Liviaaaa 0 Napisano Sierpień 24, 2020 Byłam katowana przez swoją matkę i przez rodzeństwo przez całe dzieciństwo a nawet jak juz bylam pełnoletnia. Do tej pory mam traumę i płacze jak mi się to przypomina ;( Nigdy nie stworzyłam szczęśliwego związku, jestem sama , mam córkę , która też czasem uderzyłam ale nie katowalam tak i nie tak często.. Teraz ona jest dorosła i mamy trudny kontakt. Bardzo tego żałuję. Nie jestem w stanie wybaczyc matce a córka też mną gardzi. Całe moje życie to gehenna. Gdybym wiedziała nigdy nie chciałabym mieć dziecka. Bicie jest bardzo zle i nie wiem czemu stawałam się taka jak moja matka. Nienawidzę siebie i mojej matki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka Napisano Sierpień 24, 2020 9 minut temu, Liviaaaa napisał: Byłam katowana przez swoją matkę i przez rodzeństwo przez całe dzieciństwo a nawet jak juz bylam pełnoletnia. Do tej pory mam traumę i płacze jak mi się to przypomina ;( Nigdy nie stworzyłam szczęśliwego związku, jestem sama , mam córkę , która też czasem uderzyłam ale nie katowalam tak i nie tak często.. Teraz ona jest dorosła i mamy trudny kontakt. Bardzo tego żałuję. Nie jestem w stanie wybaczyc matce a córka też mną gardzi. Całe moje życie to gehenna. Gdybym wiedziała nigdy nie chciałabym mieć dziecka. Bicie jest bardzo zle i nie wiem czemu stawałam się taka jak moja matka. Nienawidzę siebie i mojej matki. Myślałaś o tym aby znaleźć pomoc u kogoś profesjonalnego? Jakaś terapia np. Bardzo smutno się czyta to co napisałaś. Trauma z dzieciństwa, wyrzuty sumienia w stosunku do własnego dziecka, zaburzone relacje w rodzinie....musisz to przepracować pod okiem fachowca. To co nabyłaś w dzieciństwie, niestety znalazło odbicie w Twoim stosunku do własnego dziecka, postępowałaś tak samo jak Twoja matka. Nie wolno Ci dalej ciągnąć takiego złego bagażu z lat młodości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Liviaaaa 0 Napisano Sierpień 24, 2020 Kiedy już miałam dość i próbowałam się zabić ale mnie odratowano zostałam wysłana do psychologa. Opowiadając o tym pani psycholog ona stwierdziła coś co chyba w dzisiejszych czasach nie byloby do pomyslenia.. " Rodziny sie nie wybiera, każdy ma taką jaką ma" . I wróciłam spowrotem do domu.Niewiem czy psycholog może mi cokolwiek pomoc , chodziłam na terapię z córką, nic to nie dało.. Psycholog nie wymaze mi tego z pamięci ani czasu nie cofnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Latarenka Napisano Sierpień 24, 2020 6 minut temu, Liviaaaa napisał: Kiedy już miałam dość i próbowałam się zabić ale mnie odratowano zostałam wysłana do psychologa. Opowiadając o tym pani psycholog ona stwierdziła coś co chyba w dzisiejszych czasach nie byloby do pomyslenia.. " Rodziny sie nie wybiera, każdy ma taką jaką ma" . I wróciłam spowrotem do domu.Niewiem czy psycholog może mi cokolwiek pomoc , chodziłam na terapię z córką, nic to nie dało.. Psycholog nie wymaze mi tego z pamięci ani czasu nie cofnie. Nie wiem co to za psycholog. Poszukaj kogoś innego. Żadna profesjonalna psycholog nie powinna w takiej sytuacji mówić Ci takich rzeczy. Ktoś beznadziejny to był. Psycholog powinna zasugerować Ci terapię, dla Ciebie, najpierw Ty sama powinnaś przepracować traumę z dzieciństwa, bo to ona stała się przyczynkiem tego wszystkiego co się potem w Twoim życiu wydarzyło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Liviaaaa 0 Napisano Sierpień 24, 2020 To była psycholog za czasów gdy byłam nastolatką. W dzisiejszych czasach w takiej sytuacji zabrali by mnie na pewno do domu dziecka. Kiedyś bicie było prawie w każdym domu więc nikt się nie inreresowal czy to zwykle klapsy od czasu do czasu czy katowanie. A dzieci też się bały mówić co się dzieje w domu, zresztą co to by dało.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JacekJ 39 Napisano Sierpień 26, 2020 Urodziłaś i sama wychowałaś dziecko. To wielkie zadanie i podołałaś. Aby wytrzymać to co przeżyłaś i dalej jako tako foukcjonować - potrzeba SIŁY. Masz tę siłe. Wiele osób w podobnej sytuacji gubi się, zatraca w uzależnianiach. A ty - przetrwałaś. Chciałbym Ci powiedzieć, że szanuje w Tobie to siłę, niezłomność, Czy ty też widzisz ją w sobie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Samotna wilczyca 2 Napisano Sierpień 30, 2020 Dnia 26.08.2020 o 10:02, JacekJ napisał: Urodziłaś i sama wychowałaś dziecko. To wielkie zadanie i podołałaś. Aby wytrzymać to co przeżyłaś i dalej jako tako foukcjonować - potrzeba SIŁY. Masz tę siłe. Wiele osób w podobnej sytuacji gubi się, zatraca w uzależnianiach. A ty - przetrwałaś. Chciałbym Ci powiedzieć, że szanuje w Tobie to siłę, niezłomność, Czy ty też widzisz ją w sobie? Dziękuję za miłe słowa, wiem że mam siłę ale czasem zastanawiam się skąd i po co.. zawsze byłam zdana tylko na siebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Samotna wilczyca 2 Napisano Sierpień 30, 2020 19 godzin temu, mocnetematy napisał: po cholere żyjesz przeszłością? było, przeszło, nic nie zmienisz, ruszaj do przodu, tyle Masz rację , tylko czasem przychodzi taki dzień że wszystko sie przypomina , nie codziennie, ale zdarza sie. To już będzie we mnie na zawsze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JacekJ 39 Napisano Wrzesień 3, 2020 Dnia 30.08.2020 o 23:41, Samotna wilczyca napisał: Dziękuję za miłe słowa, wiem że mam siłę ale czasem zastanawiam się skąd i po co.. zawsze byłam zdana tylko na siebie Obejrzyj film "Nie jestem twoim guru" poszukaj sceny o dziewczynie która była w sekcie i opowiada o tym Tonemy ... Ja też nie wiem co zrobisz ze swoją siłą. Właśnie na tym polega życie że sama sobie poszukasz na co ją spożytkować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kwiatuszek1208 0 Napisano Wrzesień 29, 2020 Może idź do psychologa porozmawiaj to faktycznie trudne sama chodzę do psychologa fajnie się wygadac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
serduszko7 92 Napisano Październik 1, 2020 Też byłam bita w dzieciństwie, za nic, bo byłam grzecznym dzieckiem. Co innego jakbym była jakimś diabłem wcielonym, ale ja dostawałam często bez powodu. Żadnej rozmowy nie było, czego mam nie robić, tylko zaraz bicie. Czasem mi się to wszystko przypomina. Mam żal do rodziców. Dzieci nie mam i nie chce mieć, a jestem już po 30tce. Myślę, że toksyczne dzieciństwo i toksyczna matka drąca mordę z byle powodu mogło mieć wpływ na to, że nie chcę mieć dzieci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ultra0violet 148 Napisano Październik 2, 2020 Moja rada- nie zyj przeszloscia i nie rob z siebie ofiary Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ultra0violet 148 Napisano Październik 3, 2020 Juz nie rob z siebie ofiary. Otworzylas na ten temat kilka watkow. Chcesz zeby ludzie sie nad toba litowali. To sie leczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach