Po co facet miałby się rozwodzić?

25 minut temu, Rescalator555 napisał:

Jeśli nie wierzysz, to ja nie będę Ciebie przekonywał. Ale owszem, jest coś takiego. Ponieważ trwa ponad 20lat, raczej nie będzie tego płaczu i zgrzytania, tylko wspólna starość i trzymanie się za ręce do końca.

Owszem, ja też bym się nie ożenił po rozwodzie, tu masz rację, podobnie jak w sprawie wazektomii

 

 

No nie mów, że potrzebujesz babę za rękę trzymać na starość

Błąd logiczny popełniacie. Żonaty facet nie po to zdradza aby znaleźć nowy związek i się rozwieść. Tak by zrobiła kobieta. Żonaty facet zdradza bo chce mieć dwie kobiety naraz. I będzie to ciągnął dopóki się nie wyda.

7 minut temu, Turboczort napisał:

Błąd logiczny popełniacie. Żonaty facet nie po to zdradza aby znaleźć nowy związek i się rozwieść. Tak by zrobiła kobieta. Żonaty facet zdradza bo chce mieć dwie kobiety naraz. I będzie to ciągnął dopóki się nie wyda.

Kobiety zrobiłyby podobnie. Też rozwody im się nie opłacają.

7 minut temu, Argen napisał:

Mit.

To była ironia, skierowana do osoby, która ciągle tak tutaj pisze.

1 godzinę temu, Bennie1 napisał:

A niech zostaną, przynajmniej spokojniejsze życie będzie.

50 minut temu, Argen napisał:

Mit.

Wielu potrzebuje też by mu podsunąć obiadek pod nos, wyprać gacie czy uprasować koszule. Także wytrzeć nosek i poklepać po plecach, gdy wredny szef każe wziąć się do roboty. Wtedy mogą zrezygnować z doopy.

Bo nie chce być...ujkiem i brzydzi się zdradą. A do tego jest facetem agarniętym,  który sam potrafi się sobą zająć (sprzątać,  ugotować lub coś zamówić,  itd) i bez problemu podzieli się majątkiem do którego razem z żoną się dorobili. No ale to trzeba być mężczyzną. 

7 minut temu, Margo napisał:

Bo nie chce być...ujkiem i brzydzi się zdradą. A do tego jest facetem agarniętym,  który sam potrafi się sobą zająć (sprzątać,  ugotować lub coś zamówić,  itd) i bez problemu podzieli się majątkiem do którego razem z żoną się dorobili. No ale to trzeba być mężczyzną. 

 

 

 

Wobec peezdy zachowuje się jak ...ujek. Dlaczego ma być inaczej.

A dlaczego ma brzydzić się tak banalna czynnością, jak włożenie czego trzeba i wykonanie ilus tam prostych ruchów?  Co w tym obrzydliwego?

45 minut temu, Rescalator555 napisał:

Wobec peezdy zachowuje się jak ...ujek. Dlaczego ma być inaczej.

A dlaczego ma brzydzić się tak banalna czynnością, jak włożenie czego trzeba i wykonanie ilus tam prostych ruchów?  Co w tym obrzydliwego?

 

A po co ma żyć z peezdą? Tylko tlen jej zabiera.

Zacznijmy od tego,że jeśli takiemu bardzo zależy na seksie to niech sobie pójdzie do panny lekkich obyczajów i niech jej zapłaci za usługę,skończmy na tym,że taki facet nie wchodzi w związki, a tym bardziej  się nie żeni.

52 minuty temu, Rescalator555 napisał:

Wobec peezdy zachowuje się jak ...ujek. Dlaczego ma być inaczej.

A dlaczego ma brzydzić się tak banalna czynnością, jak włożenie czego trzeba i wykonanie ilus tam prostych ruchów?  Co w tym obrzydliwego?

 

Czyli taki zdesperowany, że nie zostawi peezdy samej ?

Nic obrzydliwego w seksie nie ma (to sama przyjemność jak się ma odpowiednią osobę, z którą ta czynność się wykonuje), ja piszę że zdrada jest obrzydliwa .

36 minut temu, Edit666 napisał:

A po co ma żyć z peezdą? Tylko tlen jej zabiera.

Może dlatego, że tak mu się podoba? Może chce zabrać jej jeszcze więcej tlenu? Trzeba go zapytać. 

10 minut temu, Rescalator555 napisał:

Może dlatego, że tak mu się podoba? Może chce zabrać jej jeszcze więcej tlenu? Trzeba go zapytać. 

Potrzebuje zabierać jej tlen? No popatrz, popatrz co to się porobiło

5 godzin temu, Rescalator555 napisał:

Po co właściwie miałby się rozwodzić facet, który ma w domu za mało seksu albo kiepski? Co mu to da? Że za jakiś czas ożeni się z inną, a z nią sytuacja się powtórzy po paru latach? To po co ponosić koszta rozwodu, emocjonalne i finansowe. Lepiej poszukać sobie na mieście tego, czego brakuje w domu. A jeśli nawet wpadnie, to nawet jeśli rozwód będzie wyłącznie z jego winy, o co.nie tak łatwo, to i tak ryzykuje niewiele.

Nie wiem dlaczego facet miałby się rozwodzić, ale jako kobieta definitywnie widzę to jako dobry powód do rozwodu...