Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Marcuss

Codziennie o Niej myślę A mam rodzinę:(

Polecane posty

Witam wszystkich mam chyba problem chociaż żyje z tym już z 10 lat. Otóż kiedyś spotkałem się z dziewczyną poznania w Internecie było super spędziliśmy razem dzień spodobala mi sie z godziny na godzinę coraz bardziej .Gdy o 23 odprowadzala mnie na autobus na samym koncu pocalowalismy sie w usta dwa razy ale na szybko bo bym nie zdążył a 200 km do mojego miasta to nie malo ,chociaz proponowala mi nocleg w rodzinnym domu jak cos.

Zgadalismy się, że teraz Ona do mnie przyjedzie. Niestety nie przyjechała A JA się zauroczylem i honorowo udawałem, że nic się nie stało i tak 2 lata minęły. 

Zacząłem układać sobie życie i zamieszkalismy razem z moja obecna żoną i myślałem o Niej czasami ale tylko czasami. Pewnego dnia mając konto na FB dodała mnie do znajomych i tak byłem sobie jej znajomym i napisała do mnie czy ja to ja . Odpisałem, że to Ja bo kto inny, zaczęła mnie przepraszać, że nie przyjechała wtedy i ma moje zdjęcia i mnie pamięta i zostawiła je sobie i ,że Ona żałuję że wtedy nie przyjechała do mnie, ze bylo zajebiscie jej ze mna a teraz ma chłopaka i jej się nie układa z nim. 

Ja byłem na to wtedy obojętny będąc w szczęśliwym związku chociaż coś się już budziło we mnie w srodku. Tak to trwało czasem rozmawialiśmy czasem nie ona się rozeszła z gościem pisała mi ,że chciała się teraz spotkać że mną ale zareczylem się to nie ma sensu, ja jej przytaknalem ,że tak chociaż serce mówiło inaczej , znowu mnie przepraszała i żałowała i tak to trwało.

Wzięliśmy ślub z dziewczyną urodziło się nam dziecko piękny i zajebisty synek, i nasza relacja że znajomą była koleżeńska z mojej strony nie dawałem żadnych powodów żeby była inna.

Później usunąłem ja ze znajomych i zerwałem kontakt ,na pare lat. Przez ten czas oczywiscie myslalem o niej nie jakos intensywnie ale myślałem,  pozniej zachorowalem i niedawno postanowilem napisac bo poczułem, że życie jest ulotne bardzo. 

Odpisała mi ale jakoś bardzo z dystansem ,że mam rodzinę i będzie wszystko dobrze z moim zdrowiem. Ja zacząłem do niej pisać czasami wymieniliśmy się telefonami , napisałem żeby zadzwoniła ( chce ja usłyszeć po prostu ), odpisała mi tak ale potrzebuje spokojnego wieczoru i nastroju odpowiedniego. 

Nie wiem co robić kocham moja zone nigdy nie zdradziłem zawsze miałem zasady moja moralność nie jestem s...ielem. Ale czuje ,że po telefonie i rozmowie nie wiem czego się spodziewać.  

Nie wyobrażam sobie zostawić mojej kochanej żony i synka ,ale coś nie wiem czy złego mnie tam ciągnie w jej stronę bardzo.

Dziękuję za przeczytanie do końca,  wypisalem się jest mi lżej .Przepraszam za stylistykę i błędy ale nie o to tu chodzi . Pozdrawiam . 

Zagubiony .

 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kochasz żonę i z tej wielkiej miłości myślisz o innej, masz z nią kontakt i lecisz do niej jak ćma do ognia? Jeśli takie jest Wasze pojęcie miłości to chroń mnie Panie... Jak kochasz to żadna inna nie poruszy Cię. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nigdy nie bylem w takiej sytuacji ,poprostu moze ktos,ma tu tez cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Kochasz żonę i z tej wielkiej miłości myślisz o innej, masz z nią kontakt i lecisz do niej jak ćma do ognia? Jesli takie jest Wasze pojęcie miłości to chroń mnie Panie... 

Widzisz to wszystko nie jest takie proste . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie kochasz żony. Może i chcesz, ale na chceniu to się kończy i choćbyś się zesrał nie będzie inaczej. Jeśli będąc chorym pierwsze co to odnowiłeś z tamtą kontakt świadczy tylko o tym, że jest dla Ciebie  ważna.  Pomijam fakt, że jesteś nie fair w stosunku do obu Pan.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Marcuss napisał:

Widzisz to wszystko nie jest takie proste . 

Myślisz o tej kobiecie z powodu niespełnienia. Gdybyś z nią kiedykolwiek spróbował, to wcale nie jest pewne że bylyby takie miody i ambrozje. Niedosyt nas potrafi dręczyć latami, w przeciwienstwie do niesmaku, który łatwiej upchnąć w głąb siebie.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Onkosfera napisał:

Myślisz o tej kobiecie z powodu niespełnienia. Gdybyś z nią kiedykolwiek spróbował, to wcale nie jest pewne że bylyby takie miody i ambrozje. Niedosyt nas potrafi dręczyć latami, w przeciwienstwie do niesmaku, który łatwiej upchnąć w głąb siebie.

Tak niespelnienie tez tak czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Electra napisał:

Nie kochasz żony. Może i chcesz, ale na chceniu to się kończy i choćbyś się zesrał nie będzie inaczej. Jeśli będąc chorym pierwsze co to odnowiłeś z tamtą kontakt świadczy tylko o tym, że jest dla Ciebie  ważna.  Pomijam fakt, że jesteś nie fair w stosunku do obu Pan.

Kocham szczerze i bardzo tylko to wszystko nie jest proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Marcuss napisał:

Tak niespelnienie tez tak czuje.

Trzymaj się tej myśli, jeśli chcesz utrzymać malzenstwo. Naprawdę, nie jest powiedziane, że tamta to była druga połowa. To tylko Twoje wspomnienia i emocje budują ten nastroj. I pewnie Ty się nie chcesz tych emocji wyzbyć, bo one ożywiają Cię w ustabilizowanym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Marcuss napisał:

Kocham szczerze i bardzo tylko to wszystko nie jest proste.

Nie wierzę. Niby twierdzicie, że kochacie a zdradzacie, bo coś tam, a ja nie wierzę, że to miłość. Może i była, ale już nie jest. Jeśli byś kochał to między Tobą, a żonę nie wejdzie szpilka, a co dopiero inna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Onkosfera napisał:

Trzymaj się tej myśli, jeśli chcesz utrzymać malzenstwo. Naprawdę, nie jest powiedziane, że tamta to była druga połowa. To tylko Twoje wspomnienia i emocje budują ten nastroj. I pewnie Ty się nie chcesz tych emocji wyzbyć, bo one ożywiają Cię w ustabilizowanym życiu.

Też szkoda mi tej dziewczyny ale sama chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Nie wierzę. Niby twierdzicie, że kochacie a zdradzacie, bo coś tam, a ja nie wierzę, że to miłość. Może i była, ale już nie jest. Jeśli byś kochał to między Tobą, a żonę nie wejdzie szpilka, a co dopiero inna baba.

Ale ja nikogo nie zdradziłem tym bardziej mojej żony co Ty czytaj uważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Marcuss napisał:

Wcale nie inna baba bo to moja wina i tylko moja.

Masz żonę, którą kochasz a myślisz o innej babie któryś rok? Coś tu się ani kupy, ani dupy nie klei. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Onkosfera napisał:

Trzymaj się tej myśli, jeśli chcesz utrzymać malzenstwo. Naprawdę, nie jest powiedziane, że tamta to była druga połowa. To tylko Twoje wspomnienia i emocje budują ten nastroj. I pewnie Ty się nie chcesz tych emocji wyzbyć, bo one ożywiają Cię w ustabilizowanym życiu.

Chciałbym o tym wszystkim zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Masz żonę, którą kochasz a myślisz o innej babie któryś rok? Coś tu się ani kupy, ani dupy nie klei. 

No myślę dlatego chciałem się wypisać i nie hejtuj mnie bo to jest skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Marcuss napisał:

Wcale nie inna baba bo to moja wina i tylko moja.

Wytłumacz mi coś jeśli możesz. Masz obok siebie kobietę, którą kochasz, ok. Kochasz czyli jest dla Ciebie najlepsza, jedyna, nie wyobrażasz sobie życia bez niej i ostatnią rzeczą jakiej dla niej chcesz to by cierpiała, a myślisz o innej dupie i odgrzewasz stare kotlety? Sorry, ale nie kupuję takiego prdolenia.

Edytowano przez Electra
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, TwojaMuuza napisał:

Ciekawe czy coś z tego codziennego myślenia wyniknie? Bardzo się zastanawiam 

Chyba nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Wytłumacz mi coś jeśli możesz. Masz obok siebie kobietę, którą kochasz, ok. Kochasz czyli jest dla Ciebie najlepsza, jedyna, nie wyobrażasz sobie życia bez niej i ostatnią rzeczą jakiej dla niej chcesz to by cierpiała, a myślisz o innej dupie i odgrzewasz stare kotlety? Sorry, ale nie kupuję takiego prdolenia.

No myślę i tu nie jestem w porządku wiem . Ale dzięki za twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś z żoną myślisz o innej, kręcisz z inną mając żonę. Masz w głębokim poważaniu uczucia obu Pań i sprzedajesz tu takie dyrdymały, że głowa mała.

O czym ja z resztą dyskutuję jak nigdy nie wyszłam poza zakochanie.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, oinkss napisał:

hmmm cos w zyciu, relacji nie zadowala to jak sie kogos puknie to to od razu nie rozwiaze tego poczucia bezsęsu....

Z żoną żyjemy jak rodzeństwo ostatnio i oboje to wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Jesteś z żoną myślisz o innej, kręcisz z inną mając żonę. Masz w głębokim poważaniu uczucia obu Pań i sprzedajesz to takie dyrdymały, że głowa mała.

O czym ja z resztą dyskutuję jak nigdy nie wyszłam poza zakochanie.

Ale ja z nią nie kręcę jak myślisz, że się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo to tak jest, że czasem czlowiek chce zapomnieć o tym co tylko chwilowe,  ale jakoś samo przychodzi i wisi w głową jak obraz na ścianie ...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Marcuss napisał:

Z żoną żyjemy jak rodzeństwo ostatnio i oboje to wiemy.

Jakbyś ją kochał to byś naprawiał, a nie uciekał myślami do niespełnienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

Jakbyś ją kochał to byś naprawiał, a nie uciekał myślami do niespełnienia. 

Nie chce o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, TwojaMuuza napisał:

Tak myślę. 

Dobrze myślisz ja chciałem się wypisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Marcuss napisał:

Dobrze myślisz ja chciałem się wypisać.

Pisz pisz moj drogi ja lubię czytać. Możesz na mnie liczyć;)

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Marcuss napisał:

Nie chce o tym myśleć.

To nie myśl🤦‍♀️

Ja byłam wierna i lojalna nawet jak nie kochałam, nie wyobrażam sobie takich cyrków przy prdoleniu, że kocha się. 

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×