groback 0 Napisano Marzec 18, 2021 Ech muszę się wyżalić przez internet bo normalnie wybuchnę dwa lata temu poznałem pewną dziewczynę w pracy i jakoś szybko się w sumie zaprzyjaźnilismy. Praktycznie pół dnia spędzaliśmy razem i smieszkowaliśmy, w sumie z żadną dziewczyną wcześniej nie czułem się tak dobrze. Po paru miesiącach postanowiłem coś podzialać bo koleżanka sama często inicjowała kontakt, ale po moim zaproszeniu na kawę zrobiło się drętwo i wyszło, że ma chlopaka przyznam, że mnie to podłamało i ostudziliśmy relację, bo było niezręcznie. Po jakimś czasie jednak sie zaczęliśmy dogadywać i juz do tego nie wracaliśmy. Znalazłem kogoś innego ale caly czas czuję, że to nie to samo. Niestety porównuję ją z dziewczyną z pracy:/ Ostatnio zauwazylem pierścionek zareczynowy na palcu koleżanki i aż do teraz mnie trzyma mega dół. Myślę o rzuceniu pracy, chociaż jest mi tu dobrze, ale wsiada mi na psyche każdy kontakt ze znajomą, bo duszę się tutaj okropnie. Myslicie że przy takim ciągłym kontakcie uczucie w końcu wygasnie? Najgorsze, że nikt inny mnie nie interesuje, nawet bardziej atrakcyjny:/ Czuję, że w ogóle nie żyje własnym życiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zielona Kura 3 Napisano Marzec 18, 2021 niestety muszę Cię zmartwić. rzadko uczucie do kogoś wygasa. Może z nią porozmawiaj. Nawet jak byś miał wyjść na totalnego ...a. Możesz też zrobić akcje jak z pięknej książki romantycznej, czyli poprosić kobietę żeby poderwała tego kolo tej twojej niuni. Powiedzieć jej że ten kolo ją zdradza. Pocieszać ją po zakończeniu związku i będzie git. Oczywiście to żart. Ja bym na twoim miejscu odpuściła. Nie zwalniać się z pracy, ponieważ to twoje życie i to ty napracowałeś się by tą pracę zdobyć. Powiedzieć jej że ją lubisz inaczej i że nie będziesz przez to psuć jej związku. Kup sobie kota albo świnkę morską i zapomnisz. Pa. Powodzenia i kieruj się głosem serca a nie rozsądku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach