Boję się, że on mnie zostawi

Nie ma ku temu powodów. Ciągle mam ten irracjonalny strach, że mnie zostawi. Jesteśmy razem pół roku, od listopada i wszystko jest idealnie. Dba o mnie, widzę zaangażowanie.

Poprzedni partner mnie zostawił, bo mnie nie kochał i był ze mną, żeby mieć dobre towarzystwo na weekend, żeby jechać na wakacje. Potem randki z innym to wybrał modelkę zamiast mnie i mnie olał. Są po ślubie. 

Mam powodzenie, ale chyba jakoś instynktownie wybieram tych niedostępnych. Choć czasem myślę, że może ze mną jest problem i ten też ucieknie, albo się znudzi. 

Tak, moze Cie zostawic, kazdy moze zostawic kazdego. Ale poradzisz sobie wiec sie nie boj i ciesz tym, co tu i teraz.

8 minut temu, Kulfon napisał:

Tak, moze Cie zostawic, kazdy moze zostawic kazdego. Ale poradzisz sobie wiec sie nie boj i ciesz tym, co tu i teraz.

Może, ale chyba nie poradziłabym sobie kolejny raz. Po poprzednim byłam cieniem człowieka. Rok się zbierałam, imprezy, dużo alkoholu, żeby zapomnieć, a potem gość od modelki, kolejne długie miesiące zbierania się do kupy. 

Powiedziałaś mu o tym?

Skup się na sobie, zacznij pracować nad swoją samoocena bo widać że szczęście uzależniasz od tego czy ktoś będzie z Tobą. Ciągły lęk przed tym że Cię zostawi może zatruć relacje. Skoro jest dobrze a to początek relacji ciesz się ze widzisz jego zaangażowanie, nie zrzucaj na niego swoich leków bo może go to zniechęcić do Ciebie. 

13 minut temu, Mibo napisał:

Może, ale chyba nie poradziłabym sobie kolejny raz. Po poprzednim byłam cieniem człowieka. Rok się zbierałam, imprezy, dużo alkoholu, żeby zapomnieć, a potem gość od modelki, kolejne długie miesiące zbierania się do kupy. 

 

Oczywiscie, ze bys sobie poradzila, a jesli chcesz by az tak nie boalo to zadbaj o milosc wlasna. Co niestety latwo powiedziec, trudniej wykonac, ale czasem to przychodzi samo z czasem.

1 godzinę temu, Mibo napisał:

Poprzedni partner mnie zostawił, bo mnie nie kochał i był ze mną, żeby mieć dobre towarzystwo na weekend, żeby jechać na wakacje. Potem randki z innym facetem mialam* to wybrał modelkę zamiast mnie i mnie olał. Są po ślubie.

chodziło o 2 innych, źle napisałam

40 minut temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

 Ty jesteś dla niego najpiękniejszą księżniczką, niezależnie od urody innych kobiet.

Czy dobrze zrozumiałem: to był związek czy bardzo luźna niezobowiązująca relacja? Bo tak dziwnie ten opis wygląda.

A jeśli było bardzo luźno, nie wytworzyliście więzi, to podszedł hmmmm... praktycznie i (jak by ktoś powiedział) wybrał optymalną matkę dla swoich dzieci (nie bierz tego do siebie).

 

Źle napisałam. To byli dwaj różni faceci.

Z jednym byłam w związku, mówił, że kocha, rozmawialiśmy o poważnych sprawach czy chcemy ślub kiedyś. I on że spotykał się z nudy. 

A z drugim randki 2 miesiące, zaczął mnie nazywać przy znajomych dziewczyna i znikł tłumacząc, że się zakochał w dzirwczynie co wyglada jak anioł.

Jestem ładna, nawet podobno bardzo, zawsze będzie ktoś ładniejszy. To wiem. 

46 minut temu, Lady S napisał:

Powiedziałaś mu o tym?

Nie, boję się, że go spłoszę. 

1 godzinę temu, Mibo napisał:

ucieknie, albo się znudzi

Jeśli nie będziesz dla niego ważna to zrobi Ci tylko przysługę. Po co tracić czas na kogoś dla kogo jesteś zapchajdziurą. Skup się na związku zamiast na irracjonalnym lęku. Każdy i w każdym momencie z różnych powodów może zakończyć związek i co wtedy? Będziesz żyła strachem przez 5, 10 albo 30lat? Jest jakiś upływ czasu po którym uzyskasz pewność? No nie. Żyj tu i teraz, dbaj o to co macie. To, że dla innych nie byłaś ważna nie oznacza, że dlatego też nie jesteś. Stara się, staraj  się też i czas pokaże czy z tej mąki będzie chleb. 

Piszesz ,że nie ma powodów do obaw więc skąd ten strach  ? Rozumiem ,że w przeszłości były różne sytuacje ale przeszłość minęła,  całe życie przed Tobą,  nie możesz cały czas obawiać się ktoś Cię zostawi. Tak się nie da żyć,  dla Ciebie jest to ciężkie i dla osób z którymi przebywasz. Szczęście nie zależy tylko od drugiej osoby, zrób coś dla siebie ,zajmij się czymś,  znajdź swój cel w życiu. 

26 minut temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

A, rozumiem. Dziewczyna jak anioł... coś mi to przypomina. No tak, w takiej wielu facetów widzi swoją docelową kobietę i jak wspomniałem materiał na żonę i matkę. Pewnie klasyczna, łagodna uroda...

Randki dwa miesiące, a potem odszedł do "dziewczyny jak anioł"? Kiedy to się zdarzyło?

Nie sama uroda się liczy.

Bardziej boli ten, co spotykał się z nudy..

Ten od anioła, leciał na dwa fronty. A ta żonka cóż dlugie nogi,jasna blondi, szczupła jak z pokazu mody, elegancka. 

To dołujące, że mimo, że jest się powrzechnie uważana za ładna, mądra, zabawna i wyluzowaną to i tak znajdzie się ktoś lepszy, albo komuś się znudzisz. 

Zostaw go pierwsza. Będziesz miała komfort psychiczny. 

5 minut temu, Mibo napisał:

Bardziej boli ten, co spotykał się z nudy..

Ten od anioła, leciał na dwa fronty. A ta żonka cóż dlugie nogi,jasna blondi, szczupła jak z pokazu mody, elegancka. 

To dołujące, że mimo, że jest się powrzechnie uważana za ładna, mądra, zabawna i wyluzowaną to i tak znajdzie się ktoś lepszy, albo komuś się znudzisz. 

Milosc to nie jest zaden konkurs. Uroda tak naprawde nie ma znaczenia, moze jedynie w poczatkowym okresie gdy sie czlowiek zauroczy. Ale najpiekniejsze kobiety swiata tez sa zdradzane wiec uroda niczego nie gwarantuje.

Obie strony musza sie dobrac i byc otwarte na milosc by stworzyc cos wartosciowego. Jesli ktos Cie pokocha to taka, jaka jestes, z wadami i zaletami, i jesli bedziecie szczesliwi to nie bedzie Cie probowal wymienic na inny "model".

po postach w tym temacie widze, ze nie jestes jeszcze gotowa na nowy zwiazek. rozdrapujesz przeszlosc

54 minuty temu, bebe111 napisał:

po postach w tym temacie widze, ze nie jestes jeszcze gotowa na nowy zwiazek. rozdrapujesz przeszlosc

Nie,w ogóle o tym nie myślę zazwyczaj. To jest mechanizm, strachu przed odrzuceniem po prostu. Tu na nic nie przyda się czas. Za 5 lat też bym się bała, za 10 to w ogóle bym się bała, bo stara będę.

4 minuty temu, Mibo napisał:

Nie,w ogóle o tym nie myślę zazwyczaj. To jest mechanizm, strachu przed odrzuceniem po prostu. Tu na nic nie przyda się czas. Za 5 lat też bym się bała, za 10 to w ogóle bym się bała, bo stara będę.

A ile masz teraz lat?

Bo czesto jest tak, ze wlasnie z czasem przychodzi wieksza pewnosc siebie i samowystarczalnosc i czlowiek przestaje sie bac takich rzeczy. 

2 minuty temu, Kulfon napisał:

A ile masz teraz lat?

Bo czesto jest tak, ze wlasnie z czasem przychodzi wieksza pewnosc siebie i samowystarczalnosc i czlowiek przestaje sie bac takich rzeczy. 

Bliżej mi do 30, 27 kończę w grudniu

39 minut temu, Mibo napisał:

Bliżej mi do 30, 27 kończę w grudniu

To jeszcze jestes mloda.

2 minuty temu, marinero napisał:

Staraj sie budowac z nim wiez na zasadzie wspolnych wartosci.Gdy bedzie mu z toba duchowo dobrze , oprocz seksu to zacznie rozmyslac aby sie zakotwiczyc.

Bede powtarzal do znudzenia czego facet oczekuje zakladajac ":staly zwiazek"

1.Regularnego seksu- min 1 x dziennie 

2. Zaspokajania jego potrzeb carteringowych : pranie, prasowanie, zywienie, herbatki i termometr jak jest chory.Zioka tez w to wchodza

3, Stawianie go na piedestal: ma czuc ze jest nr1 w zyciu kobiety i ze ona go kocha i ...podziwia!

4. Ze bedzie mial raz na dzien ,min 30 min "nicnierobienie" tzn zamknie sie w klopie aby obmyslec plan naprawy swiata ! ( Na to zwroc uwage bo tu jedna  juz napisala ze z tego powodu rozwiodla sie z facetem a teraz gdy to wie zaluje ) 

5. Calowanie stopek przynajmniej raz dziennie

6. Zwracanie sie nie inaczej jak "moj panie i wladco" i patrzenie w oczy tylko za pozwoleniem

3 minuty temu, marinero napisał:

Przekąs uzasadniony bo ja pisalem to z ironia ale z badan ankietowych zebranych z calego swiat a wiec z roznych kultur taki wlasnie obraz oczekiwan facetow sie wylania

I to wszystko tylko po to, zeby facet nie zostawil? Moze jakies desperatki sie dostosuja.

46 minut temu, marinero napisał:

Staraj sie budowac z nim wiez na zasadzie wspolnych wartosci.Gdy bedzie mu z toba duchowo dobrze , oprocz seksu to zacznie rozmyslac aby sie zakotwiczyc.

Bede powtarzal do znudzenia czego facet oczekuje zakladajac ":staly zwiazek"

1.Regularnego seksu- min 1 x dziennie 

2. Zaspokajania jego potrzeb carteringowych : pranie, prasowanie, zywienie, herbatki i termometr jak jest chory.Zioka tez w to wchodza

3, Stawianie go na piedestal: ma czuc ze jest nr1 w zyciu kobiety i ze ona go kocha i ...podziwia!

4. Ze bedzie mial raz na dzien ,min 30 min "nicnierobienie" tzn zamknie sie w klopie aby obmyslec plan naprawy swiata ! ( Na to zwroc uwage bo tu jedna  juz napisala ze z tego powodu rozwiodla sie z facetem a teraz gdy to wie zaluje ) 

Brzmi to jak matka z opcją seksu. Faceci wcale nie chcą takich kobiet, co będą jak mamusia. Zobacz, że choćby na forum piszą - robię dla faceta wszystko, a on i tak ma ją w pu.ie, albo właśnie uciekają

1 godzinę temu, 90%cacao napisał:

ej, przeciez jeśli to w avku to Ty to wyglądasz jak modelka :d A Ty piszesz, ze poprzedni Cię dla modelki zostawił?

 

To nie ja, choć podobna.

1 godzinę temu, marinero napisał:

BO atrakcyjnosc tak pracuje ze musi byc zawsze niedosyt.Lekki niedosyt!

Nie ma nic gorszego niz nadmiar starania sie o uwage partnera.

On musi czuc ze jelsi nie sprosta twoim wymaganiom to odejdziesz !  

Blad polega tych kobiet na tym ze "robia wszytsko".A niech warkna od czasu do czasu "zrob sobie sam! jestem zajecia!"! Od razu ich poziom atrakcyjnosci wzrosnie bo facio poczuje sie niepewnie ! Na cenzurowanym!

Pralka znowu robi strajk. Nie wyobrażam sobie robić komuś prania chyba, że przy okazji. A prasować w życiu, nawet swoich ubrań nie prasuję.  :///

Nie rozumiem tylko po co komus taki facet, ktoremu trzeba sprzatac, prac, gotowac i jeszcze bawic sie w jakies gierki. To juz lepiej sobie kupic wibrator, on nie ma takich wymagan.