Marcuss 7 Napisano Październik 2, 2020 Przed chwilą, BoniBluBrutal napisał: To już zależy od twojej starej co jej taniej wyjdzie. Może będzie chciała trumnę otwarta. Pieniadze nie mają znaczenia hehe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magda375 4 Napisano Październik 2, 2020 2 minuty temu, Marcuss napisał: Ja się raz z nią widziałem. Nie znamy się ale ten kontakt się utrzymuje f... lat No ale emocji sie doswiadcza takze podczas pisania, a nie tylko spotkan. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 2, 2020 1 minutę temu, Magda375 napisał: No ale emocji sie doswiadcza takze podczas pisania, a nie tylko spotkan. Dokładnie nakręca się i tyle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZlaWiedzma 9 Napisano Październik 2, 2020 2 godziny temu, Marcuss napisał: Witam wszystkich mam chyba problem chociaż żyje z tym już z 10 lat. Otóż kiedyś spotkałem się z dziewczyną poznania w Internecie było super spędziliśmy razem dzień spodobala mi sie z godziny na godzinę coraz bardziej .Gdy o 23 odprowadzala mnie na autobus na samym koncu pocalowalismy sie w usta dwa razy ale na szybko bo bym nie zdążył a 200 km do mojego miasta to nie malo ,chociaz proponowala mi nocleg w rodzinnym domu jak cos. Zgadalismy się, że teraz Ona do mnie przyjedzie. Niestety nie przyjechała A JA się zauroczylem i honorowo udawałem, że nic się nie stało i tak 2 lata minęły. Zacząłem układać sobie życie i zamieszkalismy razem z moja obecna żoną i myślałem o Niej czasami ale tylko czasami. Pewnego dnia mając konto na FB dodała mnie do znajomych i tak byłem sobie jej znajomym i napisała do mnie czy ja to ja . Odpisałem, że to Ja bo kto inny, zaczęła mnie przepraszać, że nie przyjechała wtedy i ma moje zdjęcia i mnie pamięta i zostawiła je sobie i ,że Ona żałuję że wtedy nie przyjechała do mnie, ze bylo zajebiscie jej ze mna a teraz ma chłopaka i jej się nie układa z nim. Ja byłem na to wtedy obojętny będąc w szczęśliwym związku chociaż coś się już budziło we mnie w srodku. Tak to trwało czasem rozmawialiśmy czasem nie ona się rozeszła z gościem pisała mi ,że chciała się teraz spotkać że mną ale zareczylem się to nie ma sensu, ja jej przytaknalem ,że tak chociaż serce mówiło inaczej , znowu mnie przepraszała i żałowała i tak to trwało. Wzięliśmy ślub z dziewczyną urodziło się nam dziecko piękny i zajebisty synek, i nasza relacja że znajomą była koleżeńska z mojej strony nie dawałem żadnych powodów żeby była inna. Później usunąłem ja ze znajomych i zerwałem kontakt ,na pare lat. Przez ten czas oczywiscie myslalem o niej nie jakos intensywnie ale myślałem, pozniej zachorowalem i niedawno postanowilem napisac bo poczułem, że życie jest ulotne bardzo. Odpisała mi ale jakoś bardzo z dystansem ,że mam rodzinę i będzie wszystko dobrze z moim zdrowiem. Ja zacząłem do niej pisać czasami wymieniliśmy się telefonami , napisałem żeby zadzwoniła ( chce ja usłyszeć po prostu ), odpisała mi tak ale potrzebuje spokojnego wieczoru i nastroju odpowiedniego. Nie wiem co robić kocham moja zone nigdy nie zdradziłem zawsze miałem zasady moja moralność nie jestem s...ielem. Ale czuje ,że po telefonie i rozmowie nie wiem czego się spodziewać. Nie wyobrażam sobie zostawić mojej kochanej żony i synka ,ale coś nie wiem czy złego mnie tam ciągnie w jej stronę bardzo. Dziękuję za przeczytanie do końca, wypisalem się jest mi lżej .Przepraszam za stylistykę i błędy ale nie o to tu chodzi . Pozdrawiam . Zagubiony . . Zycie jest zbyt krotkie na takie "ograniczenia". Ciesz sie nim, zyciem, lap tyle ile sie da. TaTwoja zonka wcale nie jest taka "...ista" skoro myslisz o innej. I nie ma w tym absolutnie nic zlego. Ja tam bym sie nie zastanawiala, serce nie klamie, jesli czegos chce to szczerze. A jesli chodzi tylko o "podymanie", no coz, no to "podymaj" kolezanke i zapomnij hehe Sercu ulzy, jajom tez a spokoj powroci. Wyrzuty sumienia wywal na smietnik, zycie jest zbyt krotkie zeby sie nimi przejmowac. . 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onkosfera 1861 Napisano Październik 2, 2020 32 minuty temu, Electra napisał: Przez mój choojowy wybór sprdolilam sobie życie, swojemu exowi, dzieciom i napsulam sporo krwi facetowi, który przez prdolone pogaduszki zakochał się we mnie, bo w moim związku nie było nigdy rozmowy, a z nim mogłam gadać godzinami. Powinno się mnie omijać szerokim łukiem. Tak jak Ciebie. To Ty takie grzechy na koncie hodujesz? Jest żem zaskoczona Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onkosfera 1861 Napisano Październik 2, 2020 Przed chwilą, BoniBluBrutal napisał: I zdradę tez. Toś Ty taka znakomicie poinformowana? Od kiedy Wy jesteście psiapsi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NieznajomyOn 627 Napisano Październik 2, 2020 (edytowany) 4 minuty temu, TenX napisał: No ale bardzo mnie ciekawi dlaczego nie możesz ze mną rozmawiać... Bo ona mysli, że Ty i ja to to samo konto.Weż wytłumacz, bo ja nie potrafię Edytowano Październik 2, 2020 przez NieznajomyOn Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 2, 2020 18 minut temu, ZlaWiedzma napisał: . Zycie jest zbyt krotkie na takie "ograniczenia". Ciesz sie nim, zyciem, lap tyle ile sie da. TaTwoja zonka wcale nie jest taka "...ista" skoro myslisz o innej. I nie ma w tym absolutnie nic zlego. Ja tam bym sie nie zastanawiala, serce nie klamie, jesli czegos chce to szczerze. A jesli chodzi tylko o "podymanie", no coz, no to "podymaj" kolezanke i zapomnij hehe Sercu ulzy, jajom tez a spokoj powroci. Wyrzuty sumienia wywal na smietnik, zycie jest zbyt krotkie zeby sie nimi przejmowac. . Nie będę się w to wpierd...... z dużo do stracenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
IgaA 61 Napisano Październik 2, 2020 W związek żona wkradła się codzienność i rutyna. Zamiast trącić czas na dziewczynę której tak naprawdę nawet nie miałeś okazji dobrze poznać, poświęć czas żonie i spędźcie z sobą więcej czasu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 2, 2020 6 minut temu, IgaA napisał: W związek żona wkradła się codzienność i rutyna. Zamiast trącić czas na dziewczynę której tak naprawdę nawet nie miałeś okazji dobrze poznać, poświęć czas żonie i spędźcie z sobą więcej czasu. Q 1 godzinę temu, Electra napisał: Jesteś z żoną myślisz o innej, kręcisz z inną mając żonę. Masz w głębokim poważaniu uczucia obu Pań i sprzedajesz to takie dyrdymały, że głowa mała. O czym ja z resztą dyskutuję jak nigdy nie wyszłam poza zakochanie. Ale ja z nią nie kręcę jak myślisz, że się kręci. 6 minut temu, IgaA napisał: W związek żona wkradła się codzienność i rutyna. Zamiast trącić czas na dziewczynę której tak naprawdę nawet nie miałeś okazji dobrze poznać, poświęć czas żonie i spędźcie z sobą więcej czasu. Szczególnie po narodzinach dziecka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 2, 2020 50 minut temu, Magda375 napisał: A i zastanow sie dlaczego ta osoba Cie pociaga lub ekscytuje. Zakladam sie ze ma pewne cechy osobowosci ktore Ty swiadomie lub podswiadomie uwazasz za atrakcyjne. Te cechy w pewnym sensie dominuja Twoja osobowosc...i dlatego odczuwasz ekscytacje i nie mozesz zapomniec. Na pocieszenie...Z 10 scioma innymi kobietami o podobnej osobowosci mysle ze by bylo to samo... Ha, ja tak mam, wiec mowie na swoim przykladzie. Dlaczego ona też w to brnie ta laska ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lola14 268 Napisano Październik 2, 2020 1 godzinę temu, Marcuss napisał: Z żoną żyjemy jak rodzeństwo ostatnio i oboje to wiemy. No, I tu jest problem. Jak tego nie zmienicie to tamta bedzie ci w glowie siedziec.. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 2, 2020 16 minut temu, Lola14 napisał: No, I tu jest problem. Jak tego nie zmienicie to tamta bedzie ci w glowie siedziec.. ...a rutyna . I tyle A laska niech sobie życie układa bo nie jest już młoda i hormony jej skaczą biologia bierze górę i dlatego że mną pewnie gada Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 2, 2020 20 minut temu, Lola14 napisał: No, I tu jest problem. Jak tego nie zmienicie to tamta bedzie ci w glowie siedziec.. ...a rutyna . I tyle A laska niech sobie życie układa bo nie jest już młoda i hormony jej skaczą biologia bierze górę i dlatego że mną pewnie gada . Dlatego nie będę z nią rozmawiał telefonicznie nie chce kusić losu i jej robić nadzieję to mnie fair Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iza2234 Napisano Październik 2, 2020 Mam podobnie. Szczęśliwy związek, ale też czuję niedosyt. Myślę o sympatii, chłopaku pozananym przez internet, którego nie widziałam nigdy na żywo. Rozmawialiśmy tylko na Skype. Mieliśmy się spotkać ale było nie po drodze. Też często wracam pamięcią. Myślę, że to ciekawość co by było gdyby... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Październik 3, 2020 5 godzin temu, Onkosfera napisał: To Ty takie grzechy na koncie hodujesz? Jest żem zaskoczona jaki grzech? Żaden flirt, romans, to było koleżeństwo. Inteligentny, dowcipny, wygadany- fajnie nam się rozmawiało, lubiłam go. Nie szukałam z nim kontaktu, nic mnie do niego nie ciągnęło, pracowaliśmy obok siebie i zwyczajnie rozmawialiśmy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Październik 3, 2020 5 godzin temu, Marcuss napisał: Szczególnie po narodzinach dziecka Żona zrozumiała, że ma już drugie w domu, częsta przypadłość. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Październik 3, 2020 (edytowany) 6 godzin temu, Marcuss napisał: Szczególnie po narodzinach dziecka Przed ślubem należy koniecznie ze sobą zamieszkać, połączyć kasę, zacząć żyć zwyczajnym wspólnym życiem, a nie tylko częstymi spotkaniami. Sprawdzić (nie słuchać opowieści i deklaracji) stosunek do kasy, do podziału obowiązków, sprawdzić jak na partnera wpływa stres czy nadmiar obowiązków (jak sobie z nimi radzi), czy potrafi w dojrzały sposób radzić sobie z problemami i rozmawiać o nich. Nie dziwię się, że klapki spadają jak zaczyna się prawdziwe życie. Inaczej iść na kompromis podczas randkowania przy rozterkach "on góry ja morze", a inaczej gdy zaczyna się prawdziwe życie. Boli Cię, że życie przestało się kręcić wokół Ciebie. Pewnie chooja pomożesz w domu i przy dziecku, żona uyebana po łokcie nie ma na wiele ochoty to marzysz o innych dupach. Ogarnij się. Edytowano Październik 3, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kardulaki 89 Napisano Październik 3, 2020 (edytowany) 8 godzin temu, Marcuss napisał: Z żoną żyjemy jak rodzeństwo ostatnio i oboje to wiemy. Znudziles się żoną jak każdy z Was. Nigdy dobre kobiety nie były szanowane i doceniane. Edytowano Październik 3, 2020 przez kardulaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Październik 3, 2020 54 minuty temu, Maryla31 napisał: Mam tylko jedno pytanie i proszę o odpowiedź aby pojąć całą sytuację? Czy Twoja żona jest jedyną kobietą z którą miałeś stosunek? Jeśli tak to ja też już wszystko rozumiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Październik 3, 2020 5 minut temu, kardulaki napisał: Nigdy dobre kobiety nie były szanowane i doceniane. Mam znajomych. On ciągle poza domem, wysokie stanowisko. Wakacje 3 razy w roku, dzieci zapisane na każde możliwe dodatkowe zajęcia, ona wyrobiona od stóp do głów szuka jak przyjemnie spędzić czas po pracy, ale umeczona życiem tak, że chciał jej opłacić pomoc. Ona nie ukrywa że nie tęskni za nim i nie przeszkadza jej takie życie, a on? Jak wypije zaczynają się żale, że nie ma między nimi bliskości, że jest źle, ale bardzo ją kocha. Nosi ją na rękach, jest jak piesek, a ona zafuczana, ciągle dąsa się i strzela fochy. Patrzę na nich i myślę sobie "qrwa, dlaczego wykrztałciło mi się serce... ". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onkosfera 1861 Napisano Październik 3, 2020 17 minut temu, Electra napisał: Mam znajomych. On ciągle poza domem, wysokie stanowisko. Wakacje 3 razy w roku, dzieci zapisane na każde możliwe dodatkowe zajęcia, ona wyrobiona od stóp do głów szuka jak przyjemnie spędzić czas po pracy, ale umeczona życiem tak, że chciał jej opłacić pomoc. Ona nie ukrywa że nie tęskni za nim i nie przeszkadza jej takie życie, a on? Jak wypije zaczynają się żale, że nie ma między nimi bliskości, że jest źle, ale bardzo ją kocha. Nosi ją na rękach, jest jak piesek, a ona zafuczana, ciągle dąsa się i strzela fochy. Patrzę na nich i myślę sobie "qrwa, dlaczego wykrztałciło mi się serce... ". Nie do końca rozumiem Twoje żale o "wyksztalcenie się serca". Chodzi o to że żałujesz tego biednego męskiego żuczka i chcesz go pocieszyć, przytulajac do swego serca? Zrobić mu okład z młodych piersi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Październik 3, 2020 19 minut temu, Onkosfera napisał: Nie do końca rozumiem Twoje żale o "wyksztalcenie się serca". Chodzi o to że żałujesz tego biednego męskiego żuczka i chcesz go pocieszyć, przytulajac do swego serca? Zrobić mu okład z młodych piersi? Za bardzo ją kocha, nie mam szans. 12 minut temu, Qwerty82 napisał: Przynajmniej u mnie Wielu rzeczy nie widziałam, wiele było oczywistych. Fascynacja koleżanką z pracy raczej nie pozostawia złudzeń. Jak wrócił z weekendu integracyjnego z prezentem dla mnie... Waliło mi to. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 3, 2020 2 godziny temu, Electra napisał: Przed ślubem należy koniecznie ze sobą zamieszkać, połączyć kasę, zacząć żyć zwyczajnym wspólnym życiem, a nie tylko częstymi spotkaniami. Sprawdzić (nie słuchać opowieści i deklaracji) stosunek do kasy, do podziału obowiązków, sprawdzić jak na partnera wpływa stres czy nadmiar obowiązków (jak sobie z nimi radzi), czy potrafi w dojrzały sposób radzić sobie z problemami i rozmawiać o nich. Nie dziwię się, że klapki spadają jak zaczyna się prawdziwe życie. Inaczej iść na kompromis podczas randkowania przy rozterkach "on góry ja morze", a inaczej gdy zaczyna się prawdziwe życie. Boli Cię, że życie przestało się kręcić wokół Ciebie. Pewnie chooja pomożesz w domu i przy dziecku, żona uyebana po łokcie nie ma na wiele ochoty to marzysz o innych dupach. Ogarnij się. Właśnie z dzieckiem się zajmuje i pomagam i mam nadzieję, że po tym forum będzie już dobrze . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 3, 2020 2 godziny temu, Maryla31 napisał: Mam tylko jedno pytanie i proszę o odpowiedź aby pojąć całą sytuację? Czy Twoja żona jest jedyną kobietą z którą miałeś stosunek? Jako prawdziwy kobieciarz jest trzecia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Październik 3, 2020 (edytowany) 25 minut temu, TenX napisał: 🥺🥺🥺 Boni ciągle myśli, że to co jej sprawia przyjemność to innym również. Edytowano Październik 3, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 3, 2020 1 minutę temu, Maryla31 napisał: Pytałam ile w realu nie w fantazjach? Tak, znam już odpowiedź. W realu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 3, 2020 tylko dlaczego ja jestem niby ten zły, ta,dziewcYna też by mogła wyluzować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 3, 2020 1 minutę temu, Maryla31 napisał: Marcuss, zrób sobie dobrze i nie mąć proszę dalej kawy na kafeterii. Nie chce mi się; ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcuss 7 Napisano Październik 3, 2020 4 minuty temu, Zpaznokcilakier napisał: Ten pocałunek przypieczętował znajomość. Był niezobowiązujący, lekki i ulotny jak motyl latem. Splot wydarzeń, nie pozwolił Wam się spotkać. Ale jak to mówię, póki wszyscy żyją, jest nadzieja. Ale! Musisz brać pod uwagę, że zobowiazales się żonie i dziecku. Ja wiem, że Tobą targają wspomnienia, co by było gdyby... Porozmawiać przez telefon to nie zbrodnia, ale im dłużej będziesz o niej myślał, tym bardziej ona będzie Ci "ryla głowę". Niebezpieczeństwo jest takie, że ona nie ma nikogo, a Ty rodzinę. I tak zrobisz co będziesz chciał. Miej na uwadze to, że gdyby namawiała Cie na spotkanie i gdybyś się zgodził, to żona poczuje się odrzucona i zdradzona. Miej z tyłu glowy poczucie, że stawiasz na szali spokój Twój i całej Twojej rodziny. Oszukiwać nie polecam, ani nie namawiam, bo wyjdziesz na frajera bez honoru, a tego byśmy nie chcieli. Korci Cie zeby sprawdzić jaka jest tamta. I ja myślę, że sprawdzisz. Ale tym się już na kafe nie pochwalisz. Nie sprawdzę i nie będzie mnie namawiała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach