Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Nika283

Mąż mąż ciągle zerka na byłą kochankę

Polecane posty

3 minuty temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

Na pewno na początku nie byłoby tak łatwo jak w przypadku standardowych związków, ale jeśli są ok, to z czasem na bank by im przeszło. A nawet jeśli nie, to ostatecznie nic im do tego. Ja nie zrezygnowałabym z faceta, na którym bardzo mi zależy tylko ze względu na obawę przed opinią innych. No chyba, że sama czujesz, że nie jesteś tego pewna, ale to ze względu już na niego.

On też ma takie same obawy jak ja. Widzi,że jestem młoda. Głupi nie jest 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

O matko, ale w czym? 😄 Jeśli uczucie jest szczere... Tylko normy społeczne Cię powstrzymują, to nic. Ty przecież lubisz starszych, on pewnie młodsze (akurat jemu się nie dziwię ;p). Jesteście oboje dorośli, nie krzywdzicie innych. No więc?

No więc właśnie nie wiem 😄 Obawa tego co będzie za 10 lat chyba 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

Ale skoro Ty masz takie preferencje, to prawdopodobnie  tylko ze starszym będziesz szczęśliwa. A to, że on to widzi, to tylko potwierdza, że mu na Tobie zależy. Bo rozsądkowo patrząc jest to bardzo duża różnica. Ale z młodszym też nie masz gwarancji na udany związek. Nigdy nie masz. A żal byłoby nie spróbować. Najwyżej okaże się, że to pomyłka. No chyba, że jednak nie traktuje Cię poważnie i chce Cię zbyć wiekiem. Ty go znasz najlepiej.

Mądrze mówisz. Dokładnie tak. Jak wyczuć czy traktuje mnie poważnie? Nie wiem. Aż tak go nie znam. Mówi,że mu zależy, że kochana ale nie chce bym żałowała tego kroku. Ciężki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

Ok, to jestem w stanie zrozumieć : ) A z drugiej strony... nikt nie wie ile pożyje 😄

Ani tak nie mow haha. Niech zyje jak najdłużej  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, LimBoska napisał:

Skąd ja to znam. Jakbym siebie czytała. Tylko ja się nie zakochałam. On mnie opętał. Też się długo broniłam. 

@nie.idealna, też to znasz? 😜😘

Wiesz jak to jest (Nie)idealna, doradzić mogę, ale w D.... mam moralizatorskie rady 😜 Wiesz, że ja jak mało kto wiem, że bez zmiany otoczenia nie ma końca. A Ty wiesz, że to może pomóc... 

Autorko, 

dla mnie dziwna jest ta cała rozmowa na pokaz... Nigdy bym nie dopuściła żeby ktoś słyszał takie rzeczy. Najpierw wszyscy wiedzą kiedy się odbędzie, później ktoś ją słyszy... Masakra jakaś 🙃 Pokazówka? 

Opętanie to jest idealnie określenie na to co ten czlowiek ze mną zrobił. 

Tego nie da się opisać słowami  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, LimBoska napisał:

Skąd ja to znam. Jakbym siebie czytała. Tylko ja się nie zakochałam. On mnie opętał. Też się długo broniłam. 

@nie.idealna, też to znasz? 😜😘

Wiesz jak to jest (Nie)idealna, doradzić mogę, ale w D.... mam moralizatorskie rady 😜 Wiesz, że ja jak mało kto wiem, że bez zmiany otoczenia nie ma końca. A Ty wiesz, że to może pomóc... 

Autorko, 

dla mnie dziwna jest ta cała rozmowa na pokaz... Nigdy bym nie dopuściła żeby ktoś słyszał takie rzeczy. Najpierw wszyscy wiedzą kiedy się odbędzie, później ktoś ją słyszy... Masakra jakaś 🙃 Pokazówka? 

Porady to zawsze wychodzą nam świetnie 😁

Ale wracając do tematu...Ja nawet przekonana jestem, że to być może jedyne wyjście z sytuacji!

Jak powiedział mi k. .... gdyby został, żadna „separacja” by się nie udała, bo przy pierwszej okazji wylądowalibyśmy w łóżku...  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Nigdyniemównigdy8 napisał:

Opętanie to jest idealnie określenie na to co ten czlowiek ze mną zrobił. 

Tego nie da się opisać słowami  🙂

No nie da 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, nie.idealna napisał:

Porady to zawsze wychodzą nam świetnie 😁

Ale wracając do tematu...Ja nawet przekonana jestem, że to być może jedyne wyjście z sytuacji!

Jak powiedział mi k. .... gdyby został, żadna „separacja” by się nie udała, bo przy pierwszej okazji wylądowalibyśmy w łóżku...  

Cholera jasna beż zmiany otoczenia nie ma szans przerwać tego. Dobrze się trzymałam 3 miesiace az tu nagle pewnego dnia... Nie da się po prostu się nie da i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, LimBoska napisał:

Też miałam przerwę. Po "wpadce". Nawet to nic nie dało 😶 Po kilku mcach znów spojrzenia, znów nieśmiałe gesty i po ooo szło ze zdwojoną siłą. 

Ja o moralizatorach. Nasze sobie cenię 💕

O właśnie! Ze zdwojoną siłą i znów świetnie ujęte.

To jest na prawdę opetanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, LimBoska napisał:

Też miałam przerwę. Po "wpadce". Nawet to nic nie dało 😶 Po kilku mcach znów spojrzenia, znów nieśmiałe gesty i po ooo szło ze zdwojoną siłą. 

Ja o moralizatorach. Nasze sobie cenię 💕

Ile miesięcy wytrzymaliście? I czemu nie możecie być razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Nigdyniemównigdy8 napisał:

Cholera jasna beż zmiany otoczenia nie ma szans przerwać tego. Dobrze się trzymałam 3 miesiace az tu nagle pewnego dnia... Nie da się po prostu się nie da i już.

No moim zdaniem nie da się. Wcześniej próbowałam i nawet 3 tyg nie wytrzymałam! Może tez nie byłam gotowa na koniec, ale teraz, jak go nie ma, to się trzymam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli myślicie że mój mąż znowu przepadnie ? Cały czas się gapią w pracy na siebie uśmiechają maślane oczy i koleżanka mi mówiła że ON nawet tego nie ukrywa..... Ale może jak sobie postanowił że zostanie z nami to może już nie pójdzie do mnie .. wiem chyba naiwna jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, nie.idealna napisał:

No moim zdaniem nie da się. Wcześniej próbowałam i nawet 3 tyg nie wytrzymałam! Może tez nie byłam gotowa na koniec, ale teraz, jak go nie ma, to się trzymam. 

Ja próbowałam i wytrzymałam 3 miesiace ale w ciągu tego czasu ciagle myśli, tęsknota. Obłęd po prostu. No a jak go zobaczylam to wszystko znow się rypło. Paskudna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Nigdyniemównigdy8 napisał:

Ja próbowałam i wytrzymałam 3 miesiace ale w ciągu tego czasu ciagle myśli, tęsknota. Obłęd po prostu. No a jak go zobaczylam to wszystko znow się rypło. Paskudna sprawa

U mojego męża się to ciągnie od 2019 roku poniżej chyba był spokój później znowu do niej poszedł a ja głupia wybaczyłam ....a teraz nie wiem...niby twardo się zapiera więc...zobaczymy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Nigdyniemównigdy8 napisał:

Ja próbowałam i wytrzymałam 3 miesiace ale w ciągu tego czasu ciagle myśli, tęsknota. Obłęd po prostu. No a jak go zobaczylam to wszystko znow się rypło. Paskudna sprawa

Bo to jest obłęd, opętanie i emocje trudne do opisania. Też tęsknię - może będę już zawsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Nika283 napisał:

U mojego męża się to ciągnie od 2019 roku poniżej chyba był spokój później znowu do niej poszedł a ja głupia wybaczyłam ....a teraz nie wiem...niby twardo się zapiera więc...zobaczymy 

Ciężko coś doradzić w tym temacie. Jakby na to nie patrzeć skoro by ją tak kochał to nie odszedł by do niej? Nie wiem co ma w głowie. Z drugiej strony może by odszedł ale są dzieci. Nie wiem czy bym przebaczyła. Chyba bym nie umiala z ,,tym" I nim żyć. Wolałabym już o tym romansie nie wiedzieć. Ps skad się o tym romansie dowiedziałaś?

Edytowano przez Nigdyniemównigdy8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, robięjaklubię napisał:

Jak raz ukradniesz bułkę to masz wyrzuty sumienia, drugi raz już mniejsze a potem już idzie.

Najlepszy efekt resocjalizacyjny to złapanie za rękę i dotkliwa kara. A tu nic, więc efekt będzie zerowy.

Dokladnie tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, nie.idealna napisał:

Bo to jest obłęd, opętanie i emocje trudne do opisania. Też tęsknię - może będę już zawsze. 

Oby nie zawsze... obłęd. Ps czemu Wy nie możecie razem być? Jesteście w związkach?

Edytowano przez Nigdyniemównigdy8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Nigdyniemównigdy8 napisał:

Oby nie zawsze... obłęd. Ps czemu Wy nie możecie razem być? Jesteście w związkach?

Układ był taki, że nie rezygnujemy z naszych związków. W ogóle to sytuacja skomplikowana i strasznie popieprz.. ona. On by chciał i myślał, że będę z nim do końca życia chyba, ale ja już pewnych kwestii nie byłam w stanie akceptować, więc nie miałam już w pewnym momencie wyjścia. Żeby nie w zwariować skończyłam to.  Teraz też czasem wariuję 😉 ale to inne szaleństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, nie.idealna napisał:

Układ był taki, że nie rezygnujemy z naszych związków. W ogóle to sytuacja skomplikowana i strasznie popieprz.. ona. On by chciał i myślał, że będę z nim do końca życia chyba, ale ja już pewnych kwestii nie byłam w stanie akceptować, więc nie miałam już w pewnym momencie wyjścia. Żeby nie w zwariować skończyłam to.  Teraz też czasem wariuję 😉 ale to inne szaleństwo. 

Inne tzn jakie ? Ciesze się,że wiesz co czuje.

Widujesz go bp w pracy? Czy odcięłaś się i masz spokoj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, LimBoska napisał:

To nie jest takie proste, ani czarno - białe. Ja swojego kochanka nie kocham, nigdy nie było opcji żebyśmy byli razem oficjalnie, a kradnie mi myśli od ponad 3 lat. Zawsze jest w mojej głowie. Mimo wpadek, mimo, że ma trudny charakter i nie raz przez niego płakałam. 

Każdy się zapiera. Mój rano klączał przed żoną, a wieczorem był ze mną...

Kilka całkowicie bez tematu, kilka z podchodami. 

Wiem Kochana dlatego kilkukrotnie już tu pisalam,że to nie jest czarno białe. Doskonale wiem co czujesz bo tak samo mam teraz.

,,mimo wpadek" tzn? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Nigdyniemównigdy8 napisał:

Inne tzn jakie ? Ciesze się,że wiesz co czuje.

Widujesz go bp w pracy? Czy odcięłaś się i masz spokoj ?

Inne - tęsknota... czasem tak dobijająca, że nie do opisania. I nie wiesz wtedy czy lepiej trwać w czymś co Cię ściąga na dno, czy godzić się na coś, co dobija Cię każdego dnia. Wybór między złym i gorszym. 
Nie widuję, bo na moje szczęście musiał zmienić pracę. Czasem tylko przelotem w samochodzie. 
Spokój miałam 5 miesięcy bo uniósł się honorem, zakazał mi się odzywać i sam milczał, aż pękł miesiąc temu i znowu próbował namieszać. Nadludzką siłą się wybroniłam. A spokój... praktycznie tak. A faktycznie to narazie ciagle teoria, bo chyba długo będzie wracał. Niby go mam, ale co z tego jak nie ma dnia żebym o nim nie myślała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, nie.idealna napisał:

Inne - tęsknota... czasem tak dobijająca, że nie do opisania. I nie wiesz wtedy czy lepiej trwać w czymś co Cię ściąga na dno, czy godzić się na coś, co dobija Cię każdego dnia. Wybór między złym i gorszym. 
Nie widuję, bo na moje szczęście musiał zmienić pracę. Czasem tylko przelotem w samochodzie. 
Spokój miałam 5 miesięcy bo uniósł się honorem, zakazał mi się odzywać i sam milczał, aż pękł miesiąc temu i znowu próbował namieszać. Nadludzką siłą się wybroniłam. A spokój... praktycznie tak. A faktycznie to narazie ciagle teoria, bo chyba długo będzie wracał. Niby go mam, ale co z tego jak nie ma dnia żebym o nim nie myślała. 

No to masz dosłownie tak jak ja... jakbym kurxx o sobie czytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Nigdyniemównigdy8 napisał:

No to masz dosłownie tak jak ja... jakbym kurxx o sobie czytała.

A 3 lata temu dałabym sobie rękę obciąć, gdyby ktoś mi powiedział, że z własnej woli wpakuję się w coś takiego. Ty pewnie też 😉 

Jesteś w związku?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Nika283 napisał:

Czyli myślicie że mój mąż znowu przepadnie ? Cały czas się gapią w pracy na siebie uśmiechają maślane oczy i koleżanka mi mówiła że ON nawet tego nie ukrywa..... Ale może jak sobie postanowił że zostanie z nami to może już nie pójdzie do mnie .. wiem chyba naiwna jestem

Każdy jest inny i każda sytuacja jest inna

Mnie po 3 miesiącach kochanek zostawił bez słowa wyjaśnień. Później odezwał się po 5 latach i przepadłam. Spotykamy się czysto dla sexu bez zbędnych czulosci wyznań i obietnic. Ciężko jest nam to zakończyć ze względu na nasze upodobania i fetysze. Próbowaliśmy niejednokrotnie to zakończysz ale nie umiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, nie.idealna napisał:

A 3 lata temu dałabym sobie rękę obciąć, gdyby ktoś mi powiedział, że z własnej woli wpakuję się w coś takiego. Ty pewnie też 😉 

Jesteś w związku?

 

U mnie o tyle śmiesznie,że jakoś miesiąc przed poznaniem jego zaklinałam się,że nigdy by coś takiego nie miało miejsca w moim zyciu dlatego już nigdy nie mówię nigdy. Nigdy nie wiemy co nas kurka spotka. Tak,jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, masochistka3333 napisał:

Każdy jest inny i każda sytuacja jest inna

Mnie po 3 miesiącach kochanek zostawił bez słowa wyjaśnień. Później odezwał się po 5 latach i przepadłam. Spotykamy się czysto dla sexu bez zbędnych czulosci wyznań i obietnic. Ciężko jest nam to zakończyć ze względu na nasze upodobania i fetysze. Próbowaliśmy niejednokrotnie to zakończysz ale nie umiemy

Po 5ciu latach? Na Boga jak to ma tyle trwać ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Nigdyniemównigdy8 napisał:

Po 5ciu latach? Na Boga jak to ma tyle trwać ....

Nie umiem określić dokładnie co do niego czuje ale przez 8 lat nie było dnia żebym o nim nie myślała. A przez te 5 lat przerwy widziałam go przelotnie tylko raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, masochistka3333 napisał:

Nie umiem określić dokładnie co do niego czuje ale przez 8 lat nie było dnia żebym o nim nie myślała. A przez te 5 lat przerwy widziałam go przelotnie tylko raz

O Boże... to mnie nie pocieszyłaś !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×