Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nananala

czy są tu kobiety, które poznały swojego męża po 30tce?

Polecane posty

Cześć, czy są tutaj kobiety, które poznały męża po 30tce? Albo czy może znacie takie osoby? 

Jeśli tak, to czy możecie trochę opowiedzieć, w jakich okolicznościach to się stało - czy przez znajomych czy inaczej? I w jakim momencie w życiu byłyście wtedy, czy byłyście wtedy mega szczęśliwymi i zadowolonymi z życia singielkami czy po prostu normalnie sobie żyłyście rozglądając się za kimś?

Ja byłam chyba na 30 randkach z ludźmi poznanymi przez portale randkowe, i zastanawiam się, co jest nie tak, że nic z tego nie wynikło i dalej jestem sama. Nie wydaje mi się, żeby "wina" była tylko po stronie facetów i zastawiam się teraz, czy może ja jestem jakaś zblokowana czy może powinnam zrezygnować z portali i w inny sposób poznawać ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, nananala napisał:

Cześć, czy są tutaj kobiety, które poznały męża po 30tce? Albo czy może znacie takie osoby? 

Jeśli tak, to czy możecie trochę opowiedzieć, w jakich okolicznościach to się stało - czy przez znajomych czy inaczej? I w jakim momencie w życiu byłyście wtedy, czy byłyście wtedy mega szczęśliwymi i zadowolonymi z życia singielkami czy po prostu normalnie sobie żyłyście rozglądając się za kimś?

Ja byłam chyba na 30 randkach z ludźmi poznanymi przez portale randkowe, i zastanawiam się, co jest nie tak, że nic z tego nie wynikło i dalej jestem sama. Nie wydaje mi się, żeby "wina" była tylko po stronie facetów i zastawiam się teraz, czy może ja jestem jakaś zblokowana czy może powinnam zrezygnować z portali i w inny sposób poznawać ludzi. 

Całe życie przed Tobą. Żonę poznałem jak miała 32 - jako koleżanką, jak miała 35 zostaliśmy parą, sporo po 40 urodziła dziecko... Przy dużej dozie szczęścia do 50 zostanie rozwódką! 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Skb napisał:

Całe życie przed Tobą. Żonę poznałem jak miała 32 - jako koleżanką, jak miała 35 zostaliśmy parą, sporo po 40 urodziła dziecko... Przy dużej dozie szczęścia do 50 zostanie rozwódką! 🙂 

serio to piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Kulfon napisał:

Ja poznalam swojego gdy mialam 30 lat.

Moja kolezanka ma 35 lat i od 6 m-cy spotyka sie z 28-latkiem.

Nie miałaś kompleksów przez to że tak pózno? nie uważasz że kobieta może sie czuć bezwartościowa bo faceci mogą chcieć młodszych żeby dużo dzieci narobić, jeszcze są lekarze co straszą że trzeba rodzić jak najszybciej od 18-tki?  Nie obrażaj sie za moje pytania, to nie ze złośliwości tylko sama boje sie że na wszystko mam za pózno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

36 lat gdy poznalam meza. Zakochani jestesmy w sobie na zaboj, w listopadzie urodzi sie nasza corka .Mam 38 lat.

nie czulam sie bezwarosciowa ani za stara na cokolwiek. 
bylam sama przez 6 lat przed poznaniem mojego meza. Mialam calkiem sporo romansow ale nie traktowalam ich powaznie . Wiedzialam czego chce, nie mialam ochoty na zadne toksyczne zwiazki, smutne przypadki, facetow ktorzy mnie nudza I nie pociagaja. 
nie zamierzalam wpakowac sie w nic z rozsadku. Czasem czulam sie samotna ale zawsze przypominalam sobie ze lepiej byc samemu niz w gownianym zwiazku. 
ogolnie bylam przygotowana na to ze bede sama. 
I ok . Poszlam na wymarzone studia, podrozowalam przez 3 miesiace po azji, uprawialam sporty. 
milosc przyszla nagle I nieoczekiwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Takajedna napisał:

Nie miałaś kompleksów przez to że tak pózno? nie uważasz że kobieta może sie czuć bezwartościowa bo faceci mogą chcieć młodszych żeby dużo dzieci narobić, jeszcze są lekarze co straszą że trzeba rodzić jak najszybciej od 18-tki?  Nie obrażaj sie za moje pytania, to nie ze złośliwości tylko sama boje sie że na wszystko mam za pózno.

Jak się będziesz cały czas zastanawiać, czy nie masz na wszystko za późno, to Cię 60-tka zastanie i wtedy już na pewno będzie. Kiedyś na wakacjach poznałem parę, nie dość, że on młodszy od niej 5 lat, to jeszcze ją matka urodziła w wieku 44 lat. A ta dziewczyna miała jeszcze 4 lata młodszego brata. Sam nie chciałem wierzyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dziecko z nieudanego poprzedniego związku. Mam prawie 31 lat, nie sugerować się nickiem. Poznalam obecnego chlopaka w wieku 30 lat. Jesteśmy razem prawie rok i na razie jest super. W ogole mi wiek nie przeszkadza, ja tam się czuje młodo. Do tego jemu nie przeszkadza to, że mam dziecko mimo że nigdy nie był z kims kto je posiadał. Nie jest to pierwszy lepszy ale ktoś kto mi odpowiada pod wieloma względami, ja jemu też. A jeśli się rozpadnie to jestem pewna że poznam następnego. Mam w czym wybierać bo nie mam kompleksów, jestem pewna siebie. Problemy są tam gdzie je stwarzasz, uwierz, że możesz wszystko i tak będzie. Są osoby które ślub biorą w wieku 50 lat itd. Osobiście znam parę chłopak przystojny 24 lata ona koło 70 lat... Z tym, że ona wygląda duzo młodziej. W życiu nie widzialam tak szczęśliwych ludzi. Może się to wydawać trochę dziwne, ale jak sa szczęśliwi to co nam oceniać. Wszystko jest możliwe wystarczy tylko uwierzyć 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Rosie29 napisał:

 ja jemu też. A jeśli się rozpadnie to jestem pewna że poznam następnego. 

Jestes perfidna , poznasz następnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, uzyszkodnik napisał:

Czemu tak dlugo czekaliscie z dzieckiem? W jakim wieku urodzila? A Ty ile wtedy miales? To Wasze pierwsze malzenstwa?

Długo czekaliśmy z dzieckiem??? Wiesz jak "łatwo" zachodzi się w ciążę po 35 roku. Wiesz jak prosto jest donosić ciążę? Zajście w ciążę i urodzenie dziecka zajęło nam kilka lat. Ja miałem 33 lata... Tak, to były nasze pierwsze małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Takajedna napisał:

serio to piszesz?

Nie żarty sobie robię. Podaj mi jeden powód dla którego miałbym pisać bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, *Piotr* napisał:

Jestes perfidna , poznasz następnego dnia.

Nie. Ostatnio bylam 4 lata sama. Wiec nie, nie następnego dnia tylko wtedy kiecy będę gotowa i kiedy pojawi się odpowiednią osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Rosie29 napisał:

Nie. Ostatnio bylam 4 lata sama. Wiec nie, nie następnego dnia tylko wtedy kiecy będę gotowa i kiedy pojawi się odpowiednią osoba.

jesteś z braku laku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, *Piotr* napisał:

jesteś z braku laku

Twój komentarz świadczy tylko o tobie 🙂 oceniasz uczucia, zamiary i życie osoby o której nic nie wiesz. Gratuluję inteligencji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Rosie29 napisał:

Twój komentarz świadczy tylko o tobie 🙂 oceniasz uczucia, zamiary i życie osoby o której nic nie wiesz. Gratuluję inteligencji 

Dziękuje moja specjalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, brokentiger87 napisał:

ja będę miała męża po 30. 🙂

Masz na imię Justyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Jesli tak, to rozumiem. Moi znajomi ktorzy zdecydowali sie na dziecko w tym wieku „zaskoczyli” od razu. Pytalam, bo znam tez pare, ktora spotyka sie od 15 lat, jest kolo 40 i uwazaja, ze maja jeszcze mnostwo czasu na potomstwo, co mnie bardzo dziwi...

W takim razie gratuluje, ze mimo problemow Wam sie udalo. Szkoda tylko, ze jak rozumiem, chcecie zniszczyc Wasze malzenstwo.

Po 35 roku nawet klinika leczenia niepłodności może nie pomóc. Żona urodziła mając prawie 43 lata, gdzie lekarze nie dawali nam większych szans. Po 40 szanse na dziecko przy IVF wynoszą około 5%. 

Nie chcemy zniszczyć, tylko tego małżeństwa już nie ma, a może nawet nigdy nie było. Żona wychodząc za mąż nie miała zamiaru e mną żyć.

Dziękuję bardzo, Dziecko jest bardzo mądre, bystre i ładne... ma tylko po... rodziców. 😞  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, uzyszkodnik napisał:

Rodzice moga sie zmienic, jesli chca...

Jeśli tylko chcą...  Niestety ze strony żony nie było nawet cienia chęci do jakiejkolwiek zmiany. Miało być tak jak zarządziła jej matka... Żona nigdy nie potrzebowała męża, potrzebowała ślubu, zapłodnienia i pieniędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Skb napisał:

Po 35 roku nawet klinika leczenia niepłodności może nie pomóc. Żona urodziła mając prawie 43 lata, gdzie lekarze nie dawali nam większych szans. Po 40 szanse na dziecko przy IVF wynoszą około 5%. 

Nie chcemy zniszczyć, tylko tego małżeństwa już nie ma, a może nawet nigdy nie było. Żona wychodząc za mąż nie miała zamiaru e mną żyć.

Dziękuję bardzo, Dziecko jest bardzo mądre, bystre i ładne... ma tylko po... rodziców. 😞  

Twoja zona musiala miec jakies inne problemy z plodnoscia. Do 35 roku zycia plodnosc jest mniej wiecej taka Jak I 10 lat wczesniej. Drastyczny spadek zaczyna sie dopiero Po 40 roku zycia. Ja zaszlam w ciaze w wieku 38 lat, 3 miesiace po odstawieniu pigulek. Mam kilka znajomych I wszystkie zaszly w ciaze bez problemu, wszystkie okolo 40.

tak czy inaczej gratuluje potomstwa 

szkoda, ze malzenstwo wam nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Einefremde napisał:

Twoja zona musiala miec jakies inne problemy z plodnoscia. Do 35 roku zycia plodnosc jest mniej wiecej taka Jak I 10 lat wczesniej. Drastyczny spadek zaczyna sie dopiero Po 40 roku zycia. Ja zaszlam w ciaze w wieku 38 lat, 3 miesiace po odstawieniu pigulek. Mam kilka znajomych I wszystkie zaszly w ciaze bez problemu, wszystkie okolo 40.

tak czy inaczej gratuluje potomstwa 

szkoda, ze malzenstwo wam nie wyszlo

Jak wejdziesz na fora w temacie o trudnościach z zajściem w ciążę to zobaczysz ogrom problemu. Często lekarze stwierdzają niepłodność idiopatyczną, proponuję IUI a następnie IVF. Na poczęcie dziecka ma wpływ bardzo wiele czynników, od poważnych do zupełnie błahych. 35 to pierwsza granica, po 40 zaczyna być bardzo źle. Jednak nasz przypadek dowodzi, że w życiu nie ma nic pewnego. 

Najbardziej jest szkoda dziecka, bo powinna wychowywać się w pełnej i szczęśliwej rodzinie... A w tej chwili jest rozdzierana pomiędzy rodziców i na dokładkę babcię. Wiesz co jest w głowie tego dziecka? Jak musi lawirować by wykazać lojalność wobec rodziców? Wobec rodziców, którzy są największymi swoimi wrogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Skb napisał:

Jak wejdziesz na fora w temacie o trudnościach z zajściem w ciążę to zobaczysz ogrom problemu. Często lekarze stwierdzają niepłodność idiopatyczną, proponuję IUI a następnie IVF. Na poczęcie dziecka ma wpływ bardzo wiele czynników, od poważnych do zupełnie błahych. 35 to pierwsza granica, po 40 zaczyna być bardzo źle. Jednak nasz przypadek dowodzi, że w życiu nie ma nic pewnego. 

Najbardziej jest szkoda dziecka, bo powinna wychowywać się w pełnej i szczęśliwej rodzinie... A w tej chwili jest rozdzierana pomiędzy rodziców i na dokładkę babcię. Wiesz co jest w głowie tego dziecka? Jak musi lawirować by wykazać lojalność wobec rodziców? Wobec rodziców, którzy są największymi swoimi wrogami?

Wiem , wyobraz sobie ze wiem. Mialam pooyebanych starych ktorzy sie nienawidzili I pooyebana wredna reszte rodzinki.caly czas odstawiali takie patologie ze do widzenia.

co do plodnosci - mialam na mysli ze jezeli jest sie zdrowym I plodnym to 35 lat zaden problem jeszcze nie jest . 
jak zdecydowalismy sie na dziecko poszlam do lekarza by mnie przetestowal czy mam jeszcze szanse. Lekarz mnie wysmial. Powiedzial ze mam sie rozejrzec do okola, baby w moim wieku rodza na potege.coz ,‘mial racje. 
po 40 bedzie trudniej, mam nadzieje , ze zdaze z drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Einefremde napisał:

Wiem , wyobraz sobie ze wiem. Mialam pooyebanych starych ktorzy sie nienawidzili I pooyebana wredna reszte rodzinki.caly czas odstawiali takie patologie ze do widzenia.

co do plodnosci - mialam na mysli ze jezeli jest sie zdrowym I plodnym to 35 lat zaden problem jeszcze nie jest . 
jak zdecydowalismy sie na dziecko poszlam do lekarza by mnie przetestowal czy mam jeszcze szanse. Lekarz mnie wysmial. Powiedzial ze mam sie rozejrzec do okola, baby w moim wieku rodza na potege.coz ,‘mial racje. 
po 40 bedzie trudniej, mam nadzieje , ze zdaze z drugim.

Problem jest zawsze z pierwszym dzieckiem, Pierwsze dziecko "reguluje kobietę" i kolejne dziecko urodzić nie jest już wyczynem. 

Zatem znasz ból mojego dziecka... Mimo wszystkiego złego co się wokół Niej dzieje jest bardzo pogodnym i radosnym dzieckiem. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz jest jakaś dziwna moda na straszenie niepłodnością a kiedyś kobiety rodziły prawie do Menopauzy i nikt sie nie dziwił, może dlatego tak nakręcają baby żeby rodziły bo w Polsce nie rodzą się dzieci ale to też problem w całej Europie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Płodność nie jest tylko uzależniona od wieku, młode osoby też nie mogą zajść a znam starsze kobiety które zaszły bardzo szybko. Płodność facetów też ma znaczenie ale oni tylko sie kobiety płodnoscią interesują zamiast swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Takajedna napisał:

Płodność nie jest tylko uzależniona od wieku, młode osoby też nie mogą zajść a znam starsze kobiety które zaszły bardzo szybko. Płodność facetów też ma znaczenie ale oni tylko sie kobiety płodnoscią interesują zamiast swoją.

Jesteś tego pewna co powiedziałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Skb napisał:

Jesteś tego pewna co powiedziałaś?

tak, zainteresuj sie swoją płodnością bo sam jak dzieci robiłeś to nie miałeś lat 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Skb napisał:

Problem jest zawsze z pierwszym dzieckiem, Pierwsze dziecko "reguluje kobietę" i kolejne dziecko urodzić nie jest już wyczynem. 

Zatem znasz ból mojego dziecka... Mimo wszystkiego złego co się wokół Niej dzieje jest bardzo pogodnym i radosnym dzieckiem. 🙂 

Kochaj ja i wspieraj 

moi starzy tak bardzo byli zajeci dosrywaniem i niszczeniem siebie nawzajem, ze kompletnie nie zwaracali na mnie uwagi, bylam niczym niepotrzebny mebel

w wieku ok 10 lat zaczelam tez dostrzegac, ze stara mna manipuluje I pierze mi mozg zeby dojechac starego 

eh, co tam sie dzialo....

dlatego u mnie wszystko „ tak pozno“ 

lata terapii by pozbyc sie toksycznosci

Dlatego to momentu gdy spotkalam mojego meza nigdy nie chcialam miec dzieci

rodzina kojarzyla mi sie z utknieciem w najgorszym koszmarze. 
wspolczuje twojej malej 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×