Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Katasia12

Zdefinujmy miłość

Polecane posty

2 minuty temu, Electra napisał:

Co to znaczy normalnie? Byłam zadbanym dzieckiem. Nie myślisz chyba, że rodzic, który do swoich starych mówił przez wy nauczony był okazywania miłości, mówienia o uczuciach itd😂 w jakim świecie żyjesz, błagam 🙈

w jakim świecie ty żyjesz jeśli myślisz że każde dziecko jest zadbane i kochane? Ile jest rodzin patologicznych w których dzieci czegoś takiego nie doświadczają? Pełne domy dziecka, czy w nich jest miłość? O czy ty w ogóle do mnie mówisz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Niby normalny napisał:

Nigdy tak tego nie czułem, ale zauroczenie, przywiązanie, dawanie naprawdę z siebie wiele i ponoszenie odpowiedzialności było 

Brak miłości w dzieciństwie, wpływa na dalsze życie. Bardzo mi przykro, że tego doświadczyłeś.

To niesie za sobą prawdopodobieństo, że takie dzieci nie są w stanie wykształcić w sobie uczucia empatii.

Pracuj nad tym, powodzenia🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, duży ogórek napisał:

Nie wierzacy też umieją kochać, pisałem o tym.

jesli kiedy kolwiek mieli tą miłość okazywaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
6 minut temu, Olimpia napisał:

Brak miłości w dzieciństwie, wpływa na dalsze życie. Bardzo mi przykro, że tego doświadczyłeś.

To niesie za sobą prawdopodobieństo, że takie dzieci nie są w stanie wykształcić w sobie uczucia empatii.

Pracuj nad tym, powodzenia🙂

 

Bzdura. Miałam nieobecnych rodziców i jestem empatyczna, byłam wrażliwa, dzieci kocham nad życie. Mówię im że kocham, przytulam, chwalę. Miłość to nie jest ziarnko, które jak ktoś Ci nie da to nie zakiełkuje. Sama przychodzi. Jako malutkie dziecko zaczepiałam sąsiadów czy zanieść im siatki do domu, gdy szli z zakupami, koty karmiłam strzykawkami, dzieliłam się, współczułam, pocieszałam. Tego nie można nauczyć się tylko przez otrzymywanie. Serce ma się lub nie ma. Są zaburzenia które wypiorą z uczuć (wszystkie te patie) ale zdrowy człowiek ma cały wachlarz uczuć i w tym milosc.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Niby normalny napisał:

Mam empatie, jest ona bardzo stłumiona ale po zachowaniach ludzkich się jej nauczyłem 

O tym właśnie mówię. Korzystaj z wzorców których nie wyniosłeś z domu rodzinnego.

Może kiedyś, spotkasz kobietę, którą nauczy Cię miłości 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Electra napisał:

Bzdura

To niesie za sobą prawdopodobieństwo, ale nie jest regułą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
5 minut temu, duży ogórek napisał:

Dla tego ty się uczysz miłości przy dzieciach i od dzieci, jest takie na odwrót kota ogonem.

Każdy prdoli o wzorcach. Gdybym powielała swoje to byłby chłodny, staromodny chów z dystansem. Na kolana siadałam jako malutkie dziecko, ale przez gardło nie przeszłoby mi teraz do rodziców kocham, nie przytuliłabym ich teraz. O ridzenstwie nie wspomne 😂 W życiu... 🙈 A dzieci? Kocham, więc wiem co robić, wchodzisz na autopilota🙂

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
5 minut temu, julka.roxi.btslove napisał:

Inaczej Cię zawsze postrzegałam 😉 

Chodzi o różnice co dostałam, a co daje. Nie jest mi trudno wyznać dziecku miłość. Podejść i przytulić też, nie czekam aż one przyjdą same. Żegnamy się rano tuleniem i buziakiem, tulimy na wieczór i mówimy dobranoc z cmokiem. Nie miałam tego w domu. Jeśli nie widziałam to skąd wiem co robić? Bo kocham.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, julka.roxi.btslove napisał:

Doskonale to rozumiem, tylko ta nazwa konta i avatar i niektóre wypowiedzi to mi taki dawały obraz twardej babki jak te z protestów! 😉 

Jestem twarda. Do protestów proszę mnie nie podciągać, mogłabym być operatorem armatki wodnej, żeby rozgonić towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wierzę w miłość. I ona przychodzi do mnie z każdym rokiem. Jako dziecko jej nie czułem, bo moi rodzice nie umieli jej okazywać. Ale nim moja mama zmarła, zauważyłem w niej tę miłość do mnie. Ostatnio zbliżyłem się z ojcem i pogadałem z nim sobie od serca. Jego też nikt nie nauczył okazywania miłości. Ale starał się ją nam dać na swój sposób. I dał. Teraz ją widzę.

Mam cudownych przyjaciół, którzy kochają mnie jak rodzina i na których mogę liczyć,

Znam ludzi, którzy żyją w dobrych związkach i potrafią okazywać miłość.

Ja też umiem kochać.

Więc wierzę. I mam nadzieję, że spotkam kogoś, komu moja miłość wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, duży ogórek napisał:

Znałeś ale krótko, szukasz u znajomych to nie to samo, jest jak jest.

Pewnie nie tak samo, jak w przypadku ludzi, żyjących w normalnych rodzinach, ale każdy z nas może użyć tylko tego, co dostał na starcie i albo coś z tym zrobi, albo... 😉😈

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
21 minut temu, duży ogórek napisał:

doświadczenie z chłopami, było pomieszane.

To prawda. Miałam być z chłopakiem, który zauroczył mnie tuż przed ślubem. Intrygował mnie, pociągał, byłam go ciekawa jak nigdy wcześniej. Moja pierwsza i jedyna nic porozumienia, mikroflow, chemia, wspólny język, to coś, a nie więź na seksie czy rozsadek.

Edytowano przez Electra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niby nie wierzę, ale są przypadki gdzie ludzie popełniają samobójstwa po odejściu partnera albo oddają za niego życie. Czym to wyjaśnić jeśli nie miłością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Tatra napisał:

Niby nie wierzę, ale są przypadki gdzie ludzie popełniają samobójstwa po odejściu partnera albo oddają za niego życie. Czym to wyjaśnić jeśli nie miłością?

Głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Electra napisał:

Głupotą.

Wszystko można nazwać głupotą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Tatra napisał:

Niby nie wierzę, ale są przypadki gdzie ludzie popełniają samobójstwa po odejściu partnera albo oddają za niego życie. Czym to wyjaśnić jeśli nie miłością?

1. Choroba psychiczna.

2. Altruizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Pocahontaz napisał:

Brakiej swojego życia i umiejętności życia samemu dla siebie. Uzaleznieniem. Takim samym jak od alkoholu czy dragów, można się uzaleznić tez od drugiej osoby.

Koło miłości to nie stało.

Zgadzam się z Tobą w 200%. Dojść może niedojrzałość emocjonalna, nieumiejętność radzenia sobie z negatywnymi emocjami, traktowanie kogoś w kategoriach "jest całym moim życiem, jak bez to wcale".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, SidheSantee napisał:

Tja...

ciekawe, jak pod altruizm podepniesz rzut pod koła samochodu, by go zatrzymać zanim trafi ukochaną osobę..

 Może to utajona psychoza jakaś była..

Chorob psychicznych NIE MA ( w sensie medycznym ).

Są ZABURZENIA, i tak się takie przypadki klasyfikuje.

Nie wiedziałem, że altruizm wyklucza się z miłością. 
A jeśli chodzi o pierwszy przypadek, to są to poważne zaburzenia emocjonalne, mające często korzenie w dzieciństwie, często w połączeniu ze schorzeniami neurologicznymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)
7 minut temu, Pocahontaz napisał:

Altruizm 

cos takiego nie istnieje w relacjach damsko-męskich.

Co najwyżej "odroczony peniZIsm", czyli robię coś z odroczonym terminem zapłaty, czytaj wsadu/relacji z daną kobieta.

altruzm, hahaha

 shemale : O faka kobiety tez wiedzialam

Edytowano przez kociełezki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Pocahontaz napisał:

Cos się na nią składa wg niego.

Tak jak napisałam, ZA DARMO w dorosłym życiu nikt nie kocha. NAwet rodzice już

Mam nadzieję że się mylisz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×