Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RL9_XD

Nie wiem co mam myśleć o mojej dziewczynie :( jestem w szoku co mi dziś wyznała

Polecane posty

2 minuty temu, Electra napisał:

Tak jak nie interesuje mnie związek w zdrowiu ale i w chorobie tak nie interesuje mnie tylko ta lepsza część jego. Tak, ale nie dlatego że nie szanuję jego potrzeb i stanowiska, ale dlatego że nie ma do mnie zaufania, boi się że to coś zmieni między nami.

Dalej nie rozumiem, co ci daje poznanie i akceptacja cudzej przeszłości. Wg mnie stanowi to tylko dowód zaufania. Ale tak naprawdę nie jest on niezbędny, a może czasem negatywnie wpłynąć na relacje. Ale masz prawo wymagać, czego chcesz, twoja rzecz. Jednak to trochę toksyczne moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, ToBezZnaczenia napisał:

toksyczne

Zaufanie i akceptacja jest toksyczna? Jestem toksykiem i dobrze mi z tym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to kwestia sumienia. Ja sobie nie wyobrażam, że mam tajemnice przed kimś najbliższym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Electra napisał:

Zaufanie i akceptacja jest toksyczna? Jestem toksykiem i dobrze mi z tym. 

Nie zaufanie i akceptacja, tylko potrzeba wiedzy "wszystkiego". To już blisko do potrzeby kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, ToBezZnaczenia napisał:

Prawda jest przereklamowana, dlatego kłamstwo tak świetnie sobie radzi.

Mam inne zdanie. A o zaufaniu nie mów "tylko". To aż zaufanie, aż zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Electra napisał:

Mam inne zdanie. A o zaufaniu nie mów "tylko". To aż zaufanie, aż zrozumienie.

To było słabe i myślę, że o tym wiesz. Nigdzie nie umniejszyłem tym dwóm wartościom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, ToBezZnaczenia napisał:

To było słabe i myślę, że o tym wiesz. Nigdzie nie umniejszyłem tym dwóm wartościom.

Powiedz mi gdzie jest problem by pokornie powiedzieć komuś "dałem dupy Skarbie, tu tu i tu, nie jestem idealny. Chcesz mnie nadal takiego?" 🤷‍♀️ Toksycznym jest dla mnie milczeniem zatrzymywać kogoś przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, RL9_XD napisał:

[...] czy to znaczy że była w otwartym związku? że sypiała z wieloma przed mną? [...]

Mogło tak być. Jeśli chcesz poznać prawdę, po prostu zapytaj, porozmawiaj. A wcześniej zastanów się, czy faktycznie chcesz i czy warto. Przeszłość ma ogromne znaczenie, jeśli wywiera wpływ na teraźniejszość, w tym przypadku np.... 

16 godzin temu, RL9_XD napisał:

[...] nie raz płakała przy mnie bo się bała czy ją zaakceptuję [...] 

Objaw niskiej samooceny i niestabilności emocjonalnej. 

16 godzin temu, RL9_XD napisał:

[...] powiedziała mi że [...] nie wierzyła w miłość do końca życia dlatego bo nie wierzyła że można ufać jakiemukolwiek chłopakowi. A mówi że teraz jak mnie spotkała to chce mieć mnie całego dla siebie i byśmy zawszę byli ze sobą i tylko my, powiedziała tylko że ma nadzieje że to nie jest złe że życzy sobie lojalność do końca życia. [...]

Być może pierwsze objawy zaborczości. W późniejszym czasie mogą się pojawić podejrzenia, nadmierna zazdrość i kontrola. Szczególnie, że wyraźnie jej zależy na Tobie. 

To 'czarny scenariusz', ale jeśli dziewczyna jest po przejściach, Wasza relacja może okazać się niełatwa. Obserwuj i reaguj w porę.

16 godzin temu, RL9_XD napisał:

[...] planujemy się pobrać w przyszłości.

Ale wyznała mi dziś coś strasznego....

[...] znamy się dopiero od początku tego roku  [...]

Emocje robią swoje, ale naprawdę lepiej przystopować z wielkimi planami i skupić się na poznawaniu i doświadczaniu siebie nawzajem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Electra napisał:

Powiedz mi gdzie jest problem by pokornie powiedzieć komuś "dałem dupy Skarbie, tu tu i tu, nie jestem idealny. Chcesz mnie nadal takiego?" 🤷‍♀️ Toksycznym jest dla mnie milczeniem zatrzymywać kogoś przy sobie.

Zatrzymuję się kłamstwem. Milczenie jest podstawowym prawem człowieka, jak i wolność słowa i należy to szanować wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, BBBrutal napisał:

I po co ci ta wiedza o przeszłości? To jakas dziecinada. Zreszta żaden facet nie opowie ci o szczegółach swojego pożycia seksualnego czy innych nieciekawych faktach z życia. To jakieś chore pragnienie poznać wszystko mimo ze to nie ma znaczenia. 

Nie rozumiemy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Electra napisał:

Moja rozwiązła koleżanka ma zwykłego, fajnego chłopaka za męża, mają dzieci. Słowo daje oddałabym wiele, żeby wiedzieć czy powiedziała mu o każdym grupowym seksie, czy przybliżyła mniej więcej, którą dziesiątkę zaczyna.

Porozmawiacie wprost i dowiesz się, jeśli chcesz tak bardzo wiedzieć. Ja też jestem z tych co chcą. Nawet jeśli miała orwarty związek to powiedziała coś pięknego - nie wiedziała, że chce wyłączności dopóki nie spotkała Ciebie, dlatego nie bój się, że z Tobą będzie tak samo. Poza tym otwarty związek to obupulna zgoda na chuujanie, a to nie to samo co zdrada. Nie wiem w jakich kategoriach jej ewentualny otwarty związek przeszkadzałby Ci. Może w tym otwartym związku brakowało lojalności i wierności, ale niekoniecznie w grę wchodził od razu seeks? Po prostu porozmawiaj i powiedz wprost, że jest to dla Ciebie ważne. Otwarcie i szczerze. 

A jaką masz pewność, że ten zwykły chłopak nie był bywalcem burdeli? Po facetach tego często nie widać. Ja myślę, że ciągnie swój do swojego i rozwiązła kobieta w stały związek tak łatwo nie wejdzie z kimś, kto choć trochę nie jest yebaką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Niburdiama napisał:

Facet, ktory chce wiedziec wszystko, nawet jak uslyszalby co chce slyszec i tak bylby zadowolony to tylko na chwile, bo zaraz znowu zaczalby dochodzenie. To nie ma najmniejszego sensu. Od takich ludzi trzeba jak najszybciej sie ewakuowac. 

Jakie wszystko? 🥺 Ogólnie. Miałem 15kobiet, zawiasy w wieku 18lat, zdradziłem pierwsza dziewczynę, byłem młody i głupi. Po temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Facet, ktory chce wiedziec wszystko, nawet jak uslyszalby co chce slyszec i tak bylby zadowolony to tylko na chwile, bo zaraz znowu zaczalby dochodzenie. To nie ma najmniejszego sensu. Od takich ludzi trzeba jak najszybciej sie ewakuowac. 

Ale do jasnej cholery facet chyba ma prawo wiedzieć, czy kobieta nie była prostytutką lub byłym partnerom dochowywała wierności? Poza tym, czy nie miała przygód z totalnymi prymitywami lub panami z półświatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Dawny fetyszysta napisał:

Ale do jasnej cholery facet chyba ma prawo wiedzieć, czy kobieta nie była prostytutką lub byłym partnerom dochowywała wierności? Poza tym, czy nie miała przygód z totalnymi prymitywami lub panami z półświatka?

Akceptuje lub nie. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Niburdiama napisał:

I on Ci opowie wszystko w ten sposob: w 1967 r poznalem Krystyne, po 6 i pol miesiaca o godz. 1.34, nastepnie 5.45 i 6.33 w pensjonacie z czerwona roza, gralismy w szachy, potem w warcaby, nastepnie w bierki. Seriously? I skad bedziesz wiedziec ze tak bylo? 

Bo ufam. Nie chcę szczegółów. Byłem zaręczony, nie doszło do ślubu bo... Byłem z 3 kobietami w związku. To można załatwić jednym, dwoma zdaniami, nie chce dociekać i rozdrapywać do szczegółów. Powie ile zechce, ogółem, ale chce wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Dawny fetyszysta napisał:

A jaką masz pewność, że ten zwykły chłopak nie był bywalcem burdeli? Po facetach tego często nie widać. Ja myślę, że ciągnie swój do swojego i rozwiązła kobieta w stały związek tak łatwo nie wejdzie z kimś, kto choć trochę nie jest yebaką.

Gdyby facet powiedział mi to zanim zakocham się to odeszłabym i nie zaakceptowała tego. Gdyby było za późno to niestety, ale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

weryfikowalne

Zero zaufania. Bida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

A dlaczego mialabym a priori mu ufac? Ufam w takim zakresie w jakim jest to potrzebne. Na pewno nie obdarze wielkim zaufaniem od razu bo czlowieka nie znam. To byloby nierozsadne obdarzac wielkim zaufaniem kogos nieznajomego. 

Wyskakiwać z nagą prawdą jak już jest uczucie jest bez sensu. To takie wyrachowane przeczekanie "poczekam aż nie będzie odwrotu to powiem". Nie wiem o jakim zaufaniu ponad miarę mówisz, żeby powiedzieć ogólnie o swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdzie kłopot by odpowiedzieć na pytanie "kim jesteś? Powiedz mi, nie będę oceniać, pozwól zrozumieć." Żadne  wszystko, ogółem. Nie interesuje mnie związek tylko na dobre tak jak nie interesuje mnie tylko dobra strona faceta. Nie wyobrażam sobie nie powiedzieć facetowi, że nie jestem idealna, że tu popełniłam błąd, bo... a tu bo... Akceptujesz czy nie? Zaufasz czy nie? Chcesz mnie taką czy nie? Nie? Z Bogiem. Tak? Stwórzmy coś pięknego o mocnych fundamentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Niburdiama napisał:

Nigdy nie interesowaly mnie rozmowy pt: opowiem Ci o swojej ex. I facet gledzil gledzil, im wiecej mi gledzil tym bardziej mnie odrzucalo. A jeszcze przy tym wszystkim stawial siebie z pozycji ofiary. I skad niby mam to wszystko wiedziec ze byl ofiara? Tak po prostu mu uwierzyc i zaufac? Juz to, ze tyle o niej gadal dalo mi do myslenia...i ewakuowalam sie pospiesznie. To bylo widac ze ma nieprzepracowany problem i szuka plastra a ja raczej nie bede nr 2 wiec podziekowalam. A On byl zdziwiony i ze chce sie spotykac. Takie rozmowy sa meczace i niepotrzebne jak dla mnie. 

Jeśli spotykasz kogoś z zamkniętą przeszłością to powie Ci ogólnie, bez zbędnych szczegółów, kilkoma zdaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Nie interesuje mnie gadka lelum polelum tylko FAKTY. 

Mnie też. W szczerej rozmowie bez domysłów. Myślę, że każda normalna para ma taką za sobą. A jak chcesz wiedzieć to znam parę, w której facet przeszedł z kobietą przez cały rozwód, słuchał i wspierał. Kochał ją i trwał przy niej. Są piękną parą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

I o to wlasnie chodzi. Tak wlasnie ma byc. Wtedy jest szansa na przyszlosc bo nie siedzi w zgnilych tematach i jest gotowy na cos nowego, ma energie i potencjal. To po co to rozgrzebywac? Nie udalo sie i tyle, jedziemy dalej. 

Znam takie brzydkie, ale bardzo mądre powiedzenie... NIE PAMIĘTA GÓ.WNO JAK W DUPIE BYŁO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Ok. Ja jednak mam w żopie czyjas prawde. Opieram sie na faktach. 

Nie ma nic piękniejszego od zrozumienia. Niektórzy go nie mają. Bo ja to bym... Taaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Niburdiama napisał:

Ok jak lubujesz sie w roztrzasaniu czyjejs przeszlosci to nie widze problemu. Znajdziesz kogos kogo tez to inspiruje i bedziecie razem roztrzasac. 

Ja raczej dzialam niz bawie sie w "gadki" i mam osobe, ktora dziala, a nie bawi sie w "gadki". 

Cieszę się Twoim szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Ja akurat sie nie lubuje w tym, wiec mam kogos kto tez az tak sie w tym nie lubuje.  

To bardzo ważne dobrze dobrać się. Miałaś szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niburdiama napisał:

Ogolnie jestem zadowolona. Ale to tez nie przypomina pieknej bajki o Kopciuszku 😎

Czasem Kitek jest wilkiem z "Czerwonego kapturka", a czasem bestią z "Pięknej i bestii"? Pięknie. Przekrój przez wszystkie bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

RL9_XD porozmawiaj z nią. Męczy cię to, więc wyjaśnij, bo będzie cię to męczyło cały czas i wracało. 

Generalnie to nie tak, że powinieneś wiedzieć wszystko z detalami - przeszłość to przeszłość i rozdrabnianie się na drobne może mieć tylko negatywny wpływ. Niemniej ona sama wyszła z rozmową, stąd obstawiam, że wyjaśni ci twoje wątpliwości. To czy otwarty związek oznaczał seks z wieloma mężczyznami czy spotykanie się z jednym lofelasem, który chciał otwartego związku by się nie angażować, tego nie wiesz. W obu przypadkach nie skupiaj się na tym z kim i jak uprawiała seks, tylko na powodach. Czyli np. niskiem poczuciu wartości, potrzebie dowartościowania się, dużym libido itp. - bo to są rzeczy które są istotne.  Analizowanie statystyk partnerów z przeszłości to droga do nikąd - a wręcz droga do destrukcji, bo zaczniesz jej wypominać przeszłość - co jest mega oznaką niedojrzałości. Jeżeli dziewczyna tak się otwiera i sama opowiada o przeszłości, staraj się zrozumieć ją i zaakceptować ją - taki jest cel, ona otwiera się, bo chce byś kochał ją taka jaka jest, a nie taką jaką sobie ją wyobraziłeś. 

Druga rzecz, to oczekiwanie, że w przeszłości nie była taka czy owaka, z czego ono wynika? Z wychowania? Z własnych kompleksów? Pomyśl sobie, dlaczego jest to dla ciebie takie ważne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×