Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RL9_XD

Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała

Polecane posty

19 godzin temu, RL9_XD napisał:

Moja dziewczyna jest miła i słodka, uwielbiam ją i planujemy się pobrać w przyszłości.

Ale wyznała mi dziś coś strasznego.... Spotkaliśmy się przez portal randkowy ale natychmiast usunęła konto i przenieśliśmy się na FB zanim zaczęliśmy się spotykać, nie raz płakała przy mnie bo się bała czy ją zaakceptuję więc wiem że naprawdę mnie kocha ale przeraziło mnie co mi dziś powiedziała.

Ona ma 25 lat, znamy się dopiero od początku tego roku ale powiedziała mi że przed poznaniem mnie zawszę myślała że otwarte związki są w porządku bo nie wierzyła w miłość do końca życia dlatego bo nie wierzyła że można ufać jakiemukolwiek chłopakowi. A mówi że teraz jak mnie spotkała to chce mieć mnie całego dla siebie i byśmy zawszę byli ze sobą i tylko my, powiedziała tylko że ma nadzieje że to nie jest złe że życzy sobie lojalność do końca życia.

Oczywiście bardzo dobrze ale co mam o tym myśleć? czy to znaczy że była w otwartym związku? że sypiała z wieloma przed mną? no nie wiem, po prostu się martwię, nie wydaję się być taką typu osobą, bardziej miłą i opiekuńczą ale nie wiem, po prostu nie wiem co mam teraz o niej myśleć. 

ja ja rozumiem w tych obawach, sama mialam typa, ktory mnie zdradzal i dalam sobie wmowic, ze to przeze mnie

i po tym zwiazku tez balam sie, ze wszyscy faceci tak maja, ze kazdy zdradza

ale w otwartym nigdy nie byylam i nikogo nie zdradzalam

POGADAJ Z NIA zamiast rozkminiac problem w internecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2020 o 08:26, Nenesh napisał:

Mogło tak być. Jeśli chcesz poznać prawdę, po prostu zapytaj, porozmawiaj. A wcześniej zastanów się, czy faktycznie chcesz i czy warto. Przeszłość ma ogromne znaczenie, jeśli wywiera wpływ na teraźniejszość, w tym przypadku np.... 

Objaw niskiej samooceny i niestabilności emocjonalnej. 

Być może pierwsze objawy zaborczości. W późniejszym czasie mogą się pojawić podejrzenia, nadmierna zazdrość i kontrola. Szczególnie, że wyraźnie jej zależy na Tobie. 

To 'czarny scenariusz', ale jeśli dziewczyna jest po przejściach, Wasza relacja może okazać się niełatwa. Obserwuj i reaguj w porę.

Emocje robią swoje, ale naprawdę lepiej przystopować z wielkimi planami i skupić się na poznawaniu i doświadczaniu siebie nawzajem. 

Na pewno ona jest o mnie zazdrosna i to czasami nawet bardzo i kompletnie bez powodu, często uważa że kiedyś znajdę inną i ją rzucę co jest całkowicie nie prawdą bo nie jestem kimś takim.

Ale z tą jej przeszłością to przeraża mnie bo co jeśli była w takich związkach co niby z kimś była i jednoczenie była z kimś innym czy coś takiego, nie wydaje się być taką typu osobą dlatego bardzo mnie to przeraża bo co jeśli jednak tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2020 o 06:10, Electra napisał:

Jej wzrok zatrzyma się przez chwilę  na innym, a autor wypali "Nie jesteś w otwartym związku". Jak to ma być taka akceptacja to daruj sobie i jej. 

Na pewno jej ufam, i ja i ona jesteśmy o siebie zazdrośni, ona nawet bardziej ale nie potrafię zrozumieć ani trochę czemu myślała dawniej że  bycie w otwartym związku jest w porządku, i co miała na myśli mi to mówiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, RL9_XD napisał:

nie wydaje się być taką typu osobą 

Czas na konfrontacje Twojego wrażenia z rzeczywistością.

6 minut temu, RL9_XD napisał:

przeraża bo co jeśli jednak tak było 

Zaakceptujesz lub nie. Chyba nie ma więcej opcji do wyboru. Aaaa jest trzecia- złudna akceptacja, a potem przyprdalanie się co rusz do tego co boli Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, RL9_XD napisał:

bycie w otwartym związku jest w porządku

Musiał jej pasować taki układ jeśli w ogóle był. Ciągle gdybamy.

7 minut temu, RL9_XD napisał:

co miała na myśli mi to mówiąc

Na pewno zaufała mówiąc Ci coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Musiał jej pasować taki układ jeśli w ogóle był. Ciągle gdybamy.

Na pewno zaufała mówiąc Ci coś takiego.

masakra kariera 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie różnie na siebie wpływają. Mało to jest historii, gdzie para była latami w narzeczeństwie, nie spieszyło się do ślubu i ostatecznie rozeszli się, a po rozejściu któreś z nich bezproblemowo ustatkowalo się dość szybko? Ktoś kto nigdy nie chciał mieć dzieci nagle przy kimś chce. Ktoś kto nie chciał ślubu nagle go chce. Wcześniej kobiecie było ciężko przeprowadzić się 50km, a spotyka kogoś i zmienia kontynent. Wcześniej facet wolał swoje pasje niż czas z kobietą, a spotkał taką, że zapomniał o całym świecie. Nie robiłabym z podejścia stałej niezmiennej, ile ludzi i związków tyle działań, reakcji, wyborów, decyzji czasem mało standardowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Electra napisał:

Ludzie różnie na siebie wpływają. Mało to jest historii, gdzie para była latami w narzeczeństwie, nie spieszyło się do ślubu i ostatecznie rozeszli się, a po rozejściu któreś z nich bezproblemowo ustatkowalo się dość szybko? Ktoś kto nigdy nie chciał mieć dzieci nagle przy kimś chce. Ktoś kto nie chciał ślubu nagle go chce. Wcześniej kobiecie było ciężko przeprowadzić się 50km, a spotyka kogoś i zmienia kontynent. Wcześniej facet wolał swoje pasje niż czas z kobietą, a spotkał taką, że zapomniał o całym świecie. Nie robiłabym z podejścia stałej niezmiennej, ile ludzi i związków tyle działań, reakcji, wyborów, decyzji czasem mało standardowych.

no i to jest mja historia, 6 lat z typem

zdradzal mnie ciul i stwierdzil, z esie nie wyszalal, a ja go ograniczam- mielismy wyznaczona date slubu

2 lata pozniej byl zonaty z inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2020 o 11:19, Niburdiama napisał:

Ok to odpowiem Ci.

1. Nie

2. Zdrada mnie nie interesowala nigdy

3. Nie mialam

I skad mozesz wiedziec czy to prawda, ale bedziesz zadowolony z siebie, bo sie dowiedziales. 

Spoko, skoro uwazasz to za dobry sposob. 

a ja chcualabym wiedziec, czy facet mial np. `100+ partnerek

albo nawet 50+

bo moim zdaniem duza ilosc partnerow wynika z zaburzen

chcialabym tez wiedziec, czy korzystal z uslug prostytutek

bo z takim nie chcialabym byc, oni zazwyczaj zdradzaja i wiedza juz, gdzie tego szukac, zastanawialabym sie, czy nie korzysta w czasie zwiazku ze mna

czy poprzednie zdradzal- tez chcialabym wiedziec, bylam z takim, ktory zdradzal poprzednie i pierdzielil, ze "przy mnie sie zmienil", taaaa bull.shit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, bazibaz napisał:

z esie nie wyszalal, a ja go ograniczam- mielismy

Dobrze, że tylko 6lat, dobrze, że nie doszło do ślubu. Miałaś szczęście w tym nieszczęściu, głowa do góry💗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Dobrze, że tylko 6lat, dobrze, że nie doszło do ślubu. Miałaś szczęście w tym nieszczęściu, głowa do góry💗

a powiem ci, ze z pierwsza czescia sie zgadzam, z druga nie

gdyz jestem wredna menda i dzis zaluje, z esie nie hajtnelismy

potem bym zebrala dowody na temat zdrady i pyk rozprawa sadowa rozwod z jego winy, zeby to mial w papierach wpisane- no ja bym od rozwodnika zazadala pokazania wyroku, zwlaszcza tego z jego winy

i pyk posadzic gnoja o alimenty dla mnie (po rozstaniu musialam sie utrzymac za jakies 800 zl, jeszcze studiowalam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, bazibaz napisał:

druga nie

Chęć zemsty w złości jest czymś normalnym, ale od chorych myśli do realizacji powinna być długa droga. Nie masz racji. Powinnaś do sprawy inaczej podejść. Jeśli wcześniej Ci pomagał, bo na to wychodzi, a byliście przed ślubem to była jego dobra wola i gest. Nie miał obowiązku dawać Ci pieniędzy i wspomagać Cię. Patrzysz na niego tylko jak na wyschnięte źródełko. Przykre. Rozumiem, że człowiekowi w złości różne myśli przechodzą przez głowę, ale Ty chyba już całkiem na chłodno tak i to jest straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2020 o 11:08, Niburdiama napisał:

Musisz sama sie dowiedziec, o ile Ci na tym zalezy. Ale nie od Niego. Po prostu przyjrzec sie uwaznie, wystudiowac go czy facet ma sklonnosci do flirtu, ma sklonnosci do rozrywki, jak spedza czas, ile ma wolnego czasu, co go bierze, jak sie ubiera, jak zachowuje, jakie ma relacje z otoczeniem, jak zachowuje wobec ludzi i po tym mozna wywnioskowac ile i jakie zwiazki mogl miec w przeszlosci. A jesli sam bedzie chcial cos dodac od siebie i opowie to tylko potwierdzi Twoje przypuszczenia. A jak bedziesz cisnac to Ci wcisnie kit. 

Dokladnie. Z czasem wszystko wychodzi jaki jest ktoś. Po co pytać kogoś o przeszłość. Przeszłość to sen, który minął. Warto skupić się dogłębnie na teraźniejszości i tyle. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, bazibaz napisał:

no ja bym od rozwodnika zazadala pokazania wyroku, zwlaszcza tego z jego winy

Chciałaś mu zepsuć przyszłość, żeby inna go nie chciała? Żmija z Ciebie😎 Miałam w życiu różne chore myśli, ale do realizacji uch była naprawdę długa droga. Zastanawiam się czy tylko tak piszesz, czy myślisz tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Chęć zemsty w złości jest czymś normalnym, ale od chorych myśli do realizacji powinna być długa droga. Nie masz racji. Powinnaś do sprawy inaczej podejść. Jeśli wcześniej Ci pomagał, bo na to wychodzi, a byliście przed ślubem to była jego dobra wola i gest. Nie miał obowiązku dawać Ci pieniędzy i wspomagać Cię. Patrzysz na niego tylko jak na wyschnięte źródełko. Przykre. Rozumiem, że człowiekowi w złości różne myśli przechodzą przez głowę, ale Ty chyba już całkiem na chłodno tak i to jest straszne.

nikt nikomu nie "pomagal", mielismy wspolne konto i nikt nikomu nie wyliczal, ile kto tam wkladal

ja zajmowalam sie rachunkami i odkladaniem kasy na oszczednosci, bo facet byl strasznym rozrzutnikiem i jakbym tego ne robila, to dopiero bylibysmy w du.piu

nie zarabialam kokosow, bo studiowalam dziennie, ale zawsze pracowalam, chociazby dorywczo i nikt nie musial mnie utrzymywac, czasem zdarzalo sie, ze w miesiacu przynioslam do domu wiecej kasy niz moj facet, kasa z mojej ksiazeczki mieszkaniowej poszla w jego mieskzanie (sprzety, odswiezenie, a przeciez przy rozstaniu nie bede mu nie wiem zmywarki wyciagac czy plytek skuwac ze sciany)

nie patrze jak na wyschniete zrodelko, tylko jak na utarcie nosa, zrobilabym wszystko, by miec w reku papier, ze to bylo z jego winy, bo mydlil oczy znajomym i rodzinie ze sie "nie dogadywalismy" (taaa jak ja sie z kims nie dogaduje to z nim nie mieszkam 5 lat i nie planuje slubu), a mnie besztal za mowienie prawdy- ze mnie zdradzaj, gnojek 😕

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Electra napisał:

Chciałaś mu zepsuć przyszłość, żeby inna go nie chciała? Żmija z Ciebie😎 Miałam w życiu różne chore myśli, ale do realizacji uch była naprawdę długa droga. Zastanawiam się czy tylko tak piszesz, czy myślisz tak naprawdę.

tak, dokladnie,  zeby inna byla ostrzezona

ja wolalabym byc

paradoksalnie wiekszosc znajomych wiedziala o jego wyskokach, zaden nie powiedzial mimo iz znali moje zdanie na ten temat (tu nastapila osobna weryfikacja swoja droga)

jestem wrednym czlowiekiem, po latach naiwnosci jednak gardze zdradzaczami i upupilabym gnoja na calego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, bazibaz napisał:

bylo z jego winy

A co powiesz, że ktoś mógł rozwieźć się bez orzekania o winie byle szybko, a powodów było na winę milion sto i do udowodnienia? Komu to po co? Cyrki, pranie brudów, świadkowie. Daj spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Electra napisał:

A co powiesz, że ktoś mógł rozwieźć się bez orzekania o winie byle szybko, a powodów było na winę milion sto i do udowodnienia? Komu to po co? Cyrki, pranie brudów, świadkowie. Daj spokój.

co sobie ktos zrobi, to jego problem

ja bym walczyla i zabezpieczyla dowody i zrobilabym wszystko, by napietnowac jego zdrade czarno na bialym, gdyz uwazam to za skrajne sqrvvysynstwo

czy ja wiem czy swiadkowie? ot screeny rozmow z fejsbuczka, maila, gg itp. (dowiedzialam sie przypadkiem przez wyskakujace okienko gg jak siadlam na jego kompa, bo na moim byla aktualizacja, nie grzebalam mu nigdy przez 6 lat a widze, ze kude trzeba bylo, mialabym mniej zmarnowanego zycia)

mozesz mnie uznac za msciwa, ale tak, zrobilabym to chocbym miala przechodzic przez cyrki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no i wlasnie dlatego nawiazalam, z ewolalabym wiedziec o takich opcjach przed wejsciem w zwiazek

moze nie ejstem za wypytywaniem kogos o liczbe partnerow, ale jak ma opinie don.ru.chatella to tez bym go nie brala pod uwage, nie mam ambicji byc kolejna kreseczka w jego zeszyciku trofeow

podobnie jak uwazam,z  epowiniem powiedziec o korzystaniu z prostytutek i zrobic sobie badania

tak samo jak ja po zdradzaczu zrobilam badania na wszystko, by kolejnego nicznym nieswiadomie nie zarazic (zdradzacz byl moim pierwszym i jedynym na tamten czas)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, bazibaz napisał:

tak, dokladnie,  zeby inna byla ostrzezona 

Inną może pokochał i będzie święty jak aniołek. Nie można mścić się tylko dlatego, że nie kochał Cię. Był podły, ale prdol go.

12 minut temu, bazibaz napisał:

paradoksalnie wiekszosc znajomych wiedziala o jego wyskokach, zaden nie powiedzial mimo iz znali moje zdanie

To chyba tu powinna być skierowana Twoja złość..

13 minut temu, bazibaz napisał:

gardze zdradzaczami i up. upilabym gn. oja na calego

Rozumiem emocje, nie będę fałszywa, ale nie rozumiem chęci prania brudów przed obcymi. Żyć za jego kasę po rozwodzie? Qz/wa, nigdy! 🙆‍♀️ Jak już chcesz ucierać nosa to pokaż, że sobie radzisz. Odpuść. To już nie ma znaczenia. Dobrze, że tak się stało. Chęć zemsty zżera, nic nie daje, zamienia w podłego człowieka... Szkoda nim się stać przez czyjąś podłość, która de facto teraz Cię boli... 😬 Stałabyś się taka jak on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, bazibaz napisał:

mozesz mnie uznac za msciwa, ale tak, zrobilabym to chocbym miala przechodzic przez cyrki

Wszystkie moje odpowiedzi są na różowo. Może wskoczą. Ja chciałam nade wszystko szybko. Chęć zemsty? Czasem dopiero gdy ktoś ją uzyska odpuszcza. Niektórzy walczą w sobie, bo wiedzą, że to złe, a emocje buzuja. Inni odpuszczają od razu. Mną już na szczęście nic nie targa. Mam spokój dupy, odpuść, bo to spala Cię. To nic nie da, ktoś musi być mądrzejszy. Zwyczajnie nie ma sensu, ale rozumiem. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, bazibaz napisał:

za wypytywaniem kogos o liczbe partnerow, ale jak ma opinie don.ru

Wolałabys polegać na opinii i ludzkim gadaniu niż dopytać u źródła? Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Wszystkie moje odpowiedzi są na różowo. Może wskoczą. Ja chciałam nade wszystko szybko. Chęć zemsty? Czasem dopiero gdy ktoś ją uzyska odpuszcza. Niektórzy walczą w sobie, bo wiedzą, że to złe, a emocje buzuja. Inni odpuszczają od razu. Mną już na szczęście nic nie targa. Mam spokój dupy, odpuść, bo to spala Cię. To nic nie da, ktoś musi być mądrzejszy.

no i wlasnie uwazam,z  eprzez takie poblazane krzywdziciel nadal krzywdzi, bo zracjonalizuje sobie wine (i jeszcze czesto ofiara wyjdzie na te zla... moj ze mnie w towrzystwie zrobil taka su.ke, ze go lduzie po pleckach klepali i mowili, ze "z taka to by kazdy zrozumial"...)

a jak dustanie po doopsku, to moze cos do niego dotrze

 

spoko spoko, to blo z 8-9 lat temu, juz sie 5 razy pozbieralam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Wolałabys polegać na opinii i ludzkim gadaniu niż dopytać u źródła? Chore.

nie wiem no jakos obcesowe byloby dla mnei pytanie z iloma osobami sie spalo

chociaz jesli to serio 20-30+ to sam powinien miec tyle honoru, by powiedziec- podobnie jesli korzystal z prostytutek

poza tym ja sie obracam w raczej stalym mniej wiecej gronie i tu raczej wiadomo, kto z kim krecil

masz racje, jakbym uslyszala takie plotki, to bym skonfrontowala to z facetem, ale takie pytanie o liczbe partnerow to tak se o z doopy jakos mnie mierzi

 

w ogole sa tez takie klopotliwe rzeczy, tzn. wolalabym na poczatku relacji wiedziec, czy mamy podobne spojrzenie na zycie ( dzieci, slub, wesele, zwierzatka, miejsce zmaieszkania czy co tam), czy nie warto w to inwestowac emocji

tylko ciezko wyczuc ten moment, kiedy o to zapytac, by nie wialo desperacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, bazibaz napisał:

czy nie warto w to inwestowac emocji 

Bij na portal, wyfiltrujesz co cza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, bazibaz napisał:

20-30

Też miałabym z tym problem🤪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ogolnie zwiazki po 30 to jakies trudne sprawy, ludzie albo z odzysku albo z defektem 😜

no ale autor mysle ma jakies idealistyczne wyobrazenia i superfajny sposob na konfrontacje- pytanie obcych ludzi w internetach 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, bazibaz napisał:

jak dustanie po doopsku, to moze cos do niego dotrze

Odpuść.

9 minut temu, bazibaz napisał:

spoko spoko, to blo z 8-9 lat temu, juz sie 5 razy pozbieralam

No właśnie nie. Chęć zemsty lub jaranie się satysfakcją to takie qrewskie uczucia. Byłam złą osobą przez własną głupotę i czyjąś podłość. Sama sobie dziwię się, że karmiłam w sobie te sqrwysynstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, bazibaz napisał:

ogolnie zwiazki po 30 to jakies trudne sprawy, 

Nic nie jest trudne, sami sobie wszystko utrudniamy. Chociażby takim myśleniem jak Twoje.

3 minuty temu, bazibaz napisał:

sposob na konfrontacje- pytanie obcych ludzi w internetach

Też dla Ciebie ważna jest opinia. On pyta obcych ludzi, a Ty będziesz zbierać wywiad. Nie wiem co gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Electra napisał:

Odpuść.

No właśnie nie. Chęć zemsty lub jaranie się satysfakcją to takie qrewskie uczucia. Byłam złą osobą przez własną głupotę i czyjąś podłość. Sama sobie dziwię się, że karmiłam w sobie te sqrwysynstwo.

po tylu latach to juz niewiele moge zrobic

1 minutę temu, Electra napisał:

Nic nie jest trudne, sami sobie wszystko utrudniamy. Chociażby takim myśleniem jak Twoje.

Też dla Ciebie ważna jest opinia. On pyta obcych ludzi, a Ty będziesz zbierać wywiad. Nie wiem co gorsze.

no ej ja nie mowilam, ze bede zbierac wywiad ehhh, i wypytywac wszystkich znajomych faceta o jakies dziwne rzeczy

po prostu czasem niektore rzeczy do czlowieka docieraja czy tego chce, czy nie

kazdy ma swoje kryteria i to jest ok 😉 jednemu i 100 partnerow nie bedzie przeszkadzac, innemu 10 bedzie za duzo

poza tym rozumiem wchodzenie cyklicznie w  nieudane zwiazki niemajace perspektyw- na zasadzie kontynuowania schematu 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×