Rozmawiacie z dziewczyna i nagle rozlacza sie

Co byscie sobie pomysleli?

Jak oddzwoni w ciągu 10 min znaczy ze tel jej padł 

6 minut temu, Niburdiama napisał:

Co byscie sobie pomysleli?

Ponieważ 15 lat pracowałem w zespole utrzymania sieci telefonii komórkowej, pomyślałbym, że: "radiolka się gdzieś sypie".

Widzialam dzis taka sytuacje. Gosciu grzecznie rozmawia z dziewczyna ta sie rozlacza. Gostek dzwoni, a Ona nie odbiera. Zgadnijcie co sobie o tym pomyslalam? 

Co to radiolka?

7 minut temu, Nemetiisto napisał:

Ponieważ 15 lat pracowałem w zespole utrzymania sieci telefonii komórkowej, pomyślałbym, że: "radiolka się gdzieś sypie".

Ona sie rozlaczyla i nie odbierala. 

2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Ona sie rozlaczyla i nie odbierala. 

Ze zechciało jej się nagle do łazienki. Bardzo nagle.

10 minut temu, Nemetiisto napisał:

Ponieważ 15 lat pracowałem w zespole utrzymania sieci telefonii komórkowej, pomyślałbym, że: "radiolka się gdzieś sypie".

Super, śmieszne!!

13 minut temu, Onaj napisał:

Rozmówca o coś się  wkurzył emocje 

Tak mowisz? A mi przyszlo na mysl, ze ma go po prostu w żopie. I chce, zeby sie obrazil i juz nie dzwonil, czyli dostal brutalnego kosza? 

1 minutę temu, Nemetiisto napisał:

Ze zechciało jej się nagle do łazienki. Bardzo nagle.

Moze tez tak byc

Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Tak mowisz? A mi przyszlo na mysl, ze ma go po prostu w żopie. I chce, zeby sie obrazil i juz nie dzwonil, czyli dostal brutalnego kosza? 

Możemy tu sobie wróżyć do woli. Bez szczegółów efekt będzie jak u przeciętnej wózki.

1 minutę temu, Nemetiisto napisał:

Możemy tu sobie wróżyć do woli. Bez szczegółów efekt będzie jak u przeciętnej wózki.

Ogolnie gdyby ktos rozlaczyl sie podczas rozmowy ze mna i nie odebral to olalabym go i w ogole juz nie zadzwonila. I gdyby zadzwonil to tez bym sie rozlaczyla. Ale chodzi mi o to, ze to jest dziwne zachowanie. Tak jakby ciezko bylo komus wydukac: wkurzasz mnie albo nie chce. Albo sorry, ale to nie ma sensu. Albo cokolwiek innego co pomyslala. Tylko po prostu sie rozlacza. 

Przed chwilą, Zpaznokcilakier napisał:

Że rozłączyła się, bo do pokoju, domu, czy innego pomieszczenia, wszedł mąż. 

Moglo i tak byc. Moze ktos wszedl kto nie powinien slyszec.

1 minutę temu, Zpaznokcilakier napisał:

Że rozłączyła się, bo do pokoju, domu, czy innego pomieszczenia, wszedł mąż. 

No to po co do mężatki dzwoni?

1 minutę temu, TwojaMuuza napisał:

No to po co do mężatki dzwoni?

Moze miala inne polaczenie, jakies wazniejsze. 

Po prostu ja sie nigdy nie rozlaczam i dziwi mnie takie zachowanie u kogos nawet calkiem mi obcego. 

Bralam kawe z automatu i akurat stal obok gosciu i grzecznie cos zaczal pytac, Ona cos odpowiedziala i tu taki surprise. Dziwne halo

6 minut temu, Niburdiama napisał:

dziwi mnie takie zachowanie u kogos nawet calkiem mi obcego

Inni są od Ciebie po prostu inni.

Przed chwilą, Nemetiisto napisał:

Inni są od Ciebie po prostu inni.

Dokladnie. Stad zdziwienie.

Typowa rozmowa, kiedyś, jak pracowało jeszcze na telefonie( jak Ciebie dziwi- co lubimy, czego nie...):

ja: witam serdecznie, tu gorąca linia. Bla bla bla... tu się rozgaduje i mój serwis.

klient: ( zaczyna seks rozmowę)

ja: brak sygnału...

Tak się kończy, gdy ktoś chce za darmo i nawet sam. Nie rozumiem takich gości. To nie jest fajne i eleganckie...

Wiedza, ze dzwonią do tej osoby to próbują sameu i za darmo.

A jak mówi, ze nie samemu, to jak nie samemu... słychać tam jakieś szumy/ szuranie. A... obojętne. Life is brutal.

11 godzin temu, Zpaznokcilakier napisał:

Może i jestesmy różni, ale dobrze by było miec kulturę osobista. Chociaż odrobinę. A nie ze  wychowaly nas wilki! 

Wlasnie to mnie najbardziej zdziwilo bo przeciez mogla go poinformowac: musze konczyc albo nie bede z Toba tak rozmawiac etc. A rzucanie sluchawka jest dla mnie pretekstem zeby kogos rozjuszyc lub wyrazem braku szacunku. A dla Was? 

Telefon się rozładował, jak znajdzie ładowarkę to oddzwoni.

Go’wno na patelni