Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Catya

Atrakcyjnie nieatrakcyjna

Polecane posty

Jestem mężatką  po 40 tce jestem zadbana, ładna, podobam się facetom. Spełniona zawodowo.Od kilku lat mężowi nie poszło w biznesie, zaczął się jego upadek , teraz prawie nic nie zarabia, stara sie ale nic mu nie wychodzi. Dokłada ze swoich oszczędności póki je ma..sama nie wiem jakie. Od paru lat zupełnie wygasła między nami namiętność..ja bym chciała , ale on się wycofuje..myślałam że kogoś ma , ale nie wygląda na to. Ostatnio spróbowałam zrobić się w sypialni na "gwiazdę sexu" jak z filmów, on to kiedyś uwielbial. I nic. Nawet nie drgnął, przepraszał, zrobił sie jeszcze bardziej wycofany. Namawiałam go do wizyty u psychologa, nie chce, mówi że czuje sie zdominowany przeze mnie , że przy mnie nie czuje się facetem. Zauważyłam że miewa erekcję- raz oglądał film porno i masturbował sie przy tym. Nic mu nie mówiłam, udawałam że tego nie zauważyłam. W ciągu kilku lat sex uprawialiśmy może pięć razy...jest wycofany, sfrustrowany, drażliwy. zarzuca że go sobie podporządkowałam..wydaje mi się że mu sie wciąż podobam, tak przynajmniej mówi, ale już nie podniecam. Jesteśmy więc w białym związku..lata lecą, niedługo wszystko przeminie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można i tak, mówisz że to tylko sex ..wielu panów próbowało już przekraczać tą linię dzielącą niewinny flirt ze mną od prawdziwego romansu  , ale moje sumienie by mi chyba nie dawało spokoju..gdybym chociaż wiedziała że on mnie zdradza, ale nie..a najlepsze (żałosne) że wszyscy znajomi i rodzina mają nas za świetną parę.. a w domu smutek i wycofanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, .Kobietka napisał:

Najbardziej boję się właśnie niemocy mojego faceta.. 

a czy Ty też masz podobną sytuację i układ w związku..?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie zdradzaj go, mialo byc na dobre i zle?

mysle ze on czuje po prostu ze zawiodl w zyciu i pewnie ma odczucie ze na ciebie nie zasluguje, musisz mu pomoc jakas terapia, niech zrobi cos co mu sie uda, wtedy wroci w niego wiara, na pewno tak jest bo wiem ze jak czlowiekiem ogarnia uczucie niemocy to wtedy wycofuje sie z zycia i tu pewnie jest tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Catya napisał:

a czy Ty też masz podobną sytuację i układ w związku..?

 

Nie. Ale boję się tego, że przyjdzie taki czas, że on już nie będzie mógł. I co wtedy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem że zdrada była by tylko na chwilę, i czuła bym się pewnie z tym bardzo źle..wiem że łóżko to nie wszystko, a poza tym to chyba był by początek ostatecznego rozpadu wszystkiego, bo nie wyobrażam sobie angażowania w sex bez uczucia.Problem jest w tym że on potrafi dość dobrze dokonać psychologicznej analizy problemów ( studiował socjologię) tyle że ja nie zgadzam się do końca z jego diagnozami typu;  jesteś z natury apodyktyczna, nie uwzględniasz mojego zdania, jestem na dalszym planie trochę to użalanie się takie z jego strony. Jeśli chodzi o sex to trudno mi to zrozumieć bo to raczej on był zawsze bardziej aktywny w te klocki, czasem nawet ja miałam opory .. Miałam tez podejrzenia co do jego upodobań seksualnych, ale o tym nie chcę pisać , jakoś nie przekładało się to dawniej  na życie erotyczne między nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, .Kobietka napisał:

Nie. Ale boję się tego, że przyjdzie taki czas, że on już nie będzie mógł. I co wtedy? 

jeśli nie było by u Was tego wycofania się a tylko czysta fizjologia uniemożliwiająca mu współżycie tzn była by wola ale nie moc, to przecież są rozmaite specyfiki..od leków po różne permeny reklamowane w telewizji ..też o tym myślałam, ale u niego rzecz tkwi nie w "ciałach jamistych" penisa tylko w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kulfon napisał:

Te diagnozy brzmia niezbyt profesjonalnie, jest to standardowe zwalanie odpowiedzialnosci i winy na Ciebie. To nie jest zadna analiza problemow i niczego nie rozwiazuje. jesli nad tym nie popracujecie to samo sie nie rozwiaze. I bedzie tylko gorzej.

wiem , wiem..to raczej to co ja wyłapuję jako najbardziej wkurzające z jego wywodów, bo tak naprawdę są znacznie bardziej skomplikowane i głębsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, 2libed napisał:

 to ja obstawiam że mu się przestałaś podobać.

 

..ale nie widzę żeby jakakolwiek inna mu się też podobała...poza tym dbam o siebie a on mówi mi  czasem jeszcze że wyglądam fajnie i akurat w to wierzę

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

obawiam się jeszcze o coś , kiedyś zauważyłam że dużo uwagi poświęca damskiej modzie, trochę to wygladało na fetyszyzm, ale właśnie gdy sama zakładałam seksowne ciuszki to nic to nie pomagało..doceniał, chwalił..i to wszystko, ze wstydem powiem że był czas że próbowałam chodzić po domu w gorsetach, pończochach, na obcasach i tym podobnych anturażach , oczywiście gdy byliśmy sami..patrzył, uśmiechał sie ..i tyle.

  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, .Kobietka napisał:

Nie. Ale boję się tego, że przyjdzie taki czas, że on już nie będzie mógł. I co wtedy? 

Tak może się stać. Może zachoruje i już nigdy nie osiągnie wzwodu. Co zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, 2libed napisał:

zapyta na kafeterii co robić 😄

 

A Ty co zrobisz jak nie będziesz mógł uprawiać seksu? Tak mi przykro, że Cię zbanowali przewodniku dusz. 😋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, 2libed napisał:

nie wiem, będę myślał jak nie będę mógl. no więcej czasu na kafeterię będzie 😄 martwienie się na zapas jest bez sensu bo mogę nie dożyc do tego o co się martwię 😄

Każdy tak myśli i się nie bada. A jak się zbada to zwykle po ptakach i zostaje czarna rozpacz i zgrzytanie zębami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, 2libed napisał:

cóż umrzeć też kiedyś trzeba. ważne żeby do tego czasy zalegalizowali eutanazję to się nie amrtwię.

To jedno jest pewne, racja. W Polsce to nie nastąpi. Zostaje Ci Belgia, Holandia i jeszcze parę miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, 2libed napisał:

e tam nie nastąpi oszołomy religijne wiecznie rządzić nie będą już im się ... pali jak na łapówkę dla wyborców braknie to ich wyborcy sami ich pogonią.

Kościół jest głową państwa i tak zostanie, więc na życzenie nie umrzesz w kraju nad Wisłą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, 2libed napisał:

poczekaj do spisu powszechnego bo może się okazać ze katolików w tym kraju to nie ma nawet połowy, poza tym w teorii jesteśmy świeckim państwem.

 

Katolików z nazwy jest prawie 100% i dopóki widniejesz w kartotece nic nie zrobisz. Takie są fakty. Wypisz się oficjalnie z kościoła i wtedy się mądruj. Albo przyjeżdżaj do mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, 2libed napisał:

kartoteki kościele to sobie moga wsadzićnie powiem gdzie. tylko w diecezji tarnowskiej - tam mieszka najwięcej ciemnoty- jest ponad 90% katolików to rekord w pl, w jakiejś innej było 65% i to są dane archiwalne obecnie może ich być znacznie mniej, bo starzy ludzie statystcyznie częsciej umeirają niz młodzi. wiara chyli się ku upadkowi każda bo jest duży dostęp do edukacji i młodzi ludzie już nei dają sobie takiej ciemnoty wciskać.

Chcesz przechytrzyć system czy co bo nie rozumiem? Pewnie jeden z pierwszych latach ze święconką do kościoła jak nikt nie widzi. Wiara to jedno a teczki to drugie. To samo edukacja. Odgórnie narzucona przez rodziców. Chrzty np. i wpis do księgi wieczystej co oznacza, że nieświadomie jesteś w kręgu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, 2libed napisał:

no ja obstawiam ze max za 12 lat będzie dostępna eutanazja na życzenie dla chorych skoro mozna pod pociąg wskoczyć to dlaczego nie w sposób humanitarny.

zawsze też mozna wyjechać do eu póki jeszcze w niej ejsteśmy dam sobie radę, wiec póki co sie nie przejmuję co będzie jak zniedołężnieję bo mam plan b 😄

 

Czytałam o dziewczynie, która cierpiała na chroniczne zmęczenie i pozwolono jej popełnić śmierć. Ale to jakby pomoc w samozagładzie ze strony lekarzy. Co Ty na to? A jakiż to plan B? Żyć szybko, kochać mocno i umierać młodo? 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Catya napisał:

 .. Miałam tez podejrzenia co do jego upodobań seksualnych, ale o tym nie chcę pisać , jakoś nie przekładało się to dawniej  na życie erotyczne między nami 

ciekawe jakie to były upodobania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, wariete napisał:

Tak może się stać. Może zachoruje i już nigdy nie osiągnie wzwodu. Co zrobisz?

Nie wiem. Zobaczę wtedy. Na razie jest ok. Z tym że naczytałam się głupot, że w pewnym wieku panowie mają z tym problem- A to przeraża 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

 

A najgorzej w takim układzie niestety ma ten spoza małżeństwa 

 

dlaczego?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, .Kobietka napisał:

Nie wiem. Zobaczę wtedy. Na razie jest ok. Z tym że naczytałam się głupot, że w pewnym wieku panowie mają z tym problem- A to przeraża 😅

To nie są głupoty co czytasz. Chyba, że czytasz fantastykę. Są pewne choroby, które uniemożliwiają wzwód i współżycie. Tego się nie da wyleczyć i zostaje celibat, sztuczny członek lub zmiana mężczyzny. Oczywiście zmiana jeżeli nic oprócz kopulowania nie łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, wariete napisał:

To nie są głupoty co czytasz. Chyba, że czytasz fantastykę. Są pewne choroby, które uniemożliwiają wzwód i współżycie. Tego się nie da wyleczyć i zostaje celibat, sztuczny członek lub zmiana mężczyzny. Oczywiście zmiana jeżeli nic oprócz kopulowania nie łączy.

Zdaję sobie z tego sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

może masz rację, chociaż trochę boję się usłyszeć że np ukrywał coś przede mną, jak teraz przeczytałam to co piszesz to naszły mnie tez pewne podejrzenia właśnie związane z takimi epizodami jakie były kiedyś, ale wtedy to zlekceważyłam . Gdyby się to potwierdziło to sama nie wiem czy lepsza by była świadomość czy raczej jej brak . Bo gdybym wiedziała że coś ukrywał i dlatego to wszystko to chyba ja bym już do niego się nigdy nie zbliżyła nawet jakby na kolanach z wywieszonym językiem prosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×