Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olala2904

Problemy...

Polecane posty

Hej! Postanowiłam, że napiszę tutaj i mam nadzieję, że mi dobrze doradzicie  otóż jestem w związku od ponad roku i mimo tego, że mam jakieś tam doświadczenie to często mam wiele wątpliwości jak się zachować. Niedługo chcemy zamieszkać razem od października, więc można powiedzieć, że związek jest poważny. Tym razem chodzi o to, że mój facet w piątek wraca z pracy z Niemiec. Nie było go 2 miesiące. Zaproponował mi, żebym przyjechała do niego właśnie w ten piątek i, żeby od razu się zobaczyć,a w poniedziałek/wtorek jechalibyśmy do mnie. Chcę po prostu, żeby dobrze to wyglądało, bo on na pewno będzie chciał się rozpakować po powrocie itd. No i teraz mam dylemat, bo są dwie opcje:

1) jechać w piątek do jego rodzinnego miasta pociągiem i być tam o 20 i poczekać z jego rodzinką na niego, bo on będzie jakoś koło 22

2) jechać w sobotę i być u niego o 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Działka napisał:

Czym wraca?

Autem, ale on nie prowadzi, bo wraca ze znajomym 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Poetka napisał:

Tak. 

No mamy ze sobą bardzo dobry kontakt. Dużo u nich przebywam. Z jego mamą zawsze lubimy sobie porozmawiać, albo pomogę jej w czymś w domu jak trzeba itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Poetka napisał:

To w takim razie opcja 1. Miło spędzisz czas, a on się ucieszy

Dziękuję za odpowiedź. Moje wątpliwości wzięły się też stąd, że moja babcia, która jest w sumie dla mnie jak mama (moja mama zmarła jak miałam 12 lat) zaczęła się czepiac, że ja chce w piątek jechać, że robię zawsze tak jak on chce itd., że powinnam się postawić i jechać w sobotę i w ogóle, że on będzie się chciał rozpakować a ja od razu będę mu przeszkadzać... Dlatego zaczęłam się zastanawiać. Moja babcia ma często rację, ale czy akurat w tym przypadku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, olala2904 napisał:

Moje wątpliwości wzięły się też stąd, że moja babcia, która jest w sumie dla mnie jak mama (moja mama zmarła jak miałam 12 lat) zaczęła się czepiac, że ja chce w piątek jechać, że robię zawsze tak jak on chce itd., że powinnam się postawić i jechać w sobotę i w ogóle, że on będzie się chciał rozpakować a ja od razu będę mu przeszkadzać... 

Mamusia go rozpakuje i opierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że nie rozumiem dylematu. Nie widziałaś swojego faceta 2miesiace to podejrzewam, że tęsknota powinna być na tyle wielka, że oczywistym jest piątek, a nie rozkminy z kim i gdzie czekać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, olala2904 napisał:

Moja babcia ma często rację, ale czy akurat w tym przypadku? 

Twój facet mówi wprost, że chce Cię widzieć w piątek, a Ty babcią sugerujesz się? Po co jakieś dorabiac do tego dzikie ideologie pt. "robisz zawsze co chce". No żesz qrwa... Tęsknie, jadę i w dupie wszystko i wszystkich innych mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×