Rozkmina2000 0 Napisano Grudzień 16, 2020 (edytowany) Ale zawsze musisz wiedzieć, że to Ty jesteś miłością mojego życia i nie mam co do tego wątpliwości. Nie powinnam Ci tego mówić patrząc na okoliczności, ale nigdy w to nie wątp. We wszystko, we mnie, ale nie w to, że oddałam Ci serce. Edytowano Grudzień 16, 2020 przez Rozkmina2000 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 16, 2020 Agatka, panna V., kicia czy do której to? Przyznać się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nemetiisto 1325 Napisano Grudzień 16, 2020 2 minuty temu, Electra napisał: do której to? Chyba do którego to? Czy to lesbijka? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jamuonmi 398 Napisano Grudzień 16, 2020 To ON. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 16, 2020 Ktoś założył ten wątek i wątek gdzie po 7latach małżeństwa facet przyznaje się do uczuć byłej kobiecie... I taka naszła mnie rozkmina, że nawiąże do założycieli. Co jest lepsze jeśli nie możemy z kimś być? Wyprzeć się wszystkiego, żeby ktoś znienawidził i żyło się mu/jej lepiej i miał/a szansę ułożyć sobie życie czy bronić uczuć pomimo wszelkich okoliczności? Przeyebana walka udawanego "ułóż sobie jeszcze życie, bo my to nic" kontra "nigdy nie wątp" Nie zazdroszczę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hellies 777 Napisano Grudzień 16, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, Rozkmina2000 napisał: Ale zawsze musisz wiedzieć, że to Ty jesteś miłością mojego życia i nie mam co do tego wątpliwości. Nie powinnam Ci tego mówić patrząc na okoliczności, ale nigdy w to nie wątp. We wszystko, we mnie, ale nie w to, że oddałam Ci serce. Jak odcinać się od kogoś to całkowicie a nie połowicznie. Nie znam sytuacji, ale jak czujesz że kochasz to daj mu szansę o ile na nią zasługuje. Edytowano Grudzień 16, 2020 przez Hellies Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 16, 2020 4 minuty temu, BoniBluBirdy napisał: Zabrać takie info do grobu po po chooj komus takie rzeczy wyznawać jak nic z tego nie będzie nigdy? I chodzi mi o realne życie abstra...ąc od kafe gdzie każdy może anonimowo rzygac. Nie mam pojęcia. Żeby ktoś miał świadomość, że druga osoba nie miała złych intencji? Żeby ta osoba wiedziała, że jest dla kogoś bardzo ważna mimo wszystko? Żeby wiedziała, że jest warta miłości skoro skradła komuś serce i żeby dało jej to wiarę w siebie na przyszłość? Żeby przy braku odwzajemnienia ta osoba wiedziała, że miłość istnieje i by ta osoba ułożyła sobie jeszcze życie i nigdy w nią nie wątpiła? Taki manifest "kocham Cię, więc miłość istnieje, szukaj więc swojej, nie poddawaj się i nie wątp". Nie fiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach