czy każdy człowiek marzy

avy być w związku w którym kocha i jest kochany? 

ja nie znoszę półśrodków i nie mógłbym być z kimś do kogo czuje jakas przyjaźń jedynie  a wiem ze takich jest mnóstwo 

Trudno powiedzieć, trzebaby się wszystkich zapytać, a to raczej niewykonalne.

9 godzin temu, downhiil napisał:

avy być w związku w którym kocha i jest kochany? 

ja nie znoszę półśrodków i nie mógłbym być z kimś do kogo czuje jakas przyjaźń jedynie  a wiem ze takich jest mnóstwo 

Przyjaźń może zamienić się w miłość z czasem. 

ciezko powiedziec, zreszta nie kazdy umie kochac a uwielbiany by chcial byc kazdy xd

Nie chciałabym iść w rzewne tony, ale nieraz zastanawiam się jak to jest zwyczajnie móc na kimś polegać, mieć czyjąś troskę i wsparcie, być dla kogoś ważnym, nie być ze wszystkim samemu. Jak to jest, gdy druga osoba jest ważniejsza od samego siebie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jak to jest cieszyć się z czyjejś obecności i z przyjemnością dzielić z nią codzienność. Ten jest szczęściarzem kto zna ten stan

13 godzin temu, downhiil napisał:

avy być w związku w którym kocha i jest kochany? 

ja nie znoszę półśrodków i nie mógłbym być z kimś do kogo czuje jakas przyjaźń jedynie  a wiem ze takich jest mnóstwo 

Typ romantyka

11 godzin temu, Niby normalny napisał:

Nie każdy 

tez tak myslę, ale jak mamy spokoj psychiczny to marzenia powrocą.

17 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

empata

Wolalabym żeby kierowało nim uczucie niż empatia. Empatyczna to ja mogę być do sąsiada, a nie do człowieka z którym dziele życie. 

3 godziny temu, Electra napisał:

Przyjaźń może zamienić się w miłość z czasem. 

to nigdy nie będzie ten rodzaj uczucia jaki pojawia sie gdy to sie dzieje samo i od razu, to namiastka ale jak kogoś zadowoli to ok

9 minut temu, downhiil napisał:

to nigdy nie będzie ten rodzaj uczucia jaki pojawia sie gdy to sie dzieje samo i od razu, to namiastka ale jak kogoś zadowoli to ok

Moim zdaniem najwartościowsze związki powstały na gruncie przyjaźni. Miłość to przyjaźń z bonusem. To, co „dzieje się samo i od razu” to tylko pożądanie, które może (lecz nie musi) przerodzić się w coś trwałego.

19 minut temu, downhiil napisał:

to nigdy nie będzie ten rodzaj uczucia jaki pojawia sie gdy to sie dzieje samo i od razu, to namiastka ale jak kogoś zadowoli to ok

Zdarzają się przypadki w których wie się, że to jest to. Nie ukrywa tego pan Piotr Rubik czy Krystian Wieczorek. Takich rzeczy nie można wiedzieć od razu. Zbieg okoliczności, że sycylijski piorun okazał się zdatny do wspólnego życia. 

7 minut temu, agent of Asgard napisał:

Moim zdaniem najwartościowsze związki powstały na gruncie przyjaźni. Miłość to przyjaźń z bonusem. To, co „dzieje się samo i od razu” to tylko pożądanie, które może (lecz nie musi) przerodzić się w coś trwałego.

Dokładnie. 

8 minut temu, agent of Asgard napisał:

Moim zdaniem najwartościowsze związki powstały na gruncie przyjaźni. Miłość to przyjaźń z bonusem. To, co „dzieje się samo i od razu” to tylko pożądanie, które może (lecz nie musi) przerodzić się w coś trwałego.

Też tak myślę i zgadzam się z tym w 100 %.

29 minut temu, agent of Asgard napisał:

Moim zdaniem najwartościowsze związki powstały na gruncie przyjaźni. Miłość to przyjaźń z bonusem. To, co „dzieje się samo i od razu” to tylko pożądanie, które może (lecz nie musi) przerodzić się w coś trwałego.

to Twoim zdaniem, a moim zdaniem z czasem to powszednieje gdy nie ma miłości i rozpoczynaja sie zdrady albo tego typu rzeczy, dla mnie taki związek bylby za nudny

40 minut temu, Electra napisał:

Wolalabym żeby kierowało nim uczucie niż empatia. Empatyczna to ja mogę być do sąsiada, a nie do człowieka z którym dziele życie. 

6 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

Czyli co, ten który kocha ma kochac, a czy będzie ujkiem bezwzględnym to już Cie nie interesuje, bo ma Cie tylko kochać...?serio nie chciałabyś być empatyczna w stosunku do czlowieka którego kochasz, a który kocha Ciebie i  żeby był empata?! Oj,  Elektra, czasem mam wrażenie, że kontrujesz wszystko co nie po Twojemu. 

I dlatego (z tego co tu pisze) jest sama. Dokonuje wyboru, kierując się uczuciem chemii i pożądania, a to ją prowadzi na manowce, bo trafia na słabych partnerów, bez empatii. Może i z początku są fajerwerki, ale po nich zostaje już tylko samotność.

5 minut temu, Kusicielka napisał:

dlatego (z tego co tu pisze) jest sama

Jestem, nie kłamie. 

5 minut temu, Kusicielka napisał:

uczuciem chemii i pożądania

Nigdy. 

6 minut temu, Kusicielka napisał:

bez empatii

Empatia i jej brak 1:1 więc nie ma reguły. 

6 minut temu, Kusicielka napisał:

Może i z początku są fajerwerki, ale po nich zostaje już tylko samotność

Nigdy nie miałam fajerwerek na początku 🥺 w jednym przypadku nawet ich nie było w środku i na końcu

4 minuty temu, downhiil napisał:

to Twoim zdaniem, a moim zdaniem z czasem to powszednieje gdy nie ma miłości i rozpoczynaja sie zdrady albo tego typu rzeczy, dla mnie taki związek bylby za nudny

Jeżeli związek powstał z przyjaźni, to musiało zrodzić się wcześniej jakieś uczucie i pożądanie. Inaczej nie byłoby z tego związku.

37 minut temu, Zpaznokcilakier napisał:

nie podziela pasji i zainteresowań drugiego

Bez tego nie można żyć razem? on nauczy Cię jazdy na nartach, a Ty przesmykasz go przez wszystkie możliwe antykwariaty Gdzie jest problem w zarażaniu się pasjami wzajemnie, wprowadzaniu do swoich światów? Swoją drogą są ludzie, którzy nie mają pasji i zainteresowań lub są bardzo przyziemne. Co Wy macie z tymi pasjami? Wydawałoby się, że każdy nurkuje, namiętnie skacze ze spadochronu albo żegluje.. 

1 minutę temu, Electra napisał:

Bez tego nie można żyć razem? on nauczy Cię jazdy na nartach, a Ty przesmykasz go przez wszystkie możliwe antykwariaty Gdzie jest problem w zarażaniu się pasjami wzajemnie, wprowadzaniu do swoich światów? Swoją drogą są ludzie, którzy nie mają pasji i zainteresowań lub są bardzo przyziemne. Co Wy macie z tymi pasjami? Wydawałoby się, że każdy nurkuje, namiętnie skacze ze spadochronu albo żegluje.. 

To jest przereklamowane. Chyba, że ktoś ma ambicję po kokardę i wszystko w życiu musi być ekstra.

1 minutę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

To jest przereklamowane. Chyba, że ktoś ma ambicję po kokardę i wszystko w życiu musi być ekstra.

Co jest przereklamowane? Wspólne pasje? Nie rozumiem dlaczego to ma być warunek by być razem. Ogólnie pasje? Są ludzie, którzy ich nie mają i nie uważam tego za szczyt bycia beznadziejnym lub płytkim. 

2 minuty temu, Electra napisał:

Co jest przereklamowane? Wspólne pasje? Nie rozumiem dlaczego to ma być warunek by być razem. Ogólnie pasje? Są ludzie, którzy ich nie mają i nie uważam tego za szczyt bycia beznadziejnym lub płytkim. 

To, że każdy ma teraz pasje. Chūje muje dzikie wenrze. 

1 minutę temu, Niby normalny napisał:

Najgorsze jest jak masz pasje, hobby i słyszysz znajdź sobie jakąś pasje, ale jak usłyszy jakie masz to traktuje to jako coś nienormanego albo zupełnie nieatrakcyjnego dla przeciwnej płci, bo on, ona miała zupełnie inne wyobrażenie o pasji.

Powinniśmy mieć coś w życiu co sprawia nam zwyczajnie radość, ale żeby to od razu nazywać pasją? Każdego kreci cos innego. Nie rozumiem jarania się tańcem lub łowieniem ryb, a ktoś nie zrozumie, że moją pasją jest prdolnąć wieczorem zwłoki na kanapę i zobaczyć dobry film

1 minutę temu, Niby normalny napisał:

Ludzie mają też pasje do których nie chcą się przyznawać.

Co może być aż tak wstydliwego? 

Nic nikomu do tego tak naprawdę. 

2 minuty temu, Niby normalny napisał:

Ludzie mają też pasje do których nie chcą się przyznawać.

Walenie konia i kafeteria?

3 minuty temu, Niby normalny napisał:

Mam więcej ambicji niż ty.

A to ciebie najczęściej widzę na kafe i pewnie wibrator też u ciebie idzie codziennie w ruch 

A ty moje znasz?

Przed chwilą, Niby normalny napisał:

No widzisz to tak jak u mnie nie kręci mnie taniec czy łowienie ryb i wole zwłoki położyć na kanapę i obejrzeć film, ale jak to powiesz tej drugiej stronie to uzna cię za przegrańca życiowego bo będzie negował to co lubisz robić.

Zauważyłem że najczęściej robią to ludzie którzy myślą pasja= sport 

i jak mówią coś w stylu znajdź sobie jakąś pasję mówią coś w stylu znajdź sobie jakieś sportowe hobby.

 

Wiem skąd bierze się myslenie tych ludzi- lubią aktywnie spędzać czas. Jeśli ktoś jest kanapowcem i domatorem to ni uja nie będą mogli żyć razem. Poza tym sport jest uzależniający. Nie mogłabym być z kimś kto każdy weekend musiałby gdzieś być tak jak nie potrafiłabym ciągle siedzieć w domu. Każdy z nas ma inaczej. 

5 minut temu, Niby normalny napisał:

Mam więcej ambicji niż ty.

A to ciebie najczęściej widzę na kafe i pewnie wibrator też u ciebie idzie codziennie w ruch 

Boni jak odpala swój sprzęt to światła na dzielnicy przygasają a Ty już nie bądź taki porządny, bo w końcu z czegoś zrobiły Ci się te błony między palcami

12 minut temu, Niby normalny napisał:

Zauważyłem że najczęściej robią to ludzie którzy myślą pasja= sport 

Gdybym miała do wyboru tego samego faceta tylko w dwóch wersjach -każdy weekend w domu bo najlepiej czuje się gdy widzi komin lub takiego który lubi gonić z dupą to wybrałabym opcje numer dwa. Dla mnie idealnie jest pomiedzy. 

2 minuty temu, Electra napisał:

Boni jak odpala swój sprzęt to światła na dzielnicy przygasają a Ty już nie bądź taki porządny, bo w końcu z czegoś zrobiły Ci się te błony między palcami

Wiadomo. Mam wiadro starcze, że tylko dildo jak nog słonia pomoże, a wiadomo, że prąd ciągnie.

Przed chwilą, Niby normalny napisał:

Ja takich rzeczy nie robie 

Aaaaa to przepraszam. To ta pasja której można wstydzić się?