To mój plan na życie. Będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, oprócz mojej żony, rzecz jasna.

1 minutę temu, KermitZaba napisał:

Boje się o jego plan, tzn. nie o jego tworzenie, tylko o realizację. Bo jak on tak co chwilę będzie dokonywać nowych korekt planu, a dalej nie przejdzie do działania, to obudzi się pewnego dnia z konkluzją, ze owszem plan ma perfekcyjny, tip-top i ucha nie siada, tylko ze obecnie ma 95 lat i kilkanaście miesięcy na wprowadzenie go w życie, a to jednak trochę za mało czasu i wtedy znowu trzeba będzie dokonać nowych zmian adekwatnych do aktualnej się sytuacji.

Myśle ze niestety za naszego życia metamorfoza nie zostanie ukończona. 

18 minut temu, AntyBazyl napisał:

Zaraz ksiegowy skrupulatnie opracuje sobie nowy plan. Musi tylko uwzględnić konsekwencje jakie będzie za sobą nieść usunięcie przeszczepu włosów, jak np. aktualizacja wieku partnerki na 36-45, usunięcie marzenia o zaliczeniu studentki czy wcześniejsze poszukiwania nowej pracy. 

Ta partnerka w wieku 36 lat to chyba tylko, jeśli będzie miała implanty w cyckach i ostrzyknięte usta  Bo jak już ma się brać za taką starą, to niech chociaż zrobiona będzie

Ja wole szyderczy bezbeczny śmiech lwa na rykowisku gdy czytam kafe 

16 godzin temu, KermitZaba napisał:

Boje się o jego plan, tzn. nie o jego tworzenie, tylko o realizację. Bo jak on tak co chwilę będzie dokonywać nowych korekt planu, a dalej nie przejdzie do działania, to obudzi się pewnego dnia z konkluzją, ze owszem plan ma perfekcyjny, tip-top i ucha nie siada, tylko ze obecnie ma 95 lat i kilkanaście miesięcy na wprowadzenie go w życie, a to jednak trochę za mało czasu i wtedy znowu trzeba będzie dokonać nowych zmian adekwatnych do aktualnej się sytuacji.

Rozumiem, iż to konwencja forum powoduje, że zamiast z troską napisać post bezpośrednio do mnie, mówisz o mnie w trzeciej osobie. W każdym razie nie mam zamiaru przegrać reszty życia. Chce być szczęśliwy, kochający i kochany. 41 lat to dobry czas na zmiany, a właściwie to 42, bo tyle będę mieć za kilka miesięcy i efekt zacznie być widoczny dopiero wtedy. Hm, może to będzie prezent urodzinowy dla mnie ten przeszczep od samego siebie?

Czytam, póki co, czy na pewno zawsze trzeba brać finasteryd po przeszczepie włosów. I czekam niecierpliwie na klonowanie włosów! Zacząłem śledzić zagraniczne fora o łysieniu. Dorzucę konsultację u endokrynologa.

W każdym razie, zmiany zaczynam TERAZ.

Ale póki co uraczy się stu gramami czekolady mlecznej i paskiem szarlotki.

Ja mam prostszy plan dla Ciebie.  

Będę się zachowywał jak na dojrzałego człowieka przystało.

6 minut temu, goz napisał:

autorze, czy w tak skrupulatnie skonstruowanym planie na życie poczyniłeś równie szczegółowe założenia względem epizodu ze studentkami?, tzn. masz namyśli jakiś konkretny kierunek wydział etc? gdyż wydaje się, że biorąc pod uwagę szczupłe ramy czasowe jego realizacji nie łatwo będzie Ci ekspresowo przebić się ze swoją argumentacją pośród adeptek ogólnie rozumianych nauk ścisłych tudzież techniczno-informatycznych, drobiazgowo analizujących swoje spontaniczne wybory 

Mam dwa główne atuty, wysoką inteligencję i dobry charakter.

Problemem zaś jest wygląd i kłopoty ze wzwodem i mały p.e.n.i.s.

Jak tylko poprawię te sferę problematyczną, będę atrakcyjny dla studentek lubiących starszych mężczyzn. Będę zagadywał niektóre z nich na portalach i zobaczymy jak pójdzie. Przynajmniej popróbuję, ale bez nadmiernego napalania się i bez nachalności. Moim głównym targetem będą nieco starsze kobiety, pragnące rychłego założenia rodziny.

A do innych - parę słów na koniec moje kafeteryjnej przygody (przynajmniej na ten moment), bardzo niewiele osób szczerze życzyło mi powodzenia. Reszta naśmiewa się ze mnie. Pamiętajcie, że po drugiej stronie klawiatury jest żywy człowiek, pragnący zmienić swoje życie, a nie tylko nick, który większości z Was nawet nic nie mówi.

Ja np. życzę AntyBazylowi szczerze tego, by udało jej się poznać lepiej bruneta o 172/173 cm wzrostu, który wykazuje jej zainteresowanie o czym niejednokrotnie pisała i który jest atrakcyjny. Życzę jej fajnego romansu, a może i związku a nawet małżeństwa.  Nadstawiam drugi policzek, zamiast wyszydzać.

PS nie jem już czekolad itp, ale w.p.ie.r.d.o.l.i.l.e.m dziś 2 duże hot dogi z majonezem na stacji benzynowej. Koniec takiego jedzenia od teraz. I myślę, że koniec z kafeterią. Ja nie chcę tu pisać o zmianie życia, tyko je zmienić. Nie chcę się kłócić z AntyBazylem za rok, tylko chcę z moją kochającą dziewczyną spędzać weekend w górach czy nad morzem. Serio. I wiem, że to możliwe.

26 minut temu, Niby normalny napisał:

tu się akurat zgodzę,najpierw trzeba poprawić swoje relacje społeczne.

Wszystko leży w psychice. Dlatego nawet przeciętnej urody facet ,odważny, wygadany, nie przemądrzały, wesoły, dowcipny w pozytywnym tego słowa znaczeniu będzie miał o wiele większe powodzenie niż model 10/10 który nie potrafi rozmawiać i ma siebie za 8 cud świata.

41 minut temu, AntyBazyl napisał:

Dobrego charakteru nie masz skoro wszystkich dookoła oceniasz czy nie widzisz nic złego w kupowaniu kobiety będącej w trudnej sytuacji finansowej. To raz. 

A dwa. Trochę mnie przeceniasz. Ja Ci źle nie życzę. Wręcz przeciwnie. Życzę Ci, żebyś przejrzał w końcu na oczy w życiu i był szczęśliwy. Nie Łysina i nie mały pennis są twoim problemem tylko zryty beret. Ale małe szanse, ze to zrozumiesz skoro przez tyle lat nie dotarło. W każdym razie mam nadzieję, ze jakas kobieta w końcu Cie rozdziewiczy i przestaniesz tak truć. 

 

Po 3. Cudowny brunecik 172/173 z Norwood 3 będzie mój  

Skąd wiesz, że on jest nierozdziewiczony? Pisał to??

8 minut temu, Hellies napisał:

Wszystko leży w psychice. Dlatego nawet przeciętnej urody facet ,odważny, wygadany, nie przemądrzały, wesoły, dowcipny w pozytywnym tego słowa znaczeniu będzie miał o wiele większe powodzenie niż model 10/10 który nie potrafi rozmawiać i ma siebie za 8 cud świata.

Wedlug mnie, azonips wali ściemę że jest niby takim samotnym niedorajdą. Przeciez jest nad wyraz wygadany. Ktoś taki byłby sam? Niby taki odpad atomowy? Jaja se z nas robi...

8 minut temu, Niby normalny napisał:

A mi wierzysz że jestem sam? 

Czemu mam nie wierzyć?

Azonips na wszystko ma rozbudowaną odpowiedź, bardzo bogate slownictwo, zawsze znajdzie argumenty, ma duże poczucie komizmu. Zazwyczaj tacy ludzie są otoczeni innymi ludźmi, dlatego biorę pod uwagę możliwość kosmicznej ściemy, tzn że od wielu miesięcy lykamy postać, którą dla nas stworzyłNie prawdziwego księgowego...

28 minut temu, Onkosfera napisał:

Wedlug mnie, azonips wali ściemę że jest niby takim samotnym niedorajdą. Przeciez jest nad wyraz wygadany. Ktoś taki byłby sam? Niby taki odpad atomowy? Jaja se z nas robi...

Wygadany ale tylko w necie jak nikt inny go nie widzi i nie musi patrzyć innej osobie w oczy. :)

6 minut temu, agent of Asgard napisał:

Albo kierownika działu elektronicznego...

 

Ale jeśli ma problem z ogarnięciem się, to i tak życzę powodzenia.

Hmmm. Wiek się niezupełnie zgadza...

4 minuty temu, agent of Asgard napisał:

W każdym razie mam dla niego szacun po jego przewidywaniach na temat Trumpa.

Gdzie tu o Trumpie?

3 minuty temu, Hellies napisał:

Wygadany ale tylko w necie jak nikt inny go nie widzi i nie musi patrzyć innej osobie w oczy.

Też prawda. Ja tu jestem znacznie lepszą wersją siebie

3 minuty temu, AntyBazyl napisał:

Dla mnie to raczej oczywiste

A sam raz pisał, ze w liceum trzymał jedna dziewczynę za rękę. Skoro po dziś dzień pamięta to jako arcywazne. wydarzenie to na bank nie roochal. 

Ale nawet gdyby był to tylko na duży plus bo się szanuje. Mógłby sobie zasponsorować pseudostudentkę których dużo się wszędzie w necie ogłasza i rozwiązać ten problem gdyby go drażnił.

6 minut temu, AntyBazyl napisał:

Dla mnie to raczej oczywiste

A sam raz pisał, ze w liceum trzymał jedna dziewczynę za rękę. Skoro po dziś dzień pamięta to jako arcywazne. wydarzenie to na bank nie roochal. 

Łzę by nad tym wypadało uronić... ale nie do końca wierzę. Kurde, ktoś kto tak miele ozorem, nie zdolalby się dobrać do babskiego tyłka?

1 minutę temu, Niby normalny napisał:

trump mcdonald nie widzisz powiązania  

Taak, co ma piernik do wiatraka? Ano mąkę...

1 minutę temu, AntyBazyl napisał:

No nie do końca. Ma kompleks małego. No i wyroochac ciężko jak konar nie chce zapłonąć. On tarki gawędziarz marzący o studentkach a w rzeczywistości to by się wstydzil majtki ściągnąć przed stara grubą babą. Takie o nim fakty są. 

Bardzo możliwe.

O.o widzę że zmieniłaś awatar z małpy na normalnego faceta.  

4 minuty temu, Niby normalny napisał:

tyłek język hmmm głodnej chleb na myśli 

Ba!

4 minuty temu, AntyBazyl napisał:

No nie do końca. Ma kompleks małego. No i wyroochac ciężko jak konar nie chce zapłonąć. On tarki gawędziarz marzący o studentkach a w rzeczywistości to by się wstydzil majtki ściągnąć przed stara grubą babą. Takie o nim fakty są. 

Czyli powiedzmy przede mną

Też już o tym pisalam, że moja druga (właściwie pierwsza) teoria na temat Księgowego jest taka, że gada o tych studentkach niczym erotoman gawędziarz, a z pocalowaniem sygnetu łyknie każde stare pudło które go weźmie w obroty. Dlatego cierpliwie czekam, aż urobi się ten materiał

1 minutę temu, Onkosfera napisał:

Ba!

 

Czyli powiedzmy przede mną

Też już o tym pisalam, że moja druga (właściwie pierwsza) teoria na temat Księgowego jest taka, że gada o tych studentkach niczym erotoman ggawędziarz, a z pocalowaniem sygnetu łyknie każde stare pudło które go weźmie w obroty. Dlatego cierpliwie czekam, aż urobi się ten materiał

Szkoda że nie mam więcej reakcji bo w zupełności się zgadzam.

1 godzinę temu, Niby normalny napisał:

chodzi ci o to pierwsze  

Dotyczyło tego co wywnioskowała Onko.

Wszedłem na linka z ciekawości. Według grafik mam chyba Norwood 1. 2 na pewno nie mam.

10 minut temu, Bennie1 napisał:

Na kafe codziennie przynajmniej kilka razy dziennie pojawia się SKALA NORWOOD. Ile można pier;dolić o łysieniu, jak łysiejesz to się ogól na pałę zapuść włosy gdzie indziej i tyle. 

Zobaczymy jak będziesz śpiewał kiedy i ciebie dopadnie Norwood Reaper. Czyha i obserwuje. Be aware!

2 godziny temu, Onkosfera napisał:

Ba!

 

Czyli powiedzmy przede mną

Też już o tym pisalam, że moja druga (właściwie pierwsza) teoria na temat Księgowego jest taka, że gada o tych studentkach niczym erotoman gawędziarz, a z pocalowaniem sygnetu łyknie każde stare pudło które go weźmie w obroty. Dlatego cierpliwie czekam, aż urobi się ten materiał

Tyłek i język? Fajne połączenie

Powodzenia : )

6 godzin temu, azonips napisał:

kochającą dziewczyną

To będzie największy problem. Bo znaleźć dziewczynę można, ale znaleźć kochającą...  to już niestety trudniejsze.

5 godzin temu, Hellies napisał:

Wszystko leży w psychice.

Tak, ale nie do końca. Zazwyczaj psychika jest skorelowana z wyglądem - w końcu łatwiej być pewnym siebie i wygadanym, kiedy ma się powodzenie (czyli jest się przystojnym) niż będąc ciągle odrzucanym.

5 godzin temu, Hellies napisał:

Dlatego nawet przeciętnej urody facet ,odważny, wygadany, nie przemądrzały, wesoły, dowcipny w pozytywnym tego słowa znaczeniu będzie miał o wiele większe powodzenie niż model 10/10 który nie potrafi rozmawiać i ma siebie za 8 cud świata.

Niestety nie. To znaczy, możliwe, ale pod warunkiem, że ten przeciętnej urody facet będzie miał okazję pokazać swoje cechy charakteru, a o to niestety trudno bez odpowiedniego wyglądu.

5 godzin temu, Onkosfera napisał:

Zazwyczaj tacy ludzie są otoczeni innymi ludźmi

Jak widać, nie zawsze

9 minut temu, taki obraz wasz napisał:

Tak, ale nie do końca. Zazwyczaj psychika jest skorelowana z wyglądem - w końcu łatwiej być pewnym siebie i wygadanym, kiedy ma się powodzenie (czyli jest się przystojnym) niż będąc ciągle odrzucanym.

Zapewniam Cię że psychika nie jest skorelowana z wyglądem. Wygląd może trochę podbijać pewność siebie ale nie musi. Widziałem w życiu różnych facetów. Tych o wyglądzie modela ale nieśmiałości takiej że nie byli w stanie normalnie rozmawiać z żadną ładną kobietą już nie mówiąc o podrywaniu. Widziałem też zupełnie przeciętnych facetów z naprawdę pięknymi kobietami.

3 minuty temu, Hellies napisał:

Zapewniam Cię że psychika nie jest skorelowana z wyglądem. Wygląd może trochę podbijać pewność siebie ale nie musi. Widziałem w życiu różnych facetów. Tych o wyglądzie modela ale nieśmiałości takiej że nie byli w stanie normalnie rozmawiać z żadną ładną kobietą już nie mówiąc o podrywaniu.

Widzisz, tylko nieśmiałość u przystojnego mężczyzny jest postrzegana jako urocza, ale już u nieatrakcyjnego jako żałosna. Jak ktoś jest wiecznie odrzucany, to nie ma bata, by dalej był pewny siebie, a jak ktoś ma powodzenie, to prędzej czy później nabierze śmiałości.

6 minut temu, Hellies napisał:

Widziałem też zupełnie przeciętnych facetów z naprawdę pięknymi kobietami.

Nie wątpię. Dostali szansę i ją wykorzystali, niestety nie każdemu jest to dane.

4 godziny temu, AntyBazyl napisał:

Moje przeciwieństwo: spokojny, nieklotliwy, ugodowy, dojrzały jak na swój wiek, bardzo pracowity

Czyli jesteś kłótliwa i nie masz skłonności do ugody, a także jesteś niedojrzała? Dobrze, że potrafisz się przyznać 

Też mam wymienione przez ciebie cechy, a mimo to jakoś tych tłumów chętnych nie widać

8 godzin temu, taki obraz wasz napisał:

Widzisz, tylko nieśmiałość u przystojnego mężczyzny jest postrzegana jako urocza, ale już u nieatrakcyjnego jako żałosna. Jak ktoś jest wiecznie odrzucany, to nie ma bata, by dalej był pewny siebie, a jak ktoś ma powodzenie, to prędzej czy później nabierze śmiałości.

U przystojnego jest szansa że to kobieta przejmie inicjatywę. Oczywiście pod warunkiem że ma odpowiednie cechy charakteru, tzn szanuje kobiety i nie jest chamski w stosunku do nikogo. Nie zgodziłbym się jednak z tym że szybko nabiera śmiałości. Raczej kończy z tą która go wybrała i miała na tyle odwagi żeby go poderwać.