Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Jestem w prawie 10-letnim związku, za kilka miesięcy wychodzę za mąż. Przez natłok pracy i obowiązków, zaczęliśmy mieć coraz więcej pieniędzy, ale za to coraz mniej czasu dla siebie nawzajem. Przez to ktoś się do mnie zbliżył, nie dosłownie, „tylko” przez komunikatory, ale mój narzeczony zobaczył część wiadomości. Nie krzyczał, nie wyzywał, tylko zażądał definitywnego urwania tego kontaktu. Zrobiłam to, ale nadal o nim myślę… Kocham swojego faceta i chcę z nim założyć rodzinę, ale jednocześnie tęsknię za rozmowami z tym drugim, bo ta relacja dawała mi to, czego w moim związku zaczęło brakować. Oczywiście jesteśmy po poważnej rozmowie i obiecaliśmy sobie, że spróbujemy to wszystko posklejać, ale mam wyrzuty sumienia, że nadal myślę o tej drugiej (a właściwie to trzeciej) osobie. Czy ktoś z Was przeżył coś takiego i jest w stanie mnie zrozumieć? Czy z czasem zapomnę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli relacja z obecnym facetem nie daje ci wszystkiego czego potrzebujesz, to może zastanów się nad tym związkiem?

Ewentualnie sugeruję poważną rozmowę z narzeczonym, czego ci brakuje - może cześć problemu leży po jego stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro tamten jest tak konieczny dla Ciebie, uczciwie przekaz partnerowi co masz w sercu, powidz mu szczerze; te 10 lat to owszem fajne, ale widzisz tamten tak cudnie gada i dlatego to jest dla mnie ponad te 10 lat. Dzieki swojej odwadze, uratujesz swojego partnera przed tragicznym zyciem, bo to bedzie tragedi, ty ciagle zakrecona na tamtego, raczej nie zbudujecie nic razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, NieprzejrzeniePrzejrzysty napisał:

Jeśli relacja z obecnym facetem nie daje ci wszystkiego czego potrzebujesz, to może zastanów się nad tym związkiem?

Ewentualnie sugeruję poważną rozmowę z narzeczonym, czego ci brakuje - może cześć problemu leży po jego stronie.

Powiedzieliśmy sobie, czego oczekujemy od siebie nawzajem, tyle że to świeża sprawa i na razie - trudno się dziwić - jest dla mnie chłodny, a ja nie wiem, co robić, żeby odbudować zaufanie. Nie mam z kim o tym pogadać, bo z zewnątrz jesteśmy parą idealną, co rusz ktoś nam mówi, że nam czegoś zazdrości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kajkosz napisał:

Skoro tamten jest tak konieczny dla Ciebie, uczciwie przekaz partnerowi co masz w sercu, powidz mu szczerze; te 10 lat to owszem fajne, ale widzisz tamten tak cudnie gada i dlatego to jest dla mnie ponad te 10 lat. Dzieki swojej odwadze, uratujesz swojego partnera przed tragicznym zyciem, bo to bedzie tragedi, ty ciagle zakrecona na tamtego, raczej nie zbudujecie nic razem

To nie jest ponad. Nigdy nie zamierzałam poświęcać tych 10 lat dla kilku uniesień. Gadaliśmy sobie jak kumple, aż dołączyły uczucia i to się wymknęło spod kontroli. Wątpię, bym była "ciągle zakręcona", nie mogąc się już nawet skontaktować (on wiedział, że kogoś mam i się usunął).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, angel.ika123 napisał:

To nie jest ponad. Nigdy nie zamierzałam poświęcać tych 10 lat dla kilku uniesień. Gadaliśmy sobie jak kumple, aż dołączyły uczucia i to się wymknęło spod kontroli. Wątpię, bym była "ciągle zakręcona", nie mogąc się już nawet skontaktować (on wiedział, że kogoś mam i się usunął).

Tylko jak sobie wyobrazasz wasze codzienne zycie razem, kiedy ty myslami bedziesz przy tamtym? Zmarnujesz swojemu partnerowi zycie, bo u Ciebie zawsze bedzie refleksja - przecie tamten taki cudny, przecie tamten taki lepszy

Jak chcesz powrotu i ratowania waszego zwiazku, to poszukaj terapi dla was, i uczciwie powiedz partnerowi dlaczego uwazasz ze tamten jest lepszy od niego, dlaczego wybierasz emocjonalnie zwiazek z tamtym ponad to co jest miedzy wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W 10 letni związek wkrada się stopniowo nuda i przyzwyczajenie. Szuka człowiek odskoczni w Internecie, a w nim  każdy się jawi jak ideał.

Nie widzimy jak pije herbatę, nie słyszymy siorbania czy chrapania. Nie irytuje nas "bocianie gniazdo" z brudnych ubrań. Nie dzielimy trosk związanych z wychowaniem dzieci i zaciągniętego kredytu.

Pomyśl o tym na chłodno.

Jeśli jeszcze potrafisz.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

10 letni zwiazek to trzeba zakonczyc a nie zwienczac slubem, byc moze nie wiesz jak sie to zakonczy ale ja wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×