Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fuckyou

Moja kolezanka opowiedziala mi swoja historie ze swoja matka co sadzicie?

Polecane posty

"Moja matka po 25 roku zycia powiedziala mi ze teraz ma mnie gdzies bo juz jestem dorosla. O wszystko mnie obwiniala zawsze a jak jest problem to uciekla. Zawsze w krytycznych sytuacjach zostawalam sama. Zalozyla mi nawet niebieska karte. Stawiam sie od lat to bilysmy sie i plulysmy po twarzy. Przez nia mialam 4 proby samobojcze i dwa zalamania nerwowe. Nie rozmawiam z nia, odcielam sie od jej rodziny. Traktuje jakby ich nie bylo. I czuje ogromna ulge. Probowala mnie nawet obarczac swoja smiercia i pochowkiem. Sama sie ostatnio przyznala ze upowaznila chrzesniaka do pochowku i kasy z zusu wiec ja nie bede miala nic z tym wspolnego. Bardzo mi ulylo. Dopiero jak sie wyparlam tej kobiety czuje ulge. Ale to nie koniec. Jeszcze duzo walki do swobodnego zycia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Wysoki Jasiek napisał:

A co tatuś na to?

Ojciec z tego co wiem nie zyje ale nie dopytywalam. Kolezanka ma ok 30 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przykra historia, ale jest tylko dowodem na to,ze nie kazda kobieta jest stworzona do macierzynstwa, bo może skrzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KateZRzeszowa napisał:

Przykra historia, ale jest tylko dowodem na to,ze nie kazda kobieta jest stworzona do macierzynstwa, bo może skrzywdzić

Tez sobie pomyslalam ze ciezkie doswiadczenie. Tylko ile w ludziach jest np tutaj chamstwa i frustacji, zawisci zeby komus dokopac. To jakis oni musza miec doswiadczenia zyciowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Wysoki Jasiek napisał:

Jest jedno rozwiązanie. Niech ją załatwi na amen przy herbatce "na przeprosiny".

Ale tu nikt nie pytal o namawianie do zabojstw tylko ocene sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Fuckyou napisał:

Tez sobie pomyslalam ze ciezkie doswiadczenie. Tylko ile w ludziach jest np tutaj chamstwa i frustacji, zawisci zeby komus dokopac. To jakis oni musza miec doswiadczenia zyciowe?

Ludzie są różni, maja rozne osobowości, problemy mentalne, podejscue do życia, frustracje. Osobiscie znam ludzi, którzy nie powinni być rodzicami ,bo są skupieni na swojej goryczy i nie potrafia dac dziecku ciepła i miłości jakiej potrzebuje. Czasem z domu tego nie wynieśli i taki maja model rodziny i życia. Po prostu nie potrafua, bo nie mają tej milosci dla siebie. Smutne to jest, ale życzliwi czesto namawiają :czas na dziecko, zegar tyka, urodz bedziesz szczęśliwa... a pozniej ona szczęśliwa nie jest, bo niby jakim cudem wiecej obowiązków a mniej snu moze uszczęśliwic? a dziecko rośnie z trauma. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Fuckyou napisał:

Ale tu nikt nie pytal o namawianie do zabojstw tylko ocene sytuacji.

Sytuacja rzeczywiście nie do pozazdroszczenia. Jaki ja jestem szczęśliwy że moja mamusia mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Wysoki Jasiek napisał:

Sytuacja rzeczywiście nie do pozazdroszczenia. Jaki ja jestem szczęśliwy że moja mamusia mnie kocha.

Ta tylko ze szkoda ze uciekasz od problemow i dulczysz na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Fuckyou napisał:

Ta tylko ze szkoda ze uciekasz od problemow i dulczysz na kafe.

Nie mam problemów. Jestem tu dla czystej beki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Wysoki Jasiek napisał:

Nie mam problemów. Jestem tu dla czystej beki.

To o czyms swiadczy. Nikt normalny nie siedzi na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Fuckyou napisał:

To o czyms swiadczy. Nikt normalny nie siedzi na kafe.

Czyli, że nie jesteś normalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Iwna napisał:

Czyli, że nie jesteś normalna?

O widze przybyla taka co ma podobny problem do ciebie. 

Nikt normalny nie siedzi na kafe.

tak to sie tyczy ciebie. A ode mnie wara.😅😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napewno wersja matki jest zupelnie odwrotna, i ani ty, ani ja, ani nikt inny postronny nie jest od oceniania kto ma racje i kto mowi prawde.

I tak nawiasem- Niebieskiej karty sie nie zaklada od tak, bo musi byc sporzadzona notatka z interwencja policji, musial byc przeprowadzony wywiady i z matka i z corka... To paroetapowa procedura. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Acidr napisał:

Napewno wersja matki jest zupelnie odwrotna, i ani ty, ani ja, ani nikt inny postronny nie jest od oceniania kto ma racje i kto mowi prawde.

I tak nawiasem- Niebieskiej karty sie nie zaklada od tak, bo musi byc sporzadzona notatka z interwencja policji, musial byc przeprowadzony wywiady i z matka i z corka... To paroetapowa procedura. 

Z tego co kolezanka mowila ze policja juz przyjechala z wyrokiem. Wiec matka zdala relacje i karta poszla. Druga sprawa ktora matka zaklada karte swojemu dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Fuckyou napisał:

Z tego co kolezanka mowila ze policja juz przyjechala z wyrokiem. Wiec matka zdala relacje i karta poszla. Druga sprawa ktora matka zaklada karte swojemu dziecku?

Niebieska karta to nie jest wyrok, tylko nazwa calego programu majacego na celu pomoc ofiarom przemocy domowej i socjalizacje agresora. Po zbadaniu zgloszenia przez 2 komisje jest ustalany indywidualny plan pomocy rodzinie (np. przydzielony jest asystent rodziny przez OPS, albo inna jednostke, ktory wizytuje co jakis czas rodzine i przeprowadza rekonesans i wywiad).

Wyroki naklada Sad, ale o postepowaniu kolezanka by napewno wiedziala, a skoro nie jest winna to nie mialaby problemu z udowodnieniem tego. Nie ma takiej mozliwosci zeby "matka zdala relacje" i juz po sprawie. W Polsce wciaz mamy domniemanie niewinnosci. 

A dlaczego matka nie mialaby zglaszac przemocy? Ma takie samo prawo jak kazda ofiara. Co to za "victim blaming"? Tak samo jak maz ktory jest bity i ponizany przez zone. Nie maja zglaszac znecania sie bo "nie wypada i jakos tak wstyd"? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Acidr napisał:

Niebieska karta to nie jest wyrok, tylko nazwa calego programu majacego na celu pomoc ofiarom przemocy domowej i socjalizacje agresora. Po zbadaniu zgloszenia przez 2 komisje jest ustalany indywidualny plan pomocy rodzinie (np. przydzielony jest asystent rodziny przez OPS, albo inna jednostke, ktory wizytuje co jakis czas rodzine i przeprowadza rekonesans i wywiad).

Wyroki naklada Sad, ale o postepowaniu kolezanka by napewno wiedziala, a skoro nie jest winna to nie mialaby problemu z udowodnieniem tego. Nie ma takiej mozliwosci zeby "matka zdala relacje" i juz po sprawie. W Polsce wciaz mamy domniemanie niewinnosci. 

A dlaczego matka nie mialaby zglaszac przemocy? Ma takie samo prawo jak kazda ofiara. Co to za "victim blaming"? Tak samo jak maz ktory jest bity i ponizany przez zone. Nie maja zglaszac znecania sie bo "nie wypada i jakos tak wstyd"? 

 

Dobra nie mamy o czym gadac. Ta cala sytuaxja z ta matka jest juz tak toksyczna ze zycia braknie zeby tego zapomniec. Najlatwiej pisac o sytuacji w ktorej sie nie uczestniczy. Niektorzy zycie przezyli i nie wiedza co to niebieska karta. Pierwszy raz sie z tym apotkalam zeby matka tak postepowala. To o niej o czym mowi bardzo duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Elle96 napisał:

Taa wszyscy wiemy czyje to historie się zaczynają od" koleżanka opowiadała" 😄 a jak można to ocenić?? "ta koleżanka" musi iść do psychologa żeby się z tego otrząsnąć. Jak nie zdjęcie to plota do oceny na tym forum

Ze co? 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Fuckyou napisał:

Dobra nie mamy o czym gadac. Ta cala sytuaxja z ta matka jest juz tak toksyczna ze zycia braknie zeby tego zapomniec. Najlatwiej pisac o sytuacji w ktorej sie nie uczestniczy. Niektorzy zycie przezyli i nie wiedza co to niebieska karta. Pierwszy raz sie z tym apotkalam zeby matka tak postepowala. To o niej o czym mowi bardzo duzo.

Sama pytasz "co sadzimy", to ci mowie jakie ja mam zdanie.

Ty tez w tej sytuacji nie uczestniczysz. Znasz jedna wersje historii, i domyslam sie ze nie siedzialas z nimi 24h/7dni w tygodniu, wiec nie wiesz co sie dzieje u nich w domu, za zamknietymi drzwiami. 

Ja nikogo nie oceniam, bo krytykowanie kogos na podstawie tego co "ktos komus opowiedzial" jest nie fair.

Za to stygmatyzowanie kogos za to ze odwazyl sie zglosic przemoc w rodzinie jest obrzydliwe. Tym bardziej ze niebieska karta to prosba o pomoc, a nie stawianie w stan oskarzenia. Jakby chciala faktycznie corce zrobic na zlosc to by zglosila na policji pobicie/ napasc/ uszkodzenie ciala etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz oceny? Proszę bardzo. I matka i córka trącają patologią. Biją się, plują na siebie. A prawda jest taka, że skoro koleżance było tak źle to już dawno mogła się odciąć, pójść do psychologa i zacząć żyć własnym życiem. Moja matka też zawsze miała mnie gdzieś z tym, że ja, zamiast płakać w internecie, po prostu się wyprowadziłam i zaczęłam żyć własnym życiem. Jestem dorosła, odpowiedzialna za swoje życie i zwalanie wszystkiego na traktowanie w dzieciństwie dla mnie jest żenujące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, BitchNaughty napisał:

Chcesz oceny? Proszę bardzo. I matka i córka trącają patologią. Biją się, plują na siebie. A prawda jest taka, że skoro koleżance było tak źle to już dawno mogła się odciąć, pójść do psychologa i zacząć żyć własnym życiem. Moja matka też zawsze miała mnie gdzieś z tym, że ja, zamiast płakać w internecie, po prostu się wyprowadziłam i zaczęłam żyć własnym życiem. Jestem dorosła, odpowiedzialna za swoje życie i zwalanie wszystkiego na traktowanie w dzieciństwie dla mnie jest żenujące. 

Ale akurat ciebie nikt nie pyta bo tylko wylewasz tu swoje frustracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Fuckyou napisał:

Ale akurat ciebie nikt nie pyta bo tylko wylewasz tu swoje frustracje.

Serio? Bo Ty powiedziałaś, że nie pyta? A to się uśmiałam. Oj, jaka Ty biedna, matka Cię gnębi, trzeba było już dawno się usamodzielnić i dorosnąć, a nie płakać w internecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BitchNaughty napisał:

Serio? Bo Ty powiedziałaś, że nie pyta? A to się uśmiałam. Oj, jaka Ty biedna, matka Cię gnębi, trzeba było już dawno się usamodzielnić i dorosnąć, a nie płakać w internecie. 

Takie osoby jak ty  osoby z rozumem mijaja szerokim lukiem. Jestes skrzywdzona przez los zycie matke. Takie frustratki potem chca sobie odbic to niszczac innych wyzywajac sie. Zal mi cie naprawde. Musisz byc bardzo nieszczesliwa osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Fuckyou napisał:

Takie osoby jak ty  osoby z rozumem mijaja szerokim lukiem. Jestes skrzywdzona przez los zycie matke. Takie frustratki potem chca sobie odbic to niszczac innych wyzywajac sie. Zal mi cie naprawde. Musisz byc bardzo nieszczesliwa osoba.

Wręcz przeciwnie, jestem bardzo szczęśliwa. A wiesz dlaczego? Bo sama sobie to tworzę, a nie zrzucam swój los na dzieciństwo. Widzisz, ja nie muszę płakać w internecie jak to mnie matka nie skrzywdziła, bo się od niej po prostu odcięłam, nie żyję przeszłością, tym jak było tylko sama sobie układam życie tak jak ja chcę. Tobie też polecam zacząć żyć własnym życiem i samemu sobie je kreować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, BitchNaughty napisał:

Wręcz przeciwnie, jestem bardzo szczęśliwa. A wiesz dlaczego? Bo sama sobie to tworzę, a nie zrzucam swój los na dzieciństwo. Widzisz, ja nie muszę płakać w internecie jak to mnie matka nie skrzywdziła, bo się od niej po prostu odcięłam, nie żyję przeszłością, tym jak było tylko sama sobie układam życie tak jak ja chcę. Tobie też polecam zacząć żyć własnym życiem i samemu sobie je kreować. 

Widac jak jestes szczesliwa 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Historia jest oczywiście o Tobie. Dam Ci dziewczyno radę, zrób coś ze swoim życiem, zgłoś się po pomoc, bo zdaje się to już ostani dzwonek dla Ciebie. Nie pracujesz, matka założyła Ci niebieską kartę a Twoim jedynym zajęciem jest wyzywanie ludzi w internecie. Taka smutna prawda Ivy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×