Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Judith88

Nie wiem co mam zrobić

Polecane posty

W życiu bym nie pomyślała, że będę miała z tym problem! Jestem atrakcyjną kobietą i zwykle to mężczyźni wychodzili z inicjatywą...

Regularnie muszę odbierać pewne dokumenty z pewnego biura osobiście. Pracuje tam mężczyzna, chyba trochę młodszy ode mnie, w którym delikatnie mówiąc zakochałam się jak szalona. Bez obrączki, nigdy nic nie wspomniał o jakichkolwiek zobowiązaniach, zawsze dyspozycyjny, otwarty. Wydaje mi się, że nie jestem mu obojętna, ale dwa miesiące  już minęły od tego zauroczenia i zupełnie nic się nie dzieje. A ja chcę słuchać go godzinami i robić mu takie różne fajne rzeczy!

Pierwsze spotkanie: Bardzo profesjonalny, miły, uprzejmy. Szeroki uśmiech. Trochę zbyt długo na mnie patrzył. 
Drugie spotkanie: nie było pewnej rzeczy dla mnie, którą musiałam odebrać. Stanął na głowie by ją zdobyć, wydzwaniał, załatwiał i po paru minutach już to miałam. W życiu nikt nie był tak pomocny dla mnie i tak miły. Wróciłam tam po chwili bo kupiłam mu kawę w ramach podziękowań. Ogromnie się ucieszył, dosłownie cały w skowronkach. Odprowadził mnie do wyjścia.
Trzecie spotkanie: z jego strony na dzień dobry ogromny uśmiech, bardzo się ucieszył na mój widok, głębokie spojrzenia w oczy, lekkie opuszczanie wzroku, zagadywał mnie na różne tematy,   zaczelismy mówić sobie po imieniu, odprowadził mnie do samochodu. Zadzwonił do mnie żeby przypomnieć mi o odbiorze dokumentów i poprosił żebym przyszła o konkretnym czasie bo on wtedy będzie i wszystko przygotuje (on ma kontakt do moich prywatnych danych, ja tylko jego pracowniczy numer telefonu).  
Czwarte spotkanie: Gdy przyszłam to czekały dwie osoby przede mną w kolejce, gdy mnie zauważył to uśmiech mega i później co chwilę na mnie patrzył, w pewnym momencie aż się zapatrzył bo odliczyłam do 70 w głowie gdy non stop patrzył mi głęboko w oczy z tajemniczym uśmiechem. Gdy przyszła moja kolej to delikatnie mówiąc euforia z jego strony. Piąte spotkanie: jak wyżej, tylko coraz więcej pytań z jego strony: jak minął mi weekend, jak się czuję, czy lubię śnieg... Szóste spotkanie: jak wyżej...

Ja zachowuję się bardzo otwarcie w stosunku do niego, chyba tylko ślepy mógłby nie zauważyć jaka jestem szczęśliwa, gdy on jest blisko. I on to na pewno tez widzi. Stoimy i szczerzymy się do siebie jak wariaci....
 
Podpytałam koleżanki, które tez mają z nim kontakt w ramach pracy i w życiu do nich nie dzwonił, jest owszem miły, ale bardzo profesjonalny i nigdy żadnej w oczy tak nie zaglądał, ani zupełnie nic.

 Nigdy nie proponowałam pierwsza niczego mężczyźnie, lubię być zdobywana.... Co mam zrobić? No jak go poderwać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie sobie za duzo wyobrazilas i tyle, ja tez zawsze jestem uprzejmy i szalenie uczynny do ludzi, chyba to tez sprawialo ze w pracy kilka kobiet zle odczytalo moje intencje i bywaly nachalne mimo ze juz wtedy mialem zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Judith88 napisał:

poderwać

Myślisz, że będziesz szanowana jeśli poderwiesz go? Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się tam nie pojawiać, nie mogę nikomu innemu przekazać moich spraw, to są poufne dokumenty. Raz gdy nie przyszłam jak zwykle (byłam na izolacji) to zadzwonił i przypomniał, że wszystko jest gotowe i czeka, umówiliśmy się kiedy po to przyjdę. 
On nie jest tylko uprzejmy, nie mylę się w tym. Nie jest pierwszym mężczyzną, który tak głupieje przy mnie, te wszystkie oznaki z jego strony ja już widziałam... tylko że w innych przypadkach zawsze pojawiała się jakaś inicjatywa ze strony mężczyzny.  A tu nic.
On jest lekko nieśmiały, ale bez przesady... Miał wiele okazji żeby się ze mną umówić i żadnej nie wykorzystał. Nigdy też nie dostałam od niego żadnego prywatnego telefonu, ani wiadomości, znam tylko jego numer telefonu do biura. On ma wszystkie moje dane, nawet moją datę urodzin. 
Ja naprawdę nie wiem, co zrobić. A muszę to ogarnąć sensownie bo jeszcze długo będę miała z nim kontakt służbowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Judith88 napisał:

Co mam zrobić?

Kontynuuj. Nie wychodź z inicjatywą. No chyba, że bardzo niewinną. Kokietuj. W końcu sam zajarzy i się odważy na jakąś propozycję. Na razie chyba jeszcze sam nie wierzy w to co widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Nemetiisto napisał:

Kontynuuj. Nie wychodź z inicjatywą. No chyba, że bardzo niewinną. Kokietuj. W końcu sam zajarzy i się odważy na jakąś propozycję. Na razie chyba jeszcze sam nie wierzy w to co widzi?

O właśnie, chwilami mam właśnie takie wrażenie, że on jakby nie był pewien co się wokół nas, z nim i ze mną, dzieje, no ale ja już wyczerpałam chyba wszystkie możliwe subtelne znaki... Dla mnie to już dawno jest ten czas zwany "następnym krokiem". Tylko, że ja to uwielbiam być zdobywana i w sumie niezbyt wiem, jak miałoby to wyglądać z mojej strony. Lekko szaleję za nim, no dobra, jak cholera za nim szaleję. Już dawno zrobiłabym mu różne brzydkie rzeczy....

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Pewnie mu się bardzo podobasz ale jest po prostu zajęty i nie zdradza (tak istnieją faceci którzy nie korzystają z każdej pojawiającej się okazji )

Widocznie ten jest wierny innej i pomimo zauroczenia nie zainicjuje kontaktu

 

Według mnie nie jest, nic na to nie wskazuje. Nawet ostatnio opowiadając mi o swoim weekendzie używał liczny pojedynczej i cały ten opis to był z cyklu "z życia kawalera wzięte". Zajęty facet raczej też się tak nie zachowuje, jak on w stosunku do mnie. On wie, że mam córkę i miał okazję wspomnieć o własnych zobowiązaniach. Nie, raczej nie jest zajęty, chociaż na 100% wiadomonigdy nie można być pewną na tym etapie, ale to trochę inny typ mężczyzny myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

A może jest innej opcji?

I ta opcja bezmyślnie gapi się czule w moje oczy i zdarzyło się, że i w mój dekolt... Nie... Ale też już brałam to pod uwagę 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2021 o 16:26, KorpoSzynszyla napisał:

Może po prostu ma zasadę że nie umawiam się z nikim z pracy żeby uniknąć żenujących sytuacji przy współpracownikach?

Może, ja już sama nie wiem... Jutro znowu go zobaczę, znowu zgłupiejemy na swój widok, znowu będziemy patrzeć sobie długo i głęboko w oczy, znowu będą nam drżały ręce, on będzie przedłużał moment pożegnania wieloma tymi samymi pytaniami, ja będę przeciągać odpowiedzi i do widzenia. Znowu nic się nie zmieni. Gdy z nim jestem jest super, ale ogólnie to trochę już rozczarowuje. Takie zawieszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2021 o 12:20, Judith88 napisał:

ja chcę słuchać go godzinami i robić mu takie różne fajne rzeczy!

Wszystko do tego dąży 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Zpaznokcilakier napisał:

I to jest najfajniejsze. Te maślane oczy i niedopowiedzenia. Tęsknota, uśmiechy, wyczekiwanie!

Bardzo fajne, ale jeśli tylko na tym mu zależy to ja podziękuję już niedługo... Z wielkim żalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Qwerty82 napisał:

Nie wyobrazalabym sobie zbyt wiele. Skoro mial wiele okazji to znaczy ze nie chcial ich wykorzystac. Jak mezczyznie zalezy to dziala

Mi się właśnie też tak wydaje, że jeśli facetowi zależy to zrobi wszystko żeby mu się udało. Przynajmniej, takie mam doświadczenia.

Mylę się panowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Judith88 napisał:

Mylę się panowie?

Ani trochę. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Nemetiisto napisał:

Ani trochę. 😉

A zbieracie się w sobie ponad dwa miesiące żeby jakąś inicjatywę wykazać? On jest trochę nieśmiały i bardzo... nie wiem ułożony, grzeczny, trochę też taki typ myśliciela. No ale tyle tygodni żeby nie zaproponować głupiej kawy kobiecie, na widok której się głupieje, ani nie spróbować jakoś inaczej się zbliżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Judith88 napisał:

Mi się właśnie też tak wydaje, że jeśli facetowi zależy to zrobi wszystko żeby mu się udało. Przynajmniej, takie mam doświadczenia.

Mylę się panowie?

Zdarzają się nieśmiali, zwłaszcza jeśli jest trochę młodszy.
Przyznam się, że tak 25 lat temu, to moja późniejsza żona jako pierwsza się odważyła i po kilku rozmowach w czasie wspólnych dojazdów do szkoły, po prostu mnie pocałowała. Teraz już dawno nie jestem nieśmiały, ale byłem.
Kobiety chcą równouprawnienia, a jak trzeba bardziej otwarcie zapytać, czy dać znać, to nie mają odwagi. Zaryzykuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Judith88 napisał:

zbieracie się w sobie ponad dwa miesiące żeby jakąś inicjatywę wykazać? On jest trochę nieśmiały i bardzo... nie wiem ułożony, grzeczny, trochę też taki typ myśliciela. No ale tyle tygodni żeby nie zaproponować głupiej kawy

Od razu proponuję, po 10 minutach. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podobasz się mu, ale jest w długoletnim związku i dlatego nic z tym nie robi...

Na dodatek facet widzi jak bardzo jesteś nim zafascynowana, co bardzo podbudowuje jego ego, więc... z Tobą flirtuje.

MOGĘ SIĘ MYLIĆ, ale jestem prawie pewna, że jeśli sama zaproponujesz wyjście na kawę, to schowa głowę w piasek i Cię spławi bez żadnych wyjaśnień.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×