trójkącik

witam tylu facetów rozpisuje się na temat trójkąta że chcieliby że namawiają partnerkę czy żonę a tak naprawdę to jak przychodzi co do czego to pierwsi się wahają i wycofują. Wiem z doświadczenia kilka razy mi się tak zdażyło że z imprezy nic nie wyszło oprócz Kaca.pozdrawiam 

To sama poszukaj takiego co nie gada dużo tylko działa a nie z pretensjami do innych.

Po pierwsze to sam .a nie sama czytaj ze zrozumieniem 

37 minut temu, Wodniczek 13 napisał:

Po pierwsze to sam .a nie sama czytaj ze zrozumieniem 

Nie wnikam.

Jakbym miał dwie dobre koleżanki to na pewno bym się nie wycofał, to nie w moim stylu

10 godzin temu, Wodniczek 13 napisał:

witam tylu facetów rozpisuje się na temat trójkąta że chcieliby że namawiają partnerkę czy żonę a tak naprawdę to jak przychodzi co do czego to pierwsi się wahają i wycofują. Wiem z doświadczenia kilka razy mi się tak zdażyło że z imprezy nic nie wyszło oprócz Kaca.pozdrawiam 

A skąd masz takie doświadczenia? Bo jak z tego forum, to przecież jasne że tu jest sporo bajkopisarzy.

Natomiast w życiu jak sie jakaś para zdecyduje na takie zabawy, to jest tego raczej pewna.

Gorzej znaleźć kobietę która chciałaby pójść na takie układy.

Moja jedna z pierwszych kobiet lubiła takie eksperymenty. Niestety chyba byliśmy za młodzi na takie rzeczy, oboje mieliśmy po 21 lat i seks z jeszcze jednym facetem rozwalił nasz związek. Później wiele lat szukałem takiej jak tamta i każda jak usłyszała co mnie kręci, to uciekała. Od roku w końcu jestem w związku z taką co tez to lubi, ale ile sie musialem naszukać i nasłuchać jakim jestem obleśnym zbokiem to szkoga gadać.

doskonale cie rozumiem co prawda mnie się związek nie rozpadł ale przestałem jej tłumaczyć namawiać i prosić a i tak jestem dla niej zbokiem i dewiantem. Poprostu strzelam w bok jako partner w różnych konfiguracjach.

2 minuty temu, Wodniczek 13 napisał:

doskonale cie rozumiem co prawda mnie się związek nie rozpadł ale przestałem jej tłumaczyć namawiać i prosić a i tak jestem dla niej zbokiem i dewiantem. Poprostu strzelam w bok jako partner w różnych konfiguracjach.

Też przez wiele lat albo byłem dodatkiem do pary albo strzelałem na boku jako też dodatek pary, bo dziewczyny z którymi aktualnie byłem to uznawały że żartuję i pajacuje mówiąc że fajnie byłoby sie jeszcze z jednym facetem bzyknąć, a jak orientowały sie ze mowie serio to uciekały. 

Dobrze że trafiłem teraz tą. Nie jest ideałem, bo ma dwójke dzieciaków, w dodatku każde z innym kolesiem, a mi sie nie widzi chować cudze, ale ona wygląda bardzo apetycznie i w łóżku lubi to co ja, więc staram się nie wybrzydzać.

6 minut temu, Robson89 napisał:

Też przez wiele lat albo byłem dodatkiem do pary albo strzelałem na boku jako też dodatek pary, bo dziewczyny z którymi aktualnie byłem to uznawały że żartuję i pajacuje mówiąc że fajnie byłoby sie jeszcze z jednym facetem bzyknąć, a jak orientowały sie ze mowie serio to uciekały. 

Dobrze że trafiłem teraz tą. Nie jest ideałem, bo ma dwójke dzieciaków, w dodatku każde z innym kolesiem, a mi sie nie widzi chować cudze, ale ona wygląda bardzo apetycznie i w łóżku lubi to co ja, więc staram się nie wybrzydzać.

ważne że coś wam z tego wychodzi.a w jakim wieku jesteście 

7 minut temu, Wodniczek 13 napisał:

ważne że coś wam z tego wychodzi.a w jakim wieku jesteście 

Wychodzi, ale myślałem że bedzie jak zawsze. Na szczęście sie miło rozczarowałem. Ona to znajoma mojego młodszego brata z klasy, wiec w sumie ją znałem już jak byla jeszcze w 1kl podstawówki. Rok temu pomogłem jej przy remoncie w domu, potem mnie na obiad zaprosiła, od razu po tym obiedzie wylądowaliśmy w łóżku, nie było fajerwerków, drętwa strasznie była, wiec myślałem że to będzie kolejna zaliczona dziura i nara, ale chciała jeszcze i jeszcze i na którymś kolejnym spotkaniu, gdzie bylo troche alkoholu i chemii całkiem odpłynęła, zaproponowała seks w tyłek i mi zrobiła analną minete. Wtedy czułem że moze sie uda urobić. Zacząłem podsuwać filmiki z grupowym seksem itp. Aż wybraliśmy sie na zwiedzanie stolicy i wieczorem do sex-klubu. Też był alkohol i troche chemii i tez odpłynęła. Po wszystkim udawała moralniaka, ale kiedy ją chwaliłem że właśnie taką ją chce i porządam, to jużdalej mamy z górki.

Ja jestem rocznik jak w nicku, czyli 1989 a moja Kina jest 1994.