Ciagle place za chlopaka

Moj chlopak (spotykamy sie dopiero 2 tyg) nie ma totalnie pieniedzy, pracuje dorywczo na swojej wsi, jednak - to ja ciagle za niego place. Kupilam wszytsko na sylwestra, place za jego paliwo, doslownie wszystko. Myslalam ok, raz, dwa mozna. Ale ciagle? Ja jestem z dosc zamoznej rodziny, nie brakuje mi nic, ale jednak nie chce utrzymywac mojego faceta, pomimo tego ze jest naprawde w porzadku w innych kwestiach. Jeszcze ma nieoplacone mandaty, jakies 'kilka stowek' pozyczek... co byscie zrobili?

Plus kolejna kwestia jest to, ze ja jestem z miasta i studiuje, a on ze wsi i skonczyl zawodowke. Ja chce sie rozwijac, ksztalcic, on nie. Nie wiem czy to ma sens.

Nie, nie ma i dobrze o tym wiesz.

5 godzin temu, orbitka z marsa napisał:

[...] co byscie zrobili?

Przekalkulowałabym, co mi się opłaca. Jeśli facet ogólnie byłby na poziomie, miał wiele pozytywów, i zależałoby mi, a pieniędzy posiadam wystarczająco, to wydania ich, a tym bardziej na osobę, którą kocham, nie traktowałabym, jako ''stratę''. Chyba, że widziałabym, że facet zaczyna wykorzystywać sytuację i sam przestaje zupełnie dbać o swoje sprawy czekając, aż go wyręczę.

5 godzin temu, orbitka z marsa napisał:

[...] ale jednak nie chce utrzymywac mojego faceta [...]

Skoro już znasz własne zdanie w temacie, nie pozostaje nic innego, jak rozmówić się z tym facetem i oczekiwać zmian, chociażby podziału wspólnych kosztów.

Ja nigdy nie byłam w stanie zrozumieć jak tacy faceci znajdują kobiety. Jaki typ kobiety jest zainteresowany relacja. 

Czy spotykasz się z Kaspejem ?

5 godzin temu, orbitka z marsa napisał:

co byscie zrobili?

Znalazłbym normalnego, niezależnego faceta a taką dúpę wołową.

6 godzin temu, orbitka z marsa napisał:

Moj chlopak (spotykamy sie dopiero 2 tyg) nie ma totalnie pieniedzy, pracuje dorywczo na swojej wsi, jednak - to ja ciagle za niego place. Kupilam wszytsko na sylwestra, place za jego paliwo, doslownie wszystko. Myslalam ok, raz, dwa mozna. Ale ciagle? Ja jestem z dosc zamoznej rodziny, nie brakuje mi nic, ale jednak nie chce utrzymywac mojego faceta, pomimo tego ze jest naprawde w porzadku w innych kwestiach. Jeszcze ma nieoplacone mandaty, jakies 'kilka stowek' pozyczek... co byscie zrobili?

A jak faceci płacą za kobiety wiecznie to problemu nie ma?

1 godzinę temu, EwaWa napisał:

Ja nigdy nie byłam w stanie zrozumieć jak tacy faceci znajdują kobiety. Jaki typ kobiety jest zainteresowany relacja. 

ja się pytam jak oni się poznali i gdzie, taka sugar mama może być spoko

1 godzinę temu, Elciaa29 napisał:

Czy spotykasz się z Kaspejem ?

Hehe to samo pomyślałam jak przeczytałam tytuł. Jakis zbieg okoliczności

6 godzin temu, AntyBazyl napisał:

Dając sobie spokój z takim nieudacznikiem. Jesteś młoda, znajdziesz mezcyzne na swoim poziomie, który będzie dbal o Ciebie. Ten tylko na Tobie zeruje i Cię wykorzystuje. 

A ty skąd wiesz że jest młoda?No ale jest ze wsi więc może tam nie mieć innej pracy, odległość do miasta też może jest spora?

2 minuty temu, KKeira napisał:

Hehe to samo pomyślałam jak przeczytałam tytuł. Jakis zbieg okoliczności

No to zadziwiająco podobny

1 godzinę temu, EwaWa napisał:

Ja nigdy nie byłam w stanie zrozumieć jak tacy faceci znajdują kobiety. Jaki typ kobiety jest zainteresowany relacja. 

Ale co biedny to gorszu według ciebie?

Mieszka na wsi a tam z reguły pracy nie ma jeśli nie jesteś rolnikiem. dojazd do miasta czasem może być zaporowy! 

Mogę Ciebie wywieźć na wioskę zabita dechami gdzie do miasta jest 399 km

Wtedy pewnie uznasz że zostałaś skazana na śmierć

A ja ze swoją żoną muszę zamieszkać gdzieś na odludziu w razie gdyby chciała mi uciekać

5 minut temu, Elciaa29 napisał:

No to zadziwiająco podobny

Jeśli była kawa w termosie to on

1 minutę temu, KKeira napisał:

Jeśli była kawa w termosie to on

On nie lubi kawy

9 minut temu, Elciaa29 napisał:

On nie lubi kawy

Szczególnie jak ma za nią placic

Ja mam 22 lata, on 20. 

Jeszcze wczoraj byliśmy u moich rodziców i zaszedł do garderoby ze mną i takie 'pożyczę bluze po cichu'. Serio? 

Ja kończę studia, myślę o pracy, jestem z bogatszej rodziny. Niestety, on nawet nie kwapi się żeby zrobić LO zaoczne, próbowałam, dawałam zeszyty, brak zainteresowania. 

Mógłby się przeprowadzić, 40km do. miasta i ma samochód :) jakoś do mnie jeździ.

Bez przesady, nie mogę tak się wplatać w koszty. Chodzi o równość, pół na. Pół, nie o to aby mnie sponsorował. Na razie to ja sponsorowała jego. 

Napisałam że jak się ogarnie to można myśleć o związku, ja muszę czuć bezpieczenstwo.