Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Załamany 43

Rzuciła mnie kobieta.

Polecane posty

Przed chwilą, baskabarbara napisał:

a ja nawet zostałam pomóc 😕 nie podoba 😞 

Właśnie widzę jak wszyscy bardzo garną się do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
2 minuty temu, Załamany 43 napisał:

Już wiesz co? Czy jeszcze nie?

Ja twojej baby nie znam, jakbym znała to bym napisała, a tak to strzelałam 😕 

Edytowano przez baskabarbara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, baskabarbara napisał:

Ja twojej baby nie znam, jakbym znała to bym napisała, a tak to strzelałam 😕 

I bardzo dobrze że jej nie znasz. Za bardzo nie ma kogo znać. Chyba że interesują cię ludzie bez sumień serc i uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Załamany 43 napisał:

Właśnie widzę jak wszyscy bardzo garną się do pomocy.

Większość probuje Ci unaocznić Twoje zachowania, które dla nas są widoczne już po krótkiej rozmowie, a które mogły zaważyć na Twoim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czuję się w tym temacie jakby on to na mnie pisał tylko, że ja nie mam 46 lat tylko 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

Większość probuje Ci unaocznić Twoje zachowania, które dla nas są widoczne już po krótkiej rozmowie, a które mogły zaważyć na Twoim związku.

No jasne.

Właśnie mi "unaoczniłeś" to jak bardzo jestem be i jak bardzo moja była jest cacy.

Jeszcze raz Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, baskabarbara napisał:

ja nie mam 46 lat tylko 26

A zachowujesz się jakbyś miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Załamany 43 napisał:

No jasne.

Właśnie mi "unaoczniłeś" to jak bardzo jestem be i jak bardzo moja była jest cacy.

Jeszcze raz Dziękuję

Nie znam Twojej byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Nie znam Twojej byłej.

I całe szczęście

Myślę że z pożytkiem dla ciebie Asgardzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, baskabarbara napisał:

Trzymaj go agent, bo go pobiję 🤨

Nie wczuwaj się tak w rolę mojej byłej bo nie zaśniesz w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Załamany 43 napisał:

Nie wczuwaj się tak w rolę mojej byłej bo nie zaśniesz w nocy

Nie trzeba być twoją byłą, żeby zauważyć żeś burak ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, irukangi napisał:

Uprasza się o nie karmienie TROLLA!

idę bo mnie wku.rwił 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, baskabarbara napisał:

Nie trzeba być twoją byłą, żeby zauważyć żeś burak ! 

Oprócz obrażania i inwektyw coś jeszcze potrafisz? Czy to wszystko na co cię stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Załamany 43 napisał:

Oprócz obrażania i inwektyw coś jeszcze potrafisz? Czy to wszystko na co cię stać?

Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, moje związki były g.. warte. A jeśli to się bawi ten pan to niech sobie przypomni co na mnie ludziom mówił, a później idzie zabawiać Twoja Muza! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
4 minuty temu, baskabarbara napisał:

Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, moje związki były g.. warte. A jeśli to się bawi ten pan to niech sobie przypomni co na mnie ludziom mówił, a później idzie zabawiać Twoja Muza! 

Mogła byś napisać to raz jeszcze tylko tym razem postaraj się napisać z sensem i po polsku bo nie bardzo łapię o co ci dokładnie do mnie chodzi.

Może w końcu dojdziesz do prostego wniosku że to o czym piszę nie dotyczy ciebie.

Edytowano przez Załamany 43

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Jak dla mnie Kobiety pozbawione są serca sumienia i uczuć.

Edytowano przez Załamany 43

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapp25

Dla Ciebie piękne chwile dla niej na tyle słabe żeby Cie zostawić. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
4 godziny temu, Załamany 43 napisał:

Jak dla mnie Kobiety pozbawione są serca sumienia i uczuć.

Niestety musisz zrozumieć, że to prawdopodobnie będzie dobra kobieta z uczuciami, sumieniem i sercem tyle że nie dla Ciebie. To że nie kocha Ciebie nie znaczy, że jest potworem. Nieodwzajemnianie uczuć nie toni z nikogo potwora. Wyłącz emocje, zacznij myślęć, bo prdolisz nakręcony. To jest bardzo przykre zostać odrzuconym, rozumiem ból i poczucie ogromnej straty tylko to nie czyni z niej złego człowieka i nie usprawiedliwia Twoich jazd na nią. Nie jesteś dla niej, zrozum zamiast nakręcać się, że ta podlizna nie kocha Cię.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Pocahontaz napisał:

Bo widocznie potem jej się odmieniło. Wiadomo, że to nic przyjemnego dla Ciebie, ale mnie co innego interesuje.

Powiedz, jakim cudem dojrzałemu facetowi odwala na punkcie starej blisko 50-letniej baby?? Jak Ty do tego doszedłeś, powiedz? 🙂

Ja rozumiem, że miłość, etc.. ale na litośc, ile Ty musiałes błędów popełnić żeby baba w tym wieku poczuła się wyżej w "rankingu"  od Ciebie i z ciebie zrezygnowała?

Sama jestem kobietą, ale trzeba umieć mierzyć siły na zamiary...niestety karta przetargową jest m.in. atrakyjnośc, świat jest brutalny. Nie wierze żeby polska baba w wieku 46 lat wyglądała jak J.L.o, no chyba że się mylę?

Bo jeśli to była typowa Graża z nadwagą i odrostami, a Ty tak popłynąłes, bo Ci trochę serca okazała to..masz problem ale ze sobą, a nie z nią.

J. Lo ma 51 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, irukangi napisał:

Nie mam reakcji ale 😊 rzadko ostatnio ktoś mnie rozumie. Jak tylko będę zdolny otrzymasz pucharek. 

Nie trzeba 😊

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Załamany 43 napisał:

Skoro mnie nie kochała to czemu nie powiedziała mi tego?

I czemu nie podała powodu rozstania?

To chyba nie fair. Nie sądzisz?

 

Może nie chciała ci robić dodatkowej przykrości podając powód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Załamany 43 napisał:

 

Gdyby ona do mnie powiedziała że bardzo mnie kocha to nigdy bym nie wypuścił Jej z rąk niezależnie od tego czy ja bym ją kochał czy nie.

I tutaj nie masz racji. Ty się czujesz pokrzywdzony przez to że Cię zostawiła, ale niestety nie wiesz co to prawdziwa miłość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Załamany 43 napisał:

Jak się ma problemy i ma się faceta to rozwiązuje się problemy razem z facete a nie w samotności.

Bo po to mnie brała żebym pomagał Jej rozwiązywać problemy

Przykro mi że tego nie wiesz

Z problemami radziła sobie od śmierci męża sama. Być może ty jej byłeś potrzebny do łóżka, ale nie było dopasowania w tym temacie i odeszła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Załamany 43 napisał:

Witam. Mam 43 lata. Przed świętami Bożego Narodzenia rozstałem się z kobietą (46 lat wdowa dwóch dorosłych synów) Po roku wspólnego bycia razem nagle zaczęły się psuć relacje między nami. Problem w tym że ja cały czas o niej myślę i tęsknię bo cały czas ją kocham. Co z tego skoro ona nie chce mnie widzieć. Wychodzi na to że ona nic do mnie nie czuje. Walczyłem. Próbowałem wszelkimi sposobami sprawić byśmy nadal byli razem bo mi na niej bardzo zależy ale ona jest bardzo uparta...i nie chce rozumieć tego że jeszcze nie wszystko stracone że jeszcze wszystko da się naprawić. Tylko trzeba chcieć. Wogóle się do mnie nie odzywa. Nie pisze nie dzwoni. Na dodatek jest sterowana przez rodzinę która nie chce żeby ona była ze mną bo im nie odpowiadam. Uważam że byłem dla niej dobry. Bardzo jej pomagałem przeżyliśmy ze sobą wiele pięknych chwil i wiem że byłbym Jej potrzebny nadal bo niebawem zostanie sama w domu gdyż syn wyjeżdża za granicę. Nie rozumiem jak kobieta w wieku 46 lat może pozwalać na to by rodzina sterowała jej życiem prywatnym. Czy wg. Was to już definitywny koniec czy istnieją szanse że wraz z upływem czasu coś do niej dotrze i zacznie szukać kontaktu ze mną. Nie potrafię bez niej żyć. Tęsknię i kocham.

 

 

 

chuuuj jej w duupe, mało to lasek? Nie ty tracisz tylko ona. Nie bądź pissdą, tylko bierz się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, ślepa_kura napisał:

chuuuj jej w duupe, mało to lasek? Nie ty tracisz tylko ona. Nie bądź pissdą, tylko bierz się w garść.

Słuszna racja.

Chuuj jej w dupę. To ona straciła a nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Magda13 napisał:

Z problemami radziła sobie od śmierci męża sama. 

Skoro radziła sobie sama to na chuuj zawracała mi w głowie a potem rzuciła jak szmatę.

Bo jest walnięta bawi się ludźmi i nie potrafi żyć z facetem w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Załamany 43 napisał:

Słuszna racja.

Chuuj jej w dupę. To ona straciła a nie ja.

obędzie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×