Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
monikaes

Kto zawinił w tej sytuacji?

Polecane posty

, bardzo Was proszę oceńcie obiektywnie moje zachowanie i zachowanie mojej dobrej koleżanki. Bez hejtu, bez złośliwości.
Miałam przez lata dobrą koleżankę. Trochę inna sytuacja życiowa od mojej, samotna mama borykająca się z brakiem pieniędzy i problemami z dziecmi. Bardzo ją zawsze wspierałam, bardzo pomagałam, a nawet pomogłam jej niedawno znaleźć pracę. Poleciłam ją po prostu w pewnej korpo i bardzo wspierałam w czasie rekrutacji. Pracę dostała, za dobre pieniądze, bardzo szybko odkuła się finansowo, stanęła jakoś na nogi. Nigdy niczego nie oczekiwałam w zamian. Tymczasem mnie ostatnio posypało się parę rzeczy w życiu, było mi smutno, źle zadzwoniłam do niej, że chciałabym pogadać. Ona przez telefon twardo powiedziała mi, że nie ma czasu teraz bo coś tam i się odezwie. OK. Odezwała się kilka dni później przez msg. Wiadomość brzmiała " Słuchaj, nie chce mi się sluchać tych Twoich historii, masz problemy z d... sama sobie jesteś winna hahahaha". Dosłownie. Wbiło mnie w ziemię i odpowiedziałam dośc zlośliwie, że rozumiem jej życiowe frustracje i wraz z mężem życzymy jej miłego dnia. W odpowiedzi wywaliła mnie ze znajomych i wysłała sms-a, że " nie znamy się".
Siedzę i myślę, kto zawinił i czy jest sens to prostować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, monikaes napisał:

, bardzo Was proszę oceńcie obiektywnie moje zachowanie i zachowanie mojej dobrej koleżanki. Bez hejtu, bez złośliwości.
Miałam przez lata dobrą koleżankę. Trochę inna sytuacja życiowa od mojej, samotna mama borykająca się z brakiem pieniędzy i problemami z dziecmi. Bardzo ją zawsze wspierałam, bardzo pomagałam, a nawet pomogłam jej niedawno znaleźć pracę. Poleciłam ją po prostu w pewnej korpo i bardzo wspierałam w czasie rekrutacji. Pracę dostała, za dobre pieniądze, bardzo szybko odkuła się finansowo, stanęła jakoś na nogi. Nigdy niczego nie oczekiwałam w zamian. Tymczasem mnie ostatnio posypało się parę rzeczy w życiu, było mi smutno, źle zadzwoniłam do niej, że chciałabym pogadać. Ona przez telefon twardo powiedziała mi, że nie ma czasu teraz bo coś tam i się odezwie. OK. Odezwała się kilka dni później przez msg. Wiadomość brzmiała " Słuchaj, nie chce mi się sluchać tych Twoich historii, masz problemy z d... sama sobie jesteś winna hahahaha". Dosłownie. Wbiło mnie w ziemię i odpowiedziałam dośc zlośliwie, że rozumiem jej życiowe frustracje i wraz z mężem życzymy jej miłego dnia. W odpowiedzi wywaliła mnie ze znajomych i wysłała sms-a, że " nie znamy się".
Siedzę i myślę, kto zawinił i czy jest sens to prostować?

Żałosna jest. Zapomniał wół, a takich ludzi należy odcinać, bo nie wiedzą, co to ludzka przyzwoitość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też miałam taką koleżankę dawnooo temu. Każdy miał ją za nic, oprócz mnie, przez co sama miałam przekichane. Gdy poczuła wiatr w żaglach to bez mrugnięcia okiem mnie olała z dnia na dzień. Taki typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co tu chcesz naprawiać? Twoja koleżanka po prostu pokazała swoją prawdziwą twarz. Potrzebowała Cię tylko do tego, żeby mogła się wygadać i żebyś jej pomagała, prezentuje typowo roszczeniową postawę. W momencie, w którym rolę się odwróciły i to Ty potrzebowałaś wsparcia, ona się nie sprawdziła. Wręcz Cię wyśmiała. To nie jest prawdziwa przyjaźń. Przykro mi to mówić, ale zostałaś wydymana przez cwaniarę, która tylko chciała się Twoim kosztem wzbogacić. Moim zdaniem powinnaś się od niej raz na zawsze odciąć, to toksyczna i podła osoba, która wiecznie Cię będzie wykorzystywać.

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Też miałam taką koleżankę dawnooo temu. Każdy miał ją za nic, oprócz mnie, przez co sama miałam przekichane. Gdy poczuła wiatr w żaglach to bez mrugnięcia okiem mnie olała z dnia na dzień. Taki typ.

Dlatego takich osób się nie ratuje bo bywają bardzo niewdzięczne. Jak tylko się trochę odkują, to często stają się aroganckie i butne. Nie zasługują na pomoc, niech sobie radzą same 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Daltego ja juz od dawna wiem ze ludzie z ktorymi sie bawie nie nadaja sie np na partnerow w biznesie czy chociazby do tego aby im pomagac, zycie koniec koncem sprowadza sie do tego ze kazdy kto sie w nim pojawia chce czegos od ciebie nikt nie jest bezinteresowny wiec jesli w jakiejs relacji pomagasz komus w czyms a on pomoc przyjmuje miej zawsze czerwone swiatlo.

ja sie tego trzymam od lat i od lat nie mam problemow z ludzmi - a kiedys mialem podobnie jak Ty.

przyjaciele sa od przyjazni i zabawy nie od przyslug i pomocy. A jak miala trudna sytuacje powinna pojsc do banku lub biura posrednictwa pracy, tak jak widze po historii ludzi ktorych znalem w 99% przypadkow przjaciele wykorzystuja przyjaciol, po czasie sie wykruszaja lub zmieniaja we wrogow. Niestety

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Mizo napisał:

Dlatego takich osób się nie ratuje bo bywają bardzo niewdzięczne. Jak tylko się trochę odkują, to często stają się aroganckie i butne. Nie zasługują na pomoc, niech sobie radzą same 🙂

 

A skąd wiadomo na początku, że akurat takiemu przegrywowi odyebie palma lu i nas zostawi jak śmiecia? Przesłanek nie było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Żałosna jest. Zapomniał wół, a takich ludzi należy odcinać, bo nie wiedzą, co to ludzka przyzwoitość. 

Koszmarna baba i przy tym niewdzieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Sempre napisał:

Koszmarna baba i przy tym niewdzieczna

Dla niej dobrze, bo tacy nie patrzą jak lezą tylko lezą i mają wyebane. Zazdroszczę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BoniBluBabciaBandzior napisał:

A skąd wiadomo na początku, że akurat takiemu przegrywowi odyebie palma lu i nas zostawi jak śmiecia? Przesłanek nie było. 

Nie no oczywiście nie przewidzisz wszystkiego, wiadomo. Ja wychodzę z założenia, że można pomóc, ale nie kosztem siebie i swoich interesów. Nie warto. Chyba trzeba dostać na łeb taki zimny kubeł wody, żeby to zrozumieć. Też mówię z własnego doświadczenia. Ja również byłam zawsze taką osobą, która stawała w obronie słabszych i się przejmowała takimi "przegrywami", ale z biegiem lat zrozumiałam, że w takich ludziach siedzi dużo gniewu i podłości. A ja chętnie pomagam, ale tylko ludziom, którzy na to zasługują i którzy mają w sobie pokorę. Obecnie mój altruizm stał się wybiórczy i staram się ufać mojemu instynktowi 🙂

 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Też miałam taką koleżankę dawnooo temu. Każdy miał ją za nic, oprócz mnie, przez co sama miałam przekichane. Gdy poczuła wiatr w żaglach to bez mrugnięcia okiem mnie olała z dnia na dzień. Taki typ.

Uczucie jest straszne. Kiedy masz świadomość, że ludzie sobie przypominają o Tobie jak potrzebują emocjonalnego tampona. Jak się podniosą to im wadzisz, i zaczynają się odsuwać. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Dla niej dobrze, bo tacy nie patrzą jak lezą tylko lezą i mają wyebane. Zazdroszczę. 

Nie no jasne najbardziej męczy to najmniej winnych,ktorzy analizują sytuację bez końca. Sad but true🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sempre napisał:

Uczucie jest straszne. Kiedy masz świadomość, że ludzie sobie przypominają o Tobie jak potrzebują emocjonalnego tampona. Jak się podniosą to im wadzisz, i zaczynają się odsuwać. 

Tampony to ja mam w odpowiednim miejscu. Nie obchodzi mnie żerowanie na ludziach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sempre napisał:

Uczucie jest straszne. Kiedy masz świadomość, że ludzie sobie przypominają o Tobie jak potrzebują emocjonalnego tampona. Jak się podniosą to im wadzisz, i zaczynają się odsuwać. 

Dokładnie. Dlatego ja zaczęłam traktować ludzi z wzajemnością. Albo wsparcie jest obustronne albo wypad. I to dotyczy każdej relacji, nieważne czy związkowej czy przyjacielskiej. Już się przestałam tak angażować w czyjeś problemy bo najczęściej było tak, że ktoś mi się nagadał, nażalił, za chwilę sytuacja się zmieniała a ja zostawałam z tą negatywną energią i niepotrzebnie rozmyślałam o cudzych kłopotach. To było dla mnie zbyt wielkie obciążenie. Już się skończyło, w końcu postawiłam granice 🙂

 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, BoniBluBabciaBandzior napisał:

Tampony to ja mam w odpowiednim miejscu. Nie obchodzi mnie żerowanie na ludziach. 

Ciebie nie ale nie wszystkich. Każdy zaspokajam swoje interesy w inny sposób. Gdyby tak nie było, nie byłoby tematu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Mizo napisał:

Dokładnie. Dlatego ja zaczęłam traktować ludzi z wzajemnością. Albo wsparcie jest obustronne albo wypad. I to dotyczy każdej relacji, nieważne czy związkowej czy przyjacielskiej. Już się przestałam tak angażować w czyjeś problemy bo najczęściej było tak, że ktoś mi się nagadał, nażalił, za chwilę sytuacja się zmieniała a ja zostawałam z tą negatywną energią i niepotrzebnie rozmyślałam o cudzych kłopotach. To było dla mnie zbyt wielkie obciążenie. Już się skończyło, w końcu postawiłam granice 🙂

 

Też tak zrobiłam. Zresztą trzeba się umieć odcinać i mądrze wspierać ludzi. Ja tego nie umiałam, radziłam pomagałam ale każdy postępuje według własnego uznania i tyle. Wiem tylko, że jak ja potrzebowałam do kogoś się wygadać to były zdawkowe odpowiedzi i wieczny brak czasu. Więc wnioski łatwo wyciągnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

... ona temu winna, pocałować go powinna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, 84Michal84 napisał:

Daltego ja juz od dawna wiem ze ludzie z ktorymi sie bawie nie nadaja sie np na partnerow w biznesie czy chociazby do tego aby im pomagac, zycie koniec koncem sprowadza sie do tego ze kazdy kto sie w nim pojawia chce czegos od ciebie nikt nie jest bezinteresowny wiec jesli w jakiejs relacji pomagasz komus w czyms a on pomoc przyjmuje miej zawsze czerwone swiatlo.

ja sie tego trzymam od lat i od lat nie mam problemow z ludzmi - a kiedys mialem podobnie jak Ty.

przyjaciele sa od przyjazni i zabawy nie od przyslug i pomocy. A jak miala trudna sytuacje powinna pojsc do banku lub biura posrednictwa pracy, tak jak widze po historii ludzi ktorych znalem w 99% przypadkow przjaciele wykorzystuja przyjaciol, po czasie sie wykruszaja lub zmieniaja we wrogow. Niestety

co ty gadasz prawdziwych przyjacił poznasz w biedzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi, ale jak oceniacie moją ripostę? Nie była za ostra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, maxii napisał:

co ty gadasz prawdziwych przyjacił poznasz w biedzie 

Nie zawsze tak jest. Masz ich za przyjaciół a jak szybko życie to weryfikuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Sempre napisał:

Nie zawsze tak jest. Masz ich za przyjaciół a jak szybko życie to weryfikuje 

właśnie w biedzie czesto weryfikuje najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, monikaes napisał:

, bardzo Was proszę oceńcie obiektywnie moje zachowanie i zachowanie mojej dobrej koleżanki. Bez hejtu, bez złośliwości.
Miałam przez lata dobrą koleżankę. Trochę inna sytuacja życiowa od mojej, samotna mama borykająca się z brakiem pieniędzy i problemami z dziecmi. Bardzo ją zawsze wspierałam, bardzo pomagałam, a nawet pomogłam jej niedawno znaleźć pracę. Poleciłam ją po prostu w pewnej korpo i bardzo wspierałam w czasie rekrutacji. Pracę dostała, za dobre pieniądze, bardzo szybko odkuła się finansowo, stanęła jakoś na nogi. Nigdy niczego nie oczekiwałam w zamian. Tymczasem mnie ostatnio posypało się parę rzeczy w życiu, było mi smutno, źle zadzwoniłam do niej, że chciałabym pogadać. Ona przez telefon twardo powiedziała mi, że nie ma czasu teraz bo coś tam i się odezwie. OK. Odezwała się kilka dni później przez msg. Wiadomość brzmiała " Słuchaj, nie chce mi się sluchać tych Twoich historii, masz problemy z d... sama sobie jesteś winna hahahaha". Dosłownie. Wbiło mnie w ziemię i odpowiedziałam dośc zlośliwie, że rozumiem jej życiowe frustracje i wraz z mężem życzymy jej miłego dnia. W odpowiedzi wywaliła mnie ze znajomych i wysłała sms-a, że " nie znamy się".
Siedzę i myślę, kto zawinił i czy jest sens to prostować?

Ja bym jej odpisała, że gdybyś jej roboty nie załatwiła to by dawała d*py na ulicy za kawałek chleba. I niech nie gryzie ręki, która karmi. Jeszcze bym jej pojechała, że sama wychowuje dzieci, bo się z byle kim prowadziła i nawet jej nie chce nawet ten pato tatuś dzieci. 

Takim chamom trzeba wskazać miejsce

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, maxii napisał:

właśnie w biedzie czesto weryfikuje najlepiej

Niestety nie zawsze tak jest. Nie twierdzę, że nie ma dobrych ludzi. Jest to bardzo dużo, ale w dobie konsumpcjonizmu, wyrachowania i ogólnego egoizmu sporo ludzi stawia tylko na siebie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, 90%cacao napisał:

Niestety... znam temat. Chyba sporo osób przeżyło coś podobnego: "podziekowanie" za pomoc i poświęcony czas 😉

Tak  to już jest. Z czasem zgrubieje Ci skóra i nauczysz się, że pomoc jest fajna, ale nie każdemu i nie na zasadzie: "za piękny usmiech". Wzajemność istnieje nie od parady i ma swoje mocne podstawy w relacjach.

Kogo ja widzę, tylko bez żadnych awantur 😉

Co do tematu to mało jest osób które potrafią podziękować za pomoc lub poświęcony czas ale jeszcze są. Niektórzy uważają że to jakiś obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, monikaes napisał:

, bardzo Was proszę oceńcie obiektywnie moje zachowanie i zachowanie mojej dobrej koleżanki. Bez hejtu, bez złośliwości.
Miałam przez lata dobrą koleżankę. Trochę inna sytuacja życiowa od mojej, samotna mama borykająca się z brakiem pieniędzy i problemami z dziecmi. Bardzo ją zawsze wspierałam, bardzo pomagałam, a nawet pomogłam jej niedawno znaleźć pracę. Poleciłam ją po prostu w pewnej korpo i bardzo wspierałam w czasie rekrutacji. Pracę dostała, za dobre pieniądze, bardzo szybko odkuła się finansowo, stanęła jakoś na nogi. Nigdy niczego nie oczekiwałam w zamian. Tymczasem mnie ostatnio posypało się parę rzeczy w życiu, było mi smutno, źle zadzwoniłam do niej, że chciałabym pogadać. Ona przez telefon twardo powiedziała mi, że nie ma czasu teraz bo coś tam i się odezwie. OK. Odezwała się kilka dni później przez msg. Wiadomość brzmiała " Słuchaj, nie chce mi się sluchać tych Twoich historii, masz problemy z d... sama sobie jesteś winna hahahaha". Dosłownie. Wbiło mnie w ziemię i odpowiedziałam dośc zlośliwie, że rozumiem jej życiowe frustracje i wraz z mężem życzymy jej miłego dnia. W odpowiedzi wywaliła mnie ze znajomych i wysłała sms-a, że " nie znamy się".
Siedzę i myślę, kto zawinił i czy jest sens to prostować?

Pisac prowokacje tez trzeba umiec. Jeszcze 2 tyg temu bylas samotna i po rozstaniu z facetem...a tu nagle maz. Haha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, maxii napisał:

właśnie w biedzie czesto weryfikuje najlepiej

no wlasnie 99% ludzi przekonuje sie wlasnie w tej biedzie ze tych przyjaciol nigdy nie mialo lub przyjaciele jak to kazdy czlowiek sa pragmatyczni i kalukuja zyski czy straty plynace z pomocy ci w trudnej dla ciebie sytuacji szczegolnie gdy masz wielu przeciwnikow przyjaciel nie pomoze ci chocby po to zeby nie tworzyc wrogow sam sobie.. w biedzie okazuej sie ze jestes zdana na siebie, ludzie naiwnie mysla ze tak nie jest i stad dbaja o dobre relacje by przekonac sie ze ich staranai byly nic nie warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, 90%cacao napisał:

100%

I na pewno nie warto ulegać manipulacjom. To tylko świadczy o braku skrupułów i szacunku osoby, która się do nich posuwa.

Nikomu nie mamy obowiązku pomagać, bez naszej nieprzymuszonej woli. 

Życie na ziemi nie rządzi się takimi prawami jak bajki Disneya. Kto się tego nauczył, temu żyje sie lepiej 😉 

Na szczęście ja już się do tego wszystkiego zdystansowałam i się zbyt mocno nie wczuwam, bo mnie to wyniszczało od środka. Oczywiście nie stałam się nagle znieczulicą, bo taka nigdy nie będę i nie chcę być, ale trzeba z rozsądkiem dozować pokłady pomocy, nie każdy na nią zasługuje 🙂

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Mizo napisał:

Na szczęście ja już się do tego wszystkiego zdystansowałam i się zbyt mocno nie wczuwam, bo mnie to wyniszczało od środka. Oczywiście nie stałam się nagle znieczulicą, bo taka nigdy nie będę i nie chcę być, ale trzeba z rozsądkiem dozować pokłady pomocy, nie każdy na nią zasługuje 🙂

 

dokladnie, a najlepiej niech kazdy pomaga sobie, czesto Ci co wtykaja nosa w nieswoje sprawy pod pozorem niesienia pomocy dzialaja na nasza szkode, albo Ci ktory pomoc otrzymuja odplacaja sie podloscia i zlem, traktujac tych ktorzy ja niosa jako slabych i glupich. Gdyby kazdy pilnowal siebie nie bylo by tylu problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, 84Michal84 napisał:

no wlasnie 99% ludzi przekonuje sie wlasnie w tej biedzie ze tych przyjaciol nigdy nie mialo lub przyjaciele jak to kazdy czlowiek sa pragmatyczni i kalukuja zyski czy straty plynace z pomocy ci w trudnej dla ciebie sytuacji szczegolnie gdy masz wielu przeciwnikow przyjaciel nie pomoze ci chocby po to zeby nie tworzyc wrogow sam sobie.. w biedzie okazuej sie ze jestes zdana na siebie, ludzie naiwnie mysla ze tak nie jest i stad dbaja o dobre relacje by przekonac sie ze ich staranai byly nic nie warte

z jednej strony takie sytuacje mimo że trudne rozjaśniają nam trochę kto jest kimś w naszym życiu

wiec niema tego dobrego co by na złe nie wyszło😉

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×