najgorsze co można zrobić to usiąść i płakać ze ktos nas nie chce

a skoro nie chce to wiadomo co mu i gdzie. Znajdzie sie ktos kto zechce, beczeć za kimś takim to kret/ynizm do kwadratu chociaż przyznaje ze sam miałem takie momenty

Teraz rok tematów o tym, jak sobie radzisz po "rozstaniu". Beka.

8 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Teraz rok tematów o tym, jak sobie radzisz po "rozstaniu". Beka.

jeden wystarczy 

1 minutę temu, downhiil napisał:

jeden wystarczy 

Nic nie zrobiłeś, a użalasz się jak dziecko. Twój wybór. Bajbaj.

daj juz spokój jeszcze bedzie taka co bedzie lepsza wiesz jak życie umie zaskoczyć

4 minuty temu, maxii napisał:

 

daj juz spokój jeszcze bedzie taka co bedzie lepsza wiesz jak życie umie zaskoczyć

mozliwe, ta mnie nie docenila ale jeszcze się zdziwi

14 minut temu, downhiil napisał:

a skoro nie chce to wiadomo co mu i gdzie. Znajdzie sie ktos kto zechce, beczeć za kimś takim to kret/ynizm do kwadratu chociaż przyznaje ze sam miałem takie momenty

Przecież nie wiesz, że nie chce. 

Walnij się chłopie w głowę. Tak Cię czytam, przecież ona nic nie zawiniła. Skąd ona ma niby wiedzieć że tak Ci na niej zależało? Ja też jestem nieśmiała i zachowuje się podobnie kiedy ktoś mi się podoba 

41 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Teraz rok tematów o tym, jak sobie radzisz po "rozstaniu". Beka.

no dokładnie. już od kilkunastu dni co najmniej zakłada tego typu tematy. to chyba jakiś troll

Płakać,  za przeciętniarą, na którą nie umiesz spojrzeć obiektywnie bez emocji, której się wstydziłeś pokazać. Nie wiem jak można się popłakać za kobietą, która żyje, której nawet nie znasz. Wrażliwość niedorozwinięta, która się zatrzymała w bujanym łóżeczku. 

Kobieta i facet mogą płakać, ale nie w nadmiarze, bo obojgu nigdy miłość z głowy nie wyjdzie

A tak serio, różnie bywa byle twardym być

Przed chwilą, NieznajomyOn napisał:

A tak serio, różnie bywa byle twardym być

Ty jesteś twardy i stały w byciu pucybutem niezrównoważonej indianki z którą nikt przy takim zachowaniu 5 minut by nie wytrzymał. 

2 minuty temu, Druhu napisał:

Ty jesteś twardy i stały w byciu pucybutem niezrównoważonej indianki z którą nikt przy takim zachowaniu 5 minut by nie wytrzymał. 

Ja wytrzymałem, więc daruj sobie teksty w moim kierunku.

Naucz się życia

Przed chwilą, NieznajomyOn napisał:

Naucz się życia

Od ciebie uczyć się życia, od downhiila relacji z kobietami, od Lecha Poznań bycia zwycięzcą 

Jak ktoś kogoś "nie chce" to nie oznacza, że niechciany jest jakiś gorszy. To po prosu znaczy, że do siebie nie pasują. Taka dwójka musi się rozstać by znaleźć lepsze dopasowanie. Czasem ktoś woli kogoś "gorszego" niż ideał, bo np. taki się jemu/jej wytworzył w mózgu ideał partnera. Niektórzy wolą np. ludzi wrednych, żeby razem być wredni. Ja tam wolę ludzi dobrych. Jak tylko widzę jakieś szczycenie się złośliwością to odpadam. Nie dogadam sie z kimś takim. A są kobiety, mam wrażenie, ze mnóstwo ich jest, że lubią razem ze swoim księciem obgadywać innych:P

14 minut temu, Druhu napisał:

Od ciebie uczyć się życia, od downhiila relacji z kobietami, od Lecha Poznań bycia zwycięzcą 

Nie ode mnie

Od ciebie śmiało mogę się uczyć, tego jaki być nie powinienem. 

1 minutę temu, feliz navidad napisał:

widzę, że też lubisz się kłócić i nie masz z kim  za skórą brzydkie rzeczy normalnie 

Tak se napisałem do niego, bo często się podnieca jak może ze mną pogadać. Zaraz idę, bo coraz słabiej tu. 

Znudzony jestem pisaniem.

ale ty jej nigdy nie powiedziales jasno ze ty ja chcesz ona nawet o tym nie wie

patrzec to sobie mozna to jeszcze nic nie oznacza takze miej prerensje do siebie

2 minuty temu, Druhu napisał:

Znudzony jestem pisaniem.

Śpiewaj. Rysuj. Nie nudź.

2 minuty temu, joanna jo napisał:

ale ty jej nigdy nie powiedziales jasno ze ty ja chcesz ona nawet o tym nie wie

patrzec to sobie mozna to jeszcze nic nie oznacza takze miej prerensje do siebie

Niepotrzebnie traktujesz poważnie. Ono, nie jest zdolne do odczuwania żadnych emocji do kogoś, a o tych poważnych istnieniu, dowie się pewnie za 20 lat.

Przed chwilą, feliz navidad napisał:

przyczepił do nieznajomego i ja musiałam bronić na analfabetyzm nawet  ledwo się zmieściłam 

Chłopaki złamane serca. Wybacz kłótnie. Zachowałaś porządnie. 

Nawet czytać mi się nie chcę, taka nuda i was bezsens. 

3 godziny temu, downhiil napisał:

a skoro nie chce to wiadomo co mu i gdzie. Znajdzie sie ktos kto zechce, beczeć za kimś takim to kret/ynizm do kwadratu chociaż przyznaje ze sam miałem takie momenty

To brzmi jakbyś sam sobie musiał coś udowodnić.

8 godzin temu, Dzidzia j napisał:

Walnij się chłopie w głowę. Tak Cię czytam, przecież ona nic nie zawiniła. Skąd ona ma niby wiedzieć że tak Ci na niej zależało? Ja też jestem nieśmiała i zachowuje się podobnie kiedy ktoś mi się podoba 

A jeśli ona jest poker face, w dzieciństwie o wszystko musiała walczyć, nie dostawała czułości tyle ile potrzebowała to teraz będzie się bała zranić i to ty będziesz musiał się przed nią otworzyć pierwszy, ona w imię zasad i lęku przed zranieniem się pierwsza przed tobą nie otworzy zawsze będzie obojętna bo taki ma styl, udaje obojętna bo szuka sama oparcia w życiu, tak naprawdę to co ty widzisz na zewnątrz to jest zupełnie odwrotnie u niej w środku, w środku aż krzyczy za tym żebyś do niej podszedł, zagadał, zbliżył się choć trochę... Uwierz mi że się nie zawiedziesz kiedy poznasz ją bliżej, musisz sam siebie traktować z dystansem, mieć luźne podejście, mieć trochę poczucia humoru, umieć śmiać się z siebie, czasem nawet robić z siebie ...e - ona to uszanuje, nie wyśmieje Cię, pomyśli że nie jesteś jak ona idealny i stworzycie między wami więź, poza tym musisz być szczery, musisz być sobą, nie możesz udawać kogoś innego, krotko: postaraj się z nią zaprzyjaźnić a zobaczysz że samo wskoczy na odpowiedni tor i popędzi tak szybko że nawet nie będziesz wiedział kiedy a ona będzie już Twoja... 

I przestań już płakać nad sobą - do roboty 

9 godzin temu, downhiil napisał:

mozliwe, ta mnie nie docenila ale jeszcze się zdziwi

Teraz będziesz udowadniał na siłę jaki jej okaz uciekł

25 minut temu, dekonspirator napisał:

On już miesiącami ciągnie ten cykl, a chodzi o to, żeby sie pod kogoś podszyć i wywołać uczucia w jego byłej. Która sie w tym wszystkim połapała i konsekwentnie ma gdzieś te podchody. 

Ok, może faktycznie, ale przyszło mi jeszcze do głowy że może on w pracy ma jakieś koleżanki które są zazdrosne o tę dziewczynę i może to one źle mu doradzają po to, żeby go ośmieszyć, zniechęcić do niej i poniekąd zniszczyć im obu reputację. Jeżeli faktycznie tak jest to jest to mało inteligentny typ, że daje się tak wozić za nos tym babom, bo inaczej nie umiem tego wytłumaczyć. Baba babie o faceta oczy wydrapie ale są też takie jak ta dziewczyna które będą czekały na rozwój wydarzeń upewniając się przy tym, że miały rację co do niego, że on sam nie potrafi myśleć. Bo jak to inaczej nazwać? Myślę że on się boi ośmieszenia bo sam, powtarzam sam nie wie czego w życiu chce. Pracy nie łączy się z miłością. W pracy trzeba pracować a miłość to nie powinna mieć z tym środowiskiem niczego wspólnego. Widać że facet wodzony jest za nos, oj i to strasznie pewnie przez jakąś najbliższą koleżankę. Tak zakładam. Tak to się niestety nie uda, bo jakaś zazdrosna o niego lampucera zadba lub już zadbała o to, żeby on nigdy się do tej dziewczyny nie zbliżył. 

Albo może być jeszcze tak że ta dziewczyna nigdy na ciebie nie leciała downhiil, tylko ktoś Ci to wmówił (jakaś szeptucha)