Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aga1126

nie mam za co żyć, na nic mnie nie stać

Polecane posty

Witam, może ktoś doradzi bo ja już sobie nie radzę. Mam 40 lat, dziecko ma 13 lat, jestem sama, na nikogo nie mogę liczyć, wynajmuję mieszkanie w Warszawie za 2200 zł plus koszty 400 zł (razem 2600), aktualnie szukam pracy, ale ciężko jest coś znaleźć. Przez ostatnie 8 lat pracowałam w firmie partnera ale jak się rozstaliśmy to i praca u niego się skończyła. Utrzymuję się z 500+ i alimentów 500 zł. W październiku już nie mam za co zapłacić najmu mieszkania. Kiedyś pracowałam w administracji i księgowości oraz w urzędzie. Może ktoś szuka kogoś do pracy? Jestem załamana, całe noce płaczę, w ciągu dnia próbuję nie beczeć przy dziecku ale już mam takie nerwy, że nie wytrzymuję, czasem myślę o śmierci. Dlaczego życie w tym kraju jest tak ciężkie, chciałabym po prostu godnie żyć, żeby starczyło mi na opłaty i jedzenie. Nie marzę o luksusach tylko o tym żeby nie wyrzucili mnie z mieszkania. Nie szukam kolejnego faceta, chcę po prostu pracować za godną stawkę. Na mieszkanie z gminy nigdy nie mogłam liczyć, całe życie wynajmuję, więc i nie odłożyłam. Kiedyś chciałam kredyt mieszkaniowy ale bank stwierdził, że nie mam zdolności kredytowej. Proszę doradźcie co robić, gdzie szukać pracy żeby nie dostać najniższej krajowej. Bo za tą kwotę samotna matka z dzieckiem na wynajętym mieszkaniu nie przeżyje. Proszę pomóżcie. Piszę to 04.10.2020 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim musisz obniżyć koszty życia tak aby przeżyć za najniższą krajową. Inaczej zaczniesz nakręcać spiralę długów a to pogrąży Was na długie lata. CV wysłane wszędzie, gdzie się da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Aga1126 napisał:

Kiedyś pracowałam w administracji i księgowości oraz w urzędzie. Może ktoś szuka kogoś do pracy?

Jak nie ma pracy biurowej to się idzie do takiej jaka jest - produkcja, sprzątanie, praca na noce - dziecko już duże, nie  musisz niańczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Aga1126 napisał:

[...] Utrzymuję się z 500+ [...] Dlaczego życie w tym kraju jest tak ciężkie, chciałabym po prostu godnie żyć, żeby starczyło mi na opłaty i jedzenie. [... ]

Podstawy ekonomii. Im więcej rozdawnictwa, tym wyższe koszty życia. Idąc na łatwiznę, pobierając państwową jałmużnę, zamiast wymagać od rządu tworzenia warunków zarobkowych, można zapomnieć o godnym życiu. Abstra...ąc, że w Polsce ogólnie brak warunków do zakładania rodziny i wychowywania potomstwa, na każdej płaszczyźnie. Jeśli znasz język obcy, pomyśl o wyjeździe za granicę. Tutaj, nie mając specjalistycznych umiejętności, choćby nie potrafiąc kombinować, zawsze będziesz się szarpać. Chyba, że znajdziesz faceta, który się dołoży. Ale lepiej wypracować sobie samodzielność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Aga1126 napisał:

Witam, może ktoś doradzi bo ja już sobie nie radzę. Mam 40 lat, dziecko ma 13 lat, jestem sama, na nikogo nie mogę liczyć, wynajmuję mieszkanie w Warszawie za 2200 zł plus koszty 400 zł (razem 2600), aktualnie szukam pracy, ale ciężko jest coś znaleźć. Przez ostatnie 8 lat pracowałam w firmie partnera ale jak się rozstaliśmy to i praca u niego się skończyła. Utrzymuję się z 500+ i alimentów 500 zł. W październiku już nie mam za co zapłacić najmu mieszkania. Kiedyś pracowałam w administracji i księgowości oraz w urzędzie. Może ktoś szuka kogoś do pracy? Jestem załamana, całe noce płaczę, w ciągu dnia próbuję nie beczeć przy dziecku ale już mam takie nerwy, że nie wytrzymuję, czasem myślę o śmierci. Dlaczego życie w tym kraju jest tak ciężkie, chciałabym po prostu godnie żyć, żeby starczyło mi na opłaty i jedzenie. Nie marzę o luksusach tylko o tym żeby nie wyrzucili mnie z mieszkania. Nie szukam kolejnego faceta, chcę po prostu pracować za godną stawkę. Na mieszkanie z gminy nigdy nie mogłam liczyć, całe życie wynajmuję, więc i nie odłożyłam. Kiedyś chciałam kredyt mieszkaniowy ale bank stwierdził, że nie mam zdolności kredytowej. Proszę doradźcie co robić, gdzie szukać pracy żeby nie dostać najniższej krajowej. Bo za tą kwotę samotna matka z dzieckiem na wynajętym mieszkaniu nie przeżyje. Proszę pomóżcie. Piszę to 04.10.2020 r.

Współczuję Ci ja też  sama i też mi mega ciężko ale nie mam dziecka. Może poszukaj jakiejś kawalerki ale z drugiej strony będziesz pewnie musiała mieć na kaucję. Tak jak Ci radzą bierz jakąkolwiek pracę i się nie zadłużaj bo porem bedzue koszmar wiem co mówię bo sama mam długi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×