimy na spacery bo woli jeździć samochodem po mieście, nie jeździmy na wakacje bo nigdy nie ma pieniędzy. Każdy weekend spędza z kolegami. Jak nie pije to on wydaje się całkiem normalny. Zrywałam z nim dwa razy i za każdym razem wybaczałam mu bo myślałam (i w sumie dalej tak myślę) że w każdym związku tak się dzieje. Nigdy nie byłam w poważnym związku. Czy to tak wygląda prawdziwy związek? Czuję się na prawdę zagubiona i jakby ktoś mieszał mi w głowie. 

Weź dziewczyno znajdź sobie normalnego, dojrzałego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×