jula6274 4 Napisano Listopad 27, 2020 Żeby nie było nie mam się za niewiadomo kogo, uważam że mam dużo wad, i nie raz dostałam kosza więc nie myślcie że jestem jakaś zadufana w sobie czy coś, mogę nawet wysłać swoje zdjęcie na pv, bo nie boję się negatywnych ocen, wiem, że nie każdemu się spodobam. Ale pracowałam kilka miesięcy na magazynie gdzie było około 40 pracowników, 20 facetów i 20 kobiet, i rzeczywiście czułam się tam się jak księżniczka, WSZYSCY faceci otwierali cały czas przede mną drzwi, byli mili, często patrzyli się na mnie a nawet odwracali za mną, dostałam od 3 numery telefonów na karteczkach a 2 innych podrywało przez facebooka, był jeszcze taki jeden bardzo przystojny który odwracał się za mną najczęściej więc postanowiłam zaryzykować i pierwsza się odezwałam, skończyło się tak że się raz pocałowaliśmy ale to był koniec bo oboje nie chcieliśmy związku. Byłam tam naprawdę podrywana przez wielu, jak zresztą zaznaczyłam wyżej i nie jest to "wydaje mi sie" tylko naprawdę tak było. Jeśli chodzi natomiast o kobiety, nie lubiła mnie żadna. No, może ze 2 (około 50-tki) były naprawdę miłe ale to wszystko. Ja byłam przyjaźnie nastawiona do wszystkich. Albo były otwarcie wredne i dogryzały, albo były miłe (udawały) i dopiero po zakończeniu pracy tam okazało się, że jedna zaczęła mnie obgadywać jak tylko się da (jej chłopak pracował w tej samej firmie i patrzył się na mnie, odwracał się za mną, ale ja raz tylko odwróciłam się za nim i tylko po to, żeby sprawdzić czy on się za mną odwraca), miała 18 lat, jeszcze inna (24) zaczęła być ostro chamska po moim zakończeniu pracy tam, i jeszcze inna też była miła (24) pisałyśmy orzez mess, i nagle chamsko mnie olała. Więc z dziewczyną żadną się nie dogadywałam, obgadywały mnie, donosiły, rozpuszczały plotki. Często poza pracą też jest tak że dziewczyny rozpuszczają o mnie plotki, np wyszłam w ciągu 2 dni z 3 różnymi chłopakami (tylko kolegami) i poszły plotki że się umawiam z 40 tygodniowo (?) i na seks. Wyszłam z kolegami bo koleżanek nie mam. Oczywiście wszystkie plotki jakie były o mnie w moim zyciu zawsze były puszczone i opowiadane przez dziewczyny, nigdy nie słyszałam o żadnym chłopaku, oni im zaprzeczają i nie dowierzają. Jak widzę jakieś grupki dziewczyn na ulicy to zastanawiam się tylko nad jednym, JAK, u mnie zakolegować się z dziewczyną to jakiś kosmos. Zwyczajnie nie lgną do mnie jak niektórzy faceci, a rozmowy z nimi zazwyczaj są strasznie oficjalne i sztywne. A z żadnym chłopakiem, kolegą tak nie mam. Nie wiem z czego to wynika. Nie wiem czy z urody bo są dziewczyny prześliczne i jakoś mają koleżanki. Czy może coś w moim zachowaniu można zmienić? Proszę o porady. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Malutka92 771 Napisano Listopad 27, 2020 Nie lubiły Cie właśnie dlatego ze widziały ilu sie za Toba ogląda, jaka jesteś pozadana w tej pracy . Tez chciałyby mieć takie powodzenie i sie tym.dowartościowywać...tez się przekonałam o tym.jak trudno znaleźć przyjaciółkę w tych czasach...większość kobiet jest zawistna, zazdrosna, często obgaduja innych, sa wredne ale to wynika z ich kompleksów. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jula6274 4 Napisano Listopad 27, 2020 2 minuty temu, 2020 napisał: Żeby nie było, ale mam twoje łono w awatarze. Pozdrawia wirtualną Polskę i wirtualne problemy. to znaczy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jula6274 4 Napisano Listopad 27, 2020 (edytowany) 12 minut temu, 2020 napisał: Żeby nie było, ale mam twoje łono w awatarze. Pozdrawia wirtualną Polskę i wirtualne problemy. Nie musisz być taki nieuprzejmy, bo to świadczy tylko o tobie, o obyciu a dwa że prawdopodobnie jesteś nieszczęśliwy. Szczęśliwi ludzie nie obrażają innych. ...alaj. Edytowano Listopad 27, 2020 przez jula6274 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 A ja uważam, że nie lubiły Cię, bo widziały Twoje parcie na spodnie. Jeśli kobieta mizdrzy się do każdego faceta, szuka ich uwagi i nadskakuje im to jest to co najmniej żałosne. Myślę, że nadinterpretujesz zachowania facetów. Nie uwierzysz, ale oni są zwyczajnie mili, zwyczajnie pomocni, zwyczajnie kulturalni. Przebywałam z facetami i wiem, że byłam lubiana ponieważ byłam zwyczajna, nie zadzierałam nosa, nie miałam fochów, zawsze z poczuciem humoru. Nigdy nie odbierałam ich sympatii tak jak Ty. Powodzenie? Muszą czuć Twoje parcie na nich... Jeśli facet zna Cię, lubi i szanuje, a wpadłaś mu w oko to próbuje nawiązać z Tobą rozmowę, szuka Twojego towarzystwa i chce małymi krokami zacieśniać znajomość, a nie jak obcy, prostacko wyrywa i daje numer telefonu czy atakuje na messie. Coś mi nie gra w Twojej historii. 1 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 (edytowany) Kobieta, która szanuje się nie reaguje na takie głupawe zaczepki, rzucanie spojrzeń itd. Podrywano mnie czasem w pracy, nigdy nie jarałam się tym tak jak Ty. Nie wchodziłam w dzikie gierki spojrzeń, bliskie kontakty itd., sprowadzałam na ziemię każdy bezpośredni podjazd dość brutalnie. Jarają Cię faceci, zabiegasz o ich uwagę, wchodzisz we "flirt bez słów", który pojawia się jako pierwszy. Dla mnie dramat. Nie uwierzysz, ale... Też bym nie lubiła Cię. Wierz mi, że nie mają względem Ciebie poważnych zamiarów. Faceci nie szanują takich kobiet co widać po tym jak traktują Cię. Flirt lub próba zdobycia zainteresowania swoją osobą przez człowieka z którym znasz się, z którym przebywasz, który szanuje Cię wygląda całkiem inaczej. Edytowano Listopad 27, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 (edytowany) Nadmienię, że zdarzają się prostackie podchody, ale jeśli taki facet dostaje po łapach, bo najczęściej jest zbyt pewny siebie, urażona duma każe mu przestać, a przy Tobie dostają wiatru w żagle. Będziesz niezłe ziółko. Edytowano Listopad 27, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 6 minut temu, Bolek napisał: Powodzenie w pracy to co innego niż powodzenie w życiu prywatnym. Jeśli w pracy jest czas na flirt i głupie zaczepki to większość facetów dla rozrywki zagaduje do tej którą na to pozwala. Masz rację. Są tacy faceci, którzy chcą zwyczajnie pobajerować i to miałam na myśli pisząc, że jeśli facet z Tobą przebywa, a poważnie traktuje Cię 10 minut temu, Electra napisał: Flirt lub próba zdobycia zainteresowania swoją osobą przez człowieka z którym znasz się, z którym przebywasz, który szanuje Cię wygląda całkiem inaczej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 (edytowany) Prostacki podryw urządzają albo mało wartościowi faceci, albo bajeranci. Jak kaczki a ta jara się tym... Fajnie jest wpaść komuś w oko, nie będę fałszywa, bo troszkę gilgotnie Ci ego, ale bez przesady. Edytowano Listopad 27, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 Przed chwilą, Bolek napisał: Nie do końca tak jest, normalni faceci też urządzają prostackie zaloty bo im się nudzi w pracy, 14 minut temu, Electra napisał: albo bajeranci. Wiem. 1 minutę temu, Bolek napisał: kobiety Gdyby kobiety zachowywały się przy facetach tak jak między sobą to wyginęlibyśmy jak dinozaury podpisano Elektra- mizoginka mająca przyjaciółkę i dobre koleżanki 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 (edytowany) 7 minut temu, Bolek napisał: zazdrosne Kumplowałam się z największym firmowym przystojniakiem. Lubił mnie, bo nie jarałam się nim jak inne, dobrze dogadywaliśmy się, nie było podtekstów w znajomości i pasowało nam to. Te inne zabijały mnie wzrokiem. Normalnym kobietom nie robiło to różnicy. Edytowano Listopad 27, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BBBrutal 115 Napisano Listopad 27, 2020 Raczej o to ze samce ci nadskakują. To drażni kobiety bo się same czuje wówczas pominięte. Tworzenie plotek tego typu świadczy o tym ze są głupie po prostu. Zawsze kobieta obrywa mimo ze wina ogonów męskich ze się ślinią do byle kobiety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
KarolM89 8 Napisano Listopad 27, 2020 Mi się wydaje, że się boją że po zabierasz im chłopaków. Ale to świadczy o tym że sobie takich marnych wybrały co lecą na inne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Blanca30 245 Napisano Listopad 27, 2020 7 minut temu, Kulfon napisał: Kobiety czasem nie lubią innych kobiet, które flirtują lub mają powodzenie. Ja bym powiedziała, że bardzo często Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Onkosfera 1861 Napisano Listopad 27, 2020 3 godziny temu, Electra napisał: A ja uważam, że nie lubiły Cię, bo widziały Twoje parcie na spodnie. Jeśli kobieta mizdrzy się do każdego faceta, szuka ich uwagi i nadskakuje im to jest to co najmniej żałosne. Myślę, że nadinterpretujesz zachowania facetów. Nie uwierzysz, ale oni są zwyczajnie mili, zwyczajnie pomocni, zwyczajnie kulturalni. Przebywałam z facetami i wiem, że byłam lubiana ponieważ byłam zwyczajna, nie zadzierałam nosa, nie miałam fochów, zawsze z poczuciem humoru. Nigdy nie odbierałam ich sympatii tak jak Ty. Powodzenie? Muszą czuć Twoje parcie na nich... Jeśli facet zna Cię, lubi i szanuje, a wpadłaś mu w oko to próbuje nawiązać z Tobą rozmowę, szuka Twojego towarzystwa i chce małymi krokami zacieśniać znajomość, a nie jak obcy, prostacko wyrywa i daje numer telefonu czy atakuje na messie. Coś mi nie gra w Twojej historii. Zgadzam się, jeśli występuje parcie na spodnie, należy to skrzętnie ukryć 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nenesh 545 Napisano Listopad 27, 2020 6 godzin temu, jula6274 napisał: Czy dziewczyny są zazdrosne o moją urodę Są zazdrosne o cokolwiek, jeśli tylko poczują się gorsze i do głosu dochodzą ich własne kompleksy. Podświadoma rywalizacja o względy płci przeciwnej też ma duże znaczenie. Jeśli uwaga większości facetów skupia się na Tobie, to - nawet niezależnie od Twoich reakcji - już jest to powód, by kobiety niepewne siebie się od Ciebie dystansowały. A będąc w grupie sobie podobnych i szukając wsparcia, by poczuć się lepiej... cóż, wiadomo. 6 godzin temu, jula6274 napisał: [...] Nie wiem z czego to wynika. Nie wiem czy z urody bo są dziewczyny prześliczne i jakoś mają koleżanki. Czy może coś w moim zachowaniu można zmienić? Nie da się stwierdzić, czy/i doradzić nie znając Cię osobiście. Jeśli masz problem w relacjach z kobietami ogólnie, postaraj się spojrzeć na siebie i swoje zachowanie z boku, może uda się dostrzec, jakie błędy popełniasz i co może być w Tobie irytujące. Być może sęk tkwi w tym, o czym napisała Electra. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jula6274 4 Napisano Listopad 27, 2020 13 godzin temu, Electra napisał: A ja uważam, że nie lubiły Cię, bo widziały Twoje parcie na spodnie. Jeśli kobieta mizdrzy się do każdego faceta, szuka ich uwagi i nadskakuje im to jest to co najmniej żałosne. Myślę, że nadinterpretujesz zachowania facetów. Nie uwierzysz, ale oni są zwyczajnie mili, zwyczajnie pomocni, zwyczajnie kulturalni. Przebywałam z facetami i wiem, że byłam lubiana ponieważ byłam zwyczajna, nie zadzierałam nosa, nie miałam fochów, zawsze z poczuciem humoru. Nigdy nie odbierałam ich sympatii tak jak Ty. Powodzenie? Muszą czuć Twoje parcie na nich... Jeśli facet zna Cię, lubi i szanuje, a wpadłaś mu w oko to próbuje nawiązać z Tobą rozmowę, szuka Twojego towarzystwa i chce małymi krokami zacieśniać znajomość, a nie jak obcy, prostacko wyrywa i daje numer telefonu czy atakuje na messie. Coś mi nie gra w Twojej historii. Bez przesady, jedyny którego serio trochę podrywałam to był właśnie ten z którym się pocałowałam. A tak to możesz sobie wmawiać, że to nadinterpretacja, ale prawda jest taka że co najmniej 6 do mnie zarywało tak bezpośrednio, a ja im nie dawałam żadnych ale to żadnych znaków, po prostu byłam miła, np raz się po kumpelsku zapytałam jak plany na weekend, i się zaczęło.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 (edytowany) 9 godzin temu, MlecznaCzekolada6 napisał: też byłam podrywana, inne dziewczyny też były i co? I nic Podrywał mnie w pracy facet, który w moim zakładzie pracy był w delegacji. Chodził za mną jak cień, zagadywał. Był na wyższym stanowisku niż my szaraczki. Kiedy inne dziewczyny docinały mi z zazdrości ("X szukał Cię, a Ciebie nie było", "no co Ty? pracujesz sama, a gdzie jest Twój X?"), ja czułam upokorzenie, że gość pewnie widział we mnie dupę do zaliczenia na wyjazdówce. Pewne sytuacje wyglądają trochę inaczej w zależności od tego co ma się w głowie. Kobiety potrafią być zazdrosne o nic, tylko o samo zainteresowanie. Podobnie było z przystojniakiem w innej firmie z którym spędzałam przerwy. Wielu kobietom nie przeszkadzało to, pewnie nawet tego nie zauważały, zwyczajnie lubiłyśmy się, a te co dopowiadały sobie cuda na kiju zabijały wzrokiem. Jak już wspomniałam, wszystko zależy co kto ma w głowie... Dżizas, ale młoda Elektrinka była mądrze głupim dziewczem Edytowano Listopad 27, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jula6274 4 Napisano Listopad 27, 2020 12 minut temu, Electra napisał: Podrywał mnie w pracy facet, który w moim zakładzie pracy był w delegacji. Chodził za mną jak cień, zagadywał. Był na wyższym stanowisku niż my szaraczki. Kiedy inne dziewczyny docinały mi z zazdrości ("X szukał Cię, a Ciebie nie było", "no co Ty? pracujesz sama, a gdzie jest Twój X?"), ja czułam upokorzenie, że gość pewnie widział we mnie dupę do zaliczenia na wyjazdówce. Pewne sytuacje wyglądają trochę inaczej w zależności od tego co ma się w głowie. Kobiety potrafią być zazdrosne o nic, tylko o samo zainteresowanie. Podobnie było z przystojniakiem w innej firmie z którym spędzałam przerwy. Wielu kobietom nie przeszkadzało to, pewnie nawet tego nie zauważały, zwyczajnie lubiłyśmy się, a te co dopowiadały sobie cuda na kiju zabijały wzrokiem. Jak już wspomniałam, wszystko zależy co kto ma w głowie... Dżizas, ale młoda Elektrinka była mądrze głupim dziewczem to czemu go nie spławiłaś tak jak wcześniej wielce o tym pisałaś? Wmawiasz mi, że JA NIE SZANUJĘ SIEBIE, A FACECI MNIE :P. Z tego wynika że sama się nie szanujesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrutalnaBoniBlu 175 Napisano Listopad 27, 2020 Elektryczna ma powodzenie jak miss świata gwiazda holiłudu. Gdzie nie pójdzie tam za nią szaleją. A wszystko to okrasza waga 100 kilogramów przy niskim wzroście i oczywiście katorżnicze treningi. A do tego jednorożce...kto w to wierzy? Ja przestałam dawno temu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jula6274 4 Napisano Listopad 27, 2020 (edytowany) 10 godzin temu, MlecznaCzekolada6 napisał: to, że nie jestes lubiana to kwestia Twojego charakteru pewnie, a raczej energii, która od Ciebie bije. No no nie wiem czy do końca tak to działa, bo mam np przyjaciela od prawie 4 lat, łatwo mi się nawiązuje znajomości z chłopakami, czasami wynikają z tego różne przyjaźnie, więc może taka do końca ...owa nie jestem Kumpelkę bliską też miałam, owszem, do zeszłego tygodnia Kiedy nie zaczeła mnie na jednej imprezie gnoić i upokarzać przed wszystkimi. Gdzie ja byłam cały czas dla niej miła, a ona jechała po mnie przez cały wieczór. a i na następny dzień grała wielką koleżaneczkę a wcześniej przyjaciółeczkę Ale stwierdziłam koniec tego. Facet nigdy w życiu nie był dwulicowy, fałszywy, a u kobiet to nagminne. Edytowano Listopad 27, 2020 przez jula6274 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrutalnaBoniBlu 175 Napisano Listopad 27, 2020 Przed chwilą, MlecznaCzekolada6 napisał: no coś w tym jest, wszak pisała gdzieś kierując te słowa do mnie, ze do szczupłych i urodziwych nie należy, także..trochę to się kupy nie trzyma Trochę bardzo. Albo zwyczajnie zmyśla na potrzeby kafeterii z waga. Wiem jak wyglada osoba 100 kilo 170 wzrostu a co dopiero 150. Haha powodzenie...a ja jestem miss i księżna w jednym. Bzdety panie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrutalnaBoniBlu 175 Napisano Listopad 27, 2020 3 minuty temu, MlecznaCzekolada6 napisał: Może jest wygadana i sympatyczna - faceci lubią towarzystwo takich. Ale czasem one myślą, ze to podryw Głupia nie jest raczej i pisze o podrywie typowym często. No coz. Każdy sobie wymyśla historie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jula6274 4 Napisano Listopad 27, 2020 10 godzin temu, Nenesh napisał: "spojrzeć na siebie i swoje zachowanie z boku, może uda się dostrzec, jakie błędy popełniasz i co może być w Tobie irytujące." Już nieraz tak robiłam i nie doszłam do żadnego wniosku. Dlatego myślę nad psychologiem. Oczywiście chodzi o kobiety, w relacjach z facetami problemu nie mam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 3 minuty temu, BrutalnaBoniBlu napisał: Elektryczna ma powodzenie jak miss świata gwiazda holiłudu. Złudne wrażenie. Na wstępie pragnę zaznaczyć, że piszę o czasach młodości. Tyle mam co sobie powspominam W pracy miałam kontakt z ogromem osób, miałam mnóstwo znajomych przez których poznawalam ich znajomych. Szkoła, potem studia i kolejni ludzie, różne prace, delegacje i różne otoczenia. Byłam bardzo lubiana. Zdarzało się, że wpadłam komuś w oko. Ostatecznie to pojedyncze przypadki przy setkach poznanych ludzi. Tak, spotykałam się czasem z zainteresowaniem jak każda. Kumplowałam się prawie z samymi facetami. Gdybym jak każda dziewczyna miała w większości same koleżanki wszystko wyglądałoby inaczej. Zawsze byłam normalna, zwyczajna, z poczuciem humoru. Nigdy nie zadzierałam nosa. Nie zmieniałam się w otoczeniu facetów, traktowałam wszystkich jak kumpli. Nie analizowałam ilu otwiera mi drzwi, ile przeciąga wzrok, ilu chciało dać numer. To nigdy nie miało znaczenia. Kobiety? Również lubiły mnie, natomiast ja majac porównanie z facetami uważam, że wypadają słabo. Kumple zawsze mówili co myślą, kumpelę były fałszywe. Kumple wyjaśniali sobie dość szybko zatargi i spięcia, trza było dali sobie po pysku, kobiety wolały knuć i intrygować, a oficjalnie udawać sympatię. Skończyłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BrutalnaBoniBlu 175 Napisano Listopad 27, 2020 3 minuty temu, Electra napisał: Złudne wrażenie. Na wstępie pragnę zaznaczyć, że piszę o czasach młodości. Tyle mam co sobie powspominam W pracy miałam kontakt z ogromem osób, miałam mnóstwo znajomych przez których poznawalam ich znajomych. Szkoła, potem studia i kolejni ludzie, różne prace, delegacje i różne otoczenia. Byłam bardzo lubiana. Zdarzało się, że wpadłam komuś w oko. Ostatecznie to pojedyncze przypadki przy setkach poznanych ludzi. Tak, spotykałam się czasem z zainteresowaniem jak każda. Kumplowałam się prawie z samymi facetami. Gdybym jak każda dziewczyna miała w większości same koleżanki wszystko wyglądałoby inaczej. Zawsze byłam normalna, zwyczajna, z poczuciem humoru. Nigdy nie zadzierałam nosa. Nie zmieniałam się w otoczeniu facetów, traktowałam wszystkich jak kumpli. Nie analizowałam ilu otwiera mi drzwi, ile przeciąga wzrok, ilu chciało dać numer. To nigdy nie miało znaczenia. Kobiety? Również lubiły mnie, natomiast ja majac porównanie z facetami uważam, że wypadają słabo. Kumple zawsze mówili co myślą, kumpelę były fałszywe. Kumple wyjaśniali sobie dość szybko zatargi i spięcia, trza było dali sobie po pysku, kobiety wolały knuć i intrygować, a oficjalnie udawać sympatię. Skończyłam. Amen. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 12 minut temu, MlecznaCzekolada6 napisał: Może jest wygadana i sympatyczna - faceci lubią towarzystwo takich. Ale czasem one myślą, ze to podryw Nigdy nie miałam wrażenia jak autorka, że wszyscy faceci mnie podrywają. Prędzej nie widziałam niż widziałam za dużo Nie traktuję zwykłej uprzejmości, zwyczajnych rozmów jako podrywu. Ze mną nie da się flirtować, więc to nie nadinterpretacja flirtu. Ciężko pomylić się, gdy facet chodzi za Tobą 3tygodnie jak cień, prosi o umówienie się na kawę i spacer zachwalajac Twoją osobę przy okazji. Nie pompuje sobie ego jak autorka otwartymi drzwiami, zwyczajną sympatią, prośbą kumpla z pracy o telefon czy długimi, fajnymi rozmowami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jula6274 4 Napisano Listopad 27, 2020 4 minuty temu, Electra napisał: . Nie odnosisz się do tego, co napisałam :). Powiedziałaś, że nie lubiła byś mnie, bo się mizdżę do każdego faceta, nie mając kompletnie żadnych dowodów na to, a sama opisujesz sytuację po której wnioskować można, że kobiety po prostu są zawistne kiedy widzą że inna ma powodzenie. Jeśli coś się nie klei kupy to właśnie to. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jula6274 4 Napisano Listopad 27, 2020 Przed chwilą, Electra napisał: Nigdy nie miałam wrażenia jak autorka, że wszyscy faceci mnie podrywają. Prędzej nie widziałam niż widziałam za dużo Nie traktuję zwykłej uprzejmości, zwyczajnych rozmów jako podrywu. Ze mną nie da się flirtować, więc to nie nadinterpretacja flirtu. Ciężko pomylić się, gdy facet chodzi za Tobą 3tygodnie jak cień, prosi o umówienie się na kawę i spacer zachwalajac Twoją osobę przy okazji. Nie pompuje sobie ego jak autorka otwartymi drzwiami, zwyczajną sympatią, prośbą kumpla z pracy o telefon czy długimi, fajnymi rozmowami. Pompuję ego XD dobre. po prostu opisałam swoją sytuację, a ciebie ukuło, że w przeciągu kilku miesięcy zarywało do mnie minimum 6 chłopa. Zazdrość Hehe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Listopad 27, 2020 (edytowany) 10 minut temu, jula6274 napisał: Nie odnosisz się do tego, co napisałam :). Powiedziałaś, że nie lubiła byś mnie, bo się mizdżę do każdego faceta, nie mając kompletnie żadnych dowodów na to, a sama opisujesz sytuację po której wnioskować można, że kobiety po prostu są zawistne kiedy widzą że inna ma powodzenie. Jeśli coś się nie klei kupy to właśnie to. Kobieto prośbą o telefon, otwarcie drzwi czy dłuższe spojrzenie (może akurat w czymś fajnie wyglądałaś) nic nie znaczy. Daj Ci Panie takie powodzenie, ale ja odebrałam to jako pompowanie sobie ego zwyczajną, męską uprzejmością. Kumpel powiedział mi "Elektra, gdybyś nie była zajęta to brałbym Cię Co to za bluzka do tej pracy? ". Albo "Elektra, gdybym był starszy" a ja "Jacusiu, gdybyś był mądrzejszy.." jeśli do Ciebie otwieranie drzwi to okazywanie zainteresowania to Ci od żartów to pewnie widzieli mnie w swoim łóżku już Jeśli masz powodzenie cieszę się razem z Tobą, jeśli każdy gest sympatii, żart, spojrzenie, chęć kontaktu po pracy przekuwasz w adorowanie i flirt to coś mi z Tobą nie hallo. Edytowano Listopad 27, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach