Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Lusilinda

Nie mam ochoty na wyprawianie urodzin

Polecane posty

14 godzin temu, Unlan napisał:

Po pierwsze robisz dziecku urodziny, kiedy tobie pasuje. Po drugie mąż raz może wziąć wolne w sobotę, a po trzecie po jakiego grzyba robisz obiad? 

Ja mam dużą rodzinę i przyjąć 12 osób, to dla mnie pryszcz, bo czasem jest nawet 22. Robisz tak. Zapraszasz na godzinę ok 16 i wtedy stawiasz ciasto z kawą. Jest kupę fajnych przepisów na ciasta bez pieczenia. Takie Raffaello na krakersach, to godzina roboty. Z pieczonych ciast najszybszy jest sernik, murzynek, albo piernik. 15 minut przygotowywania i piekarnik. O 18 stej podajesz kolację. Mówisz, że kasy dużo wydasz. Niekoniecznie. W biedrze, albo Lidlu często są promocje na mięso. Nawet po 9 zł za kg. Masz kupę miecha za 30 zl. Bierzesz, co aktualnie jest w promocji i na tym bazujesz. Do marynaty i do piekarnika o 16stej. Poszukaj w necie przepisu na skrzydełka na ryżu. Bardzo szybkie, fajne danie też do piekarnika. Robiłam wersję z kaszą i jest super. Skrzydełka możesz zamienić na podudzia. Na jednym poziomie lecisz ryż, na drugim karkówkę, czy schab w rękawie i już masz mało czasochłonne jedzenie na ciepło. Sałatki. Makaron świderki, kukurydza, trochę majonezu, sałata lodowa, ogórek konserwowy i tuńczyk. 15 minut roboty i gotowania makaronu. Następna: miks sałat, rzodkiewka, ogórek, kukurydza, prażony słonecznik, feta i winegret. To szybkie. Taka trochę dłuższa, to z ziemniaków, bo trzeba ugotować o poczekać, aż ostygną. Ziemniaki kroisz w talarki, jajko, majonez, ogórek konserwowy, natka pietruszki, koperek, groszek konserwowy i masz. Trochę różnego sera na talerz, pomidor z mozzarellą, paczuszka oliwek. Dzień wcześniej kurczak do gara i robisz galaretkę. Wywalasz ją na blachę do ciasta i nikt nie będzie mieć pretensji, że pokrojona na talerzu jak ciasto. Naprawdę można zrobić imprezę nie urabiając się po łokcie. Tylko nie baw się w obiad z kotletami itp. Po co? 

Jeśli ktoś lubi przyjmować gości i gotować to super. Ja za gotowaniem nie przepadam ale też wiem jak zrobić impreze niedużym nakładem sił. Chodzi mi jednak o to, że nikt poza mną takich imprez nie robi , wręcz przeciwnie wiele razy się zdarzało, że siedzieliśmy przy przysłowiowych paluszkach. Jeśli raz się nie postawie to caly czas bede musiała robić takie przyjęcia a serio nie mam na to ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Lusilinda napisał:

Jeśli ktoś lubi przyjmować gości i gotować to super. Ja za gotowaniem nie przepadam ale też wiem jak zrobić impreze niedużym nakładem sił. Chodzi mi jednak o to, że nikt poza mną takich imprez nie robi , wręcz przeciwnie wiele razy się zdarzało, że siedzieliśmy przy przysłowiowych paluszkach. Jeśli raz się nie postawie to caly czas bede musiała robić takie przyjęcia a serio nie mam na to ochoty.

To powiedz ze w tym roku nie robisz i tyle... a Jak sie poobrazaja To trudno, liczy sie Twoje zadanie i Twoje checi... 

u nas Dzieki Bogu nie ma szalu na Urodziny Czy imieniny, robie w swoim gronie i tyle. Czasami corka zaprosi kolezanki na torta i Bawia sie w swoim gronie😊 niedlugo czekaja nas chrzciny i nikogo nie zapraszam Bo jest Corona, knajpy zamkniete a ja nie Mam zamiaru stac w kuchni calego dnia... nikt sie nie obraza, To jest nasza decyzja.., wyroslam Juz z podporzadkowywania sie wszystkim i czuje sie wkoncu wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Lusilinda napisał:

Jeśli ktoś lubi przyjmować gości i gotować to super. Ja za gotowaniem nie przepadam ale też wiem jak zrobić impreze niedużym nakładem sił. Chodzi mi jednak o to, że nikt poza mną takich imprez nie robi , wręcz przeciwnie wiele razy się zdarzało, że siedzieliśmy przy przysłowiowych paluszkach. Jeśli raz się nie postawie to caly czas bede musiała robić takie przyjęcia a serio nie mam na to ochoty.

Też nie lubię gotować. Najpierw piszesz, że urobisz się po pachy, a teraz piszesz, że umiesz zrobić przyjęcie, żeby się nie narobić. To się zdecyduj. 

Zapytam po raz wtóry. Po kij robisz ten obiad. 

Kolejna sprawa, jeśli cię nikt nie gości, można to załatwić jednym prostym mykiem. Dzwonisz do matki i mówisz. Mamo tak się zastanawiałam nad tymi urodzinami i doszłam do wniosku, że będą podtrzymywać rodzinną tradycję. Pusty stół. Co ty na to? I albo twoją mamę po prostu zatka, albo zacznie strugać głupa. Tak tak mamo. Od każdego wychodzi się głodnym. Więc jeśli u każdego tak jest i nikomu to tak naprawdę nie przeszkadza, to ja będę robiła tak samo. Myśl sobie co chcesz, ale w tym roku będzie kawa i ciasto. Ewentualnie przygrzeję po parówce, gdyby mi się chciało. 

Dziewczyno, trochę asertywności. Postaw się. 

Edytowano przez Unlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Unlan napisał:

Też nie lubię gotować. Najpierw piszesz, że urobisz się po pachy, a teraz piszesz, że umiesz zrobić przyjęcie, żeby się nie narobić. To się zdecyduj. 

Zapytam po raz wtóry. Po kij robisz ten obiad. 

Kolejna sprawa, jeśli cię nikt nie gości, można to załatwić jednym prostym mykiem. Dzwonisz do matki i mówisz. Mamo tak się zastanawiałam nad tymi urodzinami i doszłam do wniosku, że będą podtrzymywać rodzinną tradycję. Pusty stół. Co ty na to? I albo twoją mamę po prostu zatka, albo zacznie strugać głupa. Tak tak mamo. Od każdego wychodzi się głodnym. Więc jeśli u każdego tak jest i nikomu to tak naprawdę nie przeszkadza, to ja będę robiła tak samo. Myśl sobie co chcesz, ale w tym roku będzie kawa i ciasto. Ewentualnie przygrzeję po parówce, gdyby mi się chciało. 

Dziewczyno, trochę asertywności. Postaw się. 

No troche tak to zabrzmiało dziwnie ale chodziło mi o to, że samo zrobienie jakiegoś tam jedzenia to nie jest aż taki wielki problem ale wszystko muszę przygotować sama bo mąż w soboty pracuje i nie ma możliwości zeby wziąć wolne. Musze przynieść rozkładany stół, znieść krzesła, nakryć, potem podać wszystko, zbierać, zmywać itp. A w tamtym roku nikt nie kwapił się żeby mi w czymkolwiek pomóc plus to było nie takie, to owakie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Lusilinda napisał:

No troche tak to zabrzmiało dziwnie ale chodziło mi o to, że samo zrobienie jakiegoś tam jedzenia to nie jest aż taki wielki problem ale wszystko muszę przygotować sama bo mąż w soboty pracuje i nie ma możliwości zeby wziąć wolne. Musze przynieść rozkładany stół, znieść krzesła, nakryć, potem podać wszystko, zbierać, zmywać itp. A w tamtym roku nikt nie kwapił się żeby mi w czymkolwiek pomóc plus to było nie takie, to owakie itp.

A czemu ci tego stołu mąż w piątek i nie przygotuje? Ooo, wątpliwości mieli? To tym bardziej nie rób imprezy. Niech się wypychają. Nie robię, bo się w zeszłym roku nie podobało, a inaczej nie umiem. Masz najlepszą wymówkę jaka mogła ci się trafić.

Edytowano przez Unlan
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko doskonale cie rozumiem. U nas też rodzina ma takie oczekiwania, ale tylko wobec nas. U szwagierki i szwagra jeszcze nie byliśmy na urodzinach ani razu. Druga szwagierka urodziny robi, ale gdy ja robię tylko kawę i ciasto to u nich też zostajemy tylko na kawę i ciasto i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×