Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KrasnalHałaBała

Czy was tez rozwalają ludzie chełpiący się stanowiskiem menadżera a przecież to taki zwykły brygadzista

Polecane posty

Schemat jest od wieków ten sam, słoik kończy studia idzie na staż do jakieś warszawskiej mordowni, zostaje zatrudniony/zatrudniona by po paru latach dostać awans na menadżera i co dalej ? Dalej już jest prezesem i panem/panią świata 😄 najlepsi są ci którzy opowiadają że zajmują "stanowisko kierownicze"  😄, przecież taki menadżer to zwykły brygadzista, koordynuje prace i nic więcej. Władze maja prezesi i dyrektorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, uzyszkodnik napisał:

Rozwalaja mnie ludzie chelpiacy sie czymkolwiek. Czlowiek z charyzma nie musi.

Nie zgadzam się z tobą mnie wqrwia fałszywa skromność, nienawidzę sztuczności.Jak ktoś  ma radochę ze coś osiągnął to niech się z tyj podzieli, ale niech ma jakiś realistyczny wgląd w sytuacje. Tyranie w mordo-korporacji to dzisiaj nie jest jakiś wielki wyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Widzisz cos oprocz skrajonosci? Chelpienia sie i falszywej skromnosci? Mozna o czyms opowiedziec, w sposob naturalny, bez chelpienia sie, bez podkreslania swoich zaslug, ale i bez umniejszania ich. Mozna tez byc „prawdziwie skromnym”. 

Dla mnie w sposób naturalny, to zgodny z jego stanem emocjonalnym, jak ktoś ma radochę że zarabia tyle ze może kupić sobie jacht to niech podzieli się  tym, a jak kogoś to uraża bo on też by tak chciał, a tego nie ma, to jego problem. Jeśli chodzi o „prawdziwie skromnym” to zgadzam się z tobą, są ludzie którzy coś osiągnęli ale maja to zwyczajnie w dupie, taki jest ich stan emocjonalny i tak go wyrażają, naśladowanie ich tylko po to by kogoś nie urazić uważam za przejaw sztuczności której nie cierpię, niech każdy będzie sobą kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W UK nawet sprzątaczka jej zarejestruje  firmę to we wszystkich dokumentach ma tytuł  "director"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W mojej rodzinie u kuzyjow tak jest. Każdy sie chwali tylko stanowiskiem i kim on to nie jest. Bo kuzyn dostal stanowisko przedstawiciela ciotka dzwoni się pochwalić. Ze drugi kuzyn dostał tytuł inżyniera ciotka natychmiast obdzwoniła rodzinę żeby się pochwalić.  

A u innej rodzinki jak wchodzę to kuzynka od razu zaczyna się chwalić jaka dobra pracę dostała za granicą (jeździ wózkiem po magazynie i kompletuje zamówienia), jak ja tam wszyscy cenią i dostaje same pochwały. Niby dostała awans że teraz siedzi w biurze i sprawdza innych i wysyłki czy dotarły, to twierdzi że pracuje w zarządzie firmy i wszystkim tak mówi. 

Popoierdoleni ludzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Kulfon napisał:

Chelpienie sie czymkolwiek jest oznaka wlasnych kompleksow. Choc pewnie sama czasem to robie niestety.

tak to prawda, tyle że nie ma to znaczenia. Kogo obchodzi to że taki kierownik, ma kompleksy? Jego pracownicy i tak będą mu ssac kutange a laski się wypinać, licząc na lepsze traktowanie.  Ja to ćwicze od wielu lat i nawet rozmowy z takimi kolegami, kończą sie na tym, ze każdy potwierdza że kierownik to gnojek ale leci do niego i merda ogonem. Zatem who cares? Druga sprawa to że im większym gnojem jestes tym lepiej, bo nikt ci nie podskoczy a lachony uwielbiają takich twardych psychopatów. To jest nasza zwięrzęca natura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Mowa byla o chelpieniu sie, czyli pysznieniu, wywyzszaniu sie. Warto czasem siegnac do slownika, zanim sie zacznie pisac o tym, co jakies slowa wg Ciebie znacza.

Nie rozumiem twoje wpisu bo nie donosi się on w sposób logiczny do tego co napisałem, wiec albo nie zrozumiałaś mojego postu albo zastosowałaś chwyt erystyczny polegający na sprowadzeniu sporu do gry językowej. Wiem ze mowa była o chełpieniu się ale nie o tym pisałem, pisałem o tym ze dla mnie naturalnym sposobem wyrażania faktu osiągnięcia sukcesu jest taki który jest zgodny ze stanem emocjonalnym, jeśli ktoś ma ochotę podkreślić ze jest lepszy w prowadzeniu biznesu od rozmówcy bo zarabia dużo pieniędzy to niech to robi, o ile jest to godne z rzeczywistością, droga wolna, jeśli nazywasz to chełpieniem to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

Ale odpowiadales na moj wpis dotyczacy chelpienia sie. 
Chelpienie sie to nie jest po prostu opowiadanie o swoich sukcesach i cieszenie sie nimi. Chelpienie sie jest to chwalenie sie tymi sukcesami w sposob ponizajacy inne osoby. I bez wzgledu na to, czy jest to sposob „naturalny” dla danej osoby, czy nie, nie jest on fajny.

Czyli gra językowa i erystyka. Odniosłem się do tego fragmentu twoje wypowiedzi:

1 godzinę temu, uzyszkodnik napisał:

Mozna o czyms opowiedziec, w sposob naturalny, bez chelpienia sie, bez podkreslania swoich zaslug, ale i bez umniejszania ich.

I dalej nie zgodziłem się z tobą ze naturalne to jest bez podkreslania swoich zaslug, dla mnie naturalne to zgodne ze stanem emocjonalnym i tyle.

A jeśli chodzi o chełpienie się pojecie jest na tyle ogólne i subiektywne ze możemy prowadzić długotrwałą erystyczną dysputę która nas do niczego nie zaprowadzi. Co dla jednego będzie poniżające dla innego nie, dla mnie osobiście stwierdzenie jakiegoś faktu nie jest poniżające, ktoś kto ma kompleksy jest zawistny i zazdrosny jakiś fakty może tak interpretować, ale to nie znaczy ze ma racje. Dla mnie jedynym kryterium wartościującym jest to czy dana osoba ma realny wgląd w sytuacje, o czym już pisałem, jeśli ktoś n.p. twierdzi ze jest lepszy bo ma bogatych rodziców to nie ma realistycznego wglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, lexuss napisał:

tak to prawda, tyle że nie ma to znaczenia. Kogo obchodzi to że taki kierownik, ma kompleksy? Jego pracownicy i tak będą mu ssac kutange a laski się wypinać, licząc na lepsze traktowanie.  Ja to ćwicze od wielu lat i nawet rozmowy z takimi kolegami, kończą sie na tym, ze każdy potwierdza że kierownik to gnojek ale leci do niego i merda ogonem. Zatem who cares? Druga sprawa to że im większym gnojem jestes tym lepiej, bo nikt ci nie podskoczy a lachony uwielbiają takich twardych psychopatów. To jest nasza zwięrzęca natura.

Co do bycia takim strasznym gnojem i psychopatą, to różnie bywa. Znam przykłady z życia wzięte, gdzie właściciel firmy zachowywał się w taki sposób. W efekcie lepsi pracownicy spierrrdolili stamtąd jak tylko znaleźli lepszą alternatywę, a zostali "mierni, bierni, ale wierni", tj. wierni dlatego, że ze względu na własną pierdołowatość i brak kwalifikacji nie byli w stanie niczego lepszego sobie znaleźć. A i sama firma też zaczęła prosperować "tak sobie" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Pojecie „chelpienie sie” ma swoje okreslone znaczenie, warto sprawdzic w slowniku jezyka polskiego i w jezyku synonimow.

Ja nigdzie nie napisałem ze "chełpienie się" nie ma swojego określonego znaczenia, napisałem tylko ze jest to pojecie ogólne i subiektywne, ogólne bo nie jest zdefiniowane poprzez konkretne sytuacje ale jako pewna norma zachowania polegająca na okazywaniu bycia lepszym i mająca swoje konkretyzacje w określonych sytuacjach. Jest tez subiektywna bo to czy dana osoba istotnie okazuje innym ze jest lepsza zleży od subiektywnej oceny obserwatora.

30 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Erystyke a dokladnie sofizmatyke to Ty uprawiasz - w psychologii to nazywa sie chyba „przeniesienie”, czyli, ze w innych osobach denerwuja Cie najczesciej przypisywane im, Twoje wlasne wady.

Czy uprawiam, czy nie uprawiam tego nie wiem bo nie napisałaś, w przeciwieństwie do mnie, gdzie ją stosuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AntyBazyl

Hmm 🤔 nie zazdrość tylko pracuj ciężko to może też awansujesz. 

Dlaczego ktoś kto włożył mnóstwo wysiłku w naukę i pracę, dzięki czemu awansował, nie może być z siebie dumny? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, AntyBazyl napisał:

Hmm 🤔 nie zazdrość tylko pracuj ciężko to może też awansujesz. 

Dlaczego ktoś kto włożył mnóstwo wysiłku w naukę i pracę, dzięki czemu awansował, nie może być z siebie dumny? 

Jestem całkowicie zadowolony ze swojej pracy w której się spełniam i nie zazdroszczę, tylko stwierdzam fakty. Praca menadżera w korpo wymaga pracowitości i kreatywności i należy się takim ludziom uznanie, ale nie jest to stanowisko kierownicze z całym szacunkiem 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Kulfon napisał:

Tytul manager nic tak naprawde nie mowi, bo mozna byc Project Managerem, mozna byc Managerem w fabryce albo restauracji, mozna byc Service albo Process Manager, Account Manager, Area Manager itd. to sa bardzo rozne stanowiska z bardzo roznym stopniem odpowiedzialnosci i roznymi obowiazkami. Ja bym powiedziala, ze manager to stanowisko kierownicze jesli sie zarzadza ludzmi. Natomiast czy sam fakt zarzadzania ludzmi jest godny pozazdroszczenia to kwestia watpliwa. Co do zarobkow to czasem team specjalistow zarabia wiecej niz ich manager, bo jednak maja bardziej cenione na rynku umiejetnosci.

manager o ile dobrze pamiętam moja prace w korpo wiele lat temu, koordynuje projekty które   wykonuje grupa osób lecz sam nie decyduje o tym jakie one są i w jakim terminie mają być wykonane o tym decyduje góra. Stanowisko kierownicze to takie na którym należy podjąć jakąś decyzje strategiczną od tego są dyrektorzy, prezesi i członkowie zarządu. Ale masz racje zależy do od firmy i branży, tam gdzie ja pracowałem tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kulfon napisał:

To zalezy. Oczywiscie decyzje strategiczne plyna zawsze z gory, ale sa to najczesciej dlugoterminowe cele i nie okreslaja dokladnie jak one maja byc osiagniete. Zwykle ponizej masz cala strukture managerska roznych stopni, ktorzy maja wplyw na to, jak te zalecenia wyegzekwowac, a takze podejmuja krotkoterminowe decyzje oraz zarzadzaja krotkoterminowym planowaniem. Tak naprawde w korporacji nikt nie ma wladzy absolutnej poniewaz nawet CEO reprezentuje interesy akcjonariuszy i przed nimi odpowiada.

W dzisiejszym świcie nikt nie ma władzy absolutnej. U mnie było tak jak ja pisałem menadżerowie koordynowali projektami nad nimi nie było menadżerów tylko dyrektorzy . Menadżer nie mógł zwolnic ani przyjąć pracownika o tym decydowali dyrektorzy (choć menadżer mógł złożyć do nich wniosek o wylanie kogoś) dyrektorzy również podejmowali decyzje co i jak trzeba robić. Żeby dodać trochę smaczku to przypomniało mi się ze to było stanowisko rotacyjne które mógł objąć każdy z zespołu w zależności od projektu, choć przez krotki okres czasu jak ja pracowałem była to jedna a i ta sama osoba. Nienawidzę pracy w korpo minęło 12 lat i prędzej bym się z zrzygał jak tam  bym miał wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, uzyszkodnik napisał:

Jesli te osoby sie tym po prostu ciesza, a nie uwazaja, ze sa z tego powodu lepsze od innych, nie widze problemu.

No raczej nie tylko. Wszystkim gorszym dają poczuć ze są lepsi, ważniejsi. Jak ktoś jest prawnikiem, lekarzem, itp to dosłownie wchodzą mu w d, a jak nie ma kasy to jest parobkiem i popychadłem. Próbują jeszcze obrażać takie osoby niby "w kulturalny" sposób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, uzyszkodnik napisał:

Podam Ci przyklad, moze w koncu zakumasz.

A: Ladny garnitur.

B:
- odpowiedz pelna pychy: Fajnie, ze zauwazyles. Kosztowal 10 000, biedaka nie byloby na to stac. Jest szyty na miare, krawiec mowil, ze dawno nie widzial faceta po 40 o takiej dobrej figurze.
- odpowiedz przesadnie skromna: Eee, to stary juz, z przeceny. Nic specjalnego.
- normalna wlasciwa odpowiedz: Dziekuje!

Czyli mówienie prawdy to przejaw pychy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

A Ty zawsze lubisz, kiedy ludzie mowia Ci cala prawde, lacznie z ta czescia, o ktora nigdy nie pytales?

Jeśli  mówią prawdę, to tak.

12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Na przyklad, ze jak na 30-letniego faceta

Raczej prawie 40 letniego

 

12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

opozniony intelektulanie

Bo się z tobą nie zgadzam ?

12 minut temu, uzyszkodnik napisał:

ciezko „lapiesz”

Czego niby nie łapie ?

Jeśli ktoś mówi coś co jest zgodne z rzeczywistością, to nie do końca wiem dlaczego miałby to być obraźliwe. Co innego jak ktoś kogoś pomawia albo znieważa na podstawie własnych niczym nie popartych uprzedzeń, ja zazwyczaj mam do tego dystans bo to świadczy o poziomie takiej osoby, ale nie dziwi mnie wyrażanie dezaprobaty tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Mozna na rozne sposoby wyrazic cos, co uwazasz za prawde, ale warto miec wiedze, jak ludzie na to zareaguja.

Dlaczego uważasz ze forma wyrażania  prawdy powinna mieć jakieś znaczenie ? Wydaje mi się ze istotna jest treść danego komunikatu a nie to w jaki sposób on został wyrażony. Choć bez wątpienia lepiej używać poprawnej polszczyzny i zwrotów grzecznościowych.

18 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Wiesz, o jakich problemach osoby wypowiadajacej sie swiadcza dwa pierwsze przyklady?

Jakie dwa pierwsze przykłady ? I o jakie problemy i osobę ci chodzi ? Nie zrozumiałem tego zdania, chyba masz racje ciężko łapie 😄 ale nikt nie jest idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.08.2020 o 13:15, uzyszkodnik napisał:

Jesli te osoby sie tym po prostu ciesza, a nie uwazaja, ze sa z tego powodu lepsze od innych, nie widze problemu.

Skromna czy nieskromna, mam to gdzieś kto jak mnie osądzi i co uważa za odpowiednie. Prawda jest taka, że JESTEM LEPSZA OD INNYCH ponieważ potrafię lepiej pracować, być bardziej zorganizowana, zdyscyplinowana, potrafię zmusić się do wysiłku, przy którym inni odpadają w przedbiegach. Jestem silniejsza od 99% ludzi, którzy nic nie potrafią, a czują się lepsi, nie posiadając żadnego realnego miernika. Ja takowy posiadam. Jestem nieskromną aczkolwiek prawdziwą bohaterką😉. Mogłabym być sportowcem z ponad przeciętnymi wynikami. Mogłabym być żołnierzem zawodowym, pracować w siłach specjalnych, pilotować samolot, samochód wyścigowy, poprawić wydajność firmy produkcyjnej ze względu na doświadczenie, pomysłowość i lepsze, bardziej logiczne rozwiązania, nawet na podstawowym poziomie, gdzie z pozoru nic nie brakuje, a czego brygadziści nie widzą, nie potrafią, nie są w stanie nic ulepszyć i nie wiem co oni w ogóle robią na tych stanowiskach.☺ 

Wniosek, o ile jesteś lepszy powinieneś być nieskromny, bo taka jest prawda. O ile jesteś na stanowisku przez przypadek (tak jak większość osób- nie wiem po co istnieja te biura pracy w ogóle, hr-y itp., przecież oni nie rozpoznają realnych właściwości kandydatów) - nie szczyć się tym, bo nie powinno cię tam w ogóle być.😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Pampasgräs silvervit napisał:

Skromna czy nieskromna, mam to gdzieś kto jak mnie osądzi i co uważa za odpowiednie. Prawda jest taka, że JESTEM LEPSZA OD INNYCH ponieważ potrafię lepiej pracować, być bardziej zorganizowana, zdyscyplinowana, potrafię zmusić się do wysiłku, przy którym inni odpadają w przedbiegach. Jestem silniejsza od 99% ludzi, którzy nic nie potrafią, a czują się lepsi, nie posiadając żadnego realnego miernika. Ja takowy posiadam. Jestem nieskromną aczkolwiek prawdziwą bohaterką😉. Mogłabym być sportowcem z ponad przeciętnymi wynikami. Mogłabym być żołnierzem zawodowym, pracować w siłach specjalnych, pilotować samolot, samochód wyścigowy, poprawić wydajność firmy produkcyjnej ze względu na doświadczenie, pomysłowość i lepsze, bardziej logiczne rozwiązania, nawet na podstawowym poziomie, gdzie z pozoru nic nie brakuje, a czego brygadziści nie widzą, nie potrafią, nie są w stanie nic ulepszyć i nie wiem co oni w ogóle robią na tych stanowiskach.☺ 

Wniosek, o ile jesteś lepszy powinieneś być nieskromny, bo taka jest prawda. O ile jesteś na stanowisku przez przypadek (tak jak większość osób- nie wiem po co istnieja te biura pracy w ogóle, hr-y itp., przecież oni nie rozpoznają realnych właściwości kandydatów) - nie szczyć się tym, bo nie powinno cię tam w ogóle być.😉

Przyjemnie się Ciebie czyta, czyli wiesz co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

Dwa pierwsze przyklady z posta o ktorym tak zawziecie dyskutujesz. Sa wypowiadane przez osoby ktore maja problemy ze soba. 

Ale czy na kazdym kroku, nie pytana, podkreslasz, ze jestes lepsza od innych?

Nie muszę. Wszyscy to widzą. Chcąc nie chcąc.☺ wystarczy, że podniosę głowę, a inni swoje opuszczają przegrani.😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Pampasgräs silvervit napisał:

Nie muszę. Wszyscy to widzą. Chcąc nie chcąc.☺ wystarczy, że podniosę głowę, a inni je opuszczają przegrani.😛

Masz zdolności zarządzania nie każdy ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pampasgräs silvervit napisał:

Właśnie muszę to ocenić.😁

Dzień dobry sliczna o mnie zapomniałaś 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, *Piotr* napisał:

Masz zdolności zarządzania nie każdy ma.

Nie, po prostu nie jestem głupia.

To po co się pcha na stanowisko, gdzie trzeba zarządzać i usprawniać skoro tego nie potrafi? I zabierać pracę lepszym od siebie? Coś tu jest nie jak w całym tym systemie zarządzania, który się tak hucznie studiuje.😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Pampasgräs silvervit napisał:

Nie, po prostu nie jestem głupia.

To po co się pcha na stanowisko, gdzie trzeba zarządzać i usprawniać skoro tego nie potrafi? I zabierać pracę lepszym od siebie? Coś tu jest nie jak w całym tym systemie zarządzania, który się tak hucznie studiuje.😉

Ważna jest kasa nie umie, zasobami ludzkimi umieć zarządzać co z tego wyeksplatujesz ludzi jak potrzeba bendzie dętka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, *Piotr* napisał:

Ważna jest kasa nie umie, zasobami ludzkimi umiećć zarządzać co z tego wyeksplatujesz ludzi jak potrzeba bendzie dętka.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale lepsze rozwiązania są po to, by człowiek nie musiał bezowocnie tyrać, będąc nieproduktywny, psując przy tym wyniki całej grupie, gdzie ktoś musi mu pomagać (nieodpłatnie) w jego obowiązkach. Taki nieefektywny pracownik marnuje zasoby, marnuje czas, swoją energię, pieniądze pracodawcy i psuje proces produkcyjny. Znalazło by się jeszcze kilka minusów, bo to na pewno nie wszystko.😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Pampasgräs silvervit napisał:

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale lepsze rozwiązania są po to, by człowiek nie musiał bezowocnie tyrać, będąc nieproduktywny, psując przy tym wyniki całej grupie, gdzie ktoś musi mu pomagać (nieodpłatnie) w jego obowiązkach. Taki nieefektywny pracownik marnuje zasoby, marnuje czas, swoją energię, pieniądze pracodawcy i psuje proces produkcyjny. Znalazło by się jeszcze kilka minusów, bo to na pewno nie wszystko.😉

nie ma pracowników do wszytkiego się nadają, wykorzystać ich tak byli najbardziej produktywni 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×