Jemu się wiecznie chce a Jej nie

Jak w temacie. Co facet ma zrobić? Jest w związku, jemu się ciągle chce bzykać, a jego Partnerce już nie.

14 minut temu, Adonis napisał:

bzykać

Jak to co? Zmienić łąkę

3 minuty temu, Electra napisał:

Jak to co? Zmienić łąkę

Nawet w przypadku zmiany łąki, nie ma gwarancji udanego bzykania.

5 minut temu, acordeon napisał:

Nawet w przypadku zmiany łąki, nie ma gwarancji udanego bzykania.

Teraz nie ma wcale. Lepszy rydz niż nic.

Problem chyba dość typowy, częsty.

Ja także nie narzekam na wspaniałą Jakość, ale na Ilość to już owszem. Jestem katolikiem, ale niesprzecznie z tym pamiętam między innymi o biblijnym proroku Salomonie i jego kilkuset żonach. Nigdzie się jakoś nie doczytuję o boskim potępieniu go za ten drobiażdżek.

Moja Miła irytuje się, gdy pozwalam sobie na rozważania nad naturalnością monogamii dla gatunku ludzkiego.

Ja jestem świadom, że bywają związki w których On nie satysfakcjonuje ilościowo Jej. To chyba jednak margines?

1 godzinę temu, Electra napisał:

Teraz nie ma wcale. Lepszy rydz niż nic.

Ale jest świerza jakość

Z jednej strony wspólne życie, a z drugiej pożądanie.

Hm, dziwny ten świat

8 minut temu, Adonis napisał:

Z jednej strony wspólne życie, a z drugiej pożądanie.

Hm, dziwny ten świat

2w1 jest najlepsze.

Przed chwilą, Electra napisał:

2w1 jest najlepsze.

nie słodkie , lepsze jest 3w1

6 minut temu, Tese napisał:

lepsze jest 3w1

Tzn?

1 minutę temu, Electra napisał:

Tzn?

kawa, mleczko, cukier

Ot i z bzykania, zrobił się temat o kawie. 

Najlepsza z rana czarna bez dodatków, sypana(fr.par-zona)

2 godziny temu, Adonis napisał:

Najlepsza z rana czarna bez dodatków, sypana(fr.par-zona)

Natychmiast mielona po lekkim przypaleniu ziarna i natychmiast zapatrzona.

PS do mojego poprzedniego wpisu. Oczywiście, że tylko się lekko droczę z moją Miłą i w żadnym przypadku nie sprawił bym Jej przykrości.

Dnia 27.12.2020 o 15:27, Niejaki Piórko napisał:

Problem chyba dość typowy, częsty.

Ja także nie narzekam na wspaniałą Jakość, ale na Ilość to już owszem. Jestem katolikiem, ale niesprzecznie z tym pamiętam między innymi o biblijnym proroku Salomonie i jego kilkuset żonach. Nigdzie się jakoś nie doczytuję o boskim potępieniu go za ten drobiażdżek.

Moja Miła irytuje się, gdy pozwalam sobie na rozważania nad naturalnością monogamii dla gatunku ludzkiego.

Ja jestem świadom, że bywają związki w których On nie satysfakcjonuje ilościowo Jej. To chyba jednak margines?

Ja tez bym wolała kilku mężów ,a co. A ,że też jestem katoliczka trzymam Sue jednego. Bez zdrad i wyskoków. Choć przy innych facetach tez by się miało ochotę po kilka razy i ciągle. 

Dnia 27.12.2020 o 14:51, Electra napisał:

Jak to co? Zmienić łąkę

Ktoś mądry mi powiedział:

Można zmienić żonę (męża)ale to nic nie zmieni .......

53 minuty temu, Angel123456 napisał:

Ja tez bym wolała kilku mężów ,a co. A ,że też jestem katoliczka trzymam Sue jednego. Bez zdrad i wyskoków. Choć przy innych facetach tez by się miało ochotę po kilka razy i ciągle. 

 

A przy swoim nie chcesz kilka razy i ciągle ?

58 minut temu, Angel123456 napisał:

Ja tez bym wolała kilku mężów ,a co. A ,że też jestem katoliczka trzymam się jednego

Gdyby karano za to, na co miewamy ochotę, kto by się ostał na wolności?

Katolik bez pokus byłby łatwym katolikiem.

przy jednej dziurze, kot zdechnie

Uwielbiam Was