Czy ja naprawdę jestem aż tak brzydki?

Czyli nic tylko rzucić się z mostu..

8 godzin temu, Pan Bardzo Brzydki napisał:

Czyli nic tylko rzucić się z mostu..

Bez przesady. Tutaj wszyscy Cię już polubili

Podaj jaka kobieta stąd chciała by ze mną być ? Bo jakoś nie widzę.

3 godziny temu, Pan Bardzo Brzydki napisał:

Podaj jaka kobieta stąd chciała by ze mną być ? Bo jakoś nie widzę.

Jak ma ktoś z Tobą chcieć być? Nie uważasz, że te znajomosci są nieco krótkie i jeszczw płytkie? Z iloma kobietami gadales tu na privie?

Mój komentarz mial na celu podniesienie Cię na duchu. Nie warto skakać z mostu przez trudnosci z życiem prywatnym. Jeszcze rozumiem, jakbyś był ciężko chory, upośledzony, bez szans na pracę, na normalną egzystencję, to tak owszem zastanowilabym się nad sensem istnienia. Ale relacje? To się zawsze da zbudować. Taka moja opinia. Oczywiscie, gdy nadejdzie dzień że i mi się wszystko us.ra, to powiem jak Ty dziś: "skaczę". Ale chwilowo mogę odgrywać rolę głosu rozsądku

Napisała jedna 2 posty.

Czas zamknąć ten temat.

Jedynie sobie rozmyślam czemu ludzie nie donoszą na zdrady....

Dnia 4.09.2020 o 11:22, Urbi napisał:

Czy można być zwykłym śmieciem, który nigdy nie wychodzi z domu b, brak kolegów, dziewczyny, itd .

Nie klam, jeździsz za boisko,  widziałam!

1 godzinę temu, Pan Bardzo Brzydki napisał:

Czas zamknąć ten temat.

 

Jedynie sobie rozmyślam czemu ludzie nie donoszą na zdrady....

Czemu? Bo posłańca złej wieści się zabija. Ty doniesiesz o zdradzie, oni sie pokłocą, potem na powrót pokumają a Ciebie wys.rają, jako wichrzyciela spokoju ich związku, świadka upadku, wręcz awansujesz do roli wroga numer jeden ich miłości. Dlatego.

A tematu nie ma co zamykać, jest nośnikiem dyskusji o atrakcyjności czy nieatrakcyjnosci fizycznej i przełożeniu tego na powodzenie.