Jak długo czekać na ślub

Były prośby były groźby.  Niestety. A odejść nie mam fizycznie jak.  A zostać  to mnie uwiera  bez ślubu. Od jakiegoś czasu po ptostu milcze bo nie  ma sensu. 

Nie będę czekać jak księżniczka żeby mi się partner oświadczył kiedyś, w następnym roku kończę szkołę,znajduje pracę i sama się w 2023(czyli na czwartą rocznicę naszą) oświadczę,jak nie przyjmie oświadczyn(A będziemy wtedy rok razem mieszkać) no to trudno. Sama ludzi przepuszczam w drzwiach, nieważne czy kobita czy chłop. Jeśli kogoś kochasz to robisz ten krok ku oświadczynom,a nie tylko gadanie "paczaj tamta ślub wzięła,A Ty mi się nawet nie oświadczyłeś". Zacznijcie ludzie siebie nawzajem szanować, a będzie Wam dane. Pozdrawiam.

Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

A dlaczego nie możesz odejść ? Nie masz pieniędzy ?

Mam swoje oszczędności.  Tylko nie mam ludzi kogoś kto by mi pomógł  w przeprowadzce. Ja cały czas mam malutkie dziecko na reku przy piersi wiec sama  nie dam rady

A jako kto figurujesz w księdze wieczystej?

Właściciel? Współwłaściciel? Użytkownik?

Ta nieruchomosc to w Polsce czy w Anglii?

19 minut temu, Bimba napisał:

Ta nieruchomosc to w Polsce czy w Anglii?

W Anglii

1 godzinę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Kumaty facet raczej sam wpada na pomysł, że po tylu latach można w końcu papier podpisać, zwłaszcza, że ona mu komunikuje, czego oczekuje. Zresztą, co mnie to.

Facet sie dobrze ustawił. Głupia dala mu wszystko - doope, dzieci, obiadki pod nosek, pierze jego osraane gacie bez żadnych zobowiązań. Gdy on zakocha się w innej poleci do tamtej a ona zostanie z niczym. W końcu niczego jej nie obiecywał. On mądry ona głupia. 

9 minut temu, Niebieskiona napisał:

29 minut temu, Bimba napisał:

Ta nieruchomosc to w Polsce czy w Anglii?

W Anglii

Ale jestes współwłaścicielką?

Do slubu Go nie zmusisz... 

pogodz sie z tym jakby chcial To dawno bylabys Juz zona, a Teraz To musztarda Po obiedzie

wspolczuje 

1 godzinę temu, Bimba napisał:

Ale jestes współwłaścicielką?

Tak

No to na zasilki po odejściu nie masz co liczyć

Wiesz ile to roboty aby pozmieniać nazwiska dzieci itd szkoda zachodu jak ciebie nie rzucił jeszcze to po co brać ślub aby zrobić podział majątku ??? Itd bez sensu przynajmniej ja tak to rozumiem 

Ok uczucie formalizowania zwiazku ale jak się kochać to bez względu na wszystko 

17 godzin temu, Niebieskiona napisał:

Już próbowałam wszystkiego żeby typ zmienić. Powiedziałam mu że chce zmienić  nazwiska dzieci na swoje  albo  dołączyć  swoje nazwisko do dzieci.  To wtedy się wkurzal. On chce ślub może po pandemii za  uwaga pare lat!! Tak mi powiedział.  A ja już od 3 lat czekam. Jest to dla mnie problem że nie mamy ślubu ponieważ 1. Dzieci mają jego nazwisko.  Ja mam inne niż dzieci.  Zawsze muszę się tłumaczyć kim jestem czy w przedszkolu czy u lekarza itd 2. Nic nie dziedzicze w przypadku śmierci 3. Nie mamy wspólności majątkowej 4. Kiedy lecę do Polski z dziećmi to muszę mieć akty urodzenia  i zgode jego na wyjazd . A ja chciałbym tylko cywilny

Nie bardzo Cię rozumiem. Zdecydowałaś się bez ślub i na 2 dzieci I kupno domu, a teraz nagle okazuje się, że nie bardzo Ci to pasuje. Dlaczego więc bez ślubu masz 2 dzieci i dom? 

Bo gdyby naciskała mocniej na ten slub nie miałaby ani dzieci ani domu ani związku 

 Bo zeszeszliśmy  się ponownie po długiej przerwie i tym razem mi powiedział że dojrzał do zwiazku dzieci ślubu itd. Więc się zgodziłam i mamy wszystko oprócz tego nieszczęsnego ślubu.  Może to być przez to że dużo się klocilismy jak się pierwsza corka pojawiła i do tej pory może mieć niesmak tego.  

8 minut temu, duży ogórek napisał:

Nie czytałem całego wątku ma rodziców?

Tak

27 minut temu, Niebieskiona napisał:

 Bo zeszeszliśmy  się ponownie po długiej przerwie i tym razem mi powiedział że dojrzał do zwiazku dzieci ślubu itd. Więc się zgodziłam i mamy wszystko oprócz tego nieszczęsnego ślubu.  Może to być przez to że dużo się klocilismy jak się pierwsza corka pojawiła i do tej pory może mieć niesmak tego.  

To trzeba było zacząć od związku, potem ślubu, a potem dopiero dzieci i dom . Dużo się kłóciliście po pierwszym dziecku i dlatego się zdecydowaliście się na 2 dziecko? Jak dla mnie dziecko/dzieci to jest jednak coś więcej, niż sam ślub - tak więc nie rozumiem jak można decydować się na dzieci, a mieć problem z decyzją odnośnie ślubu.

4 minuty temu, duży ogórek napisał:

Lepiej porozmawiać z jego rodzicami i przy nim, wiadomo rodzice przeważnie i tak większość kasy wyłożą  i wychowywali jakiś wpływ mają na niego.

Co ty bredzisz?

Przeczytaj najpierw wątek zanim zaczniesz doradzać.

Jakie pieniadze maja rodzice wykladac i na co?

Ślub cywilny kosztuje grosze, a tobie sie weseliska  na 100 ludzi z białym welonem zachciało?

4 minuty temu, duży ogórek napisał:

Lepiej porozmawiać z jego rodzicami i przy nim, wiadomo rodzice przeważnie i tak większość kasy wyłożą  i wychowywali jakiś wpływ mają na niego.

Konkrety będziesz miała.

To chłopak który nie jest zaradny i ty nosisz spodnie?

on mi nie daje nosić  spodni bo jest uparty  i zawsze ma być  po jego  myśli. O to się często klocilismy  za duzo się  wtrącał co do wychowywania dziecka co do ubierania do wystroju wnętrz  oj dużo rzeczy

1 minutę temu, duży ogórek napisał:

Kosztuje grosze,  czy nie jest wydarzenie może do końca życia aby tak się stało, nie wszyscy biorą ślub w piwnicy po kryjomu.

Tak chciałabym cywilny i skromny ale też chciałabym przeżyć ta chwilę  jakoś w taki sposob żeby to pamiętać mieć  białą suknie też

Tylko że nawet nie było oswiadczyn

Żyją kilka lat ze sobą, maja razem dwójkę dzieci, dom, mieszkają za granica i ona ma teraz isc do jego rodziców i żądać pieniędzy na ślub i żeby jego rodzice go do tego sluby zmusili???

Przed chwilą, duży ogórek napisał:

Nie siedzisz tam u nich nie wiesz jak jest, tylko co napisze.

Akurat tak się składa że ty tez u nich nie siedzisz i nawet wątku nie chciało ci się przeczytać. 

To nie jest uszczypliwość tylko logika.

8 godzin temu, Niebieskiona napisał:

Tylko że nawet nie było oswiadczyn

Nadal nie rozumiem dlaczego masz 2 dzieci i kupiliście dom bez ślubu, jeżeli tak bardzo Ci na nim zależy. Mogę zrozumieć kobiety, które chcą założyć rodzinę zaczynając od ślubu - facet nie chce - to się rozstają. W twoim przypadku to co teraz ?- macie 2 dzieci i dlatego, że on nie chce ślubu to się będziecie rozstawać?  Jak Ci dobrze to życie sobie jak żyjecie (może w końcu facet się ogarnie),  a jeżeli nie jesteś w związku szczęśliwa- to ślub w tym nie pomoże.  Co do dziedziczenia to możecie spisać testament i po sprawie.

31 minut temu, Margo napisał:

Co do dziedziczenia to możecie spisać testament i po sprawie.

A co chcecie dziedziczyć?

Niespłacony kredyt na dom?

57 minut temu, Margo napisał:

Nadal nie rozumiem dlaczego masz 2 dzieci i kupiliście dom bez ślubu, jeżeli tak bardzo Ci na nim zależy. Mogę zrozumieć kobiety, które chcą założyć rodzinę zaczynając od ślubu - facet nie chce - to się rozstają. W twoim przypadku to co teraz ?- macie 2 dzieci i dlatego, że on nie chce ślubu to się będziecie rozstawać?  Jak Ci dobrze to życie sobie jak żyjecie (może w końcu facet się ogarnie),  a jeżeli nie jesteś w związku szczęśliwa- to ślub w tym nie pomoże.  Co do dziedziczenia to możecie spisać testament i po sprawie.

Dlatego że na początku mieszkaliśmy razem na wynajmowanym. Potem mieliśmy  wpadkę  i postanowiliśmy  pojsc do jego rodziców zamiast mieszkać na wynajmowanych  po to że chcieliśmy  kupić dom i być już na swoim zamiast ciągle dawać kase na wynajmowanie  mieszkanie. I po prostu tak się stało że nie było jak wziąć ten ślub po drodze.  W innym przypadku powiedziałabym mu alco slub albo rozstanie ale kiedy się pojawiło dziecko to już była inna historia.  

Przed chwilą, Niebieskiona napisał:

Dlatego że na początku mieszkaliśmy razem na wynajmowanym. Potem mieliśmy  wpadkę  i postanowiliśmy  pojsc do jego rodziców zamiast mieszkać na wynajmowanych  po to że chcieliśmy  kupić dom i być już na swoim zamiast ciągle dawać kase na wynajmowanie  mieszkanie. I po prostu tak się stało że nie było jak wziąć ten ślub po drodze.  W innym przypadku powiedziałabym mu alco slub albo rozstanie ale kiedy się pojawiło dziecko to już była inna historia.  

A teraz odwleka to w czasie mówi że kiedyś będzie tak to rozumiem

Wydaje mi sie, ze nie ma sensu dlugo zwlekac z decyzja o slubie. Jest to swego rodzaju potwierdzenie, ze obu osobom na sobie zalezy i traktuja siebie powaznie. Nie wyobrazam sobie zatem, zeby czekac na przyklad na sluby zbyt dlugo...

13 minut temu, erykka napisał:

Wydaje mi sie, ze nie ma sensu dlugo zwlekac z decyzja o slubie. Jest to swego rodzaju potwierdzenie, ze obu osobom na sobie zalezy i traktuja siebie powaznie. Nie wyobrazam sobie zatem, zeby czekac na przyklad na sluby zbyt dlugo...

Haha. Przeciez maja dwojke dzieci..dom, zycie. Co Ona mu moze zrobic i czym zagrozic? Ze dzieci wezmie i sie rozwiedzie. Tak jest jak sie robi rzeczy od konca. Najpierw sie spotyka z facetem. Potem jest slub. Mieszkanie razem. Dom. A potem dzieci. Jak od konca to i wszystko jest potem na odwrot