Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Johny

Dziwny świat

Polecane posty

Nie rozumiem dzisiejszego świata . Zostałem wychowany w czasach , gdy osoby (przynajmniej ) mi znane pomagały sobie ,nie obgadywały zbytnio ,nie interesowały się natarczywie co u kogo nie działa w rodzinie . Ot świat ..normalny . Teraz mam kontakt z młodszymi i ..oni lubią moje towarzystwo ,bo inaczej podchodzę do życia ,bardziej bezinteresownie ,bardziej minimalistycznie -cieszą mnie małe kroczki itd . Fakt, że znam osoby prące po trupach do celu ,są fajnymi ludźmi ,ale nagle przy tym pędzie zmieniają się w zwierzaki ,coś się w nich zmienia . Mają sporo ,idą do przodu ..tylko czy neutralnie dla innych ,czy jest to warte tego ? Jakoś tak szukam starego świata ,może go idealizuję (zapewne tak jest ) ,ale ..za szybko to się dzieje co jest , tak brutalnie ,nieludzko 😞 . Nawet gdy na ulicy ktoś komuś zwróci uwagę to chamsko ,zaraz pięści mogą iść w ruch . Pamiętam ,że rodzice uczyli abym miał argument gdy chcę coś komuś powiedzieć ,bo kłapanie ozorem dla kłapania jest bez sensu . Często chcę pomóc znajomym ,baaa cieszę się gdy zapytają o pomoc i są zdziwieni ,że zrobię to bezinteresownie .  Nie wierzą ,że nie ma tam drugiego dna . Ci najbliżsi już się nauczyli i wiedzą ,że pewnej granicy przekroczyć nie wolno .  Zastanawiam się gdzie zmierzamy jako ludzie . Teraz byle słowo inne niż ma adwersarz to od razu przekrzykiwanie ,wyzywanie ,udowadnianie swoich racji -zero rozmowy . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei wychowałam się w toksycznej rodzinie, gdzie każdy obgadywał każdego (kobiety w tym przodowały), nie było okazywania uczuć, były kary cielesne i wyzwiska. Tak więc to nie jest żadna nowość. Tacy podli ludzie zawsze byli. Ty miałeś szczęście, że urodziłeś się w wartościowej, pełnej miłości rodzinie. U mnie była toksyczna atmosfera w domu, despotyczna matka nie okazująca uczuć, ojciec uległy matce. Obgadywanie sąsiadów, innych osób z rodziny, wyzwiska, było na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zazdroszczę . A zostało coś w głowie po tych doświadczeniach ? Zauważasz ,że jest jakiś ślad na twoich czynach wobec dzieci ,męża? Niestety zauważyłem ,że my -rodzeństwo nie mamy do siebie nic do zarzucenia ,ale rodzeństwo moich rodziców było zżyte ,lecz teraz , na starość nie za bardzo się rozumieją ,poczuli smak kasy (część z nich to biznesmeni ,ale przez małe "k") i odseparowuje się od reszty .Kasa,kasa,kasa ,majątek 😞 . Moi rodzice tego nie rozumieją ,może od nich mam podejście jakie mam i moje rodzeństwo też ? Nie gonimy za więcej ,choć widzimy ,że fajnie jest mieć dom,auto ,biały płotek itd tylko jakim kosztem . Mamy swoje mieszkania -wypracowane ,mamy auta lub nie ,ale nie żyjemy na kredyt u kogoś w kieszeni i nie musimy gonić za "więcej ,więcej ". Też czasem na kogoś wsiądziemy 😉 ,ale zaraz przeradza się to w żarty i unikanie obgadywania ,bo to takie ...dołujące mówić o kimś bez tego kogoś ,niesmaczne ,wredne . Choć teraz to modne i wymagane przy rozpychaniu się łokciami 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przez toksyczne dzieciństwo mam bardzo niskie poczucie własnej wartości i wiele innych problemów o których nie będę pisać. Dzieci nie mam i nie planuję. Może dlatego bo miałam toksyczne relacje z matką, to jakoś nie ciągnie mnie do macierzyństwa. Relacje z facetem mam dobre.

U mnie cała rodzina taka toksyczna. Ze strony mojego taty było pełno alkoholików, wszyscy już nie żyją. Z rodziną matki nie mam w ogóle kontaktu (mieszkają daleko), zresztą to też toksyki, wszystkich obgadują, byłam tam parę razy w dzieciństwie i nie mam dobrych wspomnień. Pewnie dlatego moja matka jest taka sama, skoro wywodzi się z takiej rodzinki... 😉

Masz rację, nie ma sensu gonić za więcej i więcej, skoro i tak nie weźmie się tego do grobu. Wystarczy jedno przytulne mieszkanko, sprawne auto, spokojna praca, jakieś zwierzątko, fajny partner, zdrowie, dobra książka, ciekawy film. I cieszyć się życiem, które jest przecież takie krótkie. Jutro może nas już nie być.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey

Bo w dużej mierze żyjemy w świecie, gdzie wszyscy mają prawa, a nikt już wydaje się nie mieć obowiązków... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawa wynikają z obowiązków ,a obowiązki z praw . Świat uciekł ,zrobił sus ,a nie krok i trzeba się z tym pogodzić ,lecz dlaczego tak " po trupach " ? Tutaj jest kłopot . Cywilizacja nas rozleniwia ,ot kiedyś tzw brzuszki ćwiczyło się bez narzędzi ,teraz bez odp pomocy wciśniętej nam przez nachalny marketing wydaje się to niemożliwe do zrobienia itd . Jakoś tak jak byśmy zgłupieli od  możliwości , ułatwień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
4 minuty temu, Johny napisał:

Prawa wynikają z obowiązków ,a obowiązki z praw . Świat uciekł ,zrobił sus ,a nie krok i trzeba się z tym pogodzić ,lecz dlaczego tak " po trupach " ? Tutaj jest kłopot . Cywilizacja nas rozleniwia ,ot kiedyś tzw brzuszki ćwiczyło się bez narzędzi ,teraz bez odp pomocy wciśniętej nam przez nachalny marketing wydaje się to niemożliwe do zrobienia itd . Jakoś tak jak byśmy zgłupieli od  możliwości , ułatwień .

Owszem, tak to wygląda w dużej mierze. Postęp cywilizacyjny przyzwyczaja do łatwych rozwiązań. Wszystko ma być szybko, prosto. I wszystko się należy. W ludziach jest sporo roszczeniowości.

Prawa i obowiązki powinny iść równolegle. Ale wcale tak nie jest. O obowiązkach się zapomina, prawa się celebruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są dwa rodzaje moralności – ta, którą narzucamy sami sobie oraz ta, którą narzucamy innym. Tę pierwszą, czyli wstrzemięźliwość, bardzo szanuję. Tą drugą gardzę, chyba że chodzi o samoobronę. Zauważyłem, że ci, którzy narzucają kodeks moralny innym, mają największe problemy z jego przestrzeganiem. (TED KACZYNSKI - UNABOMBER) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluegrey
Dnia 16.05.2021 o 22:40, Johny napisał:

Zauważyłem, że ci, którzy narzucają kodeks moralny innym, mają największe problemy z jego przestrzeganiem.

Wyraźniej widać u innych 😉

No i łatwiej wytknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To słowa unabombera ,ale miał rację  (przy IQ ponad 160 )

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×