Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Invictus82

Zona sie wyprowadza.

Polecane posty

Gość pari
1 minutę temu, Skb napisał:

Byłaś o północy wyprowadzić psa? Czy jak to się teraz nazywa...

Nie😄 Spełniłam toast z mężem i dziećmi a potem już na necie obejrzałam parę piosenek bollywood. Wiesz, takie rytmiczne kawałki z tańcami🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pari napisał:

Nie😄 Spełniłam toast z mężem i dziećmi a potem już na necie obejrzałam parę piosenek bollywood. Wiesz, takie rytmiczne kawałki z tańcami🙂

Po "Milionerze z ulicy" mam rozeznanie w tej materii. Nie ma nic lepszego jak toast z rodziną i bycie z rodziną. Ja dziś miałem toast z Córką przed 18, a o 18 fajerwerki.... Najlepszy Sylwester od dawna. 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, Skb napisał:

Po "Milionerze z ulicy" mam rozeznanie w tej materii. Nie ma nic lepszego jak toast z rodziną i bycie z rodziną. Ja dziś miałem toast z Córką przed 18, a o 18 fajerwerki.... Najlepszy Sylwester od dawna. 🙂

 

Jeśli wcześniej nie miała takich atrakcji, to więcej niż pewne, że nigdy tego nie zapomni🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, pari napisał:

Jeśli wcześniej nie miała takich atrakcji, to więcej niż pewne, że nigdy tego nie zapomni🙂

Nie wiem czy zapomni czy nie... W tym roku na Sylwestra Jej nie zobaczę... A na Nowy Rok - nie wiem, muszę policzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2020 o 10:11, Invictus82 napisał:

O to to. Trafiles w sedno. Wszystkie obowiazki robimy po polowie, od poniedzialku siedze z dziecmi w domu bo zamkniete placowki. Zona w pracy. Dzieci ogarniete, zabawione, wyspane, ugotowac potrafie. Oddzielnie piore kolorowe ciemne, kolorowe jasne, biale. Mamy dwa koty, co drugi dzien odkurzam. Na wodke wychodze raz na 3 miesiace. Mieszkanie 3 letnie na mnie. Rozdzielnosc majatkowa jest. Na silownie chodze od 12 miesiecy, 180cm/80kg, piwa nie pijam w ogole, niebieskiej karty nie mam, nie rugam sie w domu, nigdy nie krzyknalem na zone. Zona swietnie sie wywiazuje z obowiazkow matki i zony, ale... seriale i duzo czasu instagram, jakies filmiki kobiet, ciuszki w necie, kosmetyki, porady. Najgorsze jest to, ze kolezanki, to albo rozwodki albo stara panna, boje sie ze tez wplyw maja. Tak jak mowie, obstawiam znudzenie, brak wolnosci, adrenaliny i tego co maja 40 latkowie w serialach: garnitury, drogie auta, duza firme.

Dlaczego tylko na Ciebie mieszkanie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, kardulaki napisał:

Dlaczego tylko na Ciebie mieszkanie? 

Gdy bralismy slub, zona miala swoja kawalerke, ja powiedzialem ze zadbam o 3 pokoje, zatem zrobilismy rodzielnosc majatkowa notarialnie i kawalerka jest tylko jej, a ja kupilem 3 pokojowe wraz z pomoca swoich rodzicow, w ktorym mieszkamy cala rodzina i dlatego jest tylko na mnie. Zona sie na to godzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2020 o 00:05, starr napisał:

Na mojego czuja, to boczniak na tyle skutecznie się zakręcił, że się zaloffciała i  już nie ma czego ratować. Jak chcesz rady, to mam takie:

1.spisać umowę - plan wychowawczy dzieci z datą rozpoczęcia od dnia wyprowadzki

2. Rozdzielczość majątkowa - umowa spisana może być u notariusza.

3. Zlikwidować wspólne konto, niech robi wszystko na swój rachunek, a przy opiece naprzemiennej nie musisz płacić

alimentów.

4. zapoznać się z 34 krokami, wykuć na blachę i bezwzględnie stosować:

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów "kocham Cię".
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić, Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Ad1) Za pół roku Masz dostateczny pretekst (porzucenie małżonka) do rozwodu z jej winy, co może Ciebie uratować od płacenia alimentów na nią, jakby wykazała, że pogorszył się jej status materialny.

Z tym porzuceniem malzonka mam pytanie, to jest zawarte w kodeksie rodzinnym.

Mam dobra prace, nie biore narkotykow, alko raz na pol roku, brak przestepstw, brak wykroczen, brak niebieskiej karty, u sasiadow opinia bardzo dobra, nie rugam sie przy dzieciach, brak klotni.

Wyprowadzka jej bedzie bez zadnej wyraznej przyczyny. Po pol roku od wyprowadzki, juz sad moze brac pod uwage jej wine. Jak jednak udowodnic, ze wlasnie w tym dniu sie ode mnie wyprowadzila, jaki dowod sie na to przyda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
26 minut temu, Invictus82 napisał:

Z tym porzuceniem malzonka mam pytanie, to jest zawarte w kodeksie rodzinnym.

Mam dobra prace, nie biore narkotykow, alko raz na pol roku, brak przestepstw, brak wykroczen, brak niebieskiej karty, u sasiadow opinia bardzo dobra, nie rugam sie przy dzieciach, brak klotni.

Wyprowadzka jej bedzie bez zadnej wyraznej przyczyny. Po pol roku od wyprowadzki, juz sad moze brac pod uwage jej wine. Jak jednak udowodnic, ze wlasnie w tym dniu sie ode mnie wyprowadzila, jaki dowod sie na to przyda? 

Może jeszcze wszystko się ułoży. Myśl pozytywnie jak jeszcze ci zależy. Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, pari napisał:

Może jeszcze wszystko się ułoży. Myśl pozytywnie jak jeszcze ci zależy. Nic na siłę.

Mysle pozytywnie, bede walczyl, ale jak wiesz, trzeba tez patrzec w przyszlosc, co bedzie za pol roku, rok. Na codzien pelna zgodnosc, pelna kultura i opieka nad dziecmi wspolna, ale tzw. zabezpieczenie trzeba miec na wypadek godziny W.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Invictus82 napisał:

Z tym porzuceniem malzonka mam pytanie, to jest zawarte w kodeksie rodzinnym.

Mam dobra prace, nie biore narkotykow, alko raz na pol roku, brak przestepstw, brak wykroczen, brak niebieskiej karty, u sasiadow opinia bardzo dobra, nie rugam sie przy dzieciach, brak klotni.

Wyprowadzka jej bedzie bez zadnej wyraznej przyczyny. Po pol roku od wyprowadzki, juz sad moze brac pod uwage jej wine. Jak jednak udowodnic, ze wlasnie w tym dniu sie ode mnie wyprowadzila, jaki dowod sie na to przyda? 

Napisałem w pierwszym swoim punkcie: plan wychowawczy dzieci z datą rozpoczęcia od dnia wyprowadzki. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2020 o 10:18, pari napisał:

Takie rady jak boczniak. A jak faktycznie chce spokoju, to jakie rady? Proszę, napisz tak dla równowagi🙂

A dla równowagi napiszę, że jeżeli rzeczywiście jest to tylko w celach wypoczynkowych, to dziwię się brakiem komunikacji pomiędzy autorem i jego żoną i jest on zaskoczony jej decyzją. Tu coś jest nie halo.

No cóż, skoro autor kocha żonę, to powinien zostawić ją w spokoju, dać jej czas i przestrzeń, a kontakty tylko w sprawie dzieci. Jak ona go kocha i chce z nim być, to wróci. A jak nie wróci, to znaczy, że już nic z tego nie będzie. Ja bym dał jakieś pięć miesięcy, potem szykowanie papierów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
53 minuty temu, lex napisał:

ma dobre pukanko i nie chce bys sie kręcil po domu jak jęczy. nie przejmuj sie chlopie, takie życie. myśl o sobie, ona sie Tobą i dziecmi jak widac nie przejmuje

A ty materacem byłeś i wszystko widziałeś:classic_rolleyes:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
1 minutę temu, lex napisał:

hehe, w sumie fajna opcja by to była. to stara zagrywka, Ty wierzysz w milosc do śmierci, no nie? 

Moja wiara nie ma nic tu do rzeczy🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
2 minuty temu, lex napisał:

oj ma, wiara w brednie jakie kobiety nam posuwają nas facetów osłabia. usypia czujność. 3maj sie kolego

qui pro quo kolego😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2020 o 21:33, Jack445 napisał:

Naprawę małżeństwa (relacji) trzeba zacząć od odstawienia telewizji i internetu. Choćby w ramach terapii.
Po pierwsze albo wyłączyć internet w telefonie, albo dosłownie wrócić do telefonu z klawiszami... Do tego wieczorem samemu sobie trzeba wyznaczyć limit 2 godzin w internecie plus jeszcze 2-3 godz. przed telewizorem, wtedy ma się wieczorem 2-3 godziny całkiem bez tv i internetu żeby spokojnie zrobić jedzenie, jakieś drobne porządki w domu, może jakiś trening.
Ja tam całkiem zrezygnowałem z telewizji. Wolę mieć trochę więcej czasu na internet, ale wieczorem muszą być minimum 2-3 godziny całkiem bez internetu na trening, na spokojne zrobienie jedzenia, itp.
Moja żona siedziała na FB nawet 8 godzin dziennie i po kilku latach takiego siedzenia rozwód, bo ciągle zmęczona, a tak naprawdę nic pożytecznego nie zdążyła zrobić. 

Trzeba poszukać przyczyny i spróbować znaleźć lekarstwo.
Moim zdaniem sytuacja nie do uratowania.

U mnie to ja się wyprowadziłem, poznałem inną, ale zanim się to stało miałem kilka lat męczarni, bo żona dawała mi odczuć, że mnie nienawidzi. Nie była tak miła, żeby się wyprowadzić... Starała się, żebym to ja się wyprowadził a jej zostawił nasz dom.

Po czterdziestce zaczynamy inaczej patrzeć na świat i ten kryzys wieku średniego daje więcej odwagi, żeby coś zmienić.

Dokładnie, moja kilka tygodni temu sie rowniez wyprowadzila, poczatkowo bylo trudno, tesknota za dzieckiem, ale teraz zaczynam dostrzegac ze nie miałem z nią życia zadnego. Przesiadywanie godzinami na komorce, przegladanie stron gwiazd, plotek. Na proszenie o rozmowe, wyjscie do lasu, spacer, nigdy nie miala czasu. Ja juz swoje przeszedlem i zaczynam patrzec inaczej na to w czym tkwilem. Wieczne proszenie o terapie, rozmowe miala w nosie. Dla niej calym zyciem byla jej rodzina i 3 siostry, ktory decydowaly o kluczowych sprawach z jej zycia. Non stop na telefonie i przekazywanie informacji co dzis na obiad, tragedia a nie życie

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, uno napisał:

Dokładnie, moja kilka tygodni temu sie rowniez wyprowadzila, poczatkowo bylo trudno, tesknota za dzieckiem, ale teraz zaczynam dostrzegac ze nie miałem z nią życia zadnego. Przesiadywanie godzinami na komorce, przegladanie stron gwiazd, plotek. Na proszenie o rozmowe, wyjscie do lasu, spacer, nigdy nie miala czasu. Ja juz swoje przeszedlem i zaczynam patrzec inaczej na to w czym tkwilem. Wieczne proszenie o terapie, rozmowe miala w nosie. Dla niej calym zyciem byla jej rodzina i 3 siostry, ktory decydowaly o kluczowych sprawach z jej zycia. Non stop na telefonie i przekazywanie informacji co dzis na obiad, tragedia a nie życie

Jak sie teraz czujesz? Jest lepiej? Jak czesto mozesz widywac dziecko? Czy relacje z twoja sie poprawily czy ogorszyly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Invictus82 napisał:

Jak sie teraz czujesz? Jest lepiej? Jak czesto mozesz widywac dziecko? Czy relacje z twoja sie poprawily czy ogorszyly?

Wiesz to dopiero kilka tygodni. To nasze drugie rozstanie, pierwsze w czerwcu i lipcu 2 miesiace. WRocila we wrzesniu bo po prostu ja wymieklem i wyprosilem. Ale ona nic sie nei zmienila przez 2 miesiace, nie analizowala swojego zycia. Obiecala mi terapie, we wrzesniu powiedziala ze jednak nie ma ochoty 🙂 i tak to sie toczylo do polowy grudnia, az sie wyprowadzila do swojej rodziny z ktora tak bardoz pragnela zyc od 10 lat. Z dzieckiem nie mam problemu sie widziec, poki co do czerwca zostaje w moim miescie, opieka na zmiane. Potem ma wyjechac 100 km stad, nie chce sie po sadach ciagac aby walczyc o pozostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.01.2021 o 09:09, Invictus82 napisał:

Z tym porzuceniem malzonka mam pytanie, to jest zawarte w kodeksie rodzinnym.

Mam dobra prace, nie biore narkotykow, alko raz na pol roku, brak przestepstw, brak wykroczen, brak niebieskiej karty, u sasiadow opinia bardzo dobra, nie rugam sie przy dzieciach, brak klotni.

Wyprowadzka jej bedzie bez zadnej wyraznej przyczyny. Po pol roku od wyprowadzki, juz sad moze brac pod uwage jej wine. Jak jednak udowodnic, ze wlasnie w tym dniu sie ode mnie wyprowadzila, jaki dowod sie na to przyda? 

Piszesz,że ja bardzo kochasz a za chwilę kombinujesz jak ją udupić przy rozwodzie? Kobiety w pl nie odchodzą od tak od facetów nie rozwodzą się od tak bo chce z koleżankami wyjść...daj spokój.  Weź na klatę i przyznaj,że dałeś ciała albo się rozwiedź z honorem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, kardulaki napisał:

Piszesz,że ja bardzo kochasz a za chwilę kombinujesz jak ją udupić przy rozwodzie? Kobiety w pl nie odchodzą od tak od facetów nie rozwodzą się od tak bo chce z koleżankami wyjść...daj spokój.  Weź na klatę i przyznaj,że dałeś ciała albo się rozwiedź z honorem..

Może jeszcze mało znasz kobiety, pomimo że nią jesteś? Nawet jeżeli nuda ją ogarnęła i zapragnęła odskoczni, to fakt, że poświęca dzieci, małżeństwo i po prostu bez rozmowy jak człowiek z człowiekiem obwieszcza wyprowadzkę raczej nie świadczy o niej dobrze. Mądre kobiety ratują małżeństwo z takich powodów a nie uciekają jak małe rozkapryszone dziewczynki. A to że może przestała kochać to jest wystarczający powód? Ludzie powinni się nauczyć brac odpowiedzialność za swoje słowa wypowiadane w dniu ślubu. Po prostu łatwiej jest uciec niż zacząć pracować nad związkiem, wiesz dlaczego? Bo aby pracować trzba zacząć od siebie, trzeba umieć spojrzeć na siebie krytycznym okiem, a mało kto to potrafi. I nie piszę tu aby bronić autora posta, tylko on i jego żona wiedzą jaka była sytuacja i przyczyna. Ale jeżeli faktycznie jest tak jak to przedstawił to raczej zachowanie jego żony jest śmieszne i dziwaczne. Pamietajmy też, że nie wszystkie kobiety biorą ślub z czystej miłości i dla partnera - często to chec posiadania dziecka, nie bycia wyszydzanym, że jest się starą panną. Potem takie kobiety nie potrafia już nic zaoferowac w związku.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie to wszystko sie prezentuje. Byla kolejna szczera rozmowa, zona mowi ja cie kocham, zawsze bedziesz dla mnie wazny w zyciu, jestes ojcem naszych dzieci, rozwodu nie proponuje, po wyprowadzce mamy sie widywac, wpadac do siebie na kawe, herbate, w lipcu chce wspolnie jechac cala rodzina na wakacje. Czy moze to byc kryzys wieku sredniego? W tym roku konczy 40 lat. Czy moze to byc zmeczenie praca-dom-dzieci-inne obowiazki, oczywiscie wszystkim dzielimy sie po polowie w obowiazkach. Ze zycie w serialach, ktore lubi ogladac nie wyglada tak jak w rzeczywistosci. Czy moze wieksza milosc przelana na dzieci, geny przekazane, to ja odstawiony jestem na troche dalszy tor? Ciezko mi zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, fajna_li napisał:

A moze zona kogos  poznała. Nie masz gwarancji?

Nie mam 100% gwarancji, zawsze jest jakis % niepewnosci, ale nie zauwazylem zadnych dziwnych ruchow w domu, telefonu nie chowa, smialo przy mnie pisze i rozmawia, nie wychodzi nagle, nie zmienila stylu zycia i ubierania sie. Fakt faktem, ze w pracy wiekszosc to mezczyzni, tez w zwiazkach malzenskich. Nie klocimy sie, rozmawiamy ze soba, pelna kultura, nawet usmiechy sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Invictus82 napisał:

Nie mam 100% gwarancji, zawsze jest jakis % niepewnosci, ale nie zauwazylem zadnych dziwnych ruchow w domu, telefonu nie chowa, smialo przy mnie pisze i rozmawia, nie wychodzi nagle, nie zmienila stylu zycia i ubierania sie. Fakt faktem, ze w pracy wiekszosc to mezczyzni, tez w zwiazkach malzenskich. Nie klocimy sie, rozmawiamy ze soba, pelna kultura, nawet usmiechy sa.

Bosze, co się dzieje z tymi 40 stkami, u mnie to samo tylko ja mogę mnożyć powody do rozwodu nigdy o tym nie pomyślałam to mąż elegancko przez telefon oznajmił ze nie wrac z zagranicy, wszystko na mojej głowie a on hula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Maszcochcialas napisał:

Bosze, co się dzieje z tymi 40 stkami, u mnie to samo tylko ja mogę mnożyć powody do rozwodu nigdy o tym nie pomyślałam to mąż elegancko przez telefon oznajmił ze nie wrac z zagranicy, wszystko na mojej głowie a on hula

Czy nie ma juz ludzi, ktorzy pragnal sie razem zestarzec? Smutne to wszystko ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To właśnie mnie przeraża, wspólne plany dziecko zresztą upragnione i nagle mojego przerasta rola ojca, męża ja to jak przysłowiowy łabędź monogamia do grobowej deski😀 w tym wypadku raczej rozwodu eh życie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem związek ciężka praca ale obojga zainteresowanych aby ten wózek razem pchać, ale co zrobić gdy koło odpada a ty sama raz ciągniesz raz pchasz ale sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Maszcochcialas napisał:

Wiem związek ciężka praca ale obojga zainteresowanych aby ten wózek razem pchać, ale co zrobić gdy koło odpada a ty sama raz ciągniesz raz pchasz ale sama

NO jak druga strona nie przejawia ochoty na rozwiazanie tylko najszybsa droga ucieka to potem tak sie drugi człowiek męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25

Zaproponuj jej że dasz jej "troche wolności" na wyjście z koleżankami,na chwile do siebie... Może nie miała tego i dlatego się wyprowadza bo nie wytrzymała? Dzieci to też obowiązki ,może była tym zmęczona. Jedna osoba nie da rady wszystkiego udźwignąć na swoich barkach. Porozmawiaj z nią póki jeszcze nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz z innej beczki. 2 grudnia uprawomocnił sie moj wyrok o rozwiązaniu  małżeństwa  jak teraz sie mam rozliczać za cały rok już jako sama z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

i jak tam , co teraz małżonka robi w stosunku do ciebie. Jest takie powiedzenie kobieta odchodzi nie nagle jej decyzja była gotowa od dłuższego czasu bez względu czy ktoś sie pojawił czy już miała dosyć. Musiała wcześniej wszystko przemyśleć, ułożyć, zaplanować i być pewna swojej decyzji często nieodwracalnie. Może z czasem zatęskni i dostrzeże że coś straciła i może warto dać szansę . Rozstania są traumatyczne i niszczące , jeszcze długo będziesz w depresji nie rozumiejąc ,,dlaczego" . Mam nadzieje że to przejściowy kryzys a jak nie to zycie trwa dalej i od nas zalezy jak je spędzimy i z kim bo nikt do nikogo nie należy będąc wolnym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×