jakie macie opinie o samych sobie?

Jak się ze sobą czujecie - odnośnie osobowości, wyglądu, pozycji społecznej.

Co myślicie o sobie w kontekście osobistym, tego jak widzą was ludzie, jak myślicie jacy naprawde jesteście?

Jak na przestrzeni lat zmieniała się wasza opinia o was samych i jaki miała wpływ na wasze życie?

Zawsze czułam siędobrze z sobą, ale odkąd ostatnio nie wychodzi mi z facetami, a szczególnie przez takiego jednego, moja opinia drastycznie spadła w moich oczach i przez to moje życie uległo pogorszeniu prawie w każdej dziedzinie.

7 minut temu, BardzoBrutalnaBabcia napisał:

WIECZORNA TWOJE ZDANIE NIKOGO NIE OBCHODZI STARA PRZEGRYWKO ŻYCIOWA,

SAMA KURRRWO ŻADNEJ PASJI NIE MASZ OBRÓCZ HEJTOWANIA KAŻDEGO NA FORUM TO TEGO NIE ZROZUMIESZ

???

Nie wiem nie mnie oceniać niech zrobią to postronni 

Jestem najgorszy, najchorszy. 

a po co sie szafludkować

Ciężko jest siebie oceniać no ale cóż mam trudny charakter i jestem magnesem do przyciągania kłopotów do tego mój stary zniszczył mi dzieciństwo przez swój alkoholizm więc nie było lekko  

A od strony wizualnej no tutaj akurat jest spoko 188 wzrostu, brunet, niebieskie oczy po starym (pewnie dlatego mama go wybrała bo z charakteru jest bydlakiem ), więc przynajmniej mam powodzenie u kobiet ale co z tego skoro z żadną nie mogłem zbudować normalnego związku przez sytuacje w domu póki sie nie wyprowadziłem w wieku 19 lat do Niemiec i nie poznałem swojej pierwszej prawdziwej dziewczyny która mnie zdradziła i takie to życie xD

"Jak się ze sobą czujecie - odnośnie osobowości, wyglądu, pozycji społecznej."

3x bardzo dobrze  (moja odwaga - zwazywszy, ze to polskie forum - nie zna granic).

"Co myślicie o sobie w kontekście osobistym, tego jak widzą was ludzie, jak myślicie jacy naprawde jesteście?"

Z grubsza wlasne i cudze postrzeganie mojej osoby sie zgadzaja. Czesto posiadam wiecej wspolczucia, niz moge (np. w wykonywanym zawodzie, w ktorym konieczny jest dystans) okazac. Czasem mam ochote kogos przytulic ale daje "kopa", zeby wyszedl  "z dolka", poniewaz nic mu  nie pomoge,  jezeli zejde do niego i razem posiedzimy w dolku. Nikt nas wtedy nie wyciagnie. 

"Jak na przestrzeni lat zmieniała się wasza opinia o was samych i jaki miała wpływ na wasze życie?"

NIe bylo wielkich zmian, zawsze (pomijajac wiek niemowlaka i przedszkolaka) towarzyszyla mi swiadomosc, ze moge osiagnac zawodowo i prywatnie wszystko, co chce i to sie sprawdzilo.

Leń śmierdzący, uzależniony od Kafeterii.

14 minut temu, expresis verbis napisał:

"Jak się ze sobą czujecie - odnośnie osobowości, wyglądu, pozycji społecznej."

3x bardzo dobrze  (moja odwaga - zwazywszy, ze to polskie forum - nie zna granic).

"Co myślicie o sobie w kontekście osobistym, tego jak widzą was ludzie, jak myślicie jacy naprawde jesteście?"

Z grubsza wlasne i cudze postrzeganie mojej osoby sie zgadzaja. Czesto posiadam wiecej wspolczucia, niz moge (np. w wykonywanym zawodzie, w ktorym konieczny jest dystans) okazac. Czasem mam ochote kogos przytulic ale daje "kopa", zeby wyszedl  "z dolka", poniewaz nic mu  nie pomoge,  jezeli zejde do niego i razem posiedzimy w dolku. Nikt nas wtedy nie wyciagnie. 

"Jak na przestrzeni lat zmieniała się wasza opinia o was samych i jaki miała wpływ na wasze życie?"

NIe bylo wielkich zmian, zawsze (pomijajac wiek niemowlaka i przedszkolaka) towarzyszyla mi swiadomosc, ze moge osiagnac zawodowo i prywatnie wszystko, co chce i to sie sprawdzilo.

Już mam pewność co do odpowiedzi na moje wcześniejsze pytanie do Ciebie, choć wcześniej miałem jej już 90%.

1 godzinę temu, alicja.1alicja.1alicja napisał:

Jak się ze sobą czujecie - odnośnie osobowości, wyglądu, pozycji społecznej.

Czuję się że sobą doskonale. W każdym aspekcie.

1 godzinę temu, alicja.1alicja.1alicja napisał:

Co myślicie o sobie w kontekście osobistym, tego jak widzą was ludzie, jak myślicie jacy naprawde jesteście?

Nie interesuję mnie to.

1 godzinę temu, alicja.1alicja.1alicja napisał:

Jak na przestrzeni lat zmieniała się wasza opinia o was samych i jaki miała wpływ na wasze życie?

Od urodzenia bez zmian.

1 godzinę temu, alicja.1alicja.1alicja napisał:

Zawsze czułam siędobrze z sobą, ale odkąd ostatnio nie wychodzi mi z facetami, a szczególnie przez takiego jednego, moja opinia drastycznie spadła w moich oczach i przez to moje życie uległo pogorszeniu prawie w każdej dziedzinie.

Spróbuj pobyć z sobą a nie z kimś innym. Z Tobą na pewno wyjdzie i Twoja samoocena się poprawi. Związki to tylko kłopoty.

"Już mam pewność co do odpowiedzi na moje wcześniejsze pytanie do Ciebie, choć wcześniej miałem jej już 90%."

Wiem, ze wiesz.

2 minuty temu, RoxihaveHope napisał:

48kg

To masa. Pytanie było o wagę. Elektroniczna czy wskazówka? A może taka szalkowa z odważnikami?

Przed chwilą, RoxihaveHope napisał:

167 cm- to przelicz BMI bo ja dawno nie liczyłam

To nie ma co liczyć. Idealnie. Tak trzymaj.

2 minuty temu, RoxihaveHope napisał:

167 cm- to przelicz BMI bo ja dawno nie liczyłam

17,21 niedowaga.

Przed chwilą, RoxihaveHope napisał:

tak przypuszcałąm, ja ważyłam więcej mając chyba 13 lat- 51kg, od tamtej pory tyle samo 48kg

Dla Twojego wzrostu waga prawidłowa zaczyna się od 52kg, ale mała niedowaga to nie tragedia.

1 minutę temu, RoxihaveHope napisał:

Ja tam na liczby tak nie patrzę tylko na to, że nie rozkłada się masa równo tzn tłuszcz- nogi grubsze, pupa średnia, brzuch okej, piersi małe i ręce chude i twarz też...  

Podsumowując, figura gruszki.

Na przestrzeni lat bylo roznie. Najgorszy byl okres dorastania i 20-25 lat wtedy ta opinia nie byla jakas silna, nie mialem wlasciwiee zadnego wspania od rodziny zaczynalem z niczym ale czulem ze jestem przeznaczony do osiagniecia wielkich rzeczy.

W sumie kluczowy byl dla mnei wyjazd do Tajlandii gdzie pracowalem, czesto gdzies spiewalem gralem na gitarze, spiewalem dla dziewczyn i one same mnie zaczepialy, przychodzily sie przytulac i dawac buziaki, przynosili mi jakies podarunki i traktowaly jak boga. To zdecydowania zmienilo moje postrzeganie siebie.

Wlasciwie od tamtej pory wstapila we mnie niemal boska energia,  wszystko czego sie dotykalem zamienialo sie w zloto - fakt mialem dobre przygotowanie techniczne i naukowe do podejmowanych dzialan. Np tradingiem zajmowalem sie od ok. 20 rz, ale glownie teoretycznie, czytalem ksiazki, ogladalem filmy, robilem analizy, symulacje eksperymenty myslowe, a potem po 10 latach takiego przygotowania w jeden dzien zarobilem wiecej niz przez cale dotychczasowe zycie, szybko zaczalem nastepne studia, nauczylem sie robotyki, automatyki, na wlasna reke innych dziedzin zycia, szybko dokonalem rzeczy praktycznie niemozliwych.

Moja opinia o mnie jest nieskazitelna - jedyny blad to obecne malzenstwo ktorego zaluje.

Czuje i wiem ze jestem wspanialy, chcialbym miec cos na zasadzie grupy wyznawcow ktora by mnie czcila i oddawala mi chold.

Nerwowa, wybuchowa, jak się wkooorwie to nie da się ze mną żyć. A wkoorwiam się jak czegoś chce a tego nie mogę mieć!!!

A ja jestem super!

Dnia 25.02.2021 o 16:37, alicja.1alicja.1alicja napisał:

jakie macie opinie o samych sobie?

Nawet szkoda gadać, bo tak źle ze mną

Moja samoocena zależy od dnia. Są takie, kiedy czuję się jak milion dolarów i takie, gdy mam ochotę schować się do dziupli w worku jutowym. 

Ona lubi Przemka, Filipa i Ciebie. Takie hobby i misja. 

To ty pieprzysz.

23 minuty temu, Ležaczek napisał:

Nie chce mi sie pracować ale chciałbym mieć taką korpodziewice 11/10 żeby miała taki wypchany portfel jak ja mam.

Marzenia nie kosztują. Wybacz, nie mogłem się powstrzymać.

31 minut temu, Różniczka napisał:

..........(jedna z lepszych lektur szkoły średniej).......

Granice- Nałkowskiej mialam na maturze;)

Pisałam wtedy o szklanych domach bodajże 

Przed chwilą, Różniczka napisał:

Oj kochana "szklane domy" to Przedwiośnie Żeromskiego 

Granica Nałkowskiej jest o moralności, etyce oraz granicach do jakich możemy się posunąć w naszym postępowaniu.

Hahaha,  ale długo ci to zajęło;)

2 minuty temu, Różniczka napisał:

Wcale nie, długo dzisiaj mam rodzinny obiad i niestety tylko chwile mam wolne, między gotowaniem jednej potrawy a drugiej  poza tym "szklane domy" to szkole podstawowa a Granica to liceum

A to ja miałam w liceum;) ale mogli zmienic program,  przecież to było wieki temu