Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

11 godzin temu, ami napisał:

 

 Podziwiam kazdą matkę, która musi radzic sobie sama! Szczegolnie na poczatku bez żadnego wsparcia i bez pomocy... To jest wyczyn! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak to czytam to się coraz bardziej zastanawiam nad pełnomocnictwem adwokata w szpitalu. Ponoć różnica jest duża, mendy nagle skaczą, potrafią być słodko pierdzące nagle i obchodzą się z pacjentka jak z jajem. 🤔

Mnie najbardziej wkurza to, że w Polsce kobieta na siłę musi pęknąć bo jedyna słuszna pozycja to najgorsza z możliwych, czyli ginekologiczna. Kurde, średniowiecze. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Wata napisał:

Jak to czytam to się coraz bardziej zastanawiam nad pełnomocnictwem adwokata w szpitalu.

Pierwsze słyszę, możesz rozwinąć?

U nas na lepsze traktowanie rodzącej wystarczyła obecność męża na porodówce. Póki nie przyszedł do mnie do porodu, panie zupełnie inaczej się do mnie odnosiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak miesiączka. Emocjonalnie zero objawòw, Tyle że podpaski trzeba było zmieniać dłużej. Miałam cesarkę, może przez to 🤷🏻‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Gość_2 napisał:

Pierwsze słyszę, możesz rozwinąć?

U nas na lepsze traktowanie rodzącej wystarczyła obecność męża na porodówce. Póki nie przyszedł do mnie do porodu, panie zupełnie inaczej się do mnie odnosiły.

AGIESZKA, ponoć przy cc czasem tak ładnie wyczyszcza, że połóg u niektórych potem trwa max 2 tygodnie. 

Pełnomocnictwo adwokata biorą sobie głównie kobiety, które na przykład nie zgadzają się na szczepienie noworodka. Wtedy lekarze i pielegniarki nie mogą zrobić dosłownie NIC bez Twojej zgody. Wypisujesz dokładnie jakie masz oczekiwania co do porodu i opieki po porodzie i oni muszą się tego ściśle trzymać. Teraz w czasie nieistniejącej pandemii wydaje mi się to tym bardziej sensowne. Bo nawet nikt z rodziny nie ma prawa odwiedzin, więc kobiety skazane są na łaskę i niełaske. W poniedziałek byłam pierwszy raz na NFZ i tym bardziej jestem zdruzgotana postawa personelu przychodni, mimo, że znam realia. Normalnie załamka. Mordę darły w rejestracji jakbym coś złego zrobiła, jakby tam robiły za karę i traktują każdego jak śmiecia, robią z kobiet tempe idio'tki. Siedziałam na poczekalni 3 godziny i ledwo się powstrzymałam żeby nie zrobić tam awantury, a na końcu się rozbeczeć... Za to jak facet przychodził to takie milutkie od razu, śmiechy chichy... Żałosne baby. Pracowałam wiele lat w opiece i nigdy w życiu by mi do głowy nie przyszło żeby na kims się wyładowywać czy być dla innej osoby podłą. Nie rozumiem tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Wata napisał:

Pełnomocnictwo adwokata biorą sobie głównie kobiety, które na przykład nie zgadzają się na szczepienie noworodka. Wtedy lekarze i pielegniarki nie mogą zrobić dosłownie NIC bez Twojej zgody. Wypisujesz dokładnie jakie masz oczekiwania co do porodu i opieki po porodzie i oni muszą się tego ściśle trzymać. Teraz w czasie nieistniejącej pandemii wydaje mi się to tym bardziej sensowne. Bo nawet nikt z rodziny nie ma prawa odwiedzin, więc kobiety skazane są na łaskę i niełaske. W poniedziałek byłam pierwszy raz na NFZ i tym bardziej jestem zdruzgotana postawa personelu przychodni, mimo, że znam realia. Normalnie załamka. Mordę darły w rejestracji jakbym coś złego zrobiła, jakby tam robiły za karę i traktują każdego jak śmiecia, robią z kobiet tempe idio'tki. Siedziałam na poczekalni 3 godziny i ledwo się powstrzymałam żeby nie zrobić tam awantury, a na końcu się rozbeczeć... Za to jak facet przychodził to takie milutkie od razu, śmiechy chichy... Żałosne baby. Pracowałam wiele lat w opiece i nigdy w życiu by mi do głowy nie przyszło żeby na kims się wyładowywać czy być dla innej osoby podłą. Nie rozumiem tego. 

Dzięki, dobrze wiedzieć na przyszłość.

No z tym to fakt, jak ten babieniec widzi męskie portki to od razu jakoś bardziej po ludzku podchodzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Wata napisał:

AGIESZKA, ponoć przy cc czasem tak ładnie wyczyszcza, że połóg u niektórych potem trwa max 2 tygodnie. 

 

Akurat chodziło mi bardziej o emocje. Mam na myśli planowane cesarki kiedy nie zaczęły się jeszcze wydzielać te wszystkie hormony które potem odpowiadają za baby bluesy. Co do czyszczenia... cóż przy porodzie naturlanym tez musisz wydalić łożysko i sprawdzają czy urodziłaś w całości.Jeśli nie to czyszczą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Wata napisał:

Przezylas koszmar. Ja tez panicznie boję się utkniecia w szpitalu na dłużej. Postawa pielęgniarek to jakiś szok. Wredne, bezczelne krowy! Niestety, też takie znam... 

Dla mnie był to koszmar . Pamiętam że miałam czasami takie sytuacje jak już byłam w domu że jak usłyszałam że np mąż idzie A karmilam dziecko to wydawało mi się że zaraz wejdzie mi któraś pielęgniarka i znów zacznie na mnie krzyczeć A dziecko będzie płakać. Przez wiele nocy snil mi sie szpital. Wiele miesiecy mialam w nlsie strach i niepokoj. Pozniej to przeszlo ale wiem ze przy nastepnym dziecku najbardzieh bede bala sie szpitala. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Wata napisał:

Jak to czytam to się coraz bardziej zastanawiam nad pełnomocnictwem adwokata w szpitalu. Ponoć różnica jest duża, mendy nagle skaczą, potrafią być słodko pierdzące nagle i obchodzą się z pacjentka jak z jajem. 🤔

Mnie najbardziej wkurza to, że w Polsce kobieta na siłę musi pęknąć bo jedyna słuszna pozycja to najgorsza z możliwych, czyli ginekologiczna. Kurde, średniowiecze. 

 

Ja byłam nacieta, chyba niewiele bo mialam 2 szwy i wszytko ladnie sie zagoilo. Nie mialam problemow z nietrzymaniem moczu itd. Ale pamiętam jak położna kazała mi przec nie tylko w trakcie skurczy ale i kiedy ich nie bylo wiec bardzo szybko sie zmeczylam . Musieli mi podac tlen bo mnie odcinalo doslownie . W koncu pani doktor zaczela naciskac na brzuch i szybko poszlo ( nie mam jej tego za zle bo zrobila to delikatnie ) i pozniej wytlumaczyla mi ze musiala mi pomoc bo bylam juz bardzo zmeczona mimo ze parcie trwalo 15 minut. Przez cały dzień nie jadłam.  Na porodowce też nie pozwolili A czułam że cukier mi spadł masakrycznie . A pozycja na lezaco też nie ułatwia porodu niestety . W większość szpitali  to norma 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Wata napisał:

AGIESZKA, ponoć przy cc czasem tak ładnie wyczyszcza, że połóg u niektórych potem trwa max 2 tygodnie. 

Pełnomocnictwo adwokata biorą sobie głównie kobiety, które na przykład nie zgadzają się na szczepienie noworodka. Wtedy lekarze i pielegniarki nie mogą zrobić dosłownie NIC bez Twojej zgody. Wypisujesz dokładnie jakie masz oczekiwania co do porodu i opieki po porodzie i oni muszą się tego ściśle trzymać. Teraz w czasie nieistniejącej pandemii wydaje mi się to tym bardziej sensowne. Bo nawet nikt z rodziny nie ma prawa odwiedzin, więc kobiety skazane są na łaskę i niełaske. W poniedziałek byłam pierwszy raz na NFZ i tym bardziej jestem zdruzgotana postawa personelu przychodni, mimo, że znam realia. Normalnie załamka. Mordę darły w rejestracji jakbym coś złego zrobiła, jakby tam robiły za karę i traktują każdego jak śmiecia, robią z kobiet tempe idio'tki. Siedziałam na poczekalni 3 godziny i ledwo się powstrzymałam żeby nie zrobić tam awantury, a na końcu się rozbeczeć... Za to jak facet przychodził to takie milutkie od razu, śmiechy chichy... Żałosne baby. Pracowałam wiele lat w opiece i nigdy w życiu by mi do głowy nie przyszło żeby na kims się wyładowywać czy być dla innej osoby podłą. Nie rozumiem tego. 

U mnie też tak było że  jak maz był w szpitalu to było lepiej . Jak skończyły się odwiedziny to wpadaly  na salę i od razu czepianie  się o wszystko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Wata napisał:

AGIESZKA, ponoć przy cc czasem tak ładnie wyczyszcza, że połóg u niektórych potem trwa max 2 tygodnie. 

Pełnomocnictwo adwokata biorą sobie głównie kobiety, które na przykład nie zgadzają się na szczepienie noworodka. Wtedy lekarze i pielegniarki nie mogą zrobić dosłownie NIC bez Twojej zgody. Wypisujesz dokładnie jakie masz oczekiwania co do porodu i opieki po porodzie i oni muszą się tego ściśle trzymać. Teraz w czasie nieistniejącej pandemii wydaje mi się to tym bardziej sensowne. Bo nawet nikt z rodziny nie ma prawa odwiedzin, więc kobiety skazane są na łaskę i niełaske. W poniedziałek byłam pierwszy raz na NFZ i tym bardziej jestem zdruzgotana postawa personelu przychodni, mimo, że znam realia. Normalnie załamka. Mordę darły w rejestracji jakbym coś złego zrobiła, jakby tam robiły za karę i traktują każdego jak śmiecia, robią z kobiet tempe idio'tki. Siedziałam na poczekalni 3 godziny i ledwo się powstrzymałam żeby nie zrobić tam awantury, a na końcu się rozbeczeć... Za to jak facet przychodził to takie milutkie od razu, śmiechy chichy... Żałosne baby. Pracowałam wiele lat w opiece i nigdy w życiu by mi do głowy nie przyszło żeby na kims się wyładowywać czy być dla innej osoby podłą. Nie rozumiem tego. 

Moim zdaniem teraz medycy pokazują swoją prawdziwą twarz. Wkurza mnie kampania wdzięczności lekarzom i pielęgniarkom. Za co mamy być wdzięczne? Za pomiatanie bezbronnymi kobietami i narażanie ich zdrowa oraz życia? Dobre sobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja po CC miałam półtora miesiąca okres albo nawet dłużej. Na szczęście w szpitalu byłam tylko 2dni. Bo więcej bym chyba tam nie wytrzymała. Dziecko ciągle mi płakało a pielęgniarki nie potrafiły nic pomoc tylko przychodziły i się czepiały o wszystko. Jak chodziłam po mm to już miałam dosyć patrzenia się przez nie na mnie z łaską. Najgorsze że przez koronę nie było odwiedzin. Miałam strasznego doła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie ok 3 tygodni trwa polog.... emocionalnie ok, fizycznie powoli dochodze do siebie, Tylko zmeczenie daje sie we znaki Ale zauwazylam Ze spacery mi pomagaja😊 Jestem Po nich bardziej dotleniona i energiczna, Stars die wychodzic codziennie na godzine ... rodzilam Juz 3 razy I Za kazdym razem polog przechodze podobnie... tym razem rodzilam w Niemczech i uwazam Ze najlepiej przeszlam porod🤔😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×