Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jankaaa

Rwa kulszowa w ciąży

Polecane posty

Dziewczyny! Która z Was ma rwę kulszową w ciąży? Ja już nie mam siły 😭😭😭 macie jakieś rady? Sprawdzone sposoby żeby sobie ulżyć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam napady ucisku na nerw kulszowy jak się przeciąże w jakiś sposób, co prawdopodobnie powoduje jakieś uszkodzenia w odcinku lędźwiowym, niestety zmagam się z tym od lat. Nie mam żadnego złotego środka, ostatnio miałam dwukrotnie bóle przy schylaniu się przez ponad dwa tyg aż nie przeszło, gdzie pewnie coś się podgoiło w "dysku". Na razie zaczęłam 17 tc, boje się co będzie jak brzuch będzie już duży 😞 dziś niestety się przeciążyłam odkurzając i myjąc podłogi ( charakterystyczna praca w konkretnej pozie pochylenia) i już wieczorem przeszywający ból, że nie mogłam na nogę stanąć. Przeleżałam trochę, z bólem rozchodziłam i teraz o dziwo nie czuję nic. Polecają konsultacje z fizjoterapeuta dla kobiet w ciąży w takich sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koniecznie fizjoterapia i odrabianie zadanych cwiczen w domu. Przede wszystkim nie dzwigac w pozycji pochylonej, odpowiednie wstawanie z krzesla, stopy zawsze pod pupa... Bedzie znaczna poprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja rwę dostałam późno bo dopiero w 9 miesiącu ciąży, ale strasznie mnie przeorała. Nie dałam rady chodzić, siedzieć, leżeć ani spać. Cała ciąża była bardzo średnia, ale końcówka to był horror. Na szczęście samo przeszło w 40 tygodniu, urodziłam tydzień później. Przyznam, że nie wyobrażam sobie porodu z rwą, chyba bym umarła z bólu. U mnie niestety ani fizjoterapeuta, ani ćwiczenia nie pomogły. Byłam u kilku i każdy mówił tylko, że po porodzie przejdzie... Wielkie pocieszenie. Jedyne co przynosiło trochę ulgi to delikatne ćwiczenie kocich grzbietów i termofor. Po porodzie jeszcze przez jakiś czas miałam delikatne nawroty, ale tu już pomogła maść rozgrzewająca, ćwiczenia i ruch. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam. Paracetamol 1g co 6godz mi przepisano i w sumie to najbardziej pomogło. W tych najgorszych chwilach bo oczywiscie nie brałam cały czas. Musisz wyzyc do porodu i tyle. W ciąży puchną różne rzeczy i np taki opuchnięty staw ucisnie nerw i jesteś w doopie póki nie zejdzie opuchlizna. Kiedy przestawało bolec na tyle że mogłam wstać z łóżka starałam się rozchodzić i reszte dnia było ok. Do nast poranka kiedy znów nie mogłam wstać, ani obrócić się na bok by wstać... leżąc na siłe zginąłem prostowała nogę aż rozruszalam kosci.. jak stara babka. próbowałam różnych rzeczy ale w sumie nic mi nie pomogło na stałe, przykro mi że cię rozczaruje. Wszelkie ćwiczenia rozciągające, yoga, tajczi, masaże, okłady ciepłe i zimne, termofor, poduszka elektryczna, jacuzzi, ustawianie się biodrem na bicze wodne w spa, Przynosiły tylko chwilową ulgę. Taką samą ulgę przynosił po prostu dłuższy spacer czy wejście po schodach na samą gore i zejście więc z perspektywy czasu była to strata pieniędzy. A. I jesczze na aguafitnes chodziłam i na akupunkturę poszłam 2x 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×