Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Irma86

Problem z wynajętym mieszkaniem i właścicielem. Proszę o pomoc

Polecane posty

Wynajmuje ponad 3 lata mieszkanie, gdzie.nigdy z czynszem i rachunkami nie zalegalam. W dobie koronawirusa przez 3 miesiące.miałam opóźnienie maz 2 tygodnie, ale już wtedy byłam straszona, że mam się natychmiast wyprowadzic. Obecnie mam uregulowane.wszystko prócz miesiąca lipiec, ale mam kaucję nie ruszoną w wysokości czynszu jednomiesięcznego. Prosiłam właściciela by dał mi czas do poniedziałku. Niestety mam się wyprowadzić w sobotę rano. Kaucji nie.dostanę, bo pojdzie ona na lipiec. Skoro tak to dlaczego nie.mogę jak zawsze 20 zapłacic za sierpien i wyrównać za lipiec. Wtedy kaucja wciąż byłaby tylko kaucją ale za to nienaruszoną. Nie dostałam umowy wypowiedzenia, kłocić się nie.chce, ale czy to zgodne.z prawem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ustalilam, ale to wtedy bylo dla mnie abstrakcyjne. Ponad 3 lata minely. I on mi teraz mowi, ze ta kaucja za czynsz nie ma znaczenia. Tylko nie rozumiem dlaczego?  Prosilam o czas do 10, a na lipiec i tak ma normalnie kase za miesiac, ktora wpłaciłam na początku. On natomiast mowi ze w sobote mam sie wyprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam problem z opłaceniem lipca tylko i mam kaucje.miesieczna na wypadek takiej sytuacji. Sytuacja zdarza sie pierwszy raz, prosze o poczekanie do 10 bo bede.miala wyplate a słysze ze mam się wynieść 8. To co z tą kaucją? Ona idzie za lipiec rozumiem i wlasciciel jest na czysto tak? No ale jakby poczekal 2 dni to nie byloby  potrzeby ru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ruszac tej laucji bo 10 bym wyrównała lipiec a 25 zgodnie z umową sierpien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zostałam o niczym powiadomiona wcześniej. Dopiero wczoraj, a niezapłacony mam tylko lipiec. To kto i dlaczego miałby mnie o wyprowadzce informowac jak było wszystko regulowane? Poza tym nikt mi nie wypowiedzial umowy miesiac wczesniej, a wlaściciel zrobił to wczoraj bez żadnego dokumentu tylko mnie poinformowal, ze do soboty mam sie wyprowadzic. Mam za lipiec kaucje, uczciwie powiedzialam ze 10 zaplace i przepraszam za opoznienie, a za sierpien 25. Nie interesuje go to. Mam do soboty sie wyniesc a najlepiej do jutra bo on w sobote wyjezdza z rodzina nad jezioro. Jak dla mnie to niepowazne, bo nie mam zaleglosci i skoro i tak mu musze 10 zaplacic czy sie wyprowadze czy nie to naprawde te dwa dni nie moze poczekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moze wyjasnie prosciej. Mam umowe juz na czas nieokreslony z 3 miesiecznym wypowiedzeniem, plaacilam kilka lat przed czasem i na czas. Tetaz jak byl koronawirus to placilam do czerwca za.maj i kwiecien do 5 kolejnego miesiaca, ale bez zadnych rat, zawsze calosc. I teraz za lipiec nie moge zaplacic wczesniej jak przed 10. Kaucja na.miesiac jest, wlasciciel widzi mieszkanie i to ze jest zadbane. To moze mnie w ciagu 4 dni wyrzucic? Bez oczywiscie wypowiedzenia i zadnych dokumentow. Ja jestem uczciwa i jak przyszedl czas ciężki to mu powiedzialam ze zmieniam prace w lipcu i moze byc po raz trzeci maly poslizg przez wirusa, ale wyplacalna jestem. Teraz czuje sie jak oszustka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale on jest u mnie w domu, wczoraj byl i sam powiedzial ze fajnie zadbalam i jest zdziwiony. Chociaz nie wiem dlaczego bo co miesiac przychodzil i widzial ze dbam o mieszkanie. To o jakich stratach mowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak moze buc stratny o 7 dni? Wyprowadzam sie, szuka kogos na sierpien i ta osoba mu za sierpien placi. Jaka tu strata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam płatność na umowie nie do 10 a do 25 każdego miesiąca. Więc spokojnie moge w poniedziałek zapłacic za lipiec  i normalnie juz 25 zgodnie z umową za sierpień. Nie mam umowy ma płatność do 10 a do końca miesiąca a dokładnie do 28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I sorry ale gdzie moje wypowiedzenie? Skoro widzi ze kaucje oddac musi, bo mieszkanie w stanie nawet lepszym to nie lepiej mu poczekac te dwa dni? A ja sie czuje okropnie. Oczywiscie wyprowadze sie w sobote bo sie klocic nie bede. Ale szkoda, bo tyle czasu bylo ok, ja zadbalam o mieszkanie, meble mam swoje i o glupie 2 dni mam sie wyprowadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bede na sile siedziala. Ale dobrze wiedziec ze po 3 nieoplaconych miesiacach. Jutro z nim bede rozmawiala, moze da mi ten czas do poniedzialku, a jak nie to sie wyprowadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Irma86 napisał:

Ja nie bede na sile siedziala. Ale dobrze wiedziec ze po 3 nieoplaconych miesiacach. Jutro z nim bede rozmawiala, moze da mi ten czas do poniedzialku, a jak nie to sie wyprowadze.

To ewidentnie tylko pretekst. Zapewne znalazł kogoś, kto wynajmie za lepszą kasę lub ma kupca na już i próbuje się Ciebie pozbyć po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w umowie mam napisane: wypowiedzenie obustronne180dni roboczych; termin wpłaty za czynsz między 10 a 25 każdego miesiąca; w przypadku opóźnienia w opłatach wypowiedzenie najmu 14 dni roboczych. Umowy podpisuję tylko i wyłącznie u notariusza, nigdy nie podpisałem ani jednej umowy z warszawiakiem na tzw. widzi mi się, nigdy. Znaleźć jednak kogoś z kim można podpisać umowę u notariusza graniczy z cudem bo 90% warszawiaków to kanciarze. Kantują na opłatach za wodę, prąd, gaz, smieci i na innych dlatego zawsze na wiść o tym iż rachunki mają być do skrzynki na mój adres nikt nie chciał podpisać umowy. Oni sobie wymyślają opłaty i stawki według widzi mi się, dlatego olewa się takich którzy rachinków nie chcą dać. Już raz za prąd płaciłem po 0,80/kwh, za wodę też płaciłem 30zł/m3 i kilka razy po trzy razy za śmieci też. Wszyscy w sądach przegrali i z odsetkami oddwali kasę. Od tamtej pory tylko moja umowa + notariusz. Jestem długoterminowcem, zawsze wynajmowałem na minimum kilka lat. W umowie ma być napisane "czynsz stały bez możliwości podzwyżki". Teraz mam pół roczne wypowiedzenie napisane i babka zgodziła się, wynajmowałem w grudniu na Rembertowie bardzo ładne M2. W ramach odnowienia zgodziła się na brak kaucji a chatę mam za 1380 na rok, potem 1480 kolejne 2 lata i później 1580 do końca umowy + media. Rachunki na mój adres wszystkie zatem jestem uradowany bo za prąd miałem 4 dychy w tym miesiącu a za gaz 18zł (2 starsze osoby + dziecko). Mieszkania szukałem pół roku.

Dlaczego mam taką umowę? No bo warszawiacy płącą jak chcą, kiedy chcą i ile chcą, z wypłatami od lat są tu problemy, np. teraz mam urlop od poniedziałku, opczywiście 2 tyg. bezpłatny, zero kasy za urlop, ujjj ich obchodzi że masz opłaty. Gdybym miał w umowie że czynsz do tego i konkretnego dnia, już bym się pakował bo nie miał bym ruchu dorobić kasy na boku gdzieś na szybko. Jakie czasy takie czasy w warszawa pod względem kanciarstwa i najmu to najgorsze miasto w całej Europie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wynajęcie kawalerki w pojdeynkę graniczy z cudem, 80% wypłaty oddacie na najem, to miasto pod względem opłat i dochodów nie opłaca się już od minimum 5 lat dlatego z ulic zniknęły wszystkie tablice rejestracyjne typu LLU, LUB, LU, RZ, RJA i tak dalej. Po prostu nie opłaca się pracować tylko na najem. Ukraińce w moim zakładzie pracują za 9,70zł na rękę i płacą za jamy od 1800 do 2400zł. Ja mam 17.50zł na ręke i uciekam z Warszawy, nic mi nie zostaje mając żonę i dziecko, nic, zero, wiecznie brakuje do zwykłego życia, brakuje aby tylko żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×