Zdrada i nowy związek

Mój najlepszy przyjaciel był w związku od 17 lat z jednym 8 letnim synem ale związek raczej średni każdy żył dla siebie i około rok temu Zdecydował się na zdradę poznał dziewczynę przez internet po pol roku rozwiódł się i teraz jest z nowa partnerka do tego chłopak odżył rozpromienial odmłodniał i mówi ze jest bardzo szczęśliwy i ja w to wierze bo znamy się od 1998 tylko nie mogę o tym przestać myśleć mam 38 lat i jestem w podobnej sytuacji jak on był trochę ponad rok temu i myśle o tym samym ...... czy powinienem spróbować spotkać się z kimś ? Mam żonę i dzieci ale tez żyjemy trochę osobno ,....,,

12 minut temu, Marcinooo napisał:

Mój najlepszy przyjaciel był w związku od 17 lat z jednym 8 letnim synem [...]

... no nie mogłam się powstrzymać :p

13 minut temu, Marcinooo napisał:

[...] Zdecydował się na zdradę poznał dziewczynę przez internet po pol roku rozwiódł się i teraz jest z nowa partnerka do tego chłopak odżył rozpromienial odmłodniał i mówi ze jest bardzo szczęśliwy [...] jestem w podobnej sytuacji jak on był [...] czy powinienem spróbować spotkać się z kimś ? [...]

Nie tylko Twoje szczęście i uczucia się liczą. Pomyśl o swojej żonie i dzieciach, ponieważ Twoja decyzja zniszczy ich świat. I naprawdę nie warto robić tego w tak obrzydliwy egoistyczny sposób, jakim jest zdrada. Zamiast kombinowania na boku, miej odwagę szczerze porozmawiać z żoną i dopiero, jeśli nie uda się wyeliminować problemów i naprawić relacji, podejmijcie decyzję. Czasem lepiej się trochę wysilić i postarać, zamiast wszystko od razu niszczyć. Nie sugeruj się wprost wyborami przyjaciela, każdy ma własną drogę.

Napewno, nie będziesz mial wyrzutów sumienia i wkurzonych dzieci na zawsze na Ciebie. Lepiej pogadac i ustalic wszystko miedzy sobą , niz zdradzać, przedewszystkim ze względu na dzieci powinieneś pogadac szczerze z Żoną.

3 godziny temu, Marcinooo napisał:

Mój najlepszy przyjaciel był w związku od 17 lat z jednym 8 letnim synem ale związek raczej średni każdy żył dla siebie i około rok temu Zdecydował się na zdradę poznał dziewczynę przez internet po pol roku rozwiódł się i teraz jest z nowa partnerka do tego chłopak odżył rozpromienial odmłodniał i mówi ze jest bardzo szczęśliwy i ja w to wierze bo znamy się od 1998 tylko nie mogę o tym przestać myśleć mam 38 lat i jestem w podobnej sytuacji jak on był trochę ponad rok temu i myśle o tym samym ...... czy powinienem spróbować spotkać się z kimś ? Mam żonę i dzieci ale tez żyjemy trochę osobno ,....,,

jeśli nie widzisz przyszłości w tym małżeństwie z całą pewnością i też piszę to z własnego doświadczenia lepiej i uczciwiej byłoby najpierw rozejść się z żoną i zakończyć to małżeństwo przez rozwód a dopiero po rozwodzie jako singiel zacząć szukać następnej partnerki. Ale wiem, że w praktyce jest tak, że w chwiejących się związkach często jedna a nawet obie strony najpierw znajdują sobie kochanków a potem w zależności jak będzie z nowym partnerem decydują się na rozwód albo kończą związek z kochankiem i pozostają z obecnym partnerem. Po prostu chcą mieć zawsze możliwość powrotów. Jednak jeśli związek jest słaby i trzyma się ledwie to nawet jeśli po szaleńczych chwilach z kochankiem zdecydujesz powrót do żony to i tak po czasie się rozsypie. A jeśli związek jest dobry ale ty chcesz się zabawić i zabić nudę z kochankiem - to nie warto ryzykować i tego robić.

56 minut temu, ddt60 napisał:

jeśli nie widzisz przyszłości w tym małżeństwie z całą pewnością i też piszę to z własnego doświadczenia lepiej i uczciwiej byłoby najpierw rozejść się z żoną i zakończyć to małżeństwo przez rozwód a dopiero po rozwodzie jako singiel zacząć szukać następnej

Gdyby to było takie oczywiste ddt, to każdy by tak postępował i wymiar sprawiedliwości nie musiałby orzekać winy z powodu zdrady. Znam wiele przypadków gdzie dochodziło do zdrady w rodzinach bardzo mocno katolickich, co teoretycznie nie powinno mieć nigdy miejsca. Nie zawsze ludzie potrafią racjonalnie wytłumaczyć dlaczego to zrobili. Czasami to obawa, że może ta nowa "miłość" będzie gorsza, dlatego czasami po kilku spotkaniach za plecami partnera okazuje się, że to jednak nie to.

4 minuty temu, acordeon napisał:

Gdyby to było takie oczywiste ddt, to każdy by tak postępował i wymiar sprawiedliwości nie musiałby orzekać winy z powodu zdrady. Znam wiele przypadków gdzie dochodziło do zdrady w rodzinach bardzo mocno katolickich, co teoretycznie nie powinno mieć nigdy miejsca. Nie zawsze ludzie potrafią racjonalnie wytłumaczyć dlaczego to zrobili. Czasami to obawa, że może ta nowa "miłość" będzie gorsza, dlatego czasami po kilku spotkaniach za plecami partnera okazuje się, że to jednak nie to.

tak, czasami jest to impuls i sam czasami nie potrafiłem nawet sobie wyjaśnić dlaczego do zdrady doszło. Ale skoro pyta to mu odpowiadam - skoro pyta to jednak trochę podchodzi do tego racjonalnie a nie tylko na zasadzie impulsu